Moja historia wpisu do Was

Jeśli straciłeś kogoś bliskiego, lub przeżywasz trudne chwile z innego powodu i potrzebujesz pocieszenia lub po prostu chciałbyś, aby ktoś Cię wysłuchał, możesz opowiedzieć swoją historię tutaj.
luna
Posty: 3
Rejestracja: śr paź 09, 2013 12:31 pm

Moja historia wpisu do Was

Post autor: luna » pt paź 11, 2013 11:07 pm

Nie ma przypadków teraz to wiem. Jestem na długim zwolnieniu po operacji paskudnie złamanej nodze,Pewnie gdyby nie wypadek nie pisałabym do Was, ponieważ, komputer zupełnie mnie nie interesował. Ale po kolei napiszę jak do tego doszło. Moja babcia była medium stąd zainteresowanie światem duchowym przekazała nam w genach. Siostra aa dnieraz widziała postacie w domu a na koloni wywołała ducha. Ja choruję od 10 lat na nerwicę, Nie brałam leków przez ostatnie 6 lat,aż tu nagle przed wigilią dostałam atak[kołatanie serca, bladość na twarzy, sinienie rąk i nóg, Do lekarza zarejestrowałam się na najbliższy termin [21,02.2012]. Nagle zmarła moja ukochana siostra. Byłam wtedy w pracy i przeszła mi myśl że u nas w rodzinie w lutym ktoś umiera. Przychodzę do domu o tu wiadomość moja siostra dziś rano zmarła. Rozpacz i ból. Zdawałam sobie sprawę im więcej płaczę i przeżywam to stres do mnie wraca, ale nie mogłam się opanował. Leków nie miałam a do lekarza dopiero za 3 tygodnie. Śniła mi się wiele razy, zawsze była uśmiechnięta i że z nią rozmawiam. Wtedy sięgnęłam po książki związane z tematyką duchową. Czytam, aż tu nagle poczułam połączenie niefizyczne ze wszystkim co jest, czułam złote nitki które łączyły mnie ze wszystkimi (nawet z moim psem i kotem) a później z przyrodą za oknem. Od tego czasu inaczej patrzę na życie. Ten stan energetyczny trzymał mnie jeszcze na drugi dzień w pracy.Myślę, że to Ula widząc moją rozpacz i ataki nerwicy za pomocą wszelkiej Miłości zesłała na mnie coś takiego, od tego czasu czuję się lepiej i nie płaczę, wiem, że nie jestem tylko ciałem fizycznym.
W lipcu tego roku złamałam paskudnie nogę, operacja i długie zwolnienie przyczyniły się do tego, że zaczęłam korzystać z komputera, aż weszłam na wasze forum. Wczoraj była 10 rocznica śmierci mojej mamy, zmówiłam za duszę modlitwę do Dwóch Serc.
W domu opiekuję się moim tatą, który jest po wylewie i ma parkinsona.
Proszę o pomoc, chciałabym wiedzieć czy moja ukochana siostra Ula jest tam gdzie chciała trafić po śmierci i czy jest tam też moja mamusia, czy siostra chce mi coś przekazać. Jakbym to wiedziała byłoby mi łatwiej stawiać czoło codziennym obowiązkom na ziemi tu i teraz.
Daty urodzin i śmierci:
Mama Izabela 16.08.1937 - 10.10.2003
Siostra Ula 29.05.1957 - 05.02.2013
Super, że istniejecie

kaiula
Posty: 159
Rejestracja: pn sie 19, 2013 3:31 pm

Post autor: kaiula » sob lis 23, 2013 8:26 pm

uspokoj sie, nie trafilas do nieba, to nie ten adres
my tu nie wiemy wszystkiego

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rozmowy o trudnych chwilach”