realistyczny sen kotakt ze zmarłym

Tutaj opisujemy swoje doświadczenia związane z odzyskiwaniem i odwiedzaniem osób będących już po tamtej stronie, których dokonaliśmy na własną rękę i dyskutujemy o nich..
koszi
Posty: 2
Rejestracja: pt wrz 30, 2011 3:16 pm

realistyczny sen kotakt ze zmarłym

Post autor: koszi » pt wrz 30, 2011 3:28 pm

Witam i proszę o pomoc. Jestem osobą tzw. twardo stapającą po ziemi i nie przypuszczałam, że coś takiego może mnie spotkać. Moim hobby jest historia II wojny światowej a szczególnie biografie. Wiadomo jedne ciekawe inne mniej. Dziś w nocy obudziłam się roztrzęsiona i spłakana. Ale nie ze strachu a z żalu. We śnie pojawił się Albert Speer, wiem że to może śmieszne. Rozmawialiśmy dużo , dowiedziałam się ciekawych rzeczy których znalazłam potwierdzenie! Speer powiedział, że bardzo żałuje że umarł i nie możemy ze sobą korespondować. powiedział , że moglibyśmy to robić w języku angielskim. Nie wiedziałam wcześniej że mówił w tym języku a jednak to prawda, sprawdziłam!Oboje strasznie żałowaliśmy, że nie dane nam będzie spotkać się w "realu". Do teraz jestem roztrzęsiona. Czy jeszcze kiedyś się spotkamy, to było niesamowite uczucie, wspaniałe spotkanie. Prosze o pomoc.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw paź 06, 2011 4:42 pm

Trochę ze zdziwieniem czytałem Twój post bo myślałem że Speer będzie bardzo nisko wibracyjne ze względu na to z kim współpracował i okazuje się że jest na poziomie 17 fokusa co raczej jest pozytywnym wynikiem.
W moich postach jest wytłumaczenie na ten temat.
Wygląda na to że to mógł być on , przynajmniej częstotliwości są podobne tego ze snu i Alberta.
Pisz jeśli coś dalej Ci się wyśni bo ciekawie to wygląda co opisałaś.
Serdecznie pozdrawiam.
Włodek.
Ostatnio zmieniony wt paź 18, 2011 8:05 pm przez Wlodek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pn paź 10, 2011 12:29 pm

Uwaga techniczna: focusy Moena/Monroe nie są tym samym co używana przez Ciebie Włodku skala. (Przypominam definicję focusa 10 czy 12).

Proszę o zmianę nazewnictwa: 17 poziom/stopień itp.
Poza tym dobrze byłoby gdybyś opisał gdzieś stosowaną przez Ciebie skalę - dla jasności przekazu, co oznaczają kolejne stopnie...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

odp

Post autor: ORAN » pn paź 10, 2011 12:52 pm

"Poza tym dobrze byłoby gdybyś opisał gdzieś stosowaną przez Ciebie skalę - dla jasności przekazu, co oznaczają kolejne stopnie...
Ja też poproszę Włodku :)

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn paź 10, 2011 5:34 pm

Ja też :)

Moim zdaniem, Włodkowe fokusy, oznaczają, częstotliwości energii/światła, ta skala jest skalą "dobra". 27F to niebo, 33f+ Oświecenie, a niskie fokusy posiadają ciemne istoty. Coś takiego mi się widzi :)

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » pn paź 10, 2011 9:14 pm

Fokusy używane prze zemnie odpowiadają tym jakich używał Monroe tylko ja się nie skupiam na opisach poszczególnych światów nie fizycznych których na każdym fokusie jest bardzo dużo, tylko ma poziomach częstotliwości które tak na prawdę są liniowym przechodzeniem w stronę jasności i stopnie są tylko umownymi jakby poziomami coraz wyższej jasności.
Tak jak napisał Rocker tylko pełniej wygląda to tak.
Do F 14 świadomość jest zbyt niska aby zrozumieć prawo Boże i działania są często nie zgodne z najwyższym dobrem , czyli dusze jak i ludzie popełniają błędy i krzywdzą się na wzajem.
Od F 15 świadomość jest na tyle wyższa że budzi się coś co nazywamy intuicją , to jest początek połączenia z duszą która podpowiada co jest dobre a co nie.
F 24 jest takim przełomem bo na poziomie duszy zdajemy sobie sprawę z różnych wmówionych nam win i nieprawdziwych prawd które nas bardzo ograniczają .
Następny bardzo ważny poziom częstotliwości to F 27 gdzie dusza całkowicie oczyszcza się z wszystkiego co ją na Ziemi trzymało i blokowało.
Od tego poziomu zaczyna się coś co nazywamy niebem.
F 33 to koniec inkarnowania sie na naszej planecie , mamy już wtedy pełne 12 helis i takie możliwości że możemy się na przykład teleportować z ciałem fizycznym na dowolną planetę.
Powyżej F 33 inkarnujemy sie na wyżej wibracyjnych planetach aż dojdziemy do F 36 i na przykład stajemy się Opiekunem- Aniołem Stróżem.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » wt paź 11, 2011 8:36 am

