błagam o pomoc!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wysłałam na PW listy do Mgielki i Joli ale nadal tkwia w zakładce - do wysłania-więc nie wiem czy to tylko tak wygląda czy listy nie doszły i nie wiem czemu sie nie chca wysyłać.
Bardzo dziękuję za wiele wsparcia i dobrej energii. Mogę oddychać i może zasnę .
Gadam z Andrzejem i mam nadziję ze jeszcze coś od niego i o nim TU usłyszę.
wysyłam Wam różowe chmurki
Bardzo dziękuję za wiele wsparcia i dobrej energii. Mogę oddychać i może zasnę .
Gadam z Andrzejem i mam nadziję ze jeszcze coś od niego i o nim TU usłyszę.
wysyłam Wam różowe chmurki
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Wandziu,gdy byś miała go ocalić,pomóc mu,to tak by sie stało. Widocznie Jędruś uznał że juz na niego czas Gdy ktos ma żyć,to wszytko potoczy sie tak,że będzie żył i wyjdzie z każdej opresji.
W naszej religii samobójstwo to grzech. Człowiek nie powininien sam sobie życia odbierać,a może to bzdura? Może samobójstwo jest takim samym wyborem jak śmierć przez utopienie,śmierć w wypadku,śmierć przez zastrzelenie....
Fanatycy religijni w imie Boga wysadzaja sie w powietrze i umieraja w wielkiej chwale.
Może Jędruś zanim przyszedł na ziemię,postanowił sobie,że tylko tyle bedzie żył,że SAM zdecyduje kiedy chce odejść Ciebie pozostawił w bólu,cierpieniu,bo Ty schodząc na ziemie potrzebowałaś przeżyć takie doswiadczenie,potrzebne jest Ci to do Twojego duchowego dalszego rozwoju.
Moze Mgiełka dowie sie jeszcze czegoś? Czasem jest tak,że po nawiązaniu częściowego kontaktu jest parę dni spokoju,a potem nagle do osoby kontaktujacej sie docierają jakies uporczywe myśli,jakis powtarzający sie obraz i jest to znak,że zmarły dalej chce nawiazać kontakt.
Bądz cierpliwa,może jeszcze ktoś nawiaże z Jędrkim kontakt. Moze komuś innemu on da jakiś znak?
Trzymaj sie dzielnie
W naszej religii samobójstwo to grzech. Człowiek nie powininien sam sobie życia odbierać,a może to bzdura? Może samobójstwo jest takim samym wyborem jak śmierć przez utopienie,śmierć w wypadku,śmierć przez zastrzelenie....
Fanatycy religijni w imie Boga wysadzaja sie w powietrze i umieraja w wielkiej chwale.
Może Jędruś zanim przyszedł na ziemię,postanowił sobie,że tylko tyle bedzie żył,że SAM zdecyduje kiedy chce odejść Ciebie pozostawił w bólu,cierpieniu,bo Ty schodząc na ziemie potrzebowałaś przeżyć takie doswiadczenie,potrzebne jest Ci to do Twojego duchowego dalszego rozwoju.
Moze Mgiełka dowie sie jeszcze czegoś? Czasem jest tak,że po nawiązaniu częściowego kontaktu jest parę dni spokoju,a potem nagle do osoby kontaktujacej sie docierają jakies uporczywe myśli,jakis powtarzający sie obraz i jest to znak,że zmarły dalej chce nawiazać kontakt.
Bądz cierpliwa,może jeszcze ktoś nawiaże z Jędrkim kontakt. Moze komuś innemu on da jakiś znak?
Trzymaj sie dzielnie
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
Ewuś masz 1000* racji .
Jak dobrze ze sie odezwałas . chyba jestem jak człowiek w spiaczce do ktorego trzeab mowić. rzeczy w sumie dość mu znane ale ładować to w podśwaidomość zeby dała zyc.
Własnie poprosiłam koleznake o modlitwe za niego całej grupy reiki. Jestem uczennicą Sabaja.
dziekuje kochana i życzę Ci udanego dnia
Jak dobrze ze sie odezwałas . chyba jestem jak człowiek w spiaczce do ktorego trzeab mowić. rzeczy w sumie dość mu znane ale ładować to w podśwaidomość zeby dała zyc.
Własnie poprosiłam koleznake o modlitwe za niego całej grupy reiki. Jestem uczennicą Sabaja.
dziekuje kochana i życzę Ci udanego dnia
Ostatnio zmieniony czw lis 26, 2009 11:51 pm przez wanda, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Wandziu, nie wiem na ile to będzie dla ciebie pocieszeniem, ale napiszę coś bardzo osobistego.ewa.fortuna1 pisze:Wandziu,gdy byś miała go ocalić,pomóc mu,to tak by sie stało. Widocznie Jędruś uznał że juz na niego czas Gdy ktos ma żyć,to wszytko potoczy sie tak,że będzie żył i wyjdzie z każdej opresji.
