Wycofuje się z nawiązywania kontaktów.
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Wycofuje się z nawiązywania kontaktów.
Co raz częściej czuję niechęć do nawiązywania kontaktów,co raz więcej energii wkładam w to,żeby coś zobaczyć,a widzę co raz mniej. Nie wiedziałam jaki jest tego powód. Spotkałam sie dziś z pewna osobą która widzi energetykę człowieka,powiedziałam o moich spostrzeżeniach i dowiedziałam się,ZE SIE ENERGETYCZNIE PRAWIE CAŁKIEM WYPALIŁAM!!!
Sama po sobie czuje,że coś jest nie tak i dla tego wycofuję sie z nawiązywania kontaktów.
Może za jakis czas,gdy znów poczuję ochotę,podładuje sie energetycznie,zacznę,ale na razie nie wiem kiedy.
Bardzo proszę wszytkie proszące osoby o uszanowanie mojej decyzji i nie pisanie na PW i nie naleganie
-że tylko jeszcze ten jeden ostatni raz.....
Pozdrawiam
Ewa Fortuna.
Sama po sobie czuje,że coś jest nie tak i dla tego wycofuję sie z nawiązywania kontaktów.
Może za jakis czas,gdy znów poczuję ochotę,podładuje sie energetycznie,zacznę,ale na razie nie wiem kiedy.
Bardzo proszę wszytkie proszące osoby o uszanowanie mojej decyzji i nie pisanie na PW i nie naleganie
-że tylko jeszcze ten jeden ostatni raz.....
Pozdrawiam
Ewa Fortuna.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
Ewa, a ja proponuję, żeby niezależnie od Twojej decyzji o przerwie, podładować Cię trochę energetycznie. Na pewno pomoże Ci to zregenerować siły, choćby nawet do wydajniejszego odpoczynku. ( Tak, wiem co piszę - zregenerować siły aby móc lepiej odpocząć ). W końcu nie może być tak, że zajeździsz akumulatory do upadu. Jeśli się zgodzisz, to pojutrze prześlę Ci ile zdołam.
Mam też nadzieję, że zostaniesz z nami w czasie tej przerwy na forum i czasem rzucisz jakąś cenna uwagą, spostrzeżeniem, poradą.
Pozdrawiam Cię serdecznie i już teraz przesyłam strumień życzliwych myśli.
Daltar
Mam też nadzieję, że zostaniesz z nami w czasie tej przerwy na forum i czasem rzucisz jakąś cenna uwagą, spostrzeżeniem, poradą.
Pozdrawiam Cię serdecznie i już teraz przesyłam strumień życzliwych myśli.
Daltar
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wycofuje się z nawiązywania kontaktów.
Ewuniu, jestem z Tobą <przytul>ewa.fortuna1 pisze:Sama po sobie czuje,że coś jest nie tak i dla tego wycofuję sie z nawiązywania kontaktów.
Może za jakis czas,gdy znów poczuję ochotę,podładuje sie energetycznie,zacznę,ale na razie nie wiem kiedy.
Ewa Fortuna.
a reszta na pw
buziole
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ups - nie takie to wszystko proste, jak się wydaje ludziom z zewnątrz. To nie jest tak, że coś takiego się robi, a potem jak gdyby nigdy nic, wraca się do przerwanych działań w życiu codziennym.
Odpocznij Ewuniu i trzeba pomyśleć może nad sposobami kumulowania energii przy sobie, żeby zrównoważyć branie i dawanie. Otwarte serce pełne współczucia może "krwawić", czyli przyjmować ból i rozpacz oddając miłość i energię potrzebującym. Co się dzieje z "krwawiącym" dawcą?
Sara Ci pewnie lepiej to wszystko napisze, bo ja nie jestem ekspertem, tylko zwykłym poszukiwaczem...
Przytulam
Odpocznij Ewuniu i trzeba pomyśleć może nad sposobami kumulowania energii przy sobie, żeby zrównoważyć branie i dawanie. Otwarte serce pełne współczucia może "krwawić", czyli przyjmować ból i rozpacz oddając miłość i energię potrzebującym. Co się dzieje z "krwawiącym" dawcą?
