Na rozstaju dróg...

Co jakiś czas, ktoś z nas natrafia na błyskotliwe odkrycia - w wyniku swej pracy naukowej, badawczej, intelektualnej, etc. Tutaj szerzej będziemy o nich pisać..
meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » wt maja 15, 2012 5:17 pm

Dokładnie, mam bardzo podobnie. Przypominasz sobie to, nad czym dawno temu pracowałeś, ale mało tego, czujesz że to jest to, że to jest ta najwłasciwsza droga.
Jednocześnie apetyt na życie stale wzrasta.
Niedługo wiara zamieni się w wiedze. :)
` śnij niemożliwy sen, a świat nie utonie w zamyśleniu.

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 5:58 pm

sorrow pisze:Też balansuję od dłuższego czasu pomiędzy kwestiami wiary/przekonań . Generalnie wychowany jestem w wierze katolickiej , ale im więcej "łykam" wiedzy o buddyźmie ,tym bardziej w niego brnę .Po prostu pewne rzeczy WIEM .Czytam i zdaję sobie sprawę,że ja to już wcześniej wiedziałem (nawet już ,jako bardzo młoda osoba). Ta filozofia wydaje się czysta i nie przekształcona od wieków przez ludzi ,kapłanów ,pastorów.

Mnie natomiast bardziej przekonuje nauczanie Jezusa,w Kazaniu na Górze ujęte jest wszystko,a w Buddyzmie brakuje mi ofiary Chrystusa w postaci Eucharystii. Oczywiście czytam książki związane z tą filozofią,wyciagam z nich to co dobre natomiast nie potrafiłabym wyprzeć się Jezusa na korzyść innego mistrza Buddyzmu.To dla mnie nie do przyjęcia :)


Meduz,tak,tak,tak sobie tłumacz,oby to niedługo nie trwało wiecznie ;)

ewadev
Posty: 392
Rejestracja: sob kwie 10, 2010 12:40 am

Post autor: ewadev » wt maja 15, 2012 6:07 pm

a mnie brakuje podrozy kosmicznych

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 6:11 pm

Ewadev,a co Cię wstrzymuje / rozwiń skrzydła i do dzieła po kosmosie :D

Na serio przeraża mnie fakt porzucania przez Katolików Jezusa na korzyść jakiegoś mistrza Buddyzmu,a co do kościoła,chyba nie wmówicie mi,że każdy Buddysta jest oświecony,podobnie u Katolików,zawsze znajdą się czarne owce,a wierzyć nalezy w Boga,nie w księży,którzy są zwyklymi ludzmi,z wadami i słabościami :) Każdy jednak ma wolny wybór :)

ewadev
Posty: 392
Rejestracja: sob kwie 10, 2010 12:40 am

Post autor: ewadev » wt maja 15, 2012 6:20 pm

wierzyc nalezy w siebie

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 6:25 pm

Tak,ale sa takie sytuacje kiedy ta wiara w siebie na nic się nie przydaje i wszystko wymyka się spod kontroli

Poznałam ludzi,ktorzy tak uwierzyli w siebie,że twierdzili iż jestem inkarnowaną istotą anielską albo dzieckiem Indygo :D Bzdura :)

ewadev
Posty: 392
Rejestracja: sob kwie 10, 2010 12:40 am

Post autor: ewadev » wt maja 15, 2012 6:34 pm

nie mowie o wariatach tylko o normalnych
zawsze warto wierzyc w swoje mozliwosci, i trzeba a nie jeczec i sie uzalac tak jak pewna istota z sasiedniego forum

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 6:35 pm

Prawda,trzeba dążyć do celu i się nie poddawać

sorrow
Posty: 58
Rejestracja: pn lis 02, 2009 2:52 pm

Post autor: sorrow » wt maja 15, 2012 8:52 pm

pijawka pisze:
sorrow pisze:Też balansuję od dłuższego czasu pomiędzy kwestiami wiary/przekonań . Generalnie wychowany jestem w wierze katolickiej , ale im więcej "łykam" wiedzy o buddyźmie ,tym bardziej w niego brnę .Po prostu pewne rzeczy WIEM .Czytam i zdaję sobie sprawę,że ja to już wcześniej wiedziałem (nawet już ,jako bardzo młoda osoba). Ta filozofia wydaje się czysta i nie przekształcona od wieków przez ludzi ,kapłanów ,pastorów.

