Pomóżcie-zaginięcie Maćka!!!!!

Są osoby, o których nie wiemy, czy nadal żyją, ponieważ zaginęły. Tutaj pomagamy w sprawdzeniu tego, jak również w ustaleniu ich miejsca pobytu..
hojeczny
Posty: 2
Rejestracja: czw sty 04, 2007 4:49 pm

Pomóżcie-zaginięcie Maćka!!!!!

Post autor: hojeczny » pt sty 12, 2007 5:24 pm

witam serdecznie

Dostałem pare dni temu mail od znajomej ze poszukuja znajomego.ktory wyszedl z domu i zaginal.Kiedy to uslyszalem ze jest ciezko fizycznie ustalić gdzie sie podziewa pomyslalem o forum i o odzyskiwaczach wiec zamieszczam tuta link do strony o Maćku.
Nied dostalem jakby pisemnej zgody na zamieszczenie jego danych ale jesli jest strona i mozna w jakims sensie pomóc to zamieszczam link

http://gdziejestmaciek.prv.pl/

Akcja poszukiwacza jest zakreślona na duza skale. wiec jesli moge prosic Was to abyście stosunkowo czesto przynajmiej raz dziennie odwiedzali ta strone o Maćku i klikali na nowe informacje,poniewaz moze sie okazac ze np. w tym momecie sie juz odnalazł

Dodam jeszcze ze poprosiłem najpierw ewe fortune z forum aby sparwdzila co sie z nim dzieje. Zrobilem to dlatego ze mamy jakby szybki kontakt na gg.wiec mogła wlasciwie sprawdzic sytuacje w ciagu godziny.

Napewno Ewa na forum zamiesci opis co zobaczyła.

Trzymam kciuki za niego aby odnalazł sie caly i zdrowy !

Pozdrawiam serdecznie

hojeczny

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pt sty 12, 2007 8:32 pm

Dwa dni temu sprawdzałam co się dzieje z tym chłopcem.
Może wspólnymi siłam zdołamy coś zobaczyc,cos wychwycic.
Zamieszczam mój opis;

Ja 18:49:03
widziałam ciemną,mokra ulicę,swiecily sie lampy.Widzialm drzewa,tak jak by to byl jakis maly park.Widziam trzech wyrostków bijacych Macka.Mieli po 13-17 lat.Byli niewysokiego wzrostu.Potem zobaczylam jam Maciek wstał i nastepna scena to byl szpital.Niski 2-3 pietrowy,bardziej nawet przypominal osrodek zdrowia niż szpital.Miał szary kolor Wybudowany jak by w latach 70 tych.Nastepny obraz.Maciek lezy na łużku,spi albo jest nieprzytomny.Ma zabandażowaną glowe
Pojawily mi sie tez pociagi.Nzawa miasta lub miejscowosci cos jak Zabrze.
Potem pojawila mi sie tablica informacyjna[taka jak stoja na wsiach,ale biała] z nazwa jakiejs miejscowosci i zobaczyłam rów,fose.
Nie wiem czy to jest prawda!? nie wszystkie obrazy sa prawdziwe.
Niech sprawdza tez TOKSYKOLOGIE.Wiem, ze to zabrzmi okropnie ale moze zazył coś albo mu ktos cos dosypal? Tego juz nie widzialm ale teraz tak mi sie nasunęło.
Moze zawinieta głowa w wizji,to nie uraz czaszki,tylko utracona siadomosc przez alkohol lub narkotyki.
Ja 18:51:31
mam wtazenie,ze lada dzin wszystko pomyslnie sie zakończy.
Ja 18:52:31
może nawett te obrazy okaza sie fantazją,a Maciek moze zabalował i boi sie teraz konsekwencji?
Ja 18:52:39
czekam na jakies wiesci

Sluchajcie,sprawa jest bardzo poważna.Moze znajdą się chętni którzy tez postarają się pomóc.
,Nigdy nikogo zaginionego nie szukałam,wiec nie mam pojęcia jak ma się to do stanu faktycznego.Jedynie co mogę stwierdzic,to to,że jest to strasznie odpowiedzialne zadanie i chyba nie miała bym odwagi jeszcze raz podjac sie czegos takiego. :(

Teraz przegladałam moja korespondencje. Próbe nawiazania kontaktu z Mackiem przeprowadzałam 7.01.
Po opisaniu tego na gg,zerknęłam w najnowsze wiadomości o zaginieciu i pojawiła sie informacja,że może miec uraz głowy.))

