Sprawa do załatwienia

Działamy lub uczymy się działać niefizycznie, jednak jesteśmy Tu przede wszystkim po to, żeby nauczyć się żyć na Ziemii. Odzyskiwania siebie i innych, zbiegi okoliczności, wszystko dzieje się nie tylko niefizycznie. Nie musimy szukać Pomocników - gdy trzeba, po prostu sie materializują..
stiw
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 30, 2007 11:54 pm

Post autor: stiw » czw maja 03, 2007 12:02 am

Bardzo proszę o podanie tytułu książki tego autora, w której poruszony jest temat hasła C1.
Po przeczytaniu jej i innych, mam nadzieję, będę mógł włączyć się do dyskusji.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pt maja 04, 2007 8:14 am

Jeśli chcesz to możesz poczytać trylogię Roberta A. Monroe "Podróże poza ciałem", "Dalekie podróże" i "Najdalsza podróż" oraz książki Bruce'a Moena.

Ale tematyka tego działu jest prostsza niż się wydaje: to wpływ świata niefizycznego, istot niefizycznych, Opiekunów, Pomocników na naszą rzeczywistość fizyczną, na nas tu i teraz oraz Twoje działania w świecie fizycznym wynikające z inspiracji z innych stanów świadomości. Takie połączenie spraw niefizycznych i życia fizycznego.
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » śr lip 11, 2007 10:04 am

Dziwna metode praktykuja na mnie przewodnuicy przy odzyskach w realu.Robia ze mnie barana do kwadratu,zaogniajac komus bolace miejsce .Kompromituje sie tak rozpaczliwie ze wyje potem godzinami od kleski..Jak okreslony czas mija i moje polaczenie mentalne z odzyskiwanym nie jest juz konieczne, przypominaja mi wlasciwy przebieg rozmowy.Okazuje sie wtedy, ze tak zle nie bylo a nawet lepiej niz moglem sam zrobic.W miedzy czasie jak moje emocje wzrosna do granicy wytrzymalosci -wychodze w eterycznym i prowadze rozmowe dalej. Czesc slyszy a nawet widzi.Cudami konia mozna przerobic.

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » śr lip 11, 2007 11:10 am

A może jest to chwilowe zaognienie po którym przychodzi wyleczenie? Tak też bywa, choroba się wzmaga i wypala do końca w kilka godzin.

A w ogóle to o czym piszesz? Odzyskiwaniach aspektów żywych osób, uzdrawianiu, czy jeszcze czymś innym:)?
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Zbyszek
Posty: 84
Rejestracja: wt maja 22, 2007 3:45 pm

Post autor: Zbyszek » śr lip 11, 2007 12:14 pm

Mialem na mysli - oswiecanki A czy zywy czy martwy -chory .czy zdrowy- byle szlo do przodu i mniej pozostalo grzybow na karku.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z C1”