Sara Ci pewnie lepiej to wszystko napisze, bo ja nie jestem ekspertem, tylko zwykłym poszukiwaczem...
Przytulam
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Och, Conchi, ja też nie jestem ekspertem, choc dziekuję Ci za zaufanie ....
Cos tam wydumałam w sprawie tego 'wypalenia sie' Ewy, tylko nie chciałabym tego rozwlekać na forum , bo dotyczy to jej wnetrza . i jej potencjalnych wzorców ...
Ale może , jak dopadnę troche wiecej czasu, to napiszę cos ogólnego na forum, bo temat 'rezygnacji ' z jakiegos zakresu pomagania jest mi bardzo bliski , i przynamnej w moim przypadku 'łapnęłam', o co chodzi ........
W moim przypadku chodziło - ogolnie patrzac na to- o ' zawory ' energii, ktore zamykają sie przy posiadaniu pewnych wzorców...no i wtedy łatwo o wyczerpanie ...........
bużka
Cos tam wydumałam w sprawie tego 'wypalenia sie' Ewy, tylko nie chciałabym tego rozwlekać na forum , bo dotyczy to jej wnetrza . i jej potencjalnych wzorców ...
Ale może , jak dopadnę troche wiecej czasu, to napiszę cos ogólnego na forum, bo temat 'rezygnacji ' z jakiegos zakresu pomagania jest mi bardzo bliski , i przynamnej w moim przypadku 'łapnęłam', o co chodzi ........
W moim przypadku chodziło - ogolnie patrzac na to- o ' zawory ' energii, ktore zamykają sie przy posiadaniu pewnych wzorców...no i wtedy łatwo o wyczerpanie ...........
bużka
Joł ciotka Mglista w razie co, to dostepna jest, aby udzielic tez informacji dot doladowania energii i wyrownania tak siebie, aby wyszla pelnia.
Wiec Ewciu, glowa do gory i pamietaj ze nie jestes sama. no przeciez wiesz.
Rozmawiaj z Sara, nie sciemniaj z niczym, mozesz jej zaufac. i milego odpoczywania zycze. ale bym sobie polezala hehehe
buziaki stogorace
A osoby zwracajace sie o pomoc do Ciebie - bo moga poporstu nie zauwazyc tego tematu, kieruj odrazu na forum. Na pewno odezwiemy sie i bedziemy pomagac.
No to lec moja Droga
Kocham Cie
Wiec Ewciu, glowa do gory i pamietaj ze nie jestes sama. no przeciez wiesz.
Rozmawiaj z Sara, nie sciemniaj z niczym, mozesz jej zaufac. i milego odpoczywania zycze. ale bym sobie polezala hehehe
buziaki stogorace
A osoby zwracajace sie o pomoc do Ciebie - bo moga poporstu nie zauwazyc tego tematu, kieruj odrazu na forum. Na pewno odezwiemy sie i bedziemy pomagac.
No to lec moja Droga
Kocham Cie
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Nie chciałam wczoraj pisać o pewnej sprawie,bo mi było trochę głupio ale jednak napiszę,bo jest to ważne.
Rodzina osoby z którą sie wczoraj spotkałam z dziada pradziada ma przeróżne zdolności,widzi to czego nie mozna zobaczyć gołym okiem.
Dziadek tego kogos był znanym medium,ojciec też posiadał takie zdolności i ta osoba też je posiada. Wczoraj gdy przedstawiłam mój problem,moje wątpliwości powiedział,ze to jest bardzo wyrazny objaw wypalenia energetycznego.
Raz,że sam kontakt pochłania niesamowita energie,a dwa,NIE BYŁO ZWROTNEJ WYMIANY ENERGII.
Zapytałam co to oznacza? Powiedział,że za KAŻDĄ ENERGETYCZNĄ USLUGĘ musimy brać zapłatę choć by symboliczną. niech to będzie nawet 10 zł niech te pieniądze przeznaczymy na zakup książki która nas dalej doszkoli,ale zapłata musi być.
Zapytałam czy wtakim razie mam całkiem zrezygnować z kontaktów?
