Witam Was serdecznie
odpisałam Ci Przemek na priv, ale raz jeszcze, nie zajmujemy się tutaj oobe. Forum miało na celu pomagać ludziom w uwalnianiu się od zabobonów, od wiary w nie a tym samym od ich skutków. Niestety ludzkość kocha zabobony i lęki i nie jest do końca gotowa na uwolnienie, bo wtedy każdy musiałby przejąc odpowiedzialność za siebie samego, a to dość widać trudne
Ja np. stosuję jako oczyszczenie metodę ho'oponopono Morrnah Simeony, nie wiem jakie oczyszczenie miał na myśli hrabia.
Generalnie kwantowa natura naszych neuronów i ich wpływ na strukturę wszechświata pozwala na stworzenie wszelkich zagrożeń, w jakie tylko jesteśmy w stanie uwierzyć lektura na temat zagrożeń zasila kwantowe pole, co aktywuje je w ludzkim mózgu i sprawia, że jest to doświadczane jako realne.
Więc każdy ma wybór co zasila i w co chce wierzyć Czyli matrix...sęk w tym, że jesli się wdepnie z zbiorowe zasilanie pewnych kwestii, to potem trudni samemu się z tego wygrzebać, ale nie jest to awykonalne.
Tutaj jest trochę o tym + ćwiczenia do pobrania http://www.manawa.com.pl/obszary-swiadomosci
Ja np. stosuję jako oczyszczenie metodę ho'oponopono Morrnah Simeony, nie wiem jakie oczyszczenie miał na myśli hrabia.
Generalnie kwantowa natura naszych neuronów i ich wpływ na strukturę wszechświata pozwala na stworzenie wszelkich zagrożeń, w jakie tylko jesteśmy w stanie uwierzyć lektura na temat zagrożeń zasila kwantowe pole, co aktywuje je w ludzkim mózgu i sprawia, że jest to doświadczane jako realne.
Więc każdy ma wybór co zasila i w co chce wierzyć Czyli matrix...sęk w tym, że jesli się wdepnie z zbiorowe zasilanie pewnych kwestii, to potem trudni samemu się z tego wygrzebać, ale nie jest to awykonalne.
Tutaj jest trochę o tym + ćwiczenia do pobrania http://www.manawa.com.pl/obszary-swiadomosci
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
-
- Posty: 82
- Rejestracja: ndz sie 04, 2013 9:15 pm
Ludzie idąc do puszczy wyobrażają sobie tygrysy i w ten sposób je materializują, następnie ginąc w ich paszczach.
Podobnie latający samolotami ciągle myślą o katastrofach lotniczych, przez co je wywołują i giną tragiczną śmiercią.
Matka ciągle rozmyślająca o wypadkach jakim mogłoby ulec jej dziecko, powoduje wypadki, w których dziecko bierze udział.
Rozumiem.
I to jest takie proste?
Any comment?
Podobnie latający samolotami ciągle myślą o katastrofach lotniczych, przez co je wywołują i giną tragiczną śmiercią.
Matka ciągle rozmyślająca o wypadkach jakim mogłoby ulec jej dziecko, powoduje wypadki, w których dziecko bierze udział.
Rozumiem.
I to jest takie proste?
Any comment?
wszystko jest proste
do hrabia.nie jestem ateistą wieżę w boga ale jesli chodzi o kościół to ciężko mi np.iść do spowiedzi i opowiadać o tym co na sercu leży komuś kto najprawdopodobniej zna kogoś kto molestuje dzieci i nie podejmuje żadnych kroków by zapobiec krzywdzie.nie wspominając już o tym że pan który właśnie wysłuchuje moich szczerych słów sam może jest kimś znacznie gorszym niż ja sam.
-
- Posty: 82
- Rejestracja: ndz sie 04, 2013 9:15 pm
Inżynieryjna obsługa oceny ryzyk, prawdopodobieństwa, że ryzyko się zmaterializuje i szacunek skutków materializacji konkretnych ryzyk, działania na rzecz zmniejszenia ryzyka, zabezpieczanie się przed ewentualnymi skutkami, to nie jest dziedzina, w której jest miejsce na zabobony i lęki. To normalny element każdej sensownej eksploracji i każdego świadomie prowadzonego przez człowieka procesu.Roxanne pisze:ludzkość kocha zabobony i lęki i nie jest do końca gotowa na uwolnienie, bo wtedy każdy musiałby przejąc odpowiedzialność za siebie samego, a to dość widać trudne
Jak świat światem, ludzie zawsze mieli prawo i ochotę do podejmowania ryzykownych przedsięwzięć i po prostu to robili. Dzięki takim ludziom rozwinęła się ludzkość i możemy korzystać z jej osiągnięć i ze zbiorowej świadomości. I to niezależnie od tego czy jednostki w międzyczasie poległy czy żyły dalej omijając potencjalne nieszczęścia.
