Nietypowe odzyskanie
Nietypowe odzyskanie
Jest to dość nietypowe odzyskanie bo to nie ja odzyskałem swój aspekt tylko jakaś świetlista istota zrobiła to dla mnie. Odzyskałem świadomość w op. leżąc spokojnie ujrzałem przed sobą scenę, która cały czas zbliżała się w kierunku jednej postaci. Przez dosłownie chwilę widziałem jak w ciemnym pomieszczeniu są dwie osoby i ta świetlista jakby uwalnia tą drugą, już całkiem normalnie wyglądającą tylko, że będącą w ciemności. W momencie kiedy obraz kierował się na tę osobę ja czułem jakby powrót energii. Obraz przybliżał się coraz bardziej nakierowując się na twarz. Postać powoli coraz bardziej się uśmiechała a ja czułem coraz większy przypływ energii. Na końcu widziałem uśmiech od ucha do ucha z wystającymi zębami wampira. Obudziłem się jak z koszmaru chociaż to doświadczenie koszmarem nie było, a uczucie przypływu tej nowej energii przyjemne. Te doświadczenie oznaczyłem jako odzyskanie mrocznego aspektu jeśli to było odzyskanie, bo mogę się mylić.
Ostatnio pewne doświadczenie przypomniało mi o tym odzyskaniu, jakie opisałem w tym temacie. Pewna osoba podpowiedziała mi, że mam do odprowadzenia jedno wcielenie obecnie i pomyślałem, że chciałbym się z tym wcieleniem spotkać. Tej nocy kiedy o tym myślałem przyśnił mi się dość ciekawy sen. To tak jakbym stal się tą osobą i przechodził przez to, przez co ona przeszła w swoim życiu.
Początek jest dosyć dziwny. Bez zbędnych szczegółów, widzę jakąś martwą osobę nie ziemi. Patrząc na nią pojawiają się jakieś informacje co się stało. Subtelne informacje jakby w tle. Tutaj mam jakieś fragmenty z innego miejsca, jakaś osoba. Nie zapamiętuje tego dobrze. klik Jestem tą osobą, noc - gdzieś biegnę. klik Wbiegam po schodach - nie ma tej osoby do której biegłem. Jeszcze nie dotarły do mnie cięższe emocje po tym jak zaczyna do mnie wszystko docierać. Ktoś podchodzi, chyba dwie osoby. Wyczuwam, że są bardzo opanowane i z przyjacielskim nastawieniem. Zajmują mnie czymś, przestaje myśleć o tym co tam robiłem. To tak jakby mnie czegoś uczyły. Teraz będę pracował jako spawacz, biorę coś podobnego do maski jaką mają spawacze, ale ta jest zupełnie inna. Bardziej przypomina kopulę.klik
Śpię w łóżku, słyszę jakąś piosenkę, która w tamtym momencie była mi znajoma. Niestety nic z niej nie zapamiętałem. klik Jestem gdzie indziej już jako ja. W pomieszczeniu widzę jedną osobę. Przez otwarte drzwi widać w drugim pokoju jakąś dziwną istotę, której kompletnie nie zapamiętuje, jednak patrząc się tam docierają do mnie informacje, co ta osoba przy której jestem chciała zrobić. Tutaj informacje przychodzą jako obrazy. Ta osoba wini się za to co się stało i chce coś zrobić głupiego w moim mniemaniu. Zakazuje jej tego i podbudowuje słowami. Osoba odpowiada mi tymi samymi słowami. Na końcu przyjacielsko go obejmuje. Po tym zamykam oczy i zaczynam intuicyjnie coś robić, nie wiem jak, ale wiem co. Aktywuje mu aspekt cienia, żeby mógł się bronić - z taką intencją to przynajmniej robie. Pojawiam się w łóżku w swoim pokoju, jakiś bot wchodzi do środka. Teraz budzę się już naprawdę.
Dlaczego to mi się skojarzyło z tym ? Bo tutaj aktywowałem mu aspekt cienia, tak jak w odzyskaniu jakaś świetlista postać uwolniła w pewnym sensie tą mroczną.
Początek jest dosyć dziwny. Bez zbędnych szczegółów, widzę jakąś martwą osobę nie ziemi. Patrząc na nią pojawiają się jakieś informacje co się stało. Subtelne informacje jakby w tle. Tutaj mam jakieś fragmenty z innego miejsca, jakaś osoba. Nie zapamiętuje tego dobrze. klik Jestem tą osobą, noc - gdzieś biegnę. klik Wbiegam po schodach - nie ma tej osoby do której biegłem. Jeszcze nie dotarły do mnie cięższe emocje po tym jak zaczyna do mnie wszystko docierać. Ktoś podchodzi, chyba dwie osoby. Wyczuwam, że są bardzo opanowane i z przyjacielskim nastawieniem. Zajmują mnie czymś, przestaje myśleć o tym co tam robiłem. To tak jakby mnie czegoś uczyły. Teraz będę pracował jako spawacz, biorę coś podobnego do maski jaką mają spawacze, ale ta jest zupełnie inna. Bardziej przypomina kopulę.klik
Śpię w łóżku, słyszę jakąś piosenkę, która w tamtym momencie była mi znajoma. Niestety nic z niej nie zapamiętałem. klik Jestem gdzie indziej już jako ja. W pomieszczeniu widzę jedną osobę. Przez otwarte drzwi widać w drugim pokoju jakąś dziwną istotę, której kompletnie nie zapamiętuje, jednak patrząc się tam docierają do mnie informacje, co ta osoba przy której jestem chciała zrobić. Tutaj informacje przychodzą jako obrazy. Ta osoba wini się za to co się stało i chce coś zrobić głupiego w moim mniemaniu. Zakazuje jej tego i podbudowuje słowami. Osoba odpowiada mi tymi samymi słowami. Na końcu przyjacielsko go obejmuje. Po tym zamykam oczy i zaczynam intuicyjnie coś robić, nie wiem jak, ale wiem co. Aktywuje mu aspekt cienia, żeby mógł się bronić - z taką intencją to przynajmniej robie. Pojawiam się w łóżku w swoim pokoju, jakiś bot wchodzi do środka. Teraz budzę się już naprawdę.
Dlaczego to mi się skojarzyło z tym ? Bo tutaj aktywowałem mu aspekt cienia, tak jak w odzyskaniu jakaś świetlista postać uwolniła w pewnym sensie tą mroczną.