zyciowy pech:(

Jeśli straciłeś kogoś bliskiego, lub przeżywasz trudne chwile z innego powodu i potrzebujesz pocieszenia lub po prostu chciałbyś, aby ktoś Cię wysłuchał, możesz opowiedzieć swoją historię tutaj.
modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

zyciowy pech:(

Post autor: modliszka » pn gru 13, 2010 10:04 pm

witam serdecznie:)Moze moj post wyda sie malo znaczacy ,ale ja juz sobie nie radze z problemami:(opisze w skrocie moja historie!Zwiazalam sie z bylym mezem12 lat temu,wszystko na poczatku ukladalo sie dobrze a moze tak mi sie wydawalo.wybaczylam mu wszystkie poprzednie bledy i zaczelismy nowe zycie.Po trzech latach wspolnego mieszkania konkubent zaczal naduzywac alkoholu,nie interesowal sie rodzina ,liczyla sie tylko gorzala i rozrywka,Zaplanowalismy dziecko drugie,zreszta chcialam tego z calego serca...ale nerwy zrobily swoje,,,trzy razy obumarla mi ciaza:(Kiedy wreszcie kolejna ciaza byla w miare pewna ojciec moich dzieci poczul totalny luz i zaczal szalec na calego,Urodzilo sie dziecko...oczywiscie gdy maluszek mial pol roku uslyszalam ,ze to dzieciatko jest jego wrzodem na d... Postanowilam ,ze musimy sie rozstac bo to toksyczny uklad dla dzieci i mnie.Odbyly sie sprawy sadowe zwiazane z rozpadem naszego nieformalnego zwiazku...moj partner przegral wszystkie ,bo klamal i byl cwaniakiem chcial cos ,co do niego nie naleezalo.Od rozstabnia minely dwa lata a ja mam pieklo!!! neka mnie smsami,sa to pogrozki,straszy mnie sadami,Zalozyl mi nawet sprawe o przyznanie mu spotkan z dzieckiem ale nie kierowal sie miloscia tylko wiedzial ze to moj slaby punkt.Wszystko mi sie wali!!! pol roku temu wydarzylo sie jeszcze cos zlego...moj brat odebral sobie zycie :(cios za ciosem ,nie funkcjonuje juz normalnie,podtrzymuja mnie leki psychotropy:(nie mam sil,mam glupie mysli ale wiem ,ze kolejnego ciosu moi rodzice nie przezyja i jednoczesnie hamuje mnie strach o los mojego malutkiego dziecka,pomozcie mi!!! zyje w ciaglym strachu! nie sadzilam ,ze ojciec moich dzieci zgotuje mi taki los i zycie w niepewnosci:(:(

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » wt gru 14, 2010 1:00 am

Tak tylko trochę się temu przyjrzałem i poczyniłem wstępne kroki aby zablokować szkody jakie on Ci robi.
Faktycznie groźny gagatek , ale nie wszechmocny.
Resztę może na pw jutro.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

Post autor: modliszka » wt gru 14, 2010 7:24 am

dzieki Wlodku za zainteresowanie moim problemem:)czekam na dalsze wiadomosci i skazowki.Pozdrawiam

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » wt gru 14, 2010 9:08 am

modliszka, z mojego punktu widzenia, każdy wybiera takie życie jakie chce, w "każdej chwili" swojego żcyia. Wszstkie emocje mogą być kuszące do przeżywania, wszystkie sa dozwolone. Pomocne w życiu na ziemi jest zapominanie tego co sie wybrało, zeby w pełni coś przeżyć lub coś w tym rodzaju.

Bardzo dobrym sposobem, zeby przerwać jakieś wydarzenia, czyli w rezultacie zmienić emocje jakie przeżywamy, wystarczy przeanalizować, co należałoby zmienić, a co jest jeszcze z miarę ciekawe. To jest naprawde proste i wykonalne. Aby bylo bardziej odczuwalne fizycznie, np mozesz zrobic sobie wieczor medytacyjny, czy w domu jak zasna dzieci, jak nie zdazysz w jeden wieczor, powtorzyc. Czy to zapalic swieczki zapachowe zeby sie wprawic w odprezajacy nastroj, czy zrobic relaksujaca kapiel. Odprezyc sie i pomyslec, jak to zmienic, bo pierwszy krok juz masz za soba - ustalilas ze ci sie to nie podoba.

powodzenia i trzymam kciuki.

