Odwiedziny

Działamy lub uczymy się działać niefizycznie, jednak jesteśmy Tu przede wszystkim po to, żeby nauczyć się żyć na Ziemii. Odzyskiwania siebie i innych, zbiegi okoliczności, wszystko dzieje się nie tylko niefizycznie. Nie musimy szukać Pomocników - gdy trzeba, po prostu sie materializują..
Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Odwiedziny

Post autor: Ciacho » pt sie 14, 2009 9:37 am

Oboje rodzice mnie odwiedzają. Mama już bardzo rzadko i głównie w snach. Ostatni, bardzo wyraźny, zdaje się że to jednak nie sen był, bo stałyśmy na przeciw siebie, widziałyśmy się i rozmawiałyśmy, był dość znaczący. Spytałam mamę, czy mnie odwiedza (tzn. tu w mieszkaniu). Powiedziała, po chwili zająknięcia, że nie. I chyba faktycznie już nie bywa. Czasem w snach, ale w snach raczej wiem, że to ona, niż ona wygląda na samą siebie ;)
Wcześniej miałam taki fajny sen, to też chyba było spotkanie, że przytuliłyśmy się. Czyłam wyraźnie ten uścisk. I baasaardzo dużo miłości i czułości. To mama.
Ojciec mój pojawia się we śnie, zawsze tak samo, zapowiadając czasem różne wydarzenia lub coś doradzając. Jest tak oprócz tego, że jest, nie odszedł. Siedzi przed kompem i hałasuje wieczorami, kiedy ja chcę zasnąć. Czasem patrzy co robię, siada na łóżku. Wiem, że bardzo chce, abym wiedziała, że jest (chyba nawet to ja go zatrzymałam, swą złością, że taki bałagan zostawił odchodząc, a teraz my żyjący się z tym borykamy).
Czasem widzę, w różnych najmniej spodziewanych sytuacjach kogoś... czasem ten ktoś idzie za mną i coś chce. Np. jedna starsza pani, na klatce mojej znajomej. Już teraz tylko ją czuję, jak przechodzę. Czasem też jest ktoś, kogo nie rozpoznaje i wtedy bywa różnie...
Nie wiem czy to odpowiedznie miejsce na ten wątek, próbuję się tu "znaleźć" ;) Jeśli nie to go przesuńcie ;)
behind blue eyes

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » czw wrz 17, 2009 10:35 am

witam,

czekalam na autobus byla jesien, wialo i padalo. siapilam jak ten deszcz w myslach, co za nieodpowiednia aura na wycieczki i podroze.
stanela przede mna pani, jakze ciepla i jasna, tak jasna ze az oslepilo mnie, zrobilam z dloni daszek dla ostrosci :) ale nic to nie dalo
- ktora to juz godzina?
wyjelam telefon, zeby sprawdzic, ale blask byl tak duzy, ze nic sie nie dalo zauwazyc na wyswietlaczu ciemna plama
- ale swieci nic nie widze
- bo ja tak dlugo czekam i czekam i nic
- na co pani czeka? autobus bedzie za chwile
- na autobus, oj dawno nie jechalam, ostanio przed wypadkiem
i cos mi w glowie zaswitalo, w mysli - szukasz drogi? choc tutaj sa Anioly za toba.
mysl sie skonczyla, przestalo mnie oslepiac, nikogo przede mna juz nie bylo - szara ulica i parasole. stojacy obok skuleni ludzie, patrzyli sie na mnie jak na warita, usmiechnelam sie do nich, wzruszylam ramionami i pojechalam sobie do pracy.

milego i cieplego

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » czw wrz 17, 2009 11:52 am

Jest tyle Dusz pogubionych..
Dobrze że Jesteście :)
behind blue eyes

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z C1”