moje eksperymenty z odziaływaniem pola magnetycznego
moje eksperymenty z odziaływaniem pola magnetycznego
Od wielu lat przeprowadzam eksperymenty z oddziaływaniem pola magnetycznego na człowieka.Pierwszym obiektem eksperymentów stałem się ja sam. Kiedy zauważyłem że metody stosowane przez lekarzy nie przynoszą pożądanych efektów leczeniu zwyrodnienia mojego stawu biodrowego,zacząłem puszukiwania we własnym zakresie. Następnym obiektem eksperymentów stała się najbliższa rodzina czyli żona,a potem jej bardzo schorowani rodzice.Następnie poszeżałem grono osób objętych eksperymentem poprzez obdarowywanie magnesami ludzi z którymi mam styczność na codzień a są moimi klientami/usługobiorcami w zakresie napraw agd/ .W ostatnim czasie przeprowadziłem eksperyment z magnesami w jednej rodzinie i wpływie magnesów stosowanych przez rodziców na zachowanie ich dzieci-otóż podarowałem dosyć bliskim znajomym magnesy .Matka dziewczynek mówiła wcześniej o bardzo agresywnym zachowaniu się jednej córki w stosunku do drugiej-obydwie córki mają różne gr krwi.I okazało się po kilku dniach że magnesy stosowane tylko przez rodziców ,nie tylko poprawiły ich samopoczucie i stan zdrowia,ale też wpłynęły na zachowanie się dziewczynek-obecnie potrafią się razem bawić w jednym pokoju bez jakichkolwiek awantur.
A więc zapraszam chętnych badaczy do przeprowadzania eksperymentów we własnym zakresie i do opisywania wyników w tym temacie.
A więc zapraszam chętnych badaczy do przeprowadzania eksperymentów we własnym zakresie i do opisywania wyników w tym temacie.
W tygodniu dostane worek magnesów od Kolegi. Pamiętam eksperyment Brucea jak chciał wyjść ze skrzynki z siatki pod napięciem. Nie udało się .Wyszedł z niej dopiero jak odcięto ja od prądu .U Castanedy było również coś o przyklejeniu się jego nauczyciela do skały. Wielokrotnie ast. podróżnicy narzekali na druty pod napięciem.
Przetestuje na wszystkie sposoby rożne zjawiska fizyczne.
Często mam przylepy na plecach, usuwam dosyć tradycyjnie kijami albo łapami. . Hm, przetestuje to napisze wyniki.
Możliwe , ze ciało astralne ma związek z magnetyzmem. W końcu zjawiska fizyczne maja wielowymiarowe oddziaływanie. Leon idzie na całego z wyjaśnieniami. Ale co tam , warto sprawdzić zjawisko. Znalazłem już materiały utrudniające trochę wnikanie w nie ciałem astralnym. i sporo trików jak pozbyć się intruzów- mysloksztaltow.
. Spróbuje uwięzić moje ciało niefizyczne. Raz znajomy mnie już połknął w czasie oobe, to będę miał porównanie.
Przetestuje na wszystkie sposoby rożne zjawiska fizyczne.
Często mam przylepy na plecach, usuwam dosyć tradycyjnie kijami albo łapami. . Hm, przetestuje to napisze wyniki.
Możliwe , ze ciało astralne ma związek z magnetyzmem. W końcu zjawiska fizyczne maja wielowymiarowe oddziaływanie. Leon idzie na całego z wyjaśnieniami. Ale co tam , warto sprawdzić zjawisko. Znalazłem już materiały utrudniające trochę wnikanie w nie ciałem astralnym. i sporo trików jak pozbyć się intruzów- mysloksztaltow.
. Spróbuje uwięzić moje ciało niefizyczne. Raz znajomy mnie już połknął w czasie oobe, to będę miał porównanie.
Wytwarzanie mysloksztaltow astralnych jest moja pasja. Swoje fobie oparł Leon na realnych zjawiskach. Roxana wie coś o tym, jak to ludzie spadają ze schodów.