Kilkanaście lat temu, kiedy byłam jeszcze nastolatką, też chcialam sobie odebrać zycie. Byłam bardzo zdeterminowana.... a jednak nie udalo mi się. Moje ciało (i pewnie opiekunowie) robiło wszystko żebym żyła. Próbowałam kilka razy, różnymi metodami. Bezskutecznie...
Potem było zdarzenie zewnetrzne - wypadek. Uległam zaczadzeniu z junkersa, bylam długo nieprzytomna.... Uratowali mnie.
Czy mialam żyć? Wynika z tego że TAK.
Plan na życie Jędrka, był widać zupełnie inny. Wszystko wskazuje że jego życie miało sie w taki sposób właśnie skończyć i właśnie w tym momencie.
Nie obwiniaj się.. oczyść się... zapakuj swoje poczucie winy do wielkiego balonu i wypuść go w niebo.. niech odlaci... nie potrzebujesz go.
Niech pozostanie miłość do Jędrka... wspomnienia milych chwil... wiara w ponowne spotaknie TAM. Wasze zycie toczylo się tak a nie inaczej, pełne burz i nieokazywanych uczuć miłości, bo tak mieliście oboje tego doświadczyć. Ze można kochać a mimo to ranić się, że można kochać, a jednak skrywać te uczucia pod plaszczem żalu i pretensji...
Nic nie jest stracone. Teraz jest moment w którym możesz tę prawdzi miłość okazać, posłać mu. I wierzyć glęboko że on wie o niej, czuje ją... i taką samą miłością otacza ciebie
...skąpana w Zamieci, próbuję obudzić w duszy Wiosnę...
Tak Twoje słowa niosą chwile ukojenia,. Spróbuje uzyc tego balonu.
Rozmawiam z nim i mowie mu kocham za wszystkie czasy . Jaka byłam ppowierzchowna i głupia. A tyle się nalatałam po roznych naukach i o wadze miłosci tez. I co z tym zrobiłam? Chyna tylko to ze mam zawsze zielone światło na trudnym zakrecie wdrodze do domu.
Przeczytałam recenzję i skróty mysli zawartych w książce Moena i było tam wszystko o mnie. Własnie o tym odkrywaniu świata i dlaszym budowaniu starych wzorców bo tak bezpieczniej.
Dziękuję za wsparcie i mądre słowa a jesli moge ja się komus przydac to niezle mi wychodza przekazy energii i umiem analizowac pismo. tzn psychografologicznie, Moze jeszcze nie dzis nie jurto ale wkrótce.
Rozmawiam z nim i mowie mu kocham za wszystkie czasy . Jaka byłam ppowierzchowna i głupia. A tyle się nalatałam po roznych naukach i o wadze miłosci tez. I co z tym zrobiłam? Chyna tylko to ze mam zawsze zielone światło na trudnym zakrecie wdrodze do domu.
Przeczytałam recenzję i skróty mysli zawartych w książce Moena i było tam wszystko o mnie. Własnie o tym odkrywaniu świata i dlaszym budowaniu starych wzorców bo tak bezpieczniej.
Dziękuję za wsparcie i mądre słowa a jesli moge ja się komus przydac to niezle mi wychodza przekazy energii i umiem analizowac pismo. tzn psychografologicznie, Moze jeszcze nie dzis nie jurto ale wkrótce.
Witam,
Wandziu napisz nam, kiedy jest pogrzeb Andrzeja?
Po ceremonii, bede mogla, jezeli bedzie nadal taka potrzeba odprowadzic dalej.
Czesto jest tak, ze do chwili pogrzebu, Dusza oprocz tego, ze rozmawia ze swoim Opiekunem, chce pozegnac sie ze swoimi bliskimi, wybaczyc wszystko co bylo "zle" i podjac decyzje do dalszej drogi.
ale do chwili pogrzebu, nic narazie nie moge dalej ruszyc, no wiesz zasady bhp itd.
pozdrawiam
Ewa
Wandziu napisz nam, kiedy jest pogrzeb Andrzeja?
Po ceremonii, bede mogla, jezeli bedzie nadal taka potrzeba odprowadzic dalej.
Czesto jest tak, ze do chwili pogrzebu, Dusza oprocz tego, ze rozmawia ze swoim Opiekunem, chce pozegnac sie ze swoimi bliskimi, wybaczyc wszystko co bylo "zle" i podjac decyzje do dalszej drogi.
ale do chwili pogrzebu, nic narazie nie moge dalej ruszyc, no wiesz zasady bhp itd.
pozdrawiam
Ewa
Moje Kochane Swiatełka w Tunelu , dziekuję bardzo za wskazówki, cieplłe słowa . Z całego serca.
