Hej, cześć i czołem.

Jesteś nowy? Dopiero zajrzałeś do naszego Centrum i nie bardzo wiesz, jak zacząć? Tu możesz przywitać się i podzielić pierwszymi wrażeniami :-)
Feelings
Posty: 1
Rejestracja: wt cze 30, 2015 9:59 pm

Hej, cześć i czołem.

Post autor: Feelings » wt cze 30, 2015 10:33 pm

Witam, nazywam się Dorota i mam 17 lat, założyłam konto na tym forum, ponieważ od długiego czasu męczy mnie jedna myśl. Kilka lat temu, było to bodajże jak miałam 13 lat, wyjechałam na wakacje do mojego chrzestnego, posiada on dom jednorodzinny, spałam w takim jakby salonie od jego dwójki już wtedy dorosłych dzieci, grali tam w grę, która nosiła nazwę "Dungeons & Dragons", salon ten znajdował się na górze, gdyż dom miał dwa piętra (tzw. parter i pierwsze piętro), naprzeciw łóżka na którym spałam był tzw. "stryszek", od dziecka bałam się tego co jest po drugiej stronie, nikt z nich tam od dawna nie wchodził, dzielą te pomieszczenie zwykłe białe drzwi, które jeśli dobrze pamiętam nawet nie posiadają klamki, często jak tam jeździłam słyszałam pukanie zza tych drzwi. Pewnej nocy właśnie w 2013 przebudziłam się i usłyszałam z dołu śmiech, przypominał taki jakby śmiech diabła, nie umiem tego dokładnie określić, po czym słyszałam kroki, które prowadziły od głównego salonu z dołu do połowy schodów prowadzących w górę, bałam się jak nigdy przedtem, ale kroki w połowie zniknęły i to wszystko też, po jakimś czasie, kiedy wytłumaczyłam sobie, że to mi się tylko zdawało, to udało mi się znów zasnąć, gdy obudziłam się rano, na suficie z takich jakby zacieków była "namalowana" smutna buźka, która wyglądała praktycznie tak: ": (", w domu widział ją każdy. Gdy wróciłam z wakacji opowiedziałam o tym swojej mamie, zademonstrowała śmiech najlepiej jak tylko umiałam, kiedy powiedziałam, że pasuje do tego, który usłyszałam, powiedziała mi, że kiedyś mieszkała tam jakaś nasza ciotka, która pochodziła z Rosji i nikt za nią nie przepada. Rok później w moje 14- naste urodziny zmarł mój chrzestny, który był dla mnie niezwykle ważną osobą, od tamtego czasu miewam częste uciski w klatce piersiowej, które nie są spowodowane nerwami, bo potrafię w tym czasie nie myśleć dosłownie o niczym, kilkukrotnie przez te wszystkie wydarzenia próbowałam popełnić samobójstwo, lecz coś mnie za każdym razem przytrzymywało tutaj, żebym została. Wiem, że to wszystko wygląda minimalnie dziwnie, jakbym to sobie wymyśliła i za bardzo się przejmuję, ale nie wiem co to wszystko oznacza, miewam też różne dziwne sny, zawsze po skończonym dniu czytam w senniku co oznaczała dana rzecz pojawiająca się we śnie i wszystko się zgadzało co do mojego dnia. Jeśli ktoś mi odpowie o co w tym może chodzić, to będę bardzo wdzięczna i z góry dziękuję :).



PS. Przepraszam za składnię i stylistykę, ale mając słowotok piszę wszystko co akurat mi się przypomni i nie zwracam aż takiej uwagi na to, jak to wygląda :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Przywitaj się!”