Udało mi się wyszczególnić parę stanów każdego z nas , charakteryzujących się rożna wrażliwością na ingerencje ciał niefizycznych. Od dawna szukam tu związku z ciałem fiz.. W momencie wzmocnienia odporności, rozpoznawałem wzmocnienie woli , pewność siebie i aktywowanie sie na szczególny sposób warstwy eteryczno-fizycznej. Cos jak lepkie pole roztaczane było wokół mnie.To eteryczna warstwa się jakoś zmieniała.Trzymając wewnątrz mnie moje mysloksztalty, blokowała mi zdolność czynnego wyobrażania,- w planie astralnomentalnym. Stawałem się wtedy jednocześnie głuchy na ........ ale o tym za jakiś czas,
Malo kto wtedy się przez te mury mógł przebić.
Spieram się z Leonem od dwóch lat o to jego demonizowanie zjawiska, co nie oznacza , ze ochrona przed wnikaniem w nas rożnych energii zajmuje mnie odkąd sięgam pamięcią.
Gwałtowne pogorszenie samopoczucia i te jego zaburzenie żołądkowe są jednym z dotkliwszych objaw zaburzeń energetycznych , spowodowanych nieświadomą czyjaś niefizyczna ingerencja w nasze życie.
Kiedys spisałem tabelkę oddziaływań . Trochę już nieaktualna ale daje wgląd w opisywane przez Leona zjawisko.
http://cialka.net/tabelka-wyparc-i-radi ... 5.html/pl/
Udało mi się wyszczególnić parę stanów każdego z nas , charakteryzujących się rożna wrażliwością na ingerencje ciał niefizycznych. Od dawna szukam tu związku z ciałem fiz.. W momencie wzmocnienia odporności, rozpoznawałem wzmocnienie woli , pewność siebie i aktywowanie sie na szczególny sposób warstwy eteryczno-fizycznej. Cos jak lepkie pole roztaczane było wokół mnie.To eteryczna warstwa się jakoś zmieniała.Trzymając wewnątrz mnie moje mysloksztalty, blokowała mi zdolność czynnego wyobrażania,- w planie astralnomentalnym. Stawałem się wtedy jednocześnie głuchy na ........ ale o tym za jakiś czas,
Malo kto wtedy się przez te mury mógł przebić.
Spieram się z Leonem od dwóch lat o to jego demonizowanie zjawiska, co nie oznacza , ze ochrona przed wnikaniem w nas rożnych energii zajmuje mnie odkąd sięgam pamięcią.
Gwałtowne pogorszenie samopoczucia i te jego zaburzenie żołądkowe są jednym z dotkliwszych objaw zaburzeń energetycznych , spowodowanych nieświadomą czyjaś niefizyczna ingerencja w nasze życie.
Kiedys spisałem tabelkę oddziaływań . Trochę już nieaktualna ale daje wgląd w opisywane przez Leona zjawisko.
http://cialka.net/tabelka-wyparc-i-radi ... 5.html/pl/
Po moim ostatnim odkryciu o kotach,zamierzam następny eksperyment prowadzić na kocie-będzie on miał na celu zmianę grupy krwi żywego stworzenia bez uszczerbku dla jego zdrowia-do tej pory nikt na świecie takiego czegoś nie zrobił,będzie to pierwszy kot na świecie z grupą krwi 0 rh-.Dotychczasowe osiągnięcia nauki światowej /medycyny/ to uzyskiwanie pozaustrojowe gr 0rh- jako krwi uniwersalnej przydatnej w transfuzji dla każdego człowieka.Jeśli się uda z kotem to i nie będzie problemu czegoś takiego przeprowadzać z ludźmi-wtedy ludzie uzyskają zdrowie i długowieczność opisywaną w starym testamencie. :)A przy okazji pozbawię mocy wszystkie wiedźmy
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
tylko metoda jest zewnętrzna a nie wewnętrzna...przez ciało wpływać na ducha by leczył ciało...lepiej pozbyć się pośredników... no bo jeśli magnesy są złotym środkiem to JPII i vibutti też nim może być....to jest mankament....poza tym co zrobisz jak zgubisz magnesy? będzie kupa...
