Weryfikacja po zbiorowej wyprawie.

Tutaj wspólnie badamy wybrane obszary niefizycznie - bez ograniczeń, przemierzamy wszystkie focusy, te bliskie jak i odległe, oraz kontaktujemy się z zamieszkującymi je istotami..
pijawka

Post autor: pijawka » pn mar 05, 2012 3:40 pm

:D
pytałam : wypiera się jakoby znał kiedykolwiek jakąś Anię :D

sorrow
Posty: 58
Rejestracja: pn lis 02, 2009 2:52 pm

Post autor: sorrow » pn mar 05, 2012 4:14 pm

Okej, jestem . Wieczorem trochę za wcześnie zaplanowaliśmy akcję, (według mnie) bo mój dom jeszcze nie spał ,tak więc z jednej strony słyszałem rozmowy, a z drugiej telewizor :( . Przez ćwiczenia transowe mogłem jednak wyizolować się od dźwięków i doświadczać .
Po gromadzeniu energii i lekkich odlotach odzyskałem świadomość przy krysztale. Czułem dokładnie jego nierówną powierzchnię . Przy nim stało kilka osób -chyba 4 ,lub 5 .Chwyciliśmy się za dłonie powodując przepływ niebieskawej energii .Była noc, ale zaczęło się lekko rozwidniać .Po chwili przemieszczaliśmy się w kierunku centrum .Tu oderwałem się od tej małej grupki i wylądowałem ns piaszczystym podłożu. Na jakiś czas wykliknąłem i kiedy odzyskałem świadomość znów byłem w tym samym miejscu,ale były tu pokryte grubym piachem,lub podobną substancją niskie drzewka ,lub słupki . Dalej były budynki jakby z tego piaskowca, a na środku sporych rozmiarów namiot ,który okazał się ,kiedy się zbliżyłem całkowicie z twardej materii-chyba z betonu .Wylądowałem więc w jakimś niskim fokusie zamiast w 27 ,tak mi się wydaje . Później próbowałem jeszcze poeksplorować pomieszczenia z moich sennych powtarzających się z scenerii z centrum okołoziemskiego, ale brakło mi chyba energii,ponadto nie mogłem nikogo z grupy namierzyć :( .pozdrawiam i dzięki za wspólny wypad !
AA

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn mar 05, 2012 5:27 pm

Zapomnialem o ekspo zajety kompem. Kiedys we Wrocku w czasie brusowych warsztatow, zaczelo mnie wywalac. bylem jakos po sprzeczkach z kolegami o cialka i siedze sobie przy stole naburmuszony w niefizyku, zastanawiajac czy mnie widza. nagle facet siada naprzeciwko mnie i mowi, takie tam uwagi co do mojego zachowania, -zyczliwe.
Patrze na niego i sie dziwie skad sie tutaj wzial i mnie namierzyl, bo wlasnie chcialem troche poczatkujacych uczestnikow kursu postraszyc. Bylem nawet zly bo mnie rozszyfrowal.- patrzy i patrzy, dobrze bylo go widac i mysle sobie ale jakis starszy dziwak sie przyczepil z dziwnymi oczyma. Po jakims czasie zobaczylem jego fotke, haha. Wiecie kto? Monroe, haha
Potem zalowalem, ze go nie zagadalem

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » pn mar 05, 2012 5:49 pm

ORAN pisze:Gdy nagranie się zakończyło poczułem lekkie zniechęcenie i już miałem z rezygnować,gdy poczułem,usłyszałem (czy jakoś tak) wstawaj i ktoś chyba starszy pan pochylił się nad moim leżącym ciałem,zachęcając do "lotu"...
Znalazłem się w otoczeniu cieni duzych cieni więc raczej pomyślałem niz zobaczyłem,że to drzewa.
Pozdrawiam.
Według mnie są dwa powody dla których weryfikacja się z tobą zgadza:

Wołałem ciebie żebyś mi pomógł, bo pół godziny moich prób i nic, mówiłem do ciebie.
Mam 40 lat, ale wyglądam starzej.