Odpowiedział,że grzechem by było,bo darów sie nie "zamyka",nie pozbywa,ale trzeba bardzo umiejętnie z nimi pracować,jeżeli jest wydatkowana nasza energia.
Złapał sie za głowę gdy dowiedział się,że robie to za darmo,A NIE MAM SWOJEGO ZRODŁA UTRZYMANIA!
Tak czy siak nawet za pieniądze nie chce na razie tym sie zajmować bo mnie mdli na sama myśl o kontakcie ze zmarłym. Muszę opocząć,nie ma co na siłę zadowalać ludzi zapominając o sobie,o własnym bezpieczeństwie.
wiele razy podejmowałam sie kontaktu w brew sobie,bo ktos czekał,bo było mi kogoś żal,bo ktos pokałada we mnie tyle nadziei,ale sprawy duchowe rządzą sie swoimi prawami i nie da sie ciągnąć nadgodzin
Buziaki
Rodzina osoby z którą sie wczoraj spotkałam z dziada pradziada ma przeróżne zdolności,widzi to czego nie mozna zobaczyć gołym okiem.
Dziadek tego kogos był znanym medium,ojciec też posiadał takie zdolności i ta osoba też je posiada. Wczoraj gdy przedstawiłam mój problem,moje wątpliwości powiedział,ze to jest bardzo wyrazny objaw wypalenia energetycznego.
Raz,że sam kontakt pochłania niesamowita energie,a dwa,NIE BYŁO ZWROTNEJ WYMIANY ENERGII.
Zapytałam co to oznacza? Powiedział,że za KAŻDĄ ENERGETYCZNĄ USLUGĘ musimy brać zapłatę choć by symboliczną. niech to będzie nawet 10 zł niech te pieniądze przeznaczymy na zakup książki która nas dalej doszkoli,ale zapłata musi być.
Zapytałam czy wtakim razie mam całkiem zrezygnować z kontaktów?
Odpowiedział,że grzechem by było,bo darów sie nie "zamyka",nie pozbywa,ale trzeba bardzo umiejętnie z nimi pracować,jeżeli jest wydatkowana nasza energia.
Złapał sie za głowę gdy dowiedział się,że robie to za darmo,A NIE MAM SWOJEGO ZRODŁA UTRZYMANIA!
Tak czy siak nawet za pieniądze nie chce na razie tym sie zajmować bo mnie mdli na sama myśl o kontakcie ze zmarłym. Muszę opocząć,nie ma co na siłę zadowalać ludzi zapominając o sobie,o własnym bezpieczeństwie.
wiele razy podejmowałam sie kontaktu w brew sobie,bo ktos czekał,bo było mi kogoś żal,bo ktos pokałada we mnie tyle nadziei,ale sprawy duchowe rządzą sie swoimi prawami i nie da sie ciągnąć nadgodzin
Buziaki
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
Witam cieplo,
Wiesz Ewuniu,
Odzyskiwanie to zupelnie inne zjawisko, niz np rozbudowa czyis umiejetnosci, badz oczyszczanie aury czlowieka, dawanie energii oxczyszcajacej, budowanie na nowo szkieletu tej energii.
Tylko musisz teraz podjac decyzje co tak naparwde chcesz robic. Nie wiem jakie uprawnienia/ kursy masz skonczone. Wiem, ze po ukonczeniu kursu z bioenergoterapii i zdaniu odpowiedniego egzaminu mozesz zaczac prowadzic legalna praktyke bioenergoterapeuty z wpisem do rejestru.
bioenergoterapia to nic innego jak "otwarcie" sobie drogi do dalszego rozwoju i samorealizacji, mozesz wybrac sobie rozne dziedziny, takie w ktorych bedziesz czula sie jaknajmocniej, ze bedziesz pewna tego i juz.
nie wiem moga to byc egzorcyzmy - polaczenie faktu z Twoim kontaktowaniem z Duszami - polaczone z rozbudowa i swiadomoscia energetyczna Twoich klientow.
pomysl, pomysl, bo wcale taka ochota nie uwladcza Twoim zdolnoscia.