Tym, którzy polegli eksplorując rzeczywisty świat, należy się nasz szacun.
Tym którzy zginęli podejmując nieuzasadnione i nieoszacowane nawet ryzyko - należy się współczucie. Im i ich bliskim. Bo głupota nie boli, za to bardzo boli śmierć i nieszczęście bliskich osób.
Roxanne,
zasada analizy i obsługi ryzyk przedsięwzięć dotyczy każdej świadomej działalności ludzkiej, czy to materialnej, czy to duchowej.
wszystko jest proste
do roxanne. przecież te oba światy są ściśle powiązane ze sobą że tak to ujmę i zagrożenie niefizyczne może przenieść swoje skutki na fizyczną sferę zycia człowieka.a ja zadam jeszcze raz pytanie tylko jaśniej i w odniesieniu do tego co napisałaś o teorii kwantowej.Czy istnieje zagrożenie w świecie niefizycznym które jest podobnie realne jak tygrys w dzungli w swiecie fizycznym i na które mam takie samo oddziaływanie swoimi myślami jak na tygrysa czyli praktycznie żadne.zagrożenie niezależne od mej woli wykreowane nie przezemnie tylko przez inteligencje o wiele bardziej rozwiniętą od mojej.
dotykamy tutaj sfery zagęszczania się energii jako potencjału subtelnego w fizyczność
Jedyne co moge powiedzieć, to Nie Wiem
Przecież nie jestem jasnowidzem;)
Alf, przestawiłam Ci teorię badawczo-narzędziową przebadaną w instytucie Monroe'a co do zjawisk "niefizycznych" (osobiście nazwałabym je rzadszymi fizycznie, w sensie mniej skupionymi, zagęszczonymi).
Nie pytałeś o moje osobiste poglądy na strukturę tzw. rzeczywistości fizycznej , a o lęki niefizyczne, jakie piszesz, że czujesz.
Jedyne co moge powiedzieć, to Nie Wiem
Przecież nie jestem jasnowidzem;)
Alf, przestawiłam Ci teorię badawczo-narzędziową przebadaną w instytucie Monroe'a co do zjawisk "niefizycznych" (osobiście nazwałabym je rzadszymi fizycznie, w sensie mniej skupionymi, zagęszczonymi).
Nie pytałeś o moje osobiste poglądy na strukturę tzw. rzeczywistości fizycznej , a o lęki niefizyczne, jakie piszesz, że czujesz.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
przemawiają do mnie liczby i procenty,wiec bylbym bardzo wdzięczny za odp typu 10osób i z tego siedmiu bylo sobie odpowiedzialnych bezposrednio za to co ich spotyka.kreując nieuświadomione leki które materializowały się i dokuczaly im a 3osoby przyciągały do siebie jakieś byty które w odpowiedzi na ich pewne cechy,wchodziły z nimi w interakcje.
Ale Alf czego ty się spodziewasz? Że ktoś Ci poda cały kodeks zakazów /nakazów do którego się będziesz musiał stosować? NIEE w tej tematyce jest kompletna wolność i my sami sobie badamy po swojemu te różne zagadnienia, światy itd.
Ty byś chciał od razu dostać taką listę i nie ryzykować.. ale tak czy siak większość tworów które przyciągasz są odpowiednikiem twoich skrytych myśli, pragnień, często są efektem twojej karmy, bądź twojego nastawienia. I to niekoniecznie to co przychodzi w świecie astralnym jest tylko myślokształtem, np można przyciągać różne dusze.
Więc aby być kompletnie wolnym od tego wszystkiego musiał byś być energetycznie bardzo czysty i to na wielu poziomach. Więc różne wtopy są nieuniknione czy to w OOBE czy to w samym rozwoju, pracy nad sobą. Bo po to żyjemy aby się uczyć i doświadczać, doświadczać wszystkiego a nie tylko tego kolorowego
Ty byś chciał od razu dostać taką listę i nie ryzykować.. ale tak czy siak większość tworów które przyciągasz są odpowiednikiem twoich skrytych myśli, pragnień, często są efektem twojej karmy, bądź twojego nastawienia. I to niekoniecznie to co przychodzi w świecie astralnym jest tylko myślokształtem, np można przyciągać różne dusze.