Drugi artefakt :-)
Widziałeś wokół cienie, pomyslałeś że to cienie drzew, to były cienie nas wszystkich, bo dlaczego mi też podróż skwitowała się z cieniami ?
Jak przeczytasz co odebrałem to zrozumiesz że według tego odczucia miejsca wszyscy byliśmy niematerialni jak "cienie" odebrałeś wszystkich w ten sposób, według mnie trafione że chej.

Pozdro.

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » pn mar 05, 2012 5:58 pm

Conchita ciebie też prosiłem o pomoc, właściwie zdawało mi się że nie wyjdzie mi ta podróż, prosiłem o pomoc: ORAN,CONCHITA,ROCKER-a

Siedziałem też na ławeczce przy krysztale.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pn mar 05, 2012 6:02 pm

Czekamy na SZEFOWĄ-wołajmy razem ,może teraz odbierze!!! ???
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » pn mar 05, 2012 6:11 pm

Królowa jest tylko jedna !
Conchi

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn mar 05, 2012 6:12 pm

No to tak około godziny 20 poczółem cudowną miłość delektowałem się nią i skupiłem się na 3 oku troszke, żeby je otworzyć bardziej. Potem postanowiłem polecieć do Bruce Moena żeby mi trochę pomógł porozmawiałem z nim i wróciłem do tu i teraz. Bruce rozkręcił mi tak mocno 3 oko że przez cały wieczór czułem mocne mrowienie na czole, a z tyłu głowy ciepło ale za to mrowienie nie było zbyt intensywne.
Następnie zacząłem uczyć się na matematyke (miałem mieć dzisiaj kartkówkę).
Przed 22 wziąłem prysznic, następnie zapaliłem kadzidełko (cynamonowe) po czym ojciec zaczął narzekać na zbyt intensywny zapach :P.
Położyłem się o 22,15 wszedłem w lekki trans zacząłem bawić się energią(wciąganie energii przez stopy) jak energia doleciała do 3 oka to mocne mrowienie z przodu czakry przerodziło się w ogromne mooocne mrowienie które wywoływało u mnie ból :| . Pewnie przeładowałem tą czakre. :P
Trwając tak w lekkim transie skupiałem się bardziej na ciele i po chwili poczułem ogromne ciepło i kłucie w całym ciele- przyszła po mnie jakaś istota, może to ktoś z forumowiczy? Poleżałem sobie jeszcze chwile i wyobraziłem sobie kryształ w TMT.
Od razu się tam przeniosłem i zobaczyłem grupkę osób hmm około 5 duszyczek naliczyłem w śród nich była na 100% Conchita i Paul i chyba Shining Light. Nie widziałem za ostro, tak właściwie migał mi obraz i widziałem przez mgłe :(. Usiadłem sobie obok kryształu i zacząłem wciągać energie z niego, po czym mrowienie w 3 oku jeszcze wzmocniło się. Od razu przestałem i skierowałem się do Conchity o pomoc żeby wyostrzyć mi 3 oko. Potem wywaliło mnie do jakiejś kliniki gdzie po któtkiej rozmowie udałem się do gabinetu lekarza ten obejrzał mi 3 oko, powkładał tam jakieś urządzenia, poprzypiekał jakimiś laserami i powiedział że nic na to dzisiaj nie poradzi, bo czakra jest przeładowana i otwiera mi się widzenie mentalne ale do tego potrzeba więcej czasu. Nagle zachciało mi się stasznie pić więc otworzyłem oczy i wypiłem pół litra wody która stała obok łużka. Następnie machnąłem wahadłem żeby coś spr i zamknąłem oczy żeby przenieść się do F27. Byłem obok kryształu i już nikogo nie było. Więc postanowiłem poszukać Conchity i porozmawiać z nią po raz drugi.
Odrazu przeniosłem się do niej, była w trakcie rozmowy, bodajrze z 3 osobami więc przerwałem im i z nią chwile porozmawiałem. Pamiętam tyle że Conchita miała kręcone, falowane włosy(tak jak Pijawka napisała), ale wydaje mi się że właśnie były one czarne. Do tego Szefowa wydawała mi się dość wysoka. Na koniec rozmowy powiedziała coś takiego żeby odnalazł swoje mojsce mocy. Więc porzegnałem się z nią i jej rozmówcami i siłą woli chciałem znaleść się w moim miejscu mocy i ukazała mi się przepiękna kraina w którem płynęła przepiękna rzeka wokół było pełno drzew i krzewów które przyozdobione były kolorowymi kwiatami.
Niestety zmęczyłem się i postanowiłęm wrócić do kryształu, podładowałem się i wróciłem do łóżeczka :).
Dorwał mnie Rocker - stanął na wprost przede mną cały rozświetlony i bardzo stabilny, promieniujący dobrą energią. Zobaczyłam go jako młodego chłopaka o blond włosach (nie jasny blond, taki średni), krótkich (ale nie bardzo krótkich, takich odrośniętych) i łagodnej twarzy, oczy jasne chyba niebieskie. Chciał dłużej "pogadać", ale poszłam dalej zobaczyć jak reszta sobie radzi.
TAK TAK TAK i JESZCZE RAZ TAK!
Jestem szatynem,a Oczy mam piwne. :)

WYdaje mi się że kolejność niektórzy zdarzeń była troszke inne w rzeczywistosci, ale już nie pamiętam wszystkiego dokładnie.

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn mar 05, 2012 6:14 pm

sq6gtq pisze:Conchita ciebie też prosiłem o pomoc, właściwie zdawało mi się że nie wyjdzie mi ta podróż, prosiłem o pomoc: ORAN,CONCHITA,ROCKER-a

Siedziałem też na ławeczce przy krysztale.
I co zjawiłem się ?
Bo ja tam troszke po omacku latałem bo za dużo nie widziałem. :P
Aż sie zrymowało :lol: .

thias
Posty: 9
Rejestracja: sob maja 22, 2010 9:18 pm

Post autor: thias » pn mar 05, 2012 6:19 pm

No więc tak... nie jestem usatysfakcjonowany swoimi wizjami. Strasznie słabo widziałem, chyba mi się nie udało. Opiszę co się działo.

Zacząłem ok godziny 22:40, położyłem się, zrelaksowałem...
Zacząłem sobie mocno wyobrażać kryształ, lecz było ciężko. Nie potrafiłem wyodrębnić go jak gdyby z mroku przed oczami. Bardzo niewyraźny obraz, potem lekko się wyostrzył. Siedziałem na ławce, obserwując, co dzieje się wokół (dalej był mrok). Na polanie dostrzegłem grupkę osób, ale nie potrafię ich opisać, zupełnie bezkształtnie, jednak wiem, odczuwałem to, że są to jakieś osoby. Podszedłem do jakiejś dziewczyny, czy już dojrzałej kobiety, pamiętam długie włosy, jak gdyby brązowe, albo może rude(?), poniżej ramion. :) Chwyciłem ją za rękę, stanąłem naprzeciw niej. Bardzo mocno czułem tę osobę. Mocno i ogromnie pozytywnie - emanowała ciepłą energią. Cały czas ta wizja bardzo mi "skakała", wracałem wręcz do punktu wyjścia - siedzenia na ławeczce. Potem ta dziewczyna zawołała mnie gestem dłoni, bym podszedł. Wtedy zbieraliśmy się wokół kryształu, złapani za ręce. To jest jedyna rzecz jaką bardzo mocno odczułem - mocny przepływ energii - zaczęło mną wręcz trząść!
Po tym wizja mi się urwała, po czym przed oczami pojawił mi się obraz jeziora, stałem na plaży, a kilkadziesiąt metrów dalej był biały, wysoki budynek. Nie wszedłem do niego, widziałem tylko kilka osób, znowu bezkształtnie, chodzących również po plaży. Tutaj wizja się urwała.

Zasnąłem.

Tyle ode mnie.
Ostatnio zmieniony pn mar 05, 2012 11:56 pm przez thias, łącznie zmieniany 2 razy.

