Centrum Uzdrowień i Odzyskań

Witaj Elizka....
fajnie, że się odważyłaś....
piszesz , że potrzebujesz pomocy więc pierwszy krok zrobiony...
każdy tu pomaga na swój sposób....to takie moje spostrzeżenie..
sama jestem świerzak...i ciepło pozdrawiam..

Witam Cię biała plamko..

Wiciu witam Cię ja też , jestem pewna że znajdziesz na tym forum nie jedną odpowiedź na nękające pytania....pozdrawiam ciepło..

i ja również Błękitna witam Cię radośnie i ciepło..

Witam i pozdrawiam ciepło:-)

jakie to smutne...
ja jestem za cienka, ale jestem myślami i całym sercem z tą biedną dziewczyną....

Czarna czuć Twój wielki ból.....ogromnie Ci współczuję i jestem z Tobą.... :( myślę, że nawet jeśli przyjdzie taki dzień że spakujesz rzeczy, to zrozumiesz że fakt ten nie spowoduje że zapomnisz.....bo zarówno w Twoim sercu jak i sercu Waszego synka będzie On zawsze... Widać Bóg miał inne plany zwią...

Może kocha ale na swój sposób...może jej rodzice nie nauczyli jej miłości...i nawet jesli to prawda to już jej sprawa i jej sumienia...Myśl o sobie, o swojej przyszłości....kiedyś postarasz się swoim dzieciom dać jak najwięcej miłości, i nie popełnić błędów rodziców...ale żeby tak było musisz wyzbyć...

Witaj Wiciu serdecznie..
_________________
Podążaj za swoim szczęściem, a Wszechświat otworzy Ci drzwi tam, gdzie dotąd były tylko ściany...

Witaj..
wielkie dzięki, spróbuje na pewno..

również pozdrawiam.....

a ja Cię też witam serdecznie i ciepło.. sama tu nie dawno trafiłam ....
pozdrawiam serdecznie....

dzisiaj próbowałam medytować,nie potrafię się jednak skupić...ale spróbowałam jak kiedyś jako dzieciak , dłońmi zakrywam oczy, i tylko w taki sposób moge wyłączyć myśli i skupić się na tym co mi sie pojawia...a pojawiają się kształty tak jakby czakry ,bo mniej więcej wyglądają tak jak przedstawiane ...

czytając ten dialog miałam łzy w oczach, i w sumie nadal w środku się nawarstwiają...takie piękno i rzeczy które dostrzegacie, aż człowiek ma chęć się tym zachłysnąć, czuć to choć przez chwilę...

z rok temu naszło mnie że zacznę malować, ale jakoś nie potrafiłam przelać tego co chcę na obraz.....potem próbowałam pisać wiersze,ale też nie wyszło....ale odkryłam w sobie pasję z fotografii, i to jak dotąd było jedyne co mnie cieszy i daje radość z czegoś co robię..:-)mogę godzinami siedzeć nad ...

dziękuję Conchita..:-) czytając to co napisałaś tylko kiwałam głową ze zrozumieniem....głównie chodzi o to że ja przestałam gadać.....tak się zamknęłam....jakbym miała mało do powiedzenia....mało gadam z dziećmi, co mnie martwi, z mężem czasem wogóle, czasem na innych falach, znajomych prawie nie ma...

dziękuję Wam pięknie...wszystko co piszecie jest dla mnie bardzo cenne..:-)postaram się więcej popracować nad sobą,nad afirmacjami...no i nad energią a to jest dla mnie trudne bo z jednej strony czytam ,ciągnie mnie to i wierzę a z drugiej strony cos w mojej głowie nie dopuszcza nieznanego... zdałam...

Miałam nie pisać, ale czuję potrzebę napisania tego posta... Zacznę od tego, że jako dzieciak rozmawiałam sobie często z niewidocznym przyjacielem...Któregos razu usłyszał to ktoś z moich bliskich,ochrzanił mnie,dał mi do zrozumienia , że tylko głupi tak się zachowuje i przestałam...Tyle pamiętam......

Dziękuję Conchita i pozdrawiam...