Więc aby być kompletnie wolnym od tego wszystkiego musiał byś być energetycznie bardzo czysty i to na wielu poziomach. Więc różne wtopy są nieuniknione czy to w OOBE czy to w samym rozwoju, pracy nad sobą. Bo po to żyjemy aby się uczyć i doświadczać, doświadczać wszystkiego a nie tylko tego kolorowego
-
- Posty: 82
- Rejestracja: ndz sie 04, 2013 9:15 pm
Niespodziewam sie żadnego kodeksu,chociaż chętnie wziołbym udział w twożeniu takiego.tylko pytam bo kto pyta wie wiecej-oczywiście to zależy kogo sie pyta,bo od niektórych dostaje sie wymijające odpowiedzi a i chłodem powiewa.ja uważam że zajmuje sie badaniem tego co niefizyczne i gdyby ktoś zadał mi pytanie jakie ja sam zadałem,to po prostu odpowiedział bym iż jeszcze nie zdążyłem sklasyfikować odpowiednich pojęć i jeśli natkne sie na wystarczająco duzo przypadków tego typu to postaram sie coś wywnioskować,upożontkować i ustalić jakiego typu istnieją zagrożnia i potencjalnie jakich osób mogą one dotyczyć.Napewno nie będę mówił,ooooooj tego jest tak wiele i tyle światów że napewno się nie da,bo zawsze zaczyna się od czegoś i pomalutku aż do skutkukataloguje,klasyfikuje i dązy do wyciągnięcia jakiegoś wspulnego mianownika,ale jak wiadomo są różni ludzie i każdy ma inne podejście,wiec rozumie to i nie mam żalu do nikogo.
co do liczb, % i weryfikacji..Bruce podawał przykład "white crown" , wobec wielu statystyk jedna taka jest juz dowodem, że żadne statystyki nie maja sensu.
Osobiście się z tym zgadzam.
Wszelkie próby klasyfikacji wewnętrznego kosmosu ludzkich doznań już same w sobie niosą ograniczenie u szufladkowanie, tym samym zamykają nas na bezkres doświadczenia, samodzielnej eksploracji.
Sztuka działania w sferze subtelnej to nieustanny rozwój świadomości, wzrostu, który osiągamy tylko poprzez własne doświadczenie.
Jakiekolwiek próby posiłkowania się wytycznymi, klasyfikacjami są wg mnie poddaniem się czyjemuś doświadczeniu i prowadzą do obsesji, z jakimi czasami mamy do czynienia, typu: ja wiem, ja wam powiem jak to jest, moja prawda jest uniwersalna, a tutaj chodzi o Wolność od ograniczeń i przekonań, a nie o ślepe podążanie za czyimś doświadczeniem i poddaniu się iluzji bezpieczeństwa;)
Dorastanie polega na tym, że integrujemy ciało, umysł, ducha...i po prostu czujemy co jest "bezpieczne", a co nie...poza tym wraz ze wzrostem świadomości, dystansu i poczucia humoru (zwykle idą w parze) przestajemy być podatni na "klątwy", ciemne energie etc.
To moim skromnym zdaniem oczywiście, bo poza tym to NIE WIEM
Osobiście się z tym zgadzam.
Wszelkie próby klasyfikacji wewnętrznego kosmosu ludzkich doznań już same w sobie niosą ograniczenie u szufladkowanie, tym samym zamykają nas na bezkres doświadczenia, samodzielnej eksploracji.
Sztuka działania w sferze subtelnej to nieustanny rozwój świadomości, wzrostu, który osiągamy tylko poprzez własne doświadczenie.
Jakiekolwiek próby posiłkowania się wytycznymi, klasyfikacjami są wg mnie poddaniem się czyjemuś doświadczeniu i prowadzą do obsesji, z jakimi czasami mamy do czynienia, typu: ja wiem, ja wam powiem jak to jest, moja prawda jest uniwersalna, a tutaj chodzi o Wolność od ograniczeń i przekonań, a nie o ślepe podążanie za czyimś doświadczeniem i poddaniu się iluzji bezpieczeństwa;)
Dorastanie polega na tym, że integrujemy ciało, umysł, ducha...i po prostu czujemy co jest "bezpieczne", a co nie...poza tym wraz ze wzrostem świadomości, dystansu i poczucia humoru (zwykle idą w parze) przestajemy być podatni na "klątwy", ciemne energie etc.
