Wycofuje się z nawiązywania kontaktów.

Nasze codzienne życie dostarcza nam sytuacji, które często skłaniają nas do wewnętrznej refleksji nad sobą i światem. Tutaj piszemy o takich chwilach i naszych refleksjach na ich temat.
Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt wrz 08, 2009 10:19 am

Sara pisze:
ja sie uczę,
Ty sie uczysz,
on/ona/ono sie uczy
my sie uczymy
wy sie uczycie
oni sie uczą


Mam takie podejscie generalnie do wszystkiego, i nie ma w nim miejsca na podwazanie czegokolwiek , bo ' ja wiem lepiej '.....

Jeżeli jeszcze nie jestes wyznawcą takiej opinii, to gorąco zapraszam , bo mocno ułatwia zycie he, he, he ....
W moim przypadku ja nawet nie uważam, że to prawdziwa nauka. Mam cały czas wrażenie, że to dopiero totalne przedszkole, a ja chodzę sobie za rączkę i oglądam świat z rozdziawioną buzią, co chwilę pytając "a co to?" ;)


Dzisiaj znowu byłem u Ewy. No naładowałem Cię Ewka i otoczyłem barierami ochronnymi ile mogłem i umiałem. W sumie na plecach chyba już w miarę czysto, ale jakieś tam jeszcze "obce ciała" powyciągałem. Mam nadzieje, że to na chwilę obecną z mojej strony wystarczy. Teraz pewnie Sara podziała z tym tłumem, którego ja z kolei nie widzę, a który przy Tobie stoi.



Ps. Takie tam głupoty jeszcze do ewentualnej weryfikacji. Ten różowawy szlafrok, to frote? Bo takim się wydawał. No i jeśli oczywiście dobrze widziałem, gość w żółtej bluzie chodzący po domu to brat twój, czy może Tato albo mąż? ( wiekowo to chyba obstawiał bym to trzecie )
No dobrze, nawet jeśli to tylko jakieś ćmoje-boje, to zawsze warto się pośmiać :)

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt wrz 08, 2009 12:47 pm

Daltar cos żółtego ma mój ojciec,własnie cos jak bluza. Męża bym w takie CÓŚ nie wystroiła :lol: Co do szlafroka to jest z froty ale biały i od dwóch dni w nim chodze bo jest juz chłodno,natomiast pod nim mam różowa koszulkę nocną i różowa mam sypialnie wiec to wszytko by pasowało :)
Jeszcze raz dzięki za pomoc.Dzis tez czuje sie fajnie.
Ewcia tekst o zabezpieczeniach,teraz koszule nocne haha ktos nowy jak by przeczytał te fragmenty,to pomyślał by,że fora pomylił i czyta poradnik seksualny. ;)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Sara

Post autor: Sara » wt wrz 08, 2009 1:03 pm

Ewcia :)

Prosiłam Pomocników o rozmowy z 'Twoimi' duszyczkami , i otworzylismy dzisiaj przejscie w godzinach : 11:30-14:00. ( czyli jeszcze jest otwarte w momencie, gdy piszę 'na boczku' te slowa )

Na ta chwilę przeszło do F27 tylko parę 'obcych' Ci duszyczek , szukajacych pomocy i przeprowadzenia.

Co do reszty - potrzebowałabym , abys przeprowadziła proces wybaczania wszystkim duszom rodzinnym, ktore znasz, i których nie znasz , a którzy mniej lub bardziej świadomie i mniej lub bardziej chcąco w jakis sposób wpłynęli na Twoje zycie.

Gdybys mogła, przekaż im to WYBACZENIE - wszystkim duszom naraz - 'na głos' .

Natomiast niezaleznie od tego wybaczenia , namawiałabym Cie na kontynuację Radykalnego Wybaczenia , dotyczącego wszystkich momentów w Twoim zyciu, w którym winisz siebie, albo innych o cos tam , bo to wybaczenie wpłynie z kolei na Twoje zdrowie energetyczne ( zmniejszy lub usunie zatory , zwiekszy przepływ energii, zwiekszy pole ochronne )

tyle na szybko :)
buziole :)
Ostatnio zmieniony wt wrz 08, 2009 3:15 pm przez Sara, łącznie zmieniany 1 raz.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt wrz 08, 2009 1:35 pm

