Bardzo proszę pomóc :( juz nie wiem gdzie się zwrócić.

Są osoby, o których nie wiemy, czy nadal żyją, ponieważ zaginęły. Tutaj pomagamy w sprawdzeniu tego, jak również w ustaleniu ich miejsca pobytu..
Hadisaaa
Posty: 4
Rejestracja: pt gru 03, 2010 9:55 pm

Bardzo proszę pomóc :( juz nie wiem gdzie się zwrócić.

Post autor: Hadisaaa » pt gru 03, 2010 9:59 pm

W dniu 16.11.10 w godzinach popołudniowych w Rudzie Śląskiej – Wirku, ul.Krasińskiego-Osiedlowa zaginął 2,5 letni kocurek Michaś. Miał czerwoną zamszową obrożę i napisany na niej numer telefonu: 602-513-103. Na wewnętrznej stronie obroży adres.

Grzbiet w czarno-białe nieregularne łaty (jak krówka). Główka czarna z oczami tworzyła tzw. maskę zorro. Pyszczek biały, nosek różowy, ogon czarny. Podbrzusze, gardło, łapki – białe. Lewe ucho krótsze nadgryzione przez pieski. Kuleje na tylną lewą łapę.

Mój dom jest jego drugim domem. Michaś już swoje w życiu przeszedł. Pokochałam mojego kocurka bezwarunkowo i bardzo za nim tęsknię. Proszę, aby ludzie otwarli serca i rozejrzeli się wokół siebie. Może ktoś użyczył mu schronienia. Może poniewiera się gdzieś w piwnicy sparaliżowany strachem. W tym bowiem dniu Dzieci z ul. Krasińskiego urządziły sobie zabawę i szczuły psem wszystkie koty (ul.Krasińskiego to typowy koci teren). COŚ SIĘ MUSIAŁO STAĆ, bowiem Michaś nigdy się od domu nie oddalał. Jak zawołałam przez okno zaraz wyłaził z zakamarków, i za minutę był w domu. Zdjęcia MICHASIA można zobaczyć na naszej klasie pod Anna Krawczyk.
Bardzo ale to bardzo proszę o pomoc :(


http://www.voila.pl/251/74kph/index.php?get=1&f=1
http://www.voila.pl/253/fscwd/index.php?get=1&f=1
http://www.voila.pl/255/8itzj/index.php?get=1&f=1

Hadisaaa
Posty: 4
Rejestracja: pt gru 03, 2010 9:55 pm

Post autor: Hadisaaa » sob gru 04, 2010 4:44 am

Bardzo proszę, może ktoś coś zobaczy?:(( każdy głos, każda rada będzie na wagę złota :(((

Hadisaaa
Posty: 4
Rejestracja: pt gru 03, 2010 9:55 pm

Post autor: Hadisaaa » sob gru 04, 2010 4:45 pm

przykre że nikt nie chce pomóc:(

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » sob gru 04, 2010 5:54 pm

bo chyba juz nie ma jak pomoc, a z dusza zmarlego kota, jeszcze nie rozmawialam... chociaz, przeciez nie na tym ci zalezy. Moge wiec zyczyc tylko powidzenia w poszukiwaniach.

pozdrawiam, magdalena.
jakiś podpis :)

Hadisaaa
Posty: 4
Rejestracja: pt gru 03, 2010 9:55 pm

Post autor: Hadisaaa » ndz gru 05, 2010 3:28 pm

Magdaleno o czym ty mówisz? jaką duszą kota? ja szukam kogoś kto potrafi odnajdywać zaginionych. Tobie już podziękuję,

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » ndz gru 05, 2010 4:09 pm

Tutaj raczej CI nie pomożemy.
Nie ta rozdzielczość.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

EnkiG
Posty: 1
Rejestracja: ndz gru 05, 2010 1:33 pm

Re: Bardzo proszę pomóc :( juz nie wiem gdzie się zwrócić.

Post autor: EnkiG » ndz gru 05, 2010 9:20 pm

Hadisaaa, odbierz proszę PW.

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » pn gru 06, 2010 9:21 am

Hadisaaa, rzeczywiscie, chyba sie pomylilam w ocenie sytuacji, powodzenia w poszukiwaniach,

pozdr.
jakiś podpis :)

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » pn gru 06, 2010 3:10 pm

Hadisaaa myślę ze gdy się wypuszcza co jakiś czas kota na podwórko. Po pewnym czasie. Staje się dzikim kotem. Kot rozpozna głos swojego właściciela przyleci na zawołanie, ale gdy tylko dostanie posiłek po pewnym czasie miały czy aby go wypuścić go na podwórko. ( tak było z kotem mojej teściowej ) wybacz ale uważam ze jeśli się chce się mieć pupila kota w domu. to nie należny go wypuszczać na podwórko.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pn gru 06, 2010 7:04 pm

Tylko kotki chcą mieć też troche wolności. Trzymanie go w domu przez całe życie jest dla jego natury nie dobre. Bo to tak jakby go więzić. To jest zwierze i potrzebuje teoche wolności, natury, a nie ciągłego siedzenia w czterech ścianach ;).

pijawka

Post autor: pijawka » pn gru 06, 2010 7:21 pm

Zgadza sie ,ale takiego wychodzącego kotka nalezy wykastrować , w przeciwnym razie pójdzie za kotką i zgubi się albo wpadnie pod samochód.Moj wujek <odkąd pamiętam >trzymał koty i kazdy niewykastrowany po jakimś czasie przepadał.Teraz ma kastrata Bolka ,wychodzi na dwór ,ale już nie oddala się zbytnio.Ma 8 lat .Reszta poginęła po roku, dwóch.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania osób zaginionych”