To moim skromnym zdaniem oczywiście, bo poza tym to NIE WIEM
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
[quote="Roxanne"]co do liczb, % i weryfikacji..Bruce podawał przykład "white crown" , wobec wielu statystyk jedna taka jest juz dowodem, że żadne statystyki nie maja sensu.
Osobiście się z tym zgadzam.
wiesz tak się składa że "white crown" to przykład odnoszacy się do czegos nieco innego i tu znów sie nie rozumiemy,w jakis dziwny sposób się mijamy.
"white crown" -do dowód,występujący w chwili gdy bardzo długo czegoś niema i juz niby można by uznać że nigdy nie będzie a tu cpyk i jest 1 na 100 000000 i to wystarczy by przekonać sie iż zbieg okoliczności w danym przypadku jest nie możliwy lub bardzo mało prawdopodobny i to dla kogos może być dowodem potwierdzającym prawdziwość doswiadczenia.by bylo oczywiste że doskonale wiem o czym mówie podam przykład
pani basi umarla babcia i wszyscy zebrani któży mieli ustalic jak to sie stało opisują co widza w swoich wizjach,przebieg zdarzenia,wygląd babci,uczesanie,kolor oczu,i nic sie nie zgadza z prawdą a jasiu mówi że nic ciekawego nie widział tylko małego kurczaka i portfel,to niby nic nie znaczy a jednak w praniu-w trakcie rozmowy, basia mówi że babcia miała taki zwyczaj iż zostawiała portfel w kurniku w pewnym miejscu i na nim siadala sobie mala kurka.zdziwienie bo to sie zgadza i to jest dowodem potwierdzającym prawdziwość doswiadczenia jasia =biała wrona a może to sroka? i ma sie to nijak do klasyfikowania istot zamieszkujacych niefizyczne swiaty i interakcj
jakie mogą zachodzić miedzy nimi a ludzmi
Osobiście się z tym zgadzam.
wiesz tak się składa że "white crown" to przykład odnoszacy się do czegos nieco innego i tu znów sie nie rozumiemy,w jakis dziwny sposób się mijamy.
"white crown" -do dowód,występujący w chwili gdy bardzo długo czegoś niema i juz niby można by uznać że nigdy nie będzie a tu cpyk i jest 1 na 100 000000 i to wystarczy by przekonać sie iż zbieg okoliczności w danym przypadku jest nie możliwy lub bardzo mało prawdopodobny i to dla kogos może być dowodem potwierdzającym prawdziwość doswiadczenia.by bylo oczywiste że doskonale wiem o czym mówie podam przykład
pani basi umarla babcia i wszyscy zebrani któży mieli ustalic jak to sie stało opisują co widza w swoich wizjach,przebieg zdarzenia,wygląd babci,uczesanie,kolor oczu,i nic sie nie zgadza z prawdą a jasiu mówi że nic ciekawego nie widział tylko małego kurczaka i portfel,to niby nic nie znaczy a jednak w praniu-w trakcie rozmowy, basia mówi że babcia miała taki zwyczaj iż zostawiała portfel w kurniku w pewnym miejscu i na nim siadala sobie mala kurka.zdziwienie bo to sie zgadza i to jest dowodem potwierdzającym prawdziwość doswiadczenia jasia =biała wrona a może to sroka? i ma sie to nijak do klasyfikowania istot zamieszkujacych niefizyczne swiaty i interakcj
jakie mogą zachodzić miedzy nimi a ludzmi
Alf, no przecie sam podajesz przykład, który obala statystyki
Poza tym nie chodzi o kurczowe powtarzanie przykładów po autorze wypowiedzi, chodzi o elastyczność, wzrost, odwracanie sytuacji, spoglądanie z innej strony wychodzenie z pudełek, trening neuronów i takie tam
a le jak można klasyfikować istoty? Zwłaszcza niefizyczne i wziąwszy pod uwagę, że te astralne to projekcje?
No i niby po co klasyfikować? wg mnie to byłby przerost formy nad treścią i tworzenie kolejnego BRRRR s-y-s-t-e-m-u.
Poza tym nie chodzi o kurczowe powtarzanie przykładów po autorze wypowiedzi, chodzi o elastyczność, wzrost, odwracanie sytuacji, spoglądanie z innej strony wychodzenie z pudełek, trening neuronów i takie tam
a le jak można klasyfikować istoty? Zwłaszcza niefizyczne i wziąwszy pod uwagę, że te astralne to projekcje?
No i niby po co klasyfikować? wg mnie to byłby przerost formy nad treścią i tworzenie kolejnego BRRRR s-y-s-t-e-m-u.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante