Uczucie które wzrasta

[ksiezycowa dama]

Dziwne są koleje uczuć... Przez niemal całe życie nie kochałam swojej babci, lecz miałam do niej żal, że nie jest taką typową ciepłą babcią, która przytuli, pocieszy, pochwali.. Moja babcia zawsze była neutralna i niezainteresowana. Jednak tak się zdarzyło, że zamieszkałam z nią w jej mieszkaniu, razem z mężem i małą córeczką. Kiedy lepiej ją poznałam, zaczęłam rozumieć jej świat i ją lubić, mimo że nadal nie była moją wymarzoną babcią. Po niemal roku mieszkania razem, babcia umarła w wyniku powikłań pooperacyjnych (nowotwór), bardzo to przeżyłam. Na pogrzebie beczałam niemożliwie, mimo że wiedziałam, że ona żyje dalej. Było mi po prostu smutno, że fizycznie nie ma jej przy mnie. Od jej śmierci pokochałam ją bardzo mocno. Ilekroć myślę o niej włącza mi się cudowne mocne CBM. Parę razy nawiedziła mnie niefizycznie, parę razy we snach. Smutek już odchodzi, natomiast miłość rośnie. Czy to nie dziwne koleje uczucia?

[za_mgłą]

Ah super, wiesz?

znajome uczucie, kiedy to jedna Babcia mnie wychowywala, kochala i dawala cieplo, a druga byla istnym kataklizmem lodowym - taki maly tyran.
i musialo minac bardzo duzo lat, i dopiero po jej smierci zauwazylam to i owo i dopiero wtedy potrafilam sama odblokowac sie na ta istote.
na ta istote, no wlasniej estem jeszcze w trakcie ))

super doswiadczenie