Odzyskanie natomiast Duszy osoby, o ktora prosi np zrozpaczona rodzina i pobieranie tylko i wylacznie za to kasy uwazam za temat hmm sliski.
pozdrawiam
i szukaj
Wiesz Ewuniu,
Odzyskiwanie to zupelnie inne zjawisko, niz np rozbudowa czyis umiejetnosci, badz oczyszczanie aury czlowieka, dawanie energii oxczyszcajacej, budowanie na nowo szkieletu tej energii.
Tylko musisz teraz podjac decyzje co tak naparwde chcesz robic. Nie wiem jakie uprawnienia/ kursy masz skonczone. Wiem, ze po ukonczeniu kursu z bioenergoterapii i zdaniu odpowiedniego egzaminu mozesz zaczac prowadzic legalna praktyke bioenergoterapeuty z wpisem do rejestru.
bioenergoterapia to nic innego jak "otwarcie" sobie drogi do dalszego rozwoju i samorealizacji, mozesz wybrac sobie rozne dziedziny, takie w ktorych bedziesz czula sie jaknajmocniej, ze bedziesz pewna tego i juz.
nie wiem moga to byc egzorcyzmy - polaczenie faktu z Twoim kontaktowaniem z Duszami - polaczone z rozbudowa i swiadomoscia energetyczna Twoich klientow.
pomysl, pomysl, bo wcale taka ochota nie uwladcza Twoim zdolnoscia.
Odzyskanie natomiast Duszy osoby, o ktora prosi np zrozpaczona rodzina i pobieranie tylko i wylacznie za to kasy uwazam za temat hmm sliski.
pozdrawiam
i szukaj
Zgadzam się z Mgiełka w 100%. Odwiedzanie i odzyskiwanie zmarłych, a następnie pobieranie za to "energii finansowej" stoi w sprzeczności z samą ideą tego czynu.
Ja wyczuwam, gdzie może tkwić podłoże tego zachowania ( pobranie nawet symbolicznej kwoty ). Ciężko mi to w tej chwili ubrać w słowa, ale w dużym uproszczeniu chodzi pewnie o "zainicjowanie" formy prądu wstepującego z innym rodzajem energii niż się dało. Takie sprzeganie zwrotne, które jest niejako naturalnym procesem w przyrodzie. Coś dajesz, coś otrzymujesz. Tym niemniej jeśli musi już być coć takiego realizowane, osobiście rozwiązał bym to w ten sposób, że osoba której udziela sie pomocy wpłaca np. 10 zł na rzecz jakiegoś hospicjum. Taki substytut wymiany...choc znowu nie w tym kierunku co dający.
Ja wyczuwam, gdzie może tkwić podłoże tego zachowania ( pobranie nawet symbolicznej kwoty ). Ciężko mi to w tej chwili ubrać w słowa, ale w dużym uproszczeniu chodzi pewnie o "zainicjowanie" formy prądu wstepującego z innym rodzajem energii niż się dało. Takie sprzeganie zwrotne, które jest niejako naturalnym procesem w przyrodzie. Coś dajesz, coś otrzymujesz. Tym niemniej jeśli musi już być coć takiego realizowane, osobiście rozwiązał bym to w ten sposób, że osoba której udziela sie pomocy wpłaca np. 10 zł na rzecz jakiegoś hospicjum. Taki substytut wymiany...choc znowu nie w tym kierunku co dający.
He, he, he, o tym, jak fajnie nasi Opiekunowie planują nam wspólne lekcje , może zaświadczyć następny fakt z naszego forum : mialam dziś ochotę ( nawet sobie przygotowałam , tylko nie zdołałam wygospodarować czasu ) zamieścić w pewnym temacie swój stary post sprzed ładnych paru lat, w ktorym jest zamieszczony między innymi taki fragment , ' odebrany' od jednego z Opiekunow :ewa.fortuna1 pisze: Raz,że sam kontakt pochłania niesamowita energie,a dwa,NIE BYŁO ZWROTNEJ WYMIANY ENERGII.
Zapytałam co to oznacza? Powiedział,że za KAŻDĄ ENERGETYCZNĄ USLUGĘ musimy brać zapłatę choć by symboliczną. niech to będzie nawet 10 zł niech te pieniądze przeznaczymy na zakup książki która nas dalej doszkoli,ale zapłata musi być.