Magdalena.

p.s. Kazda istota decyduje o sobie sama i wyłącznie sama, i to na co sie zgadza, to się dzieje. Także wszechmocny włodek też nic nie poradzi.

pozdrawiam :)
jakiś podpis :)

modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

Post autor: modliszka » wt gru 14, 2010 6:16 pm

staralam sie o tym nie myslec.odrzucalam zle mysli ale wciaz istnial strach:(wiem ,ze ten czlowiek jest msciwy i zrobi wszystko by mnie pograzyc i zniszczyc.Omijam te ososbe ,nie nawiazuje z nim kontaktu a mimo wszystko on drazy cos w moim zyciu,wie jak mnie zlamac:(

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » wt gru 14, 2010 9:50 pm

Najprostszym sposobem to nie bać się.
Prowadzi do tego np rozmowa która stopniowo pokazuje mechanizm działania takiego przedstawiciela ciemnej strony i pozwala na uświadomienie sobie że to jest stały schemat postępowania i jak się go już pozna to można znaleźć sposoby obrony.
Taki człowiek wmawia w nas poczucie winy za wszystko co tylko możliwe , obarcza odpowiedzialnością za wszystkie niepowodzenia wydumane czy nie , stara się wmówić nieudolność, bezsilność i inne nieraz tak niedorzeczne winy że jak się temu na spokojne z dystansem przyjrzeć to człowiek nie może uwierzyć że wcześniej tego nie zauważył i się tym gryzł.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

Post autor: modliszka » śr gru 15, 2010 6:12 pm

wlasnie tak jest Wlodku:(wiem ,ze nie robie nic zlego a czuje sie osaczona.niszczona i zaszczuta:(niby proste jest ignorowanie tego czlowieka ale sama jego osoba wywoluje u mnie panike.jesli zadzwoni i wyczuje w jego glos cos innego to od razu nakrecam sobie zly scenariusz,ze znowu bedzue mnie ciagal po sadach,znowu bedzie mnie zastraszal i szantazowal,Mam juz tego serdecznie dosyc,z checia uwolnilabym sie od niego na dobre ale przeciez wywalczyl sobie sadownie wizyty z dzieckiem ,co prawda sa one u niego w domu ale jak pomysle,ze stanie naprzeciwko mnie od razu mnie paralizuje! ten czlowiek jest zaklamany i nawet w sadzie lze! walczyl o spotkania z dzieckiem ,ktore kiedys okreslil swoim wrzodem ,jak tak mozna bawic sie dzieckiem by tylko mi dowalic?!

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » sob gru 18, 2010 11:11 am

Na razie u ciebie czysto , a w życiu stawiane są przed nami takie zadania którym możemy podołać.
I obecne Twoje problemy są do rozwiązania.
Aby tego dokonać trzeba się wzmocnić energetycznie poprzez odpowiednie ćwiczenia.
Miałem takie przypadki że osoba podobnie reagowała jak Ty ma męża, ale pracowała nad sobą ,teraz doszła do mistrza reiki i dziwi się że kiedyś tak panikowała.
Jest od niego silniejsza energetycznie mimo że ten jest mocnym okazem mrocznej strony , a tacy albo się boją, albo gardzą innymi jeśli mają przewagę.
Teraz o dziwo liczy się z jej zdaniem bo jej podświadomość wyraźnie czuje się silniejsza i to mu wyraźnie zakomunikowała : koniec tego dobrego masz, być grzeczny.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

M2000

Post autor: M2000 » sob gru 18, 2010 1:40 pm

jeśli mogę się wtrącić, miałam identycznie z byłym mężem jakies 8 lat temu,

byłam zastraszana, bałam się o syna miał wówczas 9 lat, a dla mnie podobmo był już dół w lesie wykopany, były maż handlował jakimiś lewiznami i straszyl że mi podrzuci do samochodu właśnie coś trefnego i zawiadomi policję, nie liczyło sie nic tylko to aby mnie i syna przestarszyć, doszło do tego że syn się cały trząsł jak tatus wchodził do domu, nie nie bił nas ale tak wykańczał psychicznie że nie masz pojęcia, a w sumie masz pojęcie, bo przechodzisz przez to samo,

