Podczas snu, dzieje się ze mną coś dziwnego, w pewnym momencie nie mogę się ruszyć wiem że śpię ale za nic nie mogę się obudzić, krzyczę żeby ktoś mi pomógł, boję się, staram się ruszyć ale nic z tego. Jestem świadoma że śpię, krzyczę o pomoc do konkretnej osoby, mam wrażenie jak byłabym obok. Po obudzeniu jestem bardzo zmęczona, wystraszona i boję się znowu zasnąć. Jak dopada mnie sen to znowu to samo i znów szybko staram się otworzyć oczy i tak w koło, zasypiam dopiero jak jestem już mocno wyczerpana tą walką ze snem lub raczej walką aby nie zasnąć.
O co chodzi, czy ktoś wie?
co się ze mną dzieje?
Ja bym powiedział, że to jest początek wejścia w stan OOBE.
Warto poczekać co inni powiedzą tu na ten temat.
Kiedyś często miałem taki stan za nim wszedłem w stan oobe lub
zaraz po powrocie do ciała fizycznego.
Jeśli nie będzie tu innych od osób odpowiedzi warto poszukać,
w necie i wpisz w google forum oobe.
Warto poczekać co inni powiedzą tu na ten temat.
Kiedyś często miałem taki stan za nim wszedłem w stan oobe lub
zaraz po powrocie do ciała fizycznego.
Jeśli nie będzie tu innych od osób odpowiedzi warto poszukać,
w necie i wpisz w google forum oobe.
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.
Aby przerwać ten proces skupiaj się na przykład na stopie i palcami próbuj poruszać możesz się też skupić na dłoni zależy jak będzie Ci odpowiadać.
Wtedy paraliż ustaje. Z tego co piszesz możesz mieć
zdolności takie do opuszczania ciała.
Takiego czegoś raczej nie pozbędziesz się wątpię, gdyż w tobie
są takie już zdolności, które mogą już nie zaniknąć.
Możliwe, że masz je po to by rozwijać się duchowo itp.
Wtedy paraliż ustaje. Z tego co piszesz możesz mieć
zdolności takie do opuszczania ciała.
Takiego czegoś raczej nie pozbędziesz się wątpię, gdyż w tobie
są takie już zdolności, które mogą już nie zaniknąć.
Możliwe, że masz je po to by rozwijać się duchowo itp.
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.