OTI - BADZ CZUJNY !

Co jakiś czas, ktoś z nas natrafia na błyskotliwe odkrycia - w wyniku swej pracy naukowej, badawczej, intelektualnej, etc. Tutaj szerzej będziemy o nich pisać..
stozek
Posty: 109
Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:46 pm

OTI - BADZ CZUJNY !

Post autor: stozek » ndz gru 13, 2009 8:05 am

zaczne od wydarzen w moim zyciu.

ze 3 lata temu zostalem jakby opentany przez jakas istote, byla zupelnie inna niz wiekszosc dusz, skladala sie jak by z wielu macek, ktore brutalnie jakby "wgryzaly" sie w rozne czesci ciala od srodka, na przyklad w serce. weszla we mnie pewnie z latwoscia bo tryb zycia prowadzilem , powiedzmy "aktywny" ;) nie znalem nikogo kto moglby mi pomoc i nie interesowaly mnie zbyt takie zeczy, choc bylo to bardzo nieprzyjemne, wrecz bolesne to
"aktywny" tryb zycia spowodowal ze nie zwracalem na to az takiej uwagi, w koncu to cos przestalo tak robic, a z dzisiejszego punktu widzenia raczej zadomowilo sie.

innym razem lezac w luzku czulem jak by cos odkrecalo czesc mojej eterycznej glowy, wchodzilo do srodka i wbijalo sie w gorna czesc kregoslupa, pozniej zakrecilo glowe i byl spokuj. wiedzialem ze to wszytsko sie dzieje ale myslalem ze "to jakas cywilizacja mi pomaga" ;)

dzisiaj trafilem na ten artykul, pozwalam go sobie wkleic w calosci, a to strona z kterej
zostal zaczerpniety. http://www.gallery-aura.de/pl/trzecie-oko-old.html

jest napisane na stronie "Wszelkie prawa zastrzeżone, powielanie i kopiowanie bez pisemnej zgody autorki, zabronione. Copyright 2005 Elizabeth Poll"
ale przeciez to kwestia zdrowia , a zdrowie jest wazniejsze niz prawa autorskie

ADMIN: Jednak prawa autorskie ważniejsze, więc zostawiam link, który wystarczy przecież by samemu sobie przeczytać...

zanim jednak zaczniecie dokoncze, rozne rzeczy byly zdiagnozowane u mnie
i wraz z ich pozbywaniem powinienem czuc sie lepiej, a nie zbyt to sie mialo do stanu faktycznego, bylo to tak ze jak sie pozbylem duszy ktora przymnie byla lub mysloksztaltu to energie ktore one mi zabieraly na chwile powracaly, po czym znow cos je zabieralo i bylem wycienczony.
tak wiec niby "przypadkiem" dzis trafilem na ten artykol od razu skojazylem wydazenia i poprosilem Opiekuna zeby to ze mnie wyjol, przypomnialo mi sie rowniez wydarzenie kiedy podczas snu opuscilem cialo i mi pokazano ze cos mnie "opentuje" ale nie jest to dusza ani demon.

czuc go w ciele bylo najmocniej wewnatrz glowy tuz pod nosem tak jak by w gornej czesci zebow [ale opis ;)] przyczepiony byl tak mocno jak by ktos go przyspawal, lub poprzykrecal srubami i w srodkowej czesci kregoslupa na plecach, przy czym odnioslem wrazenie ze wychodzil rowniez przez czakre podstawy na zewnatrz.
kiedys podczas odprowadzania dusz, Wlodek bral go w kule energi i odciagal odemnie, ale on zawsze wracal, teraz juz wiem czemu nie chcial isc do swiatla :D

zaczeto go wyciagac od tej jego glowy przez usta, byla calkiem spora, mialem je otwarte na maksa i jeszcze czulem bol, trwalo to chwile, pozniej poszly "macki" najpierw chyba ta co przez czakre podstawy byla wyciagana a pozniej reszta.
jesli sie nie myle to w meridianach wszystkie sie znajdowaly, wyciagane byly dosc powoli przez to miejsce kolo nosa.

moze to dziwnie teraz zabrzmi, ale te istoty caly czas sa kolo mnie i go ze mnie wyciagaja, nie moge im pomoc w zaden sposob wiec napisalem temat. kto go bedzie czytal niech zuci na mnie okiem i napisze co widzial, ciekawi mnie co dokladnie dzieje sie kolo mnie, niech napisze jakie istoty widzial, moje trzecie oko jest tylko troche otwarte i nie widze dokladnie, czuje glownie :)


Adam
Posty: 83
Rejestracja: wt lis 17, 2009 11:36 am

Post autor: Adam » ndz gru 13, 2009 11:28 am

Twórca systemu DEIR wspomina o czymś podobnym, i udziela wskazówek jak sobie z tym radzić. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony ndz gru 13, 2009 11:29 am przez Adam, łącznie zmieniany 1 raz.
carpe diem

stozek
Posty: 109
Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:46 pm

Post autor: stozek » ndz gru 13, 2009 11:29 am

napisze drugi post, zeby nie mieszac:)

uff, udalo sie, podziekowania i pozdrowienia dla Opiekuna i istot ktore mi pomogly, nie wiem co to bylo ale usuniecie tego postawilo mnie na nogi :D

duzo blokad w meridianach mialem a to cos jeszcze je bardziej blokowalo, teraz elegancko czuje jak sie rozplywaja. przez usta kiedy bylo wyciagane juz napisalem ze bylo dosc sporych rozmiarow, w sercu bylo cos ostrego jak by kawalem metalu, klulo kiedy wyciakali.