Saro nie wiem czy to ,a znaczenie,ale własnie w tej godzinie o której piszesz,strasznie zrobiłam sie zmęczona. dosłownie uszło ze mnie zycie :roll: biegałam jak nakręcona od rana,a teraz klap i siedzę bez życia. Moze to jest zwykły biorytm dnia,bo podobno po 13 tej spada,a na dodatek wstałam dzis o 7 rano wiec moze tez dla tego opadłam z sił.
Zrobie za chwilę tak jak zalecasz bo jestem bardzo wyciszona :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt wrz 08, 2009 1:42 pm

ewa.fortuna1 pisze:Daltar cos żółtego ma mój ojciec,własnie cos jak bluza. Męża bym w takie CÓŚ nie wystroiła :lol: Co do szlafroka to jest z froty ale biały i od dwóch dni w nim chodze bo jest juz chłodno,natomiast pod nim mam różowa koszulkę nocną i różowa mam sypialnie wiec to wszytko by pasowało :)
Jeszcze raz dzięki za pomoc.Dzis tez czuje sie fajnie.
Ewcia tekst o zabezpieczeniach,teraz koszule nocne haha ktos nowy jak by przeczytał te fragmenty,to pomyślał by,że fora pomylił i czyta poradnik seksualny. ;)
No to dobrze nawet widziałem, tylko mi się ten frotowy szlafrok taki jasno różowawy wydał. :lol: widać z kolorami trzeba ostrożnie, bo nie tyle sam kolor jest czasem mylący, co jego odcień, poświata.

No są trochę jaja z tym wątkiem erotycznym w tle ;) Powiem Ci, że faktycznie czasami można kogoś zastać w różnych sytuacjach. Przyznam się, że trafiłem na Ciebie akurat w tym szlafroku w łazience. Ale spokojnie, ja od kilkunasu lat bardzo szczęśliwie żonaty, więc jestem skupiony na usunięciu problemu energetycznego, a nie podglądaniu niewiast :lol: No dobrze pośmialiśmy się trochę, choć sprawy są poważne, samo życie.

Teraz wracając do kuracji, to tak jak Sara napisała, niezależnie od tych zabiegów oraz odesłania orszaku dusz, zdecydowanie Radykalne Wybaczanie wiele by Ci dało. Szczerze polecam, bo sam na takich warsztatach byłem i wyszedłem po tych dwóch dniach jak nowo narodzony. Akurat jest okazja, bo są organizowane warsztaty 19-20 września w CUD-zie na Małym Rynku. Prowadzi Krystyna Anton, którą polecam z całego serca. Kapitalna babka z ogromnym zaangażowaniem i wiedzą. Nawet się nie zastanawiaj. Te 2 dni to będzie jedna z najlepszych inwestycji Twojego życia.

Pozdrawiam serdecznie!

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt wrz 08, 2009 2:44 pm

Daltar ja byłam na tych warsztatach właśnie w CUD-dzie chyba trzy lata temu
Ten facet prowadził
http://www.metoda-tippinga.pl/index.php ... &Itemid=38
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Sara

Post autor: Sara » wt wrz 08, 2009 3:14 pm

ewa.fortuna1 pisze:Saro nie wiem czy to ,a znaczenie,ale własnie w tej godzinie o której piszesz,strasznie zrobiłam sie zmęczona. dosłownie uszło ze mnie zycie :roll: biegałam jak nakręcona od rana,a teraz klap i siedzę bez życia. Moze to jest zwykły biorytm dnia,bo podobno po 13 tej spada,a na dodatek wstałam dzis o 7 rano wiec moze tez dla tego opadłam z sił.
Zrobie za chwilę tak jak zalecasz bo jestem bardzo wyciszona :)

Zrobiłam ' literowkę', pisząc godziny otwarcia przejścia - było otwarte juz od 11:30 do 14:00 , dzieki, ze zwróciłas uwagę na czas, bo mogłam sprostować pomyłkę ( nawet sobie pomyslalam potem czytajac post Daltara, ze sie minelismy o 'minuty ') .

Co do tego oklapnięcia, o którym piszesz, może jego przyczyną było zwykle zmęczenie, po bieganiu przez 8 godzin po domu, jak piszesz , ale może tez być przyczyną np. to, ze jakas niesamodzielna energegetycznie duszyczka schroniła sie w Twoim ciele z obawy przed nami, z obawy przed byciem przeprowadzoną ?

Tak czy owak nie przejmuj się tym, tylko 'strzel ' sobie poobiednią drzemkę ....A z tymi kłopotami ze spaniem to mam pytanie - ostatnie Twoje dni, a nawet tygodnie były bardzo nerwowe i wyczerpujace psychicznie - czy uzupełniasz magnez ?

buzka :) .

