Swiat niefizyczny w ksiazkach

Jeśli masz jakieś watpliwości dotyczące samego obcowania ze światem niefizycznym, lub nie wiesz czegoś o nim, zapytaj tutaj..
stozek
Posty: 109
Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:46 pm

Swiat niefizyczny w ksiazkach

Post autor: stozek » wt gru 08, 2009 7:37 pm

hmmm, zastanawia mnie jedna kwestia, wpadlem na nia juz jakis czas temu,
podziele sie nia z wami, moze zaowazyliscie podobnie a moze rozwiejecie moje watpliwosci.

otoz sa ksiazki ktore opowiadaja kiedy sie im przyjzec z wierzchu historie fantastyczne, lecz kiedy przyjzec im sie z punktu widzenia dostepnych materialow o swiatach niefizycznych widac jak by Ktos przekazywal nam informacje o dziejacych sie tam wydazeniach. podam przyklady.

"Gwiezdne Wojny" - najpopularniejszy przyklad, choc nie znam dokladnie sagi to wydaje sie ze opowiadane w niej historie mialy miejsce lub miejse maja.

"Diuna" - ta serie znam najlepiej i w niej to zaowazylem, opisze wam jak, choc moze zbytnio naciagam ;) ale zobaczcie sami. jest daleka planeta Arrakis [system Oriona], na ktorej byla przyprawa ktora pozwalala wychodzic poza czaso przestrzen zeby widziec przyszlosc, pozwalala widziec wiele zeczy jak w doskonalym jasnowidzeniu ale ze byla dostarczana organizmowi z zewnatrz bardzo szybko uzalezniala,dostarczala roznych nadprzyrodzonych mocy, jak podczas medytacji tylko ze bez wisilku ,walczace rody to normalka ;) glowny bohater pod wplywem Wody Zycia budzi w sobie nadprzyrodzone zdolnosci , okazuje sie wybranym. przyprawa sie konczy i trzeba jej szukac gdzie indziej. bylo wiecej takich rzeczy ale zapomnialem.

a tu na ziemi mamy tych jak ich nazywaja "jaszczuroludzi" ktozy przybyli po zloto [przyprawa, zloto mozna przerobic na ORME czysty proszek zlota ktory po zarzyciu niewielkich ilosci odbudowuje 12 helis DNA, uzdrawia, daje doswiadcznia mistyczne, prowadzi do oswiecenia, nazywany kamieniem filozoficznym, lza Horusa,Gwiezdym Ogniem, mozna go sobie kupic tutaj http://www.halexandria.org/dward466.htm ,ciekawostka ze w USA w pwnym czasie wykupiono cale zloto i zlozono je do fortu Knox bodajze, czytalem ze juz go tam nie ma a do tego cena zlota na rynku to 1220 dolarow za sztabke najwyzsza jaka miala miejsce]
kto wie co sie dzieje przy wiekszych dawkach, no wiec ci "jaszczuro ludzie" zatracili swoja indywidualnosc [wewnetrzny Ogien] poprzez dostarczanie ognia z zewnatrz , w wyniku czego owy zanikl, zeby dalej egzystowac a nie wymrzec jako rasa musieli przeprowadzic ekspansje szukajac zlota.

to tak pobierznie, w ksiazce bylo jeszcze troche podobienstw ale wylecialy mi z glowy,
moze to byc rowniez tylko moja fantazja :D

"Świat Dysku" - przyznam szczerze ze nie czytalem, ale cos mnie tak sklania i mowi ze
to kolejna ksiazka opisujaca prawdziwe wydazenia opowiadane nam choc bez odpowiedniego punktu widzenia moga wygladac jako zmyslone since-fiction

pamietam rowniez ze dziela Horacego byly przez jakichs choc nie pamietam jakich [och ta pamiec coraz lepsza :)] starozytnych interpretatorow brane jako opisy wydazen ktore mialy miejsce w swiecie niefizycznym w przeszlosci.