a co mi pomogło....codzienne wieczorne afirmację, że jestem silna i dzielna
, że nie jest w stanie mi zaszkodzić w żaden sposób, ( on żywił się moim strachem na poziomie mentalnym i to dawało mu coraz większą siłę niszczenia mnie,

w sumie dwa tygodnie afirmacji wystarczyło i nagle stał się spokojny, zupełnie inny i spokojnie przeszliśmy przez rozwód, az byłam w szoku,

a co sobie jeszcze mówiłam, ( koleżanka dała mi ksiażkę Potega Podświadomości, myślę że to jakiś Anioł postawiłł ta dziewczynę na mojej drodze :) i po przeczytaniu jej zaczełam stosować metody codziennie przez kilka dni, wieczorem przed zaśnięciem powtarzałam sobie ułożone zdania, właśnie coś takiego : dniem i nocą prosperuję mentalnie i duchowo, jestem wolna od wszystkich szkodzących mi osób, jestem silna i nie zagraża mi mój maż, on jest słaby a ja jestem wolna i silna i nie jest w stanie zrobic mi nic złego, jestem pod stała ochroną Boga i jego Aniołów, chronią mnie i dzielą sie ze mną swoją siłą ... mnie więcej cos takiego możesz dodać coś od siebie,

na parwdę w to wierzyłam i mój koszmar skończył sie po dwóch tygodniach jak przestałam się bać i do podswiadomości byłego meża to dotarło, myśl jest energią a żaden człowiek nie ma takiej mocy jak nasi opiekunowie i Anioły bo ...Któż jak nie Bóg :)

pozdrawiam Cię i życzę siły abys jak najszybciej pomogłą sobie i popracowała nad swoimi lękami,

ahh wybaczaj mu to co czyni :) na koniec afirmacji mó że wybaczasz mu

buziaki

M2000

Post autor: M2000 » sob gru 18, 2010 1:49 pm

i co ważne
to samo czyli programowanie podświadomości stosuję jesli chodzi o kwestie finansowe

teraz jestem przekonana że ludzie którzy mają zakodowaną podświadomosć na biedę brak dobrobytu nie mówię o jakiś luksusach od razu, to tak tkwią według własnych przekonań w niedostatku,
powtarzanie, to nie dla mnie, za biedna jestem, nie stać mnie na to powoduje zamykanie się na lepsze życie i tkwimy w takim własnie marazmie,

jesli otwieramy się na dawanie i branie, na przepływ dobr, dzielenie się ale i tworzenie i zarabianie, okazje same się tworzą i sama to sparwdziłam wówczas na naszej drodze pojawiają sie odpowiednie osoby, dzięki którym możemy osiągać swoje cele,

ja to wcieliłam w zycie i obecnie mam pozytywne tego skutki, mam pracę którą kocham i męża którego sobie wymarzyłam w głowie i pusciłam zamówienie do nieba :)

duzo pracuję dla siebie innych i rodziny, wiec kochana

głowa do góry, okiełznaj strach otwórz się na dobra materialne, stabilnosć finansową, oraz męższczyznę u boku, który będzie dla Ciebie opoką i partnerem oraz nie zpaominaj o tych biedniejszych, aby wysłąć smsa, aby dać parę złotyc potrzebujących albo pomóć chorej sąsiadce,

to wszystko zdziała cuda, ale aby to wiedzieć musisz przejść przez to ze swoim tyranem,

bo to się dzieje po coś abyś mogła rozwinąć skrzydła i pamiętaj że to tylko od Ciebie zależy jaką drogą pojdziesz

zyczę CI SIŁY !!!

modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

Post autor: modliszka » sob gru 18, 2010 3:11 pm

M2000 dzieki serdeczne za te rady.bede probowala wszystkiego co mi zalecilas:)ogolnie jestem osoba pogodna i otwarta dla ludzi ale i jednoczesnie wykorzystywana.Zawsze staralam sie byc dobra ,uczynna dla innych ,Ludzi dazylam szacunkiem ,zreszta tak mnie wychowana,ze to co dasz innym wroci do Ciebie ale w jednym przypadku sie to nie sprawdzilo,mialo wrecz odwrotne skutki i to chodzi o mojego ex! M2000 napelnilas mnie jakas energia i wiara,ze moge byc wolna,nie bac sie tyrana:)Wiem ,ze nade mna czuwa KTOS:),mam wrazenie ,ze tym aniolem jest takze moj SP brat(wielokrotnie spowodowalabym krakse ale zawsze w ostatniech chwili gasl mi silnik i dlatego czuje ,ze to jest moj brat ,on byl dobrym kierowca}zapisalam sobie Twoje slowa ,ktore pomogly pokonac Tobie strach,Napisze Tobie jakie odnioslam rezultaty:)Wiesz czasami mialam mysli.......ze juz nie jest nic w stanie mi pomoc:( wszystko widzialam w ciemnych kolorach ,nic mnie nie cieszylo,nawet zauwazylam ,ze sama przyciagam do siebie problemy! Niech te wszystkie zle sprawy zniknal z mojego zycia!!!! chce sie nim cieszyc!!!!

M2000

Post autor: M2000 » sob gru 18, 2010 8:18 pm

bardzo się cieszę, jesli mogę komuś pomoc, wiem przez co przechodzisz ......

na dziś skup się na tym aby zdobyć siły i zmierzyć się z nim mentalnie i nad tym pracuj :) to chyba na dziś najważniejsze do przerobienia dasz radę zobaczysz, a Ci nasi panowie, z którymi przyszło nam się zmierzyć są tak naparawdę bardzo słabi, my jesteśmy silniejsze, to wiem na pewno, nie daj sobie nikomu wmówić że jest inaczej, żywią się naszym strachem bo nic innego nie potrafią w życiu robić,

wierz mocno w to co wypowiadasz, w to że mamy ogromną pomoc z góry tylko musimy o nią prosić, pozwolić działać naszym opiekunom, ale najbardziej uwierz w siebie,

nasze myśli że jesteśmy silne i nie może nasz były małżonek skrzywdzić polecą do jego podświadomości, a jeśli się ciągle boisz on ma satysfakcje jak cholera nie damy się !!! :)

bądz silna wierzę że dasz radę, w końcu kobiety są silniejsze od facetów psychicznie, :) a jak będziesz potrzebowała pomocy czy wsparcia wygadać się pisz na forum,
nie bój się, pozdrawiam Cię!!!

M2000

Post autor: M2000 » sob gru 18, 2010 8:24 pm

pamiętaj też że jeśli Cię straszy nie bój się zgłaszać tych grozb na policję, ja tam musiałam również robić, bo co duchowe to duchowe a przestrzeganie prawa swoja drogą, ale to juz wiesz najlepiej co robic :)

modliszka
Posty: 32
Rejestracja: śr sie 18, 2010 7:02 pm

Post autor: modliszka » wt gru 28, 2010 7:46 pm

echh:(jeden problem przyciaga drugi:( chyba skazana jestem na wieczne problemy i zycie w nerwach! pisalam ostatnio o problemech z ex mezem no i..... teraz jeszcze doszly klopoty ze starszym synem:(spyknal sie z tatuskiem i chyba wspolnie chca mnie zniszczyc! :placze: mam juz wszystkiego serdecznie dosyc ,byl i jest terror ze strony ex meza i dodatkowo ze strony 2 latka,nie wiem co chca osiagnac tym !?problemy z syne zaczely sie jak ucielam mu pieniazki dawane na wydatki zwiazane ze studiami bo zorientowalam sie ,ze pali marihuane i przez to zawala nauke i oczywiscie ma dlugi ,ktorych nie jest w staanie splacic! sadzilam ,ze w nowy rok wejde z calkowitym spokojem a ty klapa.powtorka z rozryki! jestem juz zmeczona tym paskudnym zyciem :!: czy ja jestem nienormalna,staralam sie wychowac dzieci na porzadnych a widze ,ze skutki sa oplakane !Czy zycie musi byc takie .........byle jakie,Czy Bog jednych obdarza szczesciem i spokojem a drugich tylko klopotami i cierpieniem! co ja takiego zlego zrobilam?!!!Sadzilam ,ze skoro daje sie dobroc ,to samo sie otrzymuje ale zylam w bledzie! bo jesli dajesz to jest oki ale jak sie cos zaczyna wymagac to wtedy stajesz sie wrogie!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o trudnych chwilach”