Korna
Posty: 69
Rejestracja: pt sty 16, 2009 2:20 pm

Post autor: Korna » wt wrz 08, 2009 3:27 pm

Można dac też drogowskaz dla Duszyczek zapalając białą świeczkę z intencją o udanie się przez nie na wyższe obszary(palić przez tyle dni i czasu ile czuje się potrzebę). Przestrzeń fizyczną też można ogarnąć, sprzątanie starych rzeczy daje dodatkowe rezultaty i jest łatwiejszy przeplyw energii.
Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony wt wrz 08, 2009 3:28 pm przez Korna, łącznie zmieniany 1 raz.

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt wrz 08, 2009 3:28 pm

Ewciu,
a ta koszulka nocna, ze sie tak zapytam, to dluga czy krotka? :lol: :placze:
nie, no nikt nie bedzie Wislockiej konkurencji robil, jak to mawiala moja znajoma puszczajac astralne oko hehehehe ( ja Was bardzo przepraszam, ale u mnie tez mielenie, zutowanie, zmiany i puzzlowanie ehh )
porozstawialam wszystkich w domu po kątach ( biedaki ) i wszystko zwalam na ciaze, ze mi mozg popsula ;)

pozdrawiam

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » wt wrz 08, 2009 5:56 pm

Przepraszam, że ja znowu z tymi "robalami" wylecę, ale mi to spokoju nie daje i jeśli coś się dzieje, to lubię wiedzieć z czym mam do czynienia. Jakoś nie do końca zadowala mnie wiedza, że "coś co przypomina czarne haki lub pazury" zebrałem. Mimo wszystko postaram się dokładnie dowiedzieć, co to właściwie było. Konsultowałem to już z osobą naprawdę doświadczoną w tych sprawach i istnieje jeszcze inna opcja pochodzenia tego typu obiektów. Na wyniki "analizy" trzeba będzie jednak trochę poczekać, bo to wymaga rzucenia okiem w szerszej perspektywie, co dla mnie specjalnie łatwe nie jest i muszę być trochę pokierowany gdzie szukać i w jaki sposób. No cóż, jak Sara pisała...ja się uczę... itd. ;)

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt wrz 08, 2009 6:09 pm

Przespałam sie i czuje sie juz ok :D Kiepsko spałam w nocy,wstałam o 7 i to było po prostu zmęczenie.
Ewcia koszula taka wielka,flanelowa w kwiotki :lol: zart oczywiście.
Co do oczyszczania mieszkania,to mam szałwie.Wprawdzie nie białą,ale tez dymi,zapale świece,i posypie sola w każdym kącie.
Ogromne ilości much pcha mi sie do domu. normalnie siedza w koło drzwi wejściowych i tylko czekaja jak je otworzę. wiem,ze muchy pojawiaja sie w trakcie oczyszczania,albo gy jest COŚ w domu. Gdzies o tym czytałam. Moze to jesień je przygania i pchaja,a moze to cos innego?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » wt wrz 08, 2009 6:44 pm

A propo much...
A jak sobie pająki krzyżaki rozwieszają sieci na oknach? Czy to dobry znak? Przesiewają coś, wyłapują? (no oprócz much rzecz jasna ;) )
Mam teraz jednego, wcześniej były dwa. Umościł sobie gniazdko na drzwiach balkonowych. Wychodzę i zagrodzone ;)
behind blue eyes

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt wrz 08, 2009 9:11 pm

Daltar pisze:Przepraszam, że ja znowu z tymi "robalami"
alez prosze, nie krępuj sie :)


Pająki, mamy pozytywne i negatywne. jak Ciebie nie telepie na Ich widok to niech sobie zyje w Twoim domu, duzo miejsca nie zajmuje.
Jak Cie trąci, to wez go na gazete i wynies gdzies w krzaki, duchowo podziekuj za odwiedziny, zyczac szerokiej drogi, proszac zeby Opiekunowie zajeli sie towarzystwem.
ja tam mam jednego w mieszkaniu, zasuwa po suficie i scianach. Mlody nazwal go Przyjacielem, wiec co ja moge, troche urosl, ostanio kiedy pisalam wiadomosc zjechal na pajeczynie obok mnie zatrzymal sie na wysokosci nosa - no myslalam ze zawalu dostane.