ja vibutti wciągam nosem
:P
ja vibutti wciągam nosem
:P
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna
Gdyby JPII był złotym środkiem to by nie umierał na nieuleczalną chorobę=podstawowa zasada -lekarzu lecz się sam,pokaż na sobie co potrafisz-bo inaczej to tak jak szewc bez butów-=czy oddałbyś samochód do naprawy mechanikowi którego samochód się rozpada?,zgubienie magnesów nie stanowi jakiegokolwiek problemu-są tanie i powszechnie dostępne,a ponadto organizm który został wzmocniony polem magnetycznym i sam się uleczył ,tak szybko ponownie nie osłabnie.Na dodatek wcale nie musisz brać ze mnie przykładu-lecz się JPII albo vibutti-twój wolny wybór.szaryprorok pisze:tylko metoda jest zewnętrzna a nie wewnętrzna...przez ciało wpływać na ducha by leczył ciało...lepiej pozbyć się pośredników... no bo jeśli magnesy są złotym środkiem to JPII i vibutti też nim może być....to jest mankament....poza tym co zrobisz jak zgubisz magnesy? będzie kupa...
ja vibutti wciągam nosem
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
a co jeśli wszystkie magnesy się zgubią-zgodnie z teorią mechaniki kwantowej jest to prawdopodobne(naukowe podejście)......a co jeśli iluminati wymyślą bakterie które zjedzą światowe zasoby magnesów leczniczych(teoria spisku)...a jak pojedziesz na majówkę do lasu i zapomnisz magnesów a byś miał-hipotetycznie-jazdy z sercem że masakra to co wykujesz sobie magnesy krzemieniem z jagód?(teoria majówkowa)...
jeszcze jedna kwestia-powiadasz że magnesy działają i są spoko- jeden rabin powie: tak, inny powie: nie... tak samo leki -że działają i analogicznie jeden rabin powie: tak, inny powie: nie ....tak samo z homeoterapią, wiarą w JPII i różowego elfa leczącego raka....ponoć koks i wudeczka też dają radę-i też w pewnych okresach rozwoju naszej cudownej cywilizacji były stosowane do leczenia tego czy owego... jest jedna analogia ...to wszystko zewnętrzne są działania.... jesteś od nich zależny i pakujesz je z zewnątrz do wewnątrz: ciała i ducha-w różnych kolejnościach ale pakujesz je "do" a nie "z"... więc skaczesz z kwiatka na kwiatek sposobu działania ale one wszystkie mieszczą się w jednym zbiorze...
to tyle jeśli chodzi oto jak ja to widzę...
zainteresowała mnie kwestia jeszcze jedna...wielce intrygująca-aż herbatę rozlałem czytając: o atakach duchowych podczas używania magnesów..ciekawe wielce ...ale mam za małą wiedzę na ten temat...dlatego napisałem zapytanie w tej sprawie do expertów w tej dziedzinie. gdy odpiszą to dam znać....
jeszcze jedna kwestia-powiadasz że magnesy działają i są spoko- jeden rabin powie: tak, inny powie: nie... tak samo leki -że działają i analogicznie jeden rabin powie: tak, inny powie: nie ....tak samo z homeoterapią, wiarą w JPII i różowego elfa leczącego raka....ponoć koks i wudeczka też dają radę-i też w pewnych okresach rozwoju naszej cudownej cywilizacji były stosowane do leczenia tego czy owego... jest jedna analogia ...to wszystko zewnętrzne są działania.... jesteś od nich zależny i pakujesz je z zewnątrz do wewnątrz: ciała i ducha-w różnych kolejnościach ale pakujesz je "do" a nie "z"... więc skaczesz z kwiatka na kwiatek sposobu działania ale one wszystkie mieszczą się w jednym zbiorze...
to tyle jeśli chodzi oto jak ja to widzę...
zainteresowała mnie kwestia jeszcze jedna...wielce intrygująca-aż herbatę rozlałem czytając: o atakach duchowych podczas używania magnesów..ciekawe wielce ...ale mam za małą wiedzę na ten temat...dlatego napisałem zapytanie w tej sprawie do expertów w tej dziedzinie. gdy odpiszą to dam znać....