Buziaki
( gdyby ktoś się zdziwił takim ' zwyczajom', to niech zauwazy, ze Zaświaty są ogromne, szkół dusz jest mnostwo, a dusz, które sobie wzajemnie pomagały, albo o ta pomoc prosiły , a potem nie umieją sobie tych spraw uporządkowac ( i tego typu przypadki dotyczą nawet całych Galaktyk ) , jest jeszcze wiecej..Bo w Zaświatach czyli i na Ziemi jest ustalone, że jeżeli jedna Energia pomaga drugiej, to 'jeżeli strony nie ustalą inaczej ' ta druga jest zobowiązana tej pierwszej za tą pomoc 'zapłacić ': albo oddając wprost energię, którą ta pomagająca zużyła na pomoc, albo zużywając swoją energię pomagając tej pierwszej w jakiś czynnosciach (....).
Stad była potrzeba ustalenia PRAW ZAŚWIATOWYCH , analogicznych do naszych Kodeksów : Cywilnego, Karnego czy Goispodarczego , które REGULUJĄ WSZYTKIE KWESTIE SPORNE w Zaświatach , )
A wracajac do cytatu, wiele osób z świata ezoterycznego uważa, że ZAWSZE powinnismy coś otrzymywac w zamian za naszą pomoc ....
Tymczasem jest jeszcze jedna opcja, o ktorej wiele osób zapomina , zawarta w słowach : ' jeżeli strony nie ustalą inaczej ' .....
I ja od wielu lat przekazuję osobom, którym pomagam, ze ta pomoc, którą udzielam w osobie tej cząstki , którą jestem w tym ciele ludzkim - jest ZA DARMO ... i to jest ustalenie, mające nadrzędne znaczenie nad zacytowanym prawem zwyczajowym ....
Ostatnio zmieniony czw wrz 03, 2009 2:18 pm przez Sara, łącznie zmieniany 1 raz.
PS.
Ale przecież strony moga ustalic inaczej..... I w tym obecnym wcieleniu pomagało mi już wiele dusz, które prosiły mnie o to, abym - kiedy one będą wcielone - to ja im pomogła ...i to jest umowa, którą przyjełam .
Inny przykład : jakaś dusza ma bardzo duzo 'długów' wobec społeczeństwa, oraz wobec dusz, które już dawno opusciły naszą szkołę ziemską ... ....
Chce spłacić te 'długi' , i robi to pomagając duszom, które nadal uczą się w szkole ziemskiej, czy to obecnie wcielonym, czy przebywajacym w niebie ....Znam wiele Pomocników , którzy przyłaczyli sie do osób odzyskujacych dusze tu, na Zemi, którzy w ten sposób chcą spłacić swoje długi karmiczne wobec ogólnie : społeczeństwa dusz .... i to też jest wg mnie OK ....
Czyli nie mozna powiedziec, że ' pomoc za pomoc' ( czy za energię, pieniędze , itp ) jest 'be' ..czasami trzeba pomagać 'za coś', aby nie rosły odsetki od własnych długów , he, he, he .... ( żartuję z tymi odsetkami )
I pewnie dlatego pomoc 'za darmo' jest najcześciej j spotykana wg mnie wśród 'starych ' dusz, które juz mają 'czyste konta ', bez debetu, albo maja nawet bilans plusowy ...
Ale nie mozna sie dziwić też tym 'młodszym' duszom ( albo starszym, tylko nie umiejącym gospodarować z własnymi finansami ) , że dbają o zmniejszenie zadłuzenia ......w takich przypadkach te '10 zł ' otrzymane za swoją pomoc, te osoby moga przeznaczyc na pomoc tym, ktorym są coś 'dłużni ' ( ale sami wybiorą , komu je dadzą, przykładowo wielodzietnej rodzinie w sąsiedztwie, poprzez dawanie od czasu o czasu jej zywnosci, itp. )
buziole
Ale przecież strony moga ustalic inaczej..... I w tym obecnym wcieleniu pomagało mi już wiele dusz, które prosiły mnie o to, abym - kiedy one będą wcielone - to ja im pomogła ...i to jest umowa, którą przyjełam .