:!: edit:

Wysłany: 14.01.2007, godz. 7:12 pm

Rozmawiałam dzisiaj ze znajomym przez tel.kom.
W tym samym czasie wszedł do pokoju jego brat i zaczęli rozmawiac o jakimś pobiciu)

Trzech wyrostków pobiło chłopaczka [tak jak w mojej wizji].
Szpital w tej miejscowości wygląda tak jak z wizji,ale nie wiem czy tam został przewieziony.
W związku z obrażeniami, zmarł [przez ułamek sekundy zobaczyłam starszą kobietę w czerni,pochylająca się nad grobem.Nie opisałam tego na forum,ponieważ się bałam.
W trakcie nawiązania kontaktu z Mackiem,zobaczyłam nazwę miejscowości zaczynającą się na literę Z. Ten chłopiec został pobity w miejscowości Zwoleń.
Zobaczyłam tez pociągi,ale tam nie ma pociągów,są dopiero w Radomiu.
Może nałoży mi się dwa obrazy? W trakcie mojego kontaktu,Macka szukali już na dworcach,rozklejali też ulotki informacyjne.
Nie mam pojęcia jak to możliwe,ale nawiązujac kontakt z Mackiem,zobaczyłam przypadkowe pobicie.
Może okaże sie,że z Macikiem nic złego sie nie stało,wróci cały i zdrowy? Może zabalował i co powie teraz jego rodzina po przeczytaniu mojego opisu!?
Raczej już nie podejmę się takiego zadania! Jest to straszna odpowiedzialnośc. :(

:!: edit:

Wysłany: 15.01.2007, godz. 9:48 am

Snił mi się w nocy piosenkarz z TWARZĄ MACKA!!!
Na ogromniej scenie śpiewał piosenki. Nagle upadł i umarł!
Wszyscy ludzie wstali z miejsc i zaczęli płakac.Panowała ogromna rozpacz i smutek.
Nagle piosenkarz [Maciek] wstał i zaczął się smiac! Udawał,że nie żyje!!!))

Mam nadzieje,że sen się sprawdzi i Maciek cały i zdrowy nagle wróci do domu.
Przeprosi wszystkich za swoje zachowanie,za udawanie zaginięcia i ta smutna historia sie zakończy. :placze: :D :lol:
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

mrkriss
Administrator
Posty: 166
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

moja relacja

Post autor: mrkriss » pn sty 15, 2007 2:43 pm

Gdzieś idzie, jest czymś mocno zaabsorbowany, mam wrażenie, że idzie do jakiegoś miejsca lub za kimś. W głowie pojawiło mi się „wieża ciśnień”.
Warszawa, na południe od centrum, wzdłuż i na wschód od Puławskiej.
Poprosiłem go żeby się zatrzymał.
Jest mocno pobudzony emocjonalnie, emocje typu lęk, chęć ucieczki, strach.
„chcą mnie złapać, chcą mnie skrzywdzić”
„dlaczego, coś im zrobiłeś?”
„chciałem dobrze, chciałem pomóc!”
wspina się po drabince, drabinka jest w czymś w rodzaju walcowatego komina z blachy.
Chyba udało mu się ukryć. Jest na jakiejś platformie, na prawo widać z niej Wisłę, na lewo marszałkowską i puławską. (gdy patrzeć na północ).
Chętnie będzie współpracować z policją, jeśli go znajdą. Nie wiem, co to za miejsce może być, choć mieszkam w Wawie od kilku lat. Wiem natomiast mniej więcej gdzie może to być.
Znajduje się on na pewnej wysokości (dach?).
Teraz widzę go na skraju dachu, przy rogu budynku, tuż pod nim znajduje się duża, prostokątna biała reklama. Ten budynek znajduje się na rogu marszałkowskiej i jerozolimskiej. Przed sobą ma Pałac Kultury.
Fizycznie ma się dobrze. Boi się zejść, możliwe jednak, że wkrótce się odważy. Powiedział, że będzie współpracował z policją. Teraz jest już spokojny emocjonalnie.

Na dowód: pokazał mi zegarek wskazówkowy, z metalową bransoletką, cały metalowy i błyszczący.
„po moim dziadku” – powiedział.

Możliwe, że nawiązał już z kimś kontakt, mam wrażenie, że ktoś mu pomaga. Ma co jeść, jest mu ciepło. Czeka aż sprawa pogoni, której się obawia, ucichnie.

Teraz, gdy patrzę na mapę to nie jestem pewien powyższych danych, bo nie pasują mi do odczucia i powyższego opisu lokalizacji. Może się widziałem go w dwóch miejscach?
Mapy z dwiema lokalizacjami, które odczułem chciałem tu zamieścić ale chyba się nie da. Mogę przesłać na maila. Umieszczę je też zaraz na moim blogu (link w stopce). Wg mnie aktualna jest ta naprzeciwko Pałacu Kultury i Nauki.

mam nadzieję, że te dane coś pomogą. Nie czytałem przed badaniem relacji Ewy (łatwo się sugeruję).