troche inaczej wygladalo niz na rysunku, z tego co odczowalem bylo jak taka dosc ciezka siateczka zarzucona na cale cialo, najwazniejsze ze tej energi juz ze mnie nie wyssysa, hmmm szkoda ze nikt sie temu nie przyjzal ciekaw
jestem jak to wygladalo z zewnatrz

wrzuc Adam linka jak masz jakiegos

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » ndz gru 13, 2009 11:48 am

Stożku, padłeś ofiara typowego pasożyta astralnego, który dosyć mocno wniknął w Twoje ciała energetyczne i zdążył dotrzeć już bardzo "nisko". Jest taka masa ludzi z zakotwionymi w nich obcymi świadomościami, że byś nie uwierzył. Teraz bardzo ważne jest, abyś sukcesywnie i konsekwentnie podnosił swój poziom wibracji, bowiem istoty te żywią się niskimi energiami i traktują nas jak suto zastawione stoły. W miejsce jednego natychmiast zjawi się następny, jeśli nie podejmiesz odpowiednich kroków prewencyjnych. Dlatego pamiętaj o tym, aby zlikwidować przyczynę, a nie tylko skutek swojego dyskomfortu. Jednym słowem wibruj dla nich niesmacznie :)

Sara

Post autor: Sara » ndz gru 13, 2009 3:15 pm

Co do różnych 'bytów' , mniej lub bardziej wnikających w ciała energetyczne dusz, wcielających sie w ciało człowieka, i korzystajacych z ich energii , to spotkałam sie jeszcze z takim opisem :

http://swiatducha.wordpress.com/obciaze ... krokodyle/

( z pewną ilościa informacji tam podanych bym sie zgodziła )

Generalnie moje doświadczenie pozwala mi na podpisanie sie obiema rękami pod tym, co już napisał Daltar : :"...Jest taka masa ludzi z zakotwionymi w nich obcymi świadomościami, że byś nie uwierzył....:"

Te, o ktorych jest wspomniane na podanej powyżej stronie, mozna moim zdaniem stosunkowo łatwo zobaczyc na komputerowych zdjeciach aury jakiś osób , lokują się glownie w okolicach ich głow, 'kotwiac' sie w mózgu i nizej , jak np. tutaj :

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bbe ... c8bb5.html

( zdjęcie nie jest moją wlasnoscia , sciagnełam je z jakies ogólnodostepnej strony w necie na chwile, bo tam byłby rozpoznany właściciel tego zdjecia )

W przypadku tego zdjecia ' krokodyl' jest moim zdaniem częscia tej ciemnozielonej warstwy energii nad głowa fotografowanej osoby , i na zewnatrz siega tak do wysokości jej łokci ( tak to wyczuwam )

A jak sie bronić przez takimi sytuacjami ? Jak juz było tu wspomniane wiele razy, podnosząc wibracje, czyli pozbywajac sie negatywnych wzorców, zwiekszając siłę osłony swojego pola siłowego, czyli aury .... mozna tez próbowac przekonywac te 'krokodyle' do zmiany celu ich zycia, ale tutaj wg mnie partnerem do dyskusji z taką duszą może byc jedynie nasze WJ .....

( osobiście zaliczam dusze zwane na tej stronie 'krokodylami' do dusz demonicznych , i tak tez je nazywam )

I na koniec moim zwyczajem zastrzegę sie - oczywiscie to wszystko powyżej to jedynie moja, prywatna ' prawda ' w tym temacie, ktos mający inne doświadczenia moze mieć inne wnioski .

ciepełko :)

stozek
Posty: 109
Rejestracja: wt gru 01, 2009 8:46 pm

Post autor: stozek » ndz gru 13, 2009 11:49 pm

te krokodyle to sa istoty ze swiadomoscia tak, a pasozyte tez maja jakas swiadomosc czy nie ? niewiele wiem o istotach astralnych ;) bede musial to nadrobic, przydalby sie jakis spis wraz z ich dzialaniem i opisem, choc domyslam se ze jest tego nie malo.

kiedy zaczolem "rozwoj duchowy" myslalem ze najprostsza rzecza z tego wszystkiego bedzie oczyszczenie sie z negatywnych energi .
wydawalo mi sie ze wystarczy sie "czyms" oczyscic jak podczas kapieli i gotowe , a trwa to juz ktorys rok i jest zajeciem ktoremu trzeba poswiecic wieeeeele uwagi. ale tez zadowolenie z tego ogromne.
a marzy mi sie byc taki czysciutki jak w moim avatarze, jak taka mgielka, :D

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » pn gru 14, 2009 8:30 am

Krokodyle i pasożyty to kwestia nomenklatury. Można je ogólnie nazwać "obcą świadomością". To jedna i ta sama rodzina istot astralnych, które więcej biorą niż dają.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze odkrycia”