natomiast nie potrafiłabym wyprzeć się Jezusa na korzyść innego mistrza Buddyzmu. ;)
Chyba nie musisz .Da się to połączyć i dalej nieźle żyć . Budda przecież nie jest "cudzym Bogiem" . A oddać się skrajnemu buddyzmowi w 100 procentach też by było ciężko ... wegetarianizm i zbieranie kasy na kąpiel w Gangesie :)

pozdrawiam

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 8:55 pm

No tak,masz rację,po prostu nie umiałabym odrzucić Jezusa i cytować mantry jakiemuś Rinpocze :) Ale przyznam,że wiele czerpię z Buddyzmu i nie jest to sprzeczne z moją religią :)

ewadev
Posty: 392
Rejestracja: sob kwie 10, 2010 12:40 am

Post autor: ewadev » wt maja 15, 2012 8:59 pm

a musicie w ogole komus??
po co wam te wszystkie cudze filozofie i wskazowki? przeciez macie wlasny rozum? az tak bezuzyteczny jest????

JA NIE MAM ZADNYCH AUTORYTETOW
ZADNYCH!
i radze sobie, a bylo ciezko tak ze moglabym ksiazke napisac

pijawka

Post autor: pijawka » wt maja 15, 2012 9:01 pm

Ja muszę,tak mnie wychowano i zostalo do dziś:)

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » wt maja 15, 2012 9:13 pm

I własnie dlatego Ewciu jesteś taka zadumana w sobie a o ciężkim życiu wiesz tyle co ja o śpiewaniu operowym. Chyba że chodzi o dylemat między schabowym a pierogami, to wtedy rozumiem.
` śnij niemożliwy sen, a świat nie utonie w zamyśleniu.

thias
Posty: 9
Rejestracja: sob maja 22, 2010 9:18 pm

Post autor: thias » wt maja 15, 2012 10:09 pm

meduz pisze:I własnie dlatego Ewciu jesteś taka zadumana w sobie a o ciężkim życiu wiesz tyle co ja o śpiewaniu operowym. Chyba że chodzi o dylemat między schabowym a pierogami, to wtedy rozumiem.
Nie ma się co oburzać i nawzajem obrzucać dziwnymi tekstami. :)
Każdy ma własną drogą, którą podąża i niezależnie co powie ktokolwiek na tym forum, czy gdziekolwiek indziej, tą samą drogą będzie kroczył dalej, z cudzych rad wyciągając dla siebie to, co uzna za najlepsze. To samo tyczy się wszelkich religii, filozofii, kultur.
Ale wiara, jeśli w człowieku się zakorzeni, pozostaje trwała i niezmieniona. Stąd np. to, co mówi pijawka, która to nie wyobraża sobie wyrzucenia Jezusa ze swojego serca - i dobrze.

Każdy ma swoją drogą, każdy myśli i postrzega inaczej, nawet jeśli są to tylko drobne, subtelne różnice, nie ma dwojga ludzi o zupełnie identycznym postrzeganiu pewnych spraw, zwłaszcza duchowych.

meduz
Posty: 966
Rejestracja: pt sty 21, 2011 10:35 pm

Post autor: meduz » wt maja 15, 2012 11:44 pm

thias przeczytaj reszte postów tej pani,
być może dojdziesz do podobnych wniosków. :)
` śnij niemożliwy sen, a świat nie utonie w zamyśleniu.

thias
Posty: 9
Rejestracja: sob maja 22, 2010 9:18 pm

Post autor: thias » wt maja 15, 2012 11:57 pm

W tym temacie przeczytałem wszystkie. W innych również na nie trafiłem. :)
To, co napisałem - podtrzymuję. :)

pijawka

Post autor: pijawka » śr maja 16, 2012 6:51 am

thias pisze: Każdy ma swoją drogą, każdy myśli i postrzega inaczej, nawet jeśli są to tylko drobne, subtelne różnice, nie ma dwojga ludzi o zupełnie identycznym postrzeganiu pewnych spraw, zwłaszcza duchowych.
Dokładnie :)

hrabia
Posty: 977
Rejestracja: ndz sty 22, 2012 10:41 pm

Post autor: hrabia » śr maja 16, 2012 7:08 am

ewadev pisze:coraz czesciej dochodze do przekonania ze ludzie to banda owieczek ktorzy musza miec prane mozgi od rana do wieczora/musza miec przywodce , inaczej nawet do kibla nie trafia.... powinniscie wyginac jak dinozaury bo jestescie tylko waste of space w kosmosie
Obejrzeć od początku do końca!

http://www.youtube.com/watch?v=HQMvPj2_ ... re=related
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze odkrycia”