Chwała Ci Włodku za to, że opisałeś wreszcie stosowaną przez Ciebie skalę... Zapewniam Cię, że to pomoże w rozumieniu pisanych przez Ciebie postów.

Jednak uważam wciąż, że skala ta a skala Moena i Monroe'a to co innego. Mają wspólne punkty w okolicy fokusów 24 i wyżej, ale ze względu na punkt odniesienia w dole skali zupełnie się rozbiegają...
Opisy focusów wg. Moena:
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... php?t=1767

U Moena i Monroe'a punktem wyjścia jest człowiek żyjący i jego wędrówki świadomością (skąd focus - punkt skupienia świadomości). U Ciebie Włodku jest to skala rozwoju duchowego czy samoświadomości duszy. Z tego wynikają najwioększe rozbieżności.
Dla mnie F3 to człowiek zrelaksowany (fale alfa), a dla Ciebie niskorozwinięta istota być może nawet negatywnie zorientowana...
F10 - pogłębiony t\relaks, ciało śpi - wstęp do oobe, a dla Ciebie jakaś niskorozwinięta istota.
Ja pogłębiam relaks i przechodzę do F15 - zanika poczucie czasu, a u Ciebie ...etc.....

Jest to trochę mylące, gdy ma się inne punkty odniesienia. Zgadzam się - fokus fajnie brzmi, ale np. polski "poziom" też jest niezły.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » wt paź 11, 2011 3:08 pm

To co piszesz zgadza się do człowieka w ciele fizycznym , ale dotyczy to również bytów na poziomie energetycznym ale ze względów bezpieczeństwa nie podał wszystkiego i ja też tego nie zrobię.
W czasie podróży astralnej nam to wytłumaczył i jeśli ktoś ma możliwości to może go spytać i zweryfikować.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

koszi
Posty: 2
Rejestracja: pt wrz 30, 2011 3:16 pm

Post autor: koszi » pn paź 17, 2011 9:47 pm

Witam, Włodku bardzo Ci dziekuję za odpowiedz. Od czasu snu Speer śnił mi się jeszcze raz , jednak sen ten to było miłe spędznie czasu. Ciągle jednak czuję miłą obecność i wcale mi z tym źle nie jest. W pierwszym śnie dowiedziałam się nieco na temat osób z którymi pracował. Zaczęłam te informacje weryfikować i fantastyczne jest to że pokrywają się z prawdą historyczną. Zastanawia mnie natomiast dlaczego ja? I niesamowita jest ta tęsknota, która pozostała. Wiem że może to absurdalnie brzmi ale tak jest. No i co mogę dla niego zrobić ewentualnieco aby spotkania były częstsze. Jeszcze raz Włodku dziękuję.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » wt paź 18, 2011 8:03 pm

: Myślę że dobrze by było go odprowadzić do nieba - F 27 i potem go zaprosić do siebie .
Dusze po oczyszczeniu i rozświetleniu w niebie mogą swobodnie odwiedzać zapraszających bez obawy ze tutaj utkną , albo napsocą.
W moich postach wiele razy pisałem jak to zrobić.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » ndz gru 04, 2011 10:23 pm

koszi, i tak myslisz o tym dosc dozu, ale spup sie na snach, poprobuj swiadomyych snow, tam spotkania moga byc realne, a fikcyjne jest tylko otoczenie (zupelne bezpieczne z kazdej strony jakby nie patrzec i nie analizowac) , mysle ze warto poswiecic troche czasu na wyszkolenie sie w swiadomych snach :)

pozdarwiam. Madzia.
jakiś podpis :)

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

odp

Post autor: ORAN » pn gru 05, 2011 10:44 am

Zgadza się LD to super doświadczenie :)

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » śr gru 21, 2011 12:10 am

Swoją drogą, ciekawe gdzie się znajdują Bogu Ducha winne dzieci Goebbelsa otrute 1 maja 1945 roku.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Odzyskiwanie i odwiedzanie osób po tamtej stronie”