przeczucia

Nasze codzienne życie dostarcza nam sytuacji, które często skłaniają nas do wewnętrznej refleksji nad sobą i światem. Tutaj piszemy o takich chwilach i naszych refleksjach na ich temat.
myszka20
Posty: 5
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 7:26 pm

przeczucia

Post autor: myszka20 » czw wrz 03, 2009 8:00 pm

witam
chciała bym podzielić się moimi przeżyciami uzyskać jakieś odpowiedzi wymienić się zdaniami.
w najbliższym czasie dotknęła mnie wielka tragedia mianowicie straciłam w wypadku najbliższa osobe mojego narzeczonego. Po tym wydarzeniu zupełnie zmieniłam zdanie o życiu i jego sensie. Teraz wiem że w życiu jesteśmy tylko przechodniami dążacymi do lepszego świata do życia wiecznego. widze ze życie czlowieka jest czescia planu boskiego i tak na prawde nie mamy wladzy nad swoim zyciem bo o momencie odejscia decyduje Bóg. Kiedy myśle o tym co sie stało zauważam że czesto mielismy przeczucia co do wydarzen. moj narzeczony od zawsze powtarzal ze umrze mlodo nie wiedzial jak dokladnie ale po prostu to wiedzial przy takich rozmowach zawsze konczylo sie klotnia i moja panika ze przeciez to nie prawda a jednak tak sie stalo... teraz dopiero uswiadomilam sobie fakt ze moje paniczne zachowanie wynikalo z tego że tak na prawde tez czulam ze odejdziemy mlodo po prostu kazda wizja przyszlosci wydawala sie nierealna nigdy do konca nie moglam sobie wyobrazic naszej starosci w sensie tez czulam ze czeka nas tylko wspolna mlodosc. teraz gdy go nie ma po prostu czuje ze niedlugo sie spotkamy. czy komus tez przytrafiaja sie takie przeczucia? czy sa one tylko wymyslem mojej wyobrazni?

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » czw wrz 03, 2009 8:26 pm

Witaj i współczuje z powodu utraty narzeczonego.

To nie jest tak jak do końca jak to ty napisałaś, że to Bóg decyduję o momencie
odejścia. Przed narodzinami sami decydujemy się na takie, a nie inne życie
po to by przeżyć coś w danym życiu. Również sami wybieramy moment odejścia na drugą stronę. My żyjemy wiecznie tyle, że jesteśmy w ciele fizycznym posiadając tak zwane ubranie, które po jakimś czasie musimy je zdjąć.
Czyli tak właśnie jest w przypadku posiadania ciała fizycznego.

Zmarli nie mają ograniczeń bo mając ciało fizyczne mamy sporo ograniczeń.
Np: nie możemy latać i unosić się w powietrzu jak to czynią duchy.
Itp. Twój narzeczony na pewno jest blisko ciebie.

Za taki stan przeczuć odpowiedzialne jest trzecie oko, które służy
do jasnowidzenia i leczenia także innych celów o tym można poczytać.

Mnie się bardzo często zdarza, że wiem co moja dziewczyna napisze w SMS-ie lub co ktoś z rodziny do mnie powie. Nie sprawdza się to non stop, ale co jakiś czas moje wizje się sprawdzają. Od razu zaznaczam, że nie jestem jakimś jasnowidzem :D
Miałem również okazję czuć obecność dziadka mojego w chwili jego
śmierci. Niestety nie mogłem być przy nim w chwili śmierci i byłem w domu
leżałem w łóżku wtedy. Tak na prawdę dziadek był dla mnie to daleka rodzina.... Ale na parę miesięcy przed śmiercią rozmawiał ze mną na poważnie i to również było przed moją operacją. Poza dziadkiem czułem też niekiedy czyjąś obecność w pokoju swoim
wieczorami, kiedy już leżałem (Najczęściej kiedy już leżałem).

Ale tak poza tym miałem jeszcze kilka takich okazji, gdzie moje przeczucia
wizje się sprawdziły.

No ale się dziś rozpisałem hehe dawno tutaj tak dużo nie pisałem :D

Życzę tobie dużo ciepła i wytrwałości w tych trudnych chwilach dla Ciebie.

Pozdrawiam

myszka20
Posty: 5
Rejestracja: czw wrz 03, 2009 7:26 pm

Post autor: myszka20 » czw wrz 03, 2009 9:39 pm

wiem że jest blisko mnie bo go ciągle czuje co do planowania przez dusze swojego zycia niestety wiara nie pozwala mi w to uwierzyc tak samo jak w reinkarnacje po prostu juz tak jest. prosze sie nie obrazac to tylko moje zdanie moge byc w bledzie.
ciekawi mnie tez metoda kontaktu ze zmarlymi czy przez cwiczenie medytacji mogla bym sie spotkac z narzeczonym jeszcze za zycia czy lepiej pozostac na rozmowach do niego i czekaniu na sny z nim?

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » pt wrz 04, 2009 11:52 am

Myszko wcale się nie obrażam. Rozumiem cię ;)

Tak spotkać mogłabyś przy stanie oobe tzn opuszczeniu własnego ciała.
Również jest metoda coś takiego jak podróż mentalna.

Polecam do poczytania chociaż już nie pierwszy raz podawano tu link

http://www.afterlife-knowledge.com.pl/i ... &Itemid=41

Także polecam stronę OOBE -> www.oobe.pl
Tam znajdziesz szersze informację i jest dużo do czytania.

Pozdrawiam
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.

FREYA
Posty: 226
Rejestracja: ndz lut 03, 2008 7:49 pm

Post autor: FREYA » sob paź 10, 2009 5:15 pm

Myszko , odpowiedziałam na Twoje PW. Zaglądnij proszę do skrzynki.
Przytulam cieplutko, Jola.
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski

ODPOWIEDZ

Wróć do „Doświadczam!”