Rozwijać? Nie rozwijać? Wątpliwości

Jeśli masz jakieś watpliwości dotyczące samego obcowania ze światem niefizycznym, lub nie wiesz czegoś o nim, zapytaj tutaj..
Roulett
Posty: 2
Rejestracja: pt gru 16, 2011 7:05 pm

Rozwijać? Nie rozwijać? Wątpliwości

Post autor: Roulett » pt gru 16, 2011 7:23 pm

W moim otoczeniu na takie sprawy patrzy się bardzo sceptycznie, wręcz śmieje się z nich, bo panuje stereotyp naciągactwa i zmyślania. Ja z początku też tak myślałam, ale zmieniłam zdanie.

Problem zaczął się zaraz po śmierci babci, jakieś 6 lat temu. COŚ zionęło prądem, zimną energią od strony kąta, gdzie stał fotel babci. To COŚ nie ruszało się w ogóle z miejsca, tylko patrzyło neutralnie. Nic nie robiło.
Z domowników o dziwo tylko ja to wyczuwałam, reszta była zamknięta na takie doznania ze strony tego bytu. Szłam wtedy do liceum, teraz kończę studia.
Niekiedy to było tak silne, że potrafiłam ni z tego, ni z owego się rozpłakać i popaść w stan wręcz histerii. Tak bez powodu w sumie.
Niestety to doszło do takiego etapu bytowania, że potrafi się 'nażreć' energią uchodzącą z kłótni rodzinnych i mam wrażenie, że wtedy patrzy z satysfakcją i stwierdza, że to mu pasuje!

Potem zaczęłam dopasowywać zdarzenia z przeszłości, z dzieciństwa. Wszystko zaczęło mi się układać w całość...
* Od małego nie patrzyłam przed siebie, bo czułam czyjąś obecność, było mi nieswojo. Nie chciałam patrzeć (szczególnie w wszystkich świętych) przed siebie, bo 'myślałam' że zaraz coś zobaczę. Uznano to za bajdurzenie.
* Przy opuszczonych lub starych cmentarzach często miewam uczucie, że ktoś stara się mi wysłać sygnał. Na Mazurach mamy działkę, a i cmentarze też się tam znajdą, Na jednym mi bardzo jest miło, moja psychika wręcz odpoczywa. Drugi jest neutralny. Zaś na 3 nie wejdę nawet za dnia, bo wyraźnie czuję złe zamiary!
* Miewam często deja vu, prorocze sny, sny świadome. I umiem nimi w sumie kierować (jak mi się zachce)
*

Mimo, że niektórzy to uważają za głupotę to ja myślę, że coś w tym jest. Nie myśląc zupełnie o tym, w miejscach w jakiś sposób związanymi z krawą historią czy zmarłymi (zamki, ect) często mam wrażenie, że coś się na mnie patrzy. Nie jest to natarczywa próba 'kontaktu', ale jednak odczuwam lekkie sygnały od tych bytów.
Mam świadka, znajomą (neutralną), która widziała jak nagle mnie siekło wg jej słów 'podskoczyłaś i zachowałaś się jakby cię prąd kopnął' i zwiałam z miejsca, bo to nie było ewidentnie dobre.

Wg tarota znajomej mam duże predyspozycje ezoteryczne w każdej dziedzinie, ale szczerze powiedziawszy nie wiem czy chciałabym je rozwijać na szerszą skalę.
Myślałam, że to bujda, że zmyślam, a mój umysł wariuje.

pijawka

Post autor: pijawka » sob gru 17, 2011 8:45 am

Moim skromnym zdaniem powinnaś pójść w tym kierunku i rozwijać się dalej. Dostałaś dar,trzeba tylko nad nim popracować:)

igulineczka
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 17, 2009 12:22 pm

Post autor: igulineczka » pn gru 26, 2011 11:49 am

Zgadzam się z Pijawką. Ja czasem miewam prorocze sny i to chyba tylko tyle. Interesuje mnie tematyka reinkarnacji, OBE itp. Niestety nigdy nie odczułam na własnej skórzezjawisk paranormalnych lub " niwzbadanych energii" - choć tyle o tym miałam okazję czytać :) Rozwijaj sie Kochana - skoro już odkryłaś w sobie pewien potencjał , z którego mogę wnioskować, że jesteś owtarta na "tamten świat" - zrób coś z tym. Po co czekać aż do śmierci aby móc " się przekonać" ;)
"Śpieszmy sie kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » pn gru 26, 2011 4:21 pm

Ja również popieram rozwijanie i nie wierz sceptykom bo oni mówią co wiedzą a że nie wiele wiedzą to bardzo się mylą mieszają sobie i innym w głowach .
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. świata niefizycznego”