Zostawił mnie;(

Jeśli straciłeś kogoś bliskiego, lub przeżywasz trudne chwile z innego powodu i potrzebujesz pocieszenia lub po prostu chciałbyś, aby ktoś Cię wysłuchał, możesz opowiedzieć swoją historię tutaj.
aagataa
Posty: 3
Rejestracja: sob wrz 19, 2009 11:52 pm

Zostawił mnie;(

Post autor: aagataa » ndz wrz 20, 2009 12:22 am

Z chlopakiem bylam 7 lat. Miesiac temu mielismy straszny wypadek. Byl to jego samochod a ja akurat wtedy nim kierowalam. Wypadek nie byl z mojej winy. Wyladowalismy w szpitalu, ja w sumie "cala i zdrowa" w porownaniu do niego, on nieprzytomny na ojomie. Po 2 tygodniach zmarł ;( Ostatnio mi sie snil i chcialabym zebyscie moze mi wytlumaczyli jak to interpretowac, bo szukam i nic nie moge znalezc na ten temat. Snilo mi sie ze siedzial u mnie na lozku, ja oczywiscie zaplakana obok niego, trzymalam go za reke a on mowi do dwojki znajomych "jak ja wczesniej wysiadlem, wiec to nie moze byc!!!" i smieje sie z kolega, no i wstalismy przeszlismy dwa kroki a ja taka zaplakana, sciskam go mocno za reke i mowie "ale dlaczego ty sie smiejesz? Jak mozesz sie smiac w takiej chwili, przciez nie zyjesz?" I w sumie na tym koniec, snil mi sie tylko ten jeden raz od momentu wypadku, ale co noc blagam go zeby mi sie przysnil i objal mnie mocno. kiedy zyl zdarzalo sie ze snil mi sie nawet 3 razy w tygodniu!!! Moze wiecie co to moze oznacza? Albo gdzie sprobowac dowiedziec sie czegos?

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » ndz wrz 20, 2009 6:44 pm

Z tego co już doczytałam w np. w książkach Newtona ten sen to było prawdziwe spotkanie... choć nie w wymiarze fizycznym....
A informacja "jak ja wczesniej wysiadlem, wiec to nie moze byc!!!" jest faktem. Podobno dusze mogą opuścić ciało jeszcze przed fizyczną śmiercią, przed jakimś bardzo bolesnym i traumatycznym doświadczeniem...

Co do kontaktu i pomocy to na pewno ktoś się odezwie.
Dużo ciepła Agato :)
behind blue eyes

Sara

Post autor: Sara » ndz wrz 20, 2009 6:57 pm

Agatko :)

Według mnie Twojemu chłopakowi przydarzył sie bardzo czesty przypadek w swiecie dusz - 'przegapienie' smierci swojego ciała ludzkiego.

Powodem może byc miedzy innymi własnie to, o czym napisała Ciacho - ktos ' wyjdzie' wcześniej, na sekundy przed smiercia tego ciała ludzkiego, wiec nie czuje bólu z ran , nie czuje tego, ze to ciało odmawia ' posłuszenstwa' ......

Nasza powszechna wiedza o nas, jako duszach, jest tak nikła,. że zazwyczaj nie wiemy, że po smierci naszego ciała ludzkiego wyglądamy tak samo, jak wczesniej , ze możemy sie dotknąć , i czujmy ciepło, że z większości przypadków chodzimy 'normalnym'i nogami po ziemi, itp....

Wiele dusz , zwłaszcza te, którym ciała ludzkie umarły podczas jakiegoś gwałtownego, nagłego zdarzenia, przegapia ten moment własnie z powodu tych odczuć ....

Tylko czasami ktoś w takiej sytuacji wpadnie na myśl, zeby ' przejśc ' przez sciane, i kiedy mu sie to uda, zacznie myslec, jak to sie mogło stac ? Albo jakaś dusza zobaczy, że nie ma jej odbicia w lustrze ...wtedy tez może ją to zastanowić ....

Bo te nasze ciała duchowe mają taką ceche, ze są po prostu zbudowane z takiej samej 'materii' ( inaczej energii ) , jak organiczne, tylko są znaaaacznie mniej ' gęste' ....

Sen, który opisałas, wskazuje na własnie taka sytuacje, w ktorej Twój chłopak zupełnie jest zdezorientowany, co sie z nim stało , i gdzie jest ....

Nie wiem, czy to, co mu powiedziałas, dotarło do niego , .byc może jeszcze ktos inny powinien mu powiedziec, w jakiej sytuacji się znajduje , i jakie ma wybory.

Na tym forum jest parę osób, pomagających w podobnych sytuacjach, ale z tego co wiem, kazdy z nas ma w tej chwili u siebie kolejke osób, którym obiecał pomóc. Musiałabys wiec troche poczekac na pomoc.

Do tego czasu namawiałabym Cie usilnie do poczytania - lub jeszcze lepiej - puszczenia na glos ksiażek Roberta Monroe o jego podróżach poza ciałem ludzkim, w ciałach duchowych.

Jeżeli puściśz te ksiażki z intencja pomocy Twojemu chłopakowi, jego 'Anioł Stróż' może spowodowac , ze będzie słyszał ich treść, i nie dośc, ze sie powinien wtedy uspokoic, to jeszcze dowie sie, jakie ma mozliwosci jako dusza ...jak wygląda świat duchowy ....

Namawiałabym Cie też do poczytania ksiażek M. Newtona :' Wedrówka dusz ' oraz ' Przeznaczenie dusz'. Wtedy i Ty 'zyskasz' ( wiedzę ) , i kiedy przyjdzie na Ciebie czas, za kilkadziesiat lat , może nie pogubisz sie na Ziemi ....

Tyle na szybko,Agatko :)

Przytulam mocno zarówno Ciebie, jak i Twojego chłopaka <przytul mocno >


PS. Wymienione ksiazki mogę Ci przysłac w wersji elektronicznej ( moge wypozyczac, bo mam wersje ' papierowe' ) Wersji ' audio ' niestety nie mam .

Aha, jeszcze coś: gdybyś w sobie poczuła potrzebę przekazania mu wsparcia, lub przekazania mu czegos ( aby przeszedł dalej, oboje powinniscie sobie tak czy owak wszystko wybaczyc ) możesz skorzystać z tej metody :

http://www.afterlife-knowledge.com.pl/i ... &Itemid=41

trzymam kciuki :)

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » pn wrz 21, 2009 10:55 am


ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o trudnych chwilach”