Inny przykład : jakaś dusza ma bardzo duzo 'długów' wobec społeczeństwa, oraz wobec dusz, które już dawno opusciły naszą szkołę ziemską ... ....
Chce spłacić te 'długi' , i robi to pomagając duszom, które nadal uczą się w szkole ziemskiej, czy to obecnie wcielonym, czy przebywajacym w niebie ....Znam wiele Pomocników , którzy przyłaczyli sie do osób odzyskujacych dusze tu, na Zemi, którzy w ten sposób chcą spłacić swoje długi karmiczne wobec ogólnie : społeczeństwa dusz .... i to też jest wg mnie OK ....
Czyli nie mozna powiedziec, że ' pomoc za pomoc' ( czy za energię, pieniędze , itp ) jest 'be' ..czasami trzeba pomagać 'za coś', aby nie rosły odsetki od własnych długów , he, he, he .... ( żartuję z tymi odsetkami )
I pewnie dlatego pomoc 'za darmo' jest najcześciej j spotykana wg mnie wśród 'starych ' dusz, które juz mają 'czyste konta ', bez debetu, albo maja nawet bilans plusowy ...
Ale nie mozna sie dziwić też tym 'młodszym' duszom ( albo starszym, tylko nie umiejącym gospodarować z własnymi finansami ) , że dbają o zmniejszenie zadłuzenia ......w takich przypadkach te '10 zł ' otrzymane za swoją pomoc, te osoby moga przeznaczyc na pomoc tym, ktorym są coś 'dłużni ' ( ale sami wybiorą , komu je dadzą, przykładowo wielodzietnej rodzinie w sąsiedztwie, poprzez dawanie od czasu o czasu jej zywnosci, itp. )
buziole
Bardzo ciekawe z tym kontraktem i stwierdzeniem "Jesli nie postanowiono inaczej"
Swoją droga zastanawiałem się już kiedyś, jak to jest z bilansem strat i zysków dotyczących pomagania i i choćbym nie wiem jak kombinował, dochodzę zawsze do tego samego wniosku. Nigdy nie uciekniemy od nagrody, choćby nasza skromność nie pozwalała na przyjęcie czegokolwiek, a bezinteresownośc była największą radością życia. Już sam fakt cudownego uczucia wielkiej radości z bezinteresownego uczynku jest aż nadto wielką zapłatą. Na domiar występuje paradoks który nazwę "wróci do ciebie po trzykroć". Im więcej damy bezinteresownie, tym więcej otrzymamy w zamian w postaci rozwoju i innych cudownych i bezcennych rzeczy. Zatem można zapomnieć, że cokolwiek w świecie robi się za darmo. Robiąc coś z czystej miłosci, jesteśmy skazani na deszcz łask wszelakich, nawet, jeśli zaprzemy się ich przyjęcia rękami i nogami, odkryjemy, że już same w nas wyrosły i są na swoim miejscu.
Swoją droga zastanawiałem się już kiedyś, jak to jest z bilansem strat i zysków dotyczących pomagania i i choćbym nie wiem jak kombinował, dochodzę zawsze do tego samego wniosku. Nigdy nie uciekniemy od nagrody, choćby nasza skromność nie pozwalała na przyjęcie czegokolwiek, a bezinteresownośc była największą radością życia. Już sam fakt cudownego uczucia wielkiej radości z bezinteresownego uczynku jest aż nadto wielką zapłatą. Na domiar występuje paradoks który nazwę "wróci do ciebie po trzykroć". Im więcej damy bezinteresownie, tym więcej otrzymamy w zamian w postaci rozwoju i innych cudownych i bezcennych rzeczy. Zatem można zapomnieć, że cokolwiek w świecie robi się za darmo. Robiąc coś z czystej miłosci, jesteśmy skazani na deszcz łask wszelakich, nawet, jeśli zaprzemy się ich przyjęcia rękami i nogami, odkryjemy, że już same w nas wyrosły i są na swoim miejscu.