zapraszam do dzielenia sie swoimi odczuciami i spostrzezeniami, cos mi mowi, ze COS w tym jest :)

podobno Thot napisal kiedys - "W prawdzie mit jest wszystkim i wszystko jest mitem"

szaryprorok
Posty: 171
Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am

Post autor: szaryprorok » wt gru 08, 2009 10:17 pm

Wilosn pisał o przedstawieniu teatralnym które współtworzył i w którym była scena gdzie przywódca jakieś sekty manipulując ludźmi zmusza ich do zażycia cyjanku - tego samego dnia gdzieś indziej w tym samym stanie (jeśli się nie mylę) pewien mężczyzna zrobił to samo. i co ciekawe też użył cyjanku...biorąc pod uwagę teorię wielkiego hologramu jest możliwe zachodzenie takich koincydencji...ale nie wiem na jaką skalę...znamy tylko ludzi - w większości :) ...

mogę dodać tyle że o ile byłbym sceptyczny do jaszczurek i złota, gdyż wszystko co zaakceptujesz w teorii jesteś w stanie udowodnić sobie w praktyce a twoja wiedza jest z filmiku i to bardzo prawdopodobnie tego samego co i ja widziałem :) [nawiasem mówiąc i na mnie zrobił wrażenie więc rozumiem Ciebie, ale wracając na ziemię].. no wiec z tego co wiem z pierwszego źródła czyli swojego doświadczenia : umiem wyczuć rzeczy które ludzie wymyślą...może to będzie tropem... gobelin czasu, tudzież kroniki akaszy zawierają w sobie odkrycia które niedługo będą miały miejsce... oczywiście nie udowodnię Ci że to możliwe to zobaczyć...ale może sobie to wyćwiczysz i też zobaczysz...

czasem jest to wielce wkurzające bo wiedząc o tych odkryciach sam chciałbym je tu wprowadzić i wyeliminować problem siana całkowicie i zająć się podróżami po dżunglach nowej gwinei ...ale z drugiej strony wiem że tam są też rzeczy przeznaczone do odkrycia przeze mnie i zaimplementowania tutaj...więc jestem spokojny :)


a co do jaszczurek jestem sceptyczny bo nie umiem sprawdzić.. w ogóle nie mam wglądu w historię :( natomiast mam jaszczurkę i muszę przyznać że próbuje zeżreć wszystko co mieści jej się do japki :D
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna :)

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn gru 28, 2009 10:05 pm

Splątane umysły:
Wspólna nieświadomość, pole morfogenetyczne, archetyp....... Coś Ciągnie się pokoleniami za ludźmi i zmusza do połknięcia trucizny osób nie mających nawet ze sobą nic wspólnego, jak i do przezywania wspólnej radości pomimo wielkiej odległości i braku znajomości jej przyczyny.
W rodzinie urodził się dzieciak, bez raczek w czasie wojny. Nie dotrzymał się lata. 40 lat temu, na wsi u drugiej rodzinki, miałem spontana oobe, wcięło mi w nim, w maszynę paluchy, gdy zamarłem w sinym bezruchu w stodole. Na tym samym gospodarstwie pól roku temu , kuzynce obcięła maszyna paluchy.

I będzie pewnie dalej ciachać myśl rozsypana w przestworzach, aż ktoś nie powstrzyma poczucie winy.
Wiele lat śniły mi się psujące palce, nie wiedziałem wtedy nic o tej wojennej tragedii a śniło się pomimo tego.
Ciało astralne reaguje na myśli. Może czekać latami aż się uaktywni i zrealizuje w sprzyjających okolicznościach, w sobie czyjąś doklejoną wiatrem fobię.
Gdy ja zamanifestuje na zewnątrz ciała fizycznego, w astralu, to pól biedy. Gorzej, gdy ktoś jest dobrze z nim sklejony i nie potrafi symulować - wizualizować samym ciałem astralnym doklejonych wyobrażeń,- to pociągnie ciało fizyczne za ruchem ciała astralnego nawet w przepaść, na złamanie karku.(
Więcej jest takich trików naszej duchowej natury:)
Idea w książkach jest jedna z nich.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. świata niefizycznego”