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » pn mar 05, 2012 7:19 pm

Thias ,jest super bo większość osób pisze o tym że wszyscy złapali się za dłonie :-)

Rocker, ja prosiłem o pomoc i ją otrzymałem, wstałem (gdy nie wychodziło) włączyłem hemi-synca i zaczęło się dziać.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pn mar 05, 2012 11:26 pm

No dobra, mój wygląd do weryfikacji: zgodnie z opisami większości mam falowane włosy (nie kręcone, dopiero u samego dołu przechodzą w lok) :):) i jestem szatynką z rudymi refleksami w słońcu, długość trochę dłuższa niż do ramion.... W zasadzie prawie wszyscy trafili!!!!

Może nie noszę hinduskich sukienek (w ogóle preferuję spodnie), ale może można było zinterpretować tak moją otoczkę buddyjską...? Ciekawe, dlaczego ta sukienka była taka specjalna, Pija?

thias: już wiem, skąd to jezioro się znienacka pojawiło... W najbliższym sąsiedztwie wysokiego budynku Centrum przyjęć.

Jak dla mnie wyniki rewelacyjne...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn mar 05, 2012 11:36 pm

Wgl przypominałaś mi moją nauczycielke z matematyki :D. Z długością się zgadza, nauczycielka ma tak samo :D

Najzabawniejsze było to że nie widziałem wyraźnie, ale jak podchodziłem do kogoś z CUiO to wyskakiwał mi nik z forum. Miałem tak z Paulem i z Conchitą:D Podchodze i widze awatar+ nik hahahah :P.
Szczerze to myślałem że większość tego co widziałem to moja wyobraźnia a jednak się zgadza i mam weryfikacje! <JUPI> Powinniśmy częściej tak latać. :D

P.S Bruce Moen mówił że nie będzie miał czasu zeby z nami tam lecieć o 22,30 coś takiego usłyszałem. Ale nie wiem czy faktycznie z nim gadałem :? :? :? Może coś napisze do Ciebie Conchi? Gdyby coś o mnie wspomniał to miałbym bardzo dobrą weryfikację :).

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt mar 06, 2012 12:10 am

sq6gtq pisze:Królowa jest tylko jedna !
Conchi
Ło matko, bo pęknę :lol: To się doczekałam..... 8)

Rocker: zobaczymy, czy Bruce napisze. W ostatnim mailu nie było pilnej prośby, więc pewnie podszedł na luzie do moich wypocin :)...

Acha, ja też nie pamiętam o której, ale wcześniej wieczorem poczułam połączenie mentalne do Moena , jakby rzucił okiem na to, co robimy. A może to Ty do niego poleciałeś i jakoś objęło też mnie...?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » wt mar 06, 2012 12:22 am

sq6gtq pisze:Thias ,jest super bo większość osób pisze o tym że wszyscy złapali się za dłonie :-)

Rocker, ja prosiłem o pomoc i ją otrzymałem, wstałem (gdy nie wychodziło) włączyłem hemi-synca i zaczęło się dziać.
to nagranie właczyłeś waves of light? :)

eyn007
Posty: 64
Rejestracja: sob sty 01, 2011 11:37 pm

Post autor: eyn007 » wt mar 06, 2012 10:55 am

Jeśli o mnie chodzi, to nie udało mi się nic osiągnąć. Rozpraszały mnie odgłosy samochodów jadących po ulicy i zimne powietrze, jakie wiało mi na głowę z nieszczelnego okna, a poza tym byłem zbyt podekscytowany możliwością uczestniczenia w wyprawie. Może następnym razem będzie lepiej. Wydaje mi się, że godzina 22:30 to jednak troszkę za wcześnie :)

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » wt mar 06, 2012 11:33 am

fajnei wyszlo, gratulacje wszystkim zainteresowanym:)

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » wt mar 06, 2012 11:36 am

meduz pisze:
sq6gtq pisze:Thias ,jest super bo większość osób pisze o tym że wszyscy złapali się za dłonie :-)

Rocker, ja prosiłem o pomoc i ją otrzymałem, wstałem (gdy nie wychodziło) włączyłem hemi-synca i zaczęło się dziać.
to nagranie właczyłeś waves of light? :)
Tak, bardzo dobre nagranie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże przez świat niefizyczny”