Pozdrawiam wszystkich.

PS. zastanawiałem się właśnie nad tym co napisała Ewa odnośnie odpowiedzialności.
Jednej osobie ciężko jest taką odpowiedzialność ponieść, to prawda. Jednakże, próbując kontaktu założyłem, że podobnych prób podejmie się więcej osób, dzięki czemu uzyskamy dane wspólne dla przynajmniej części poszukiwaczy. Wspominając warsztaty z B. Moenem wnioskuję, że to ma sens.
Możemy też zrobić tak, że prześlemy link do tych i innych relacji na maila do Fundacji Itaka zaznaczając, że te dane mogą być błędne oraz, że działaliśmy z najwyższych, bezinteresownych pobudek. Z resztą, nasze dane osobowe i tak nie są jawne na forum.

PS2. Przed nawiązaniem kontaktu dzwoniłem do Fundacji Itaka z zapytaniem czy sprawa jest aktualna.

PS3. Co do mojej relacji dopiszę jeszcze tylko, że miałem odczucie iż lada chwila wszystko się wyjaśni i Maciek szczęśliwie się odnajdzie.

PS4. Przekaz i obrazy były dość wyraźne, nieczęsto miewam takie:/
Ostatnio zmieniony śr sty 17, 2007 3:17 pm przez mrkriss, łącznie zmieniany 3 razy.
"bo nie jesteśmy z tego świata i nigdy nie będziemy..."

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pn sty 15, 2007 3:21 pm

Witaj Krzysztofie.
Widze,że też masz takie odczucia,że on żyje!
Ja już nie mam odwagi nawiazywac kolejnego kontaktu,może ktos z forum jeszcze to zrobi. :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

rychu_m
Posty: 59
Rejestracja: wt lis 14, 2006 1:03 pm
Lokalizacja: wrocław

Post autor: rychu_m » śr sty 17, 2007 1:25 pm

Postaram się jutro nawiązać kontakt :). Miałem to zrobić wcześniej ale bardzo ważne dla mnie sprawy Tutaj ostatnio mnie tak absorbowały, że musiałem się najpierw z nimi uporać. Teraz gdy wszystko wraca do normy mogę w końcu zająć się pomocą innym :)

Przed chwilą rozmawiałem z przewodnikiem. Przewodnik pokazał sie zanim o niego wprost poprosiłem szczypnał mnie w pachę urwis jeden. Pokazał mi gdzie jest Maciek był to ciemny pustostan, okno pustakami zamurowane, obok leżały strzykawki , Maciek leżał na starym materacu. Stan jego umysł jakiś odrętwiały, ubezwłasnowolniony, straszny chaos można też powiedzieć nie wiem czy te strzykawki to oznaka narkomani czy element otoczenia w którym przebywa. Jak spytałem o lokalizację to przyszło słowo Żeliborz czy jakoś tak nie znam Warszawy ale chyba kiedyś mi się gdzie coś podobnego obiło o uszy. Jakieś opuszczone fabryczne pomieszczenia dosyć wysokie bardziej przypominały mi śląskie rejony pokopalniane. Spytałem o jakiś dowód przyszło tylko słowo Kaftan i pokazany mi został przegub lewej ręki chyba Maćka. Nie wiem co to znaczy czy to tatuaż, ksywa czy co. Przewodnik mi powiedział że Maciek musi być odzyskany przez żywych. Spytałem czy rozumie przez to że ktoś fizyczny musi go odnaleźć on to potwierdził.

Mam nadzieję, że coś pomogłem cięzko się robi takie poszukiwania bo wiem, że zawsze opisy nasze jakąś nadzieję dają, a to co widzimy może nie być tym tropem. Mimo wszystko próbowałem coś zrobić i pomóc.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » sob sty 27, 2007 9:59 pm

Przy okazji zaglądania do twojego pokoju, Rychu, spytałam o Maćka i widzę, że dostałam w sumie podobną odpowiedź, co ty... Dopiero przed chwilą ją przeczytałam...

W mojej wizji Maciek był żywy, w czymś w rodzaju ciemnej murowanej piwnicy, siedział tak w swojej kurtce i trochę chłodno mu było. Nie wiem, dlaczego tam siedział, może był przetrzymywany? Za to nie wyczułam zupełnie wibracji śmierci (którą zazwyczaj czuję przy odzyskaniach), więc według mnie żyje...

Za mało pytań zadałam, może jeszcze spróbuję złapać jakieś szczegóły...

Rychu: Żoliborz - taka jest poprawna nazwa. Jeśli tu jest, to może uda się go znaleźć w końcu...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

ODPOWIEDZ

Wróć do „Poszukiwania osób zaginionych”