Zaopiekuj się nią..

Niejednokrotnie sami, bądź grupowo otrzymujemy niefizyczne sygnały o zdarzeniach małych i wielkich, niezwiązanych z odzyskaniami, które wkrótce potwierdzają się, lub w bardziej odległej przyszłości mogą zaistnieć w naszej rzeczywistości. Tu piszemy o nich i działamy na ich rzecz..
biała_plamka
Posty: 10
Rejestracja: czw lip 30, 2009 8:47 pm

Zaopiekuj się nią..

Post autor: biała_plamka » sob sie 08, 2009 11:14 pm

Od jakiegoś czasu prowadzę zapiski swoich snów, które podświadomie wydają mi się istotne i czuję potrzebę przelania ich na papier. Często wydaje mi się to zbyt trudne, brakuje słów, żeby dokładnie wszystko opisać..

Dziadek po swojej śmierci czasem mnie odwiedzał.. Po raz pierwszy przyszedł do mnie pół roku po swojej śmierci. Przeżywałam bardzo ciężki okres, pamiętam, że długo płakałam przed snem, byłam smutna, czułam ogrom pustki w sobie i potrzebę Miłości, której nie potrafiłam odnaleźć dookoła siebie. Przyszedł podczas snu, przyszedł i mocno przytulił... Przelał we mnie wszystko czego potrzebowałam - zrozumienie, ciepło, siłę, troskę, dosłownie wszystko, co ułomnie wplatamy w pojęcie Miłości. Pamiętam to do tej pory. To uczucie. Moment, w którym można byłoby zapadać się w nieskończoność..

***

Pojawiłam się nad jeziorem. Dookoła było ponuro, mgliście, wszystko jakby rozmyte w kolorach stłumionej zieleni, morskiego błękitu. Nagle zobaczyłam moją babcię, która wchodzi do jeziora. Zaczęłam ją wołać, ale nie zwracała na mnie uwagi. Weszła bardzo głęboko, mimo wszystko szła dalej, nie zważając na nic. Miałam wrażenie, że zaczyna się topić. Bez wahania wskoczyłam do wody. Podpłynęłam do niej, zaczęłam podtrzymywać i ciągnąć w stronę drugiego brzegu. Spojrzałam za siebie i zobaczyłam, że w wodzie cały czas jest też mój dziadek. Krzyknęłam do niego, że wyciągnę tylko babcię i zaraz po niego wrócę. Wyprowadziwszy babcię na brzeg spytałam się, czy zaparzyć jej herbaty. Obok pojawił się zaraz dziadek. Powiedziałam do niego, że zaraz jemu też zrobię herbatę to się trochę ogrzeje. Spojrzał tylko na nas i odszedł. Zamiast oczu miał w oczodołach białą przestrzeń. Nie jestem w stanie zapomnieć tego spojrzenia. Otuliłam babcię kocem. Wiedziałam, że mam się nią zaopiekować.

Kilka dni później babcia zachorowała. Rodzice w tym czasie wyjechali. Zostałam z nią sama. Martwiłam się, więc postanowiłam, że będę z nią spała w jednym pokoju. Tamtej nocy było z nią bardzo źle, wstała, słyszałam jak ostatkiem sił krząta się po kuchni. Przebudziłam się i spytałam "czy nie zrobić jej herbaty". Wróciła do łóżka, a ja nakryłam ją kocem..:)

Czy to naprawdę był mój dziadek? Czy jedynie ktoś przybrał jego postać, albo kazał mi myśleć, że to on? Skąd ta biała przestrzeń zamiast oczu?

Sara

Post autor: Sara » śr sie 12, 2009 7:57 am

Biała Plamko :)

Jak zawsze w przypadku snów, chcialabym Ci zaznaczyć, że niezależnie od tego, co napiszę, najwłaściwszy klucz do danego snu ma w sobie osoba, która go ' wysnuła .'... dlatego przypomnij sobie pierwsze swoje odczucia po obudzeniu z tego drugiego snu ; jak odbierałas jego treść , jak odbierałaś osobę dziadka ? Czy jako jego samego, czy tylko jako sen o nim ?

Nie wiem, czy cokolwiek dadzą Ci cudze interpretacje, ale spróbuję opisac moje wrażenia po przeczytaniu obu snów :

Pierwszy sen opisuje wg mnie prawdziwy kontakt z dziadkiem, kiedy otulił Cię mocno swoją Czystą Bezwarunkową Miłościa, którą tak wtedy potrzebowałaś ......

Drugi sen jest moim zdaniem ostrzeżeniem przed chorobą babci ( wg sennika topienie sie oznacza ostrzeżenie danej osoby przed chorobą ) - która rzeczywiscie miała w niedługi czas miejsce. ...

Co dziadek robił też w tej wodzie ? Nie opisałas tego dokładnie , ale mysle, że był tam, aby pomóc babci sie nie 'utopic ' ......( nie musiałaś mu pomagac, aby z tej wody wyszedł, wyszedł sam ).

Jedną z form tej pomocy był własnie ten sen - ostrzeżenie ....i zarazem prosba o pomoc ; ( piszesz : ' Wiedziałam, że mam się nią zaopiekować.' )

Ze snu wynika dla mnie, ze dziadek jest juz w niebie , ze tylko przyszedł pomóc babci, i wraca z powrotem ...to oznaczają właśnie te białe przestrzenie zamiast oczu - sa dla mnie symbolem duszy , będacej w miejscu dla siebie właściwym ....symbolem duszy oczyszczonej z 'brudów' zycia ....

( teoretyzując - gdyby dziadek miał jakies 'kłopoty', i potrzebowałby pomocy, skorzystał by z herbaty, która mu proponowałas - dusze, które je maja, śnia sie zazwyczaj, jak im jest bardzo zimno bo wtedy zazwyczaj brakuje im energii, Miłości , ciepła )

Oba sny świadczą o wielkiej Miłości dziadka dla Ciebie i Babci....Piekna , ciepła postać :)

<przytulam Cie, Biała Plamko >

ODPOWIEDZ

Wróć do „Weryfikacje”