Sara

Post autor: Sara » śr wrz 09, 2009 7:23 am

A ja wczoraj powędrowałam w pracy do laboru, i siedzę tam , i gadam z koleżanka, a nagle cos mi omiotło dłoń ... patrzymy, a tu wielki na 8 cm konik polny ...piekny, tylko kaleka, bez jednej nogi....jako ze jednak miał skrzydła w porządku , mówię dziewczynowm : weżcie go wynieście na dwór, na trawę .....mur milczenia. kurcze, czy to wstyd mieć serce dla zwierzat ?

Wziełam , wyniosłam na dwór ....i tak sobie mysle, ze może miałam pokazać tym dziewczynom , ze zabijanie to nie wyjscie ?

Ewcia F... kurcze, nie strasz tych dusz solą ....no bo przecież ona nie ma innego zastosowania, jak tylko je przestraszyc, to może sie wyniosą .....

( kiedyś byłam zaproszona do pewnego domku, w którym gospodyni dała do każdego kata talerzyki z solą ...tamte dusze na szczęście sie jej nie przestraszyły, to sobie w nich dołeczki porobiły .... za to gospodyni sie tych dołeczków przestraszyła ....( dostała z powrotem to, co kierowała do innych - chciała innych przestraszyc, tymczasem sama została przestraszona )

Powolutku, przeprowadzimy te 'Twoje' dusze ( te, na które mamy powolenie ) , ale z z miłościa, a nie poganiając strachem .....

Ale nie zapomnij o tym wybaczeniu im ich ewetualnych 'krzywd' w stosunku do Ciebie :)

buzka :)

Korna
Posty: 69
Rejestracja: pt sty 16, 2009 2:20 pm

Post autor: Korna » śr wrz 09, 2009 8:56 am

Sól można sobie odpuścić. Chodzilo mi nie o energetyczne oczyszczenie mieszkania tylko po prostu posprzatanie rzeczy fizycznych co się nagromadziły niepotrzebnie i tamują przepływ. Ot takie robienie miejsca na Nowe ;). Szalwię można ale to juz chyba raczej na koniec jak będzie po wszystkim.
pozdrawiam ;)

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » śr wrz 09, 2009 9:38 am

Nie nie,sól nie słóży do wystraszenia dusz.Generalnie ma własciwości oczyszczajace z niepotrzebnych wszytkich energii. Dobrze robi kąpiel w soli. :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » śr wrz 09, 2009 1:24 pm

To nagłe osłabienie to był moment gdy do twojej aury przybyły następne dwie zgłodniałe wcielenia "duszyczki" i trochę Ci podprowadziły energii.
Tak na dłużej to goszczą dwie w aurze , są też myślo kształty ze 4 -spadek po odprowadzanych wcieleniach.
W dolnych czakrach kilkanaście "muszek astralnych" i podobnie duszków zwierząt w aurze, czyli czerpaki i im podobne.
No i trochę czarnych linków-podłączeń od różnych znajomych i mnie znajomych ludzi-wampirów energetycznych.
Może czasami czujesz pieczenie w okolicy pępka , ja to fizycznie tak czuje jak mi się ktoś próbuje dobierać do energii. Oczywiście zaraz odpalam bo mnie
to solidnie boli.
Myślę że oprócz odprowadzenia wymienionych "gości" powinno Ci się wyleczyć-uszczelnić aurę i czakry oraz dać na ten czas solidną osłonę energetyczną aby aura miała czas się wzmocnić beż odwiedzin nie proszonych gości którzy ją dziurawią.
Duszyczki odprowadzę z marszu bo na to jest zezwolenie z Góry, a co do reszty to jest potrzebna Twoja akceptacja aby działać w zgodzie z najwyższym dobrem.
Myślę że poczujesz ulgę gdy odejdą .
Skoro na priw wyraziłaś zgodę na pomoc to pozostaje mi wspomóż działania pomagających Ci przyjaciół i prosić o dalsze relacje z naszych działań.
Jedna duszyczka właśnie mija F-15 a druga pędzi w stronę F- 20 no i chyba zabierają się też przy okazji 2 dochodzące bo też podnoszą wibracje.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » śr wrz 09, 2009 1:32 pm

Ponieważ nie lubie sie rozpisywać wiec napisze konkretnie. WIDZE WYRAZNA POPRAWE MOJEGO SAMOPOCZUCIA :D Mam duzo wiecej energii i jestem wesoła i zadowolona z życia.
Bardzo Wszystkim dziekuję' :D :lol:
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Doświadczam!”