Nie wiem czy zdjaecie sobie sprawe że dzieki Wam jeszcze potrafię odddychać.
Dopadam do kompa kiedy tylko mogę i chłone wszystkie te cudownoci ktorymi mnie obdarzacie.
od wczoraj cos zjadłam, posprzatałam i tp. Dziś kupiłam Niieznany Świat ale mnie drazni .Pzreciez za kazdy razem kiedy wychodziłam z domu błogosławiłam także Jędrusiowi. Dziś byłam u psychatry mam leki.
Pogrzeb bedzie w czwartek lub w piatek, dopiero jutro odbiore dokumenty z Prokuratury .
Wiem,ze moje kochanie był dzis u mnie.
Mgiełko napisałas po pierwszym kontakcie z Andrzejem ze jak bedziesz miała chwilke to więcej opiszesz to spotkanie. A moze nie chciałabys teraz o czyś mi mówić. Rozumiem.
I rozumiem BHP cierpliwie czekam bo za nic nie chcę na nic narażać ani Ciebie ani jego.
Zafascynowała mnie wiedza z którą się tu spotkałam. Żałuję ze nie moge uczyestniczyć w obecnych warsztatach .
uściski serdeczne
Nie wiem czy zdjaecie sobie sprawe że dzieki Wam jeszcze potrafię odddychać.
Dopadam do kompa kiedy tylko mogę i chłone wszystkie te cudownoci ktorymi mnie obdarzacie.
od wczoraj cos zjadłam, posprzatałam i tp. Dziś kupiłam Niieznany Świat ale mnie drazni .Pzreciez za kazdy razem kiedy wychodziłam z domu błogosławiłam także Jędrusiowi. Dziś byłam u psychatry mam leki.
Pogrzeb bedzie w czwartek lub w piatek, dopiero jutro odbiore dokumenty z Prokuratury .
Wiem,ze moje kochanie był dzis u mnie.
Mgiełko napisałas po pierwszym kontakcie z Andrzejem ze jak bedziesz miała chwilke to więcej opiszesz to spotkanie. A moze nie chciałabys teraz o czyś mi mówić. Rozumiem.
I rozumiem BHP cierpliwie czekam bo za nic nie chcę na nic narażać ani Ciebie ani jego.
Zafascynowała mnie wiedza z którą się tu spotkałam. Żałuję ze nie moge uczyestniczyć w obecnych warsztatach .
uściski serdeczne
Mgiełko , pytałas kiedy bedzie pogrzeb. w poniedziałek 30XI o 11.00.
Muszę jeszcze staiwc czoła pożegnaniu z Jego ciałem i jednoczesnej identyfikacji podczas wyprowadzenia z Oczek. Po 2 rygodniach od tego tragicznego wydarzenia.
Dziś załatwiałam te najtrudniejsze formalności. Hydroksizina i Wasze wsparcie pozwoliło mi przez to przejść.
spokojnego wieczoru
Muszę jeszcze staiwc czoła pożegnaniu z Jego ciałem i jednoczesnej identyfikacji podczas wyprowadzenia z Oczek. Po 2 rygodniach od tego tragicznego wydarzenia.
Dziś załatwiałam te najtrudniejsze formalności. Hydroksizina i Wasze wsparcie pozwoliło mi przez to przejść.
spokojnego wieczoru
OK Wandziu ,
pamietaj, ze ceremonia pogrzebu to odprowadzenie Duszy do swiata, gdzie zadna z Nich nie pozostaje sama.
Dusza posiada pamiec o swoich bliskich, ale tez czeka na Nia dalsza droga. Nie zatrzymuj jej smutkiem przy sobie.
Kiedy tylko ppoczujesz sie silniejsza, a wiem, ze ludkowie tutaj pomoga Tobie w tym i ja tez - o ile czas pozwoli przez porodem - to odstawiaj powoli prochy. minimalizuj dawke z jedenj calej na polowe itd. p dr powinien Ci to wytlumaczyc.
przytulam cieplo
za_mgla
pamietaj, ze ceremonia pogrzebu to odprowadzenie Duszy do swiata, gdzie zadna z Nich nie pozostaje sama.
Dusza posiada pamiec o swoich bliskich, ale tez czeka na Nia dalsza droga. Nie zatrzymuj jej smutkiem przy sobie.
Kiedy tylko ppoczujesz sie silniejsza, a wiem, ze ludkowie tutaj pomoga Tobie w tym i ja tez - o ile czas pozwoli przez porodem - to odstawiaj powoli prochy. minimalizuj dawke z jedenj calej na polowe itd. p dr powinien Ci to wytlumaczyc.
przytulam cieplo
za_mgla