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna
Skoro lubisz wciągać nosem,to mam dla ciebie doskonałą terapię wewnętrzną,nawet nie wiesz że sam wytwarzasz vibuthi i je marnujesz,a przepłacasz za import cudzego vibuthi ,widzę że lubisz poznawać rózne terapię więc skrzystaj i z tego http://forum.naturolog.pl/viewtopic.php?t=265 .Powodzenia -to rewelacyjna metoda ,możesz pić wdychać,nacierać się wciągać nosemszaryprorok pisze:tylko metoda jest zewnętrzna a nie wewnętrzna...przez ciało wpływać na ducha by leczył ciało...lepiej pozbyć się pośredników... no bo jeśli magnesy są złotym środkiem to JPII i vibutti też nim może być....to jest mankament....poza tym co zrobisz jak zgubisz magnesy? będzie kupa...
ja vibutti wciągam nosem
-
- Posty: 171
- Rejestracja: wt sty 06, 2009 12:41 am
eksperyment "mucha"Zauważyłem też dziwną prawidłowość, że w trakcie snu bóle ustępują bardziej jeżeli jestem sam w łóżku (???). i świadczy on o niekorzystnej interakcji ciał energetycznych osób śpiących w jednym łóżku-można nazwać to oddziaływaniem wampirycznym.
Wyrwali jej jedną nogę i mówią:
-mucha idź!
Mucha idzie.
Wyrwali drugą nogę.
-mucha idź!
Mucha idzie. Itd,
Wyrwali jej szóstą nogę.
-Mucha idź!
mucha nie idzie.
Lekarze zapisują wynik badania:
-Po wyrwaniu szóstej nogi mucha ogłuchła
------------
Zapijam się za to zieloną herbatą imbirową, za którą dotąd aż tak bardzo nie przepadałem. Reasumując magnesy sprowadzają mnie na drogę ascezy, co jest chyba jedynym efektem ubocznym tej terapii
zieloną herbatą w większych ilościach jak jeden kubek można się "nastukać" niemal tak mocno jak tabletami z MDMA (Ecstasy) drogi asceto....
=====================================
a co do tego co pisałem post wcześniej czy dwa-albo post wcześniej i dwa... to mogę się pochwalić wyleczeniem wrzodów bez żadnych magnesów ani innych śmieci....wystarczy do tego mieć ogarnięte w środku i ludzi którzy wspierają...miłość wysłana zawsze powraca..
ta stronka ma nazwę "centrum uzdrowień i odzyskań" jestem odzyskany i uzdrowiony i teraz uczę się dalej...to nie jest strona o fanach magnesów.....nie piszesz na temat: nie widząc różnicy pomiędzy umiejscowieniem swojej siły w swoim centrum i dyskutowaniu na ten temat jak i na mnóstwo innych fascynujących tematów, każdych tematów! ALE nie na zasadzie określania ich jako złoty środek-który jest z zewnątrz...
to co Ty piszesz jest udowadnianiem wszystkim że znalazłeś zewnętrzny złoty środek...
(abstrahując od tego że to co piszesz mija się z celem tego miejsca to na dodatek jeszcze mówisz o sposobie używania tych magnesów w bardzo wątpliwie bezpieczny sposób- z tego co mi wiadomo to nie wolno ich stosować non stop bo to jest nie zdrowe-ale jeśli chodzi o tę kwestię jakie to jest i co jest prawdą to nie odpisuj bo ja nie potrzebuję tych informacji i wali mnie to ile się je używa, jedyne co to chcę zwrócić uwagę osobom czytającym o tych magnesach iż to co pisze Leoncio jest wątpliwe i nie powinno być brane jako pewnik )
a co wiesz o sobie? poznałeś siebie? umiesz sobie sam pomóc bez magnesów ?
znaleźć w sobie odpowiedź? POZNAJ SIEBIE!!!!
stajemy się coraz bardziej sobą..przyszłość rysuje się piękna