spotkanie z babcią

Działamy lub uczymy się działać niefizycznie, jednak jesteśmy Tu przede wszystkim po to, żeby nauczyć się żyć na Ziemii. Odzyskiwania siebie i innych, zbiegi okoliczności, wszystko dzieje się nie tylko niefizycznie. Nie musimy szukać Pomocników - gdy trzeba, po prostu sie materializują..
Anula
Posty: 73
Rejestracja: ndz mar 18, 2007 5:35 pm

spotkanie z babcią

Post autor: Anula » pt lis 30, 2007 5:47 pm

Opowiem Wam moje doswiadczenie sprzed ponad pól roku. Kiedy to zaczełam intensywnie bawić sie metodami Moena, gromadzenia energii i kontaktami z osobami po tamtej stronie.

Moja górka za akademikiem, siedzę sobie z zamknietymi oczkami. Wyciszam się. Ciało oblewa fala rozlużnienia. Otwieram oczy. Wpatruję sie w trawy. Błogo... Zaczynam cwiczonka, podnoszę energię, wzmacniam... gromadzę. Lekkie mrowienie i pomysł chce sie spotkać z babcią, która od siedmiu lat jest po tamtej stronie. Nawiązuje kontakt z moją Opiekunką, wyrazam intencję glebokiej checi spotkania z moją babcią. Po chwili opiekunka znika a mnie oblewa piekna fala ciepła, milosci plynie gdzies z prawej strony, czuje ze ma to swoje źródło, niesmiało pytam. Babciu to Ty? Czuję odpowiedz -"Jesli chcesz mnie tak nazywać...". Nie mam w zasadzie wiecej pytan do istoty z którą nawiazalam kontakt. Czułam od niej tyle miłosci tyle bezwarunkowowści, nie miałam watpliwosci że to ONA i równoczesnie ze to już NIE tylko ONA.

Zapomniałam o tym spotkaniu. Zamknełam sie na doswidczanie tego typu bezwarunkowosci do czasu kiedy kilka dni temu pare wydarzen nie sprowokowały pewnych reakcji, rozmów i wymian zdań. To ówczesne wydarzenie miało miejsce tu i teraz przy pełnej swiadomosci c1, a równoczesnie byłam czułam przepływ stamtąd. Wróciło do mnie ostatnio w pieknej formie, przypominając mi ze dobrze znam uczucie bezwarunkowej miłosci i ze jestem zdolna do odczuwania jej.

Pozdrawiam Was cieplutko :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Relacje z C1”