Wyczuwanie zła
Wyczuwanie zła
Witam.
Proszę o pomoc, mianowicie - odkąd jedna osoba pojawiła się w czyimś życiu to dużo się zmieniło.
Chciałbym wiedzieć czy ma ona w sobie jakieś złe moce ... mam nadzieję, że to odpowiedni temat...
przesyłam link do zdjęcia :
http://www.wgraj.org/img.php?mode=full&file=16528
aha --- ma na imię Magda
Pozdrawiam
Proszę o pomoc, mianowicie - odkąd jedna osoba pojawiła się w czyimś życiu to dużo się zmieniło.
Chciałbym wiedzieć czy ma ona w sobie jakieś złe moce ... mam nadzieję, że to odpowiedni temat...
przesyłam link do zdjęcia :
http://www.wgraj.org/img.php?mode=full&file=16528
aha --- ma na imię Magda
Pozdrawiam
nie wiem czego oczekujesz ? odpowiedzi na pytanie czy ktos moze meiec w sobie złe moce ? - nie nie moze.
czasem dwie osoby po prostu sie nie lubia, nie toleruja , niby nic a cos nam w kims nie pasuje ... to feromony. sa te dobre które rozsiewamy ale niektorych sklad chemiczny jest przeciwny do naszego i wtedy sie nie lubimy.
Kazdy z nas ma wpływ na zycie poznanych ludzi, znajomych przyjaciól, w kazdym zostawiamy swój slad. Staramy sie by mu pomóc, by slad był pozytywny. ale sa ludzie ktorzy chcac ugrac cos dla siebie niszcza cos dobrego. I to tylko od nas zalezy czy im na to pozwalamy czy nie.
czasem dwie osoby po prostu sie nie lubia, nie toleruja , niby nic a cos nam w kims nie pasuje ... to feromony. sa te dobre które rozsiewamy ale niektorych sklad chemiczny jest przeciwny do naszego i wtedy sie nie lubimy.
Kazdy z nas ma wpływ na zycie poznanych ludzi, znajomych przyjaciól, w kazdym zostawiamy swój slad. Staramy sie by mu pomóc, by slad był pozytywny. ale sa ludzie ktorzy chcac ugrac cos dla siebie niszcza cos dobrego. I to tylko od nas zalezy czy im na to pozwalamy czy nie.
Magda
magia to pojecie wielkie jak swiat ... uroki .. jak sobie cos 100 razy powtorzysz to uwierzysz. Jest taka sentencja ... Uważaj na swoje mysli, one staja sie słowami.Uważaj na swoje słowa, one staja sie czynami. Uważaj na swoje czyny, one staja sie nawykami. Uważaj na swoje nawyki, one staja sie charakterem. Uważaj na swój charakter, on tworzy Twoje przeznaczenie . ... to magia .
Jak na podstawie zdjecia moge okresłic czy ktos jest dobry czy zły ... chciałbys by o tobie ktos wydawał takie sądy bez znajomosci osobistej. Czasem wiele lat znamy ludzi a ocena ich jest bładna. Zrwszta kto nam daje prawo by oceniac kogokolwiek. Mozna oceniac uczynki człowieka, klasyfikowac je jako zgodne z zasadami lub nie. ale przeciez dobry człowiek popełnia błedy i moze dokonac złego czynu. Nie nam to oceniac. A tym bardziej jak kogos nie znamy.
spodziewasz sie tu cudów. Ktos spojrzy na zdjecie i powie - oj tak kobieta zionie ogniem - uwierzył bys?
Jak na podstawie zdjecia moge okresłic czy ktos jest dobry czy zły ... chciałbys by o tobie ktos wydawał takie sądy bez znajomosci osobistej. Czasem wiele lat znamy ludzi a ocena ich jest bładna. Zrwszta kto nam daje prawo by oceniac kogokolwiek. Mozna oceniac uczynki człowieka, klasyfikowac je jako zgodne z zasadami lub nie. ale przeciez dobry człowiek popełnia błedy i moze dokonac złego czynu. Nie nam to oceniac. A tym bardziej jak kogos nie znamy.
spodziewasz sie tu cudów. Ktos spojrzy na zdjecie i powie - oj tak kobieta zionie ogniem - uwierzył bys?
Magda
to nie tak tikitaki, że na forum siedzi sobie banda jasnowidzów i oferuje swoje usługi
Raczej chodzi o to, że takie możliwości ma dosłownie każdy bez wyjątku i my tutaj raczej pomagamy sobie to uświadomić.
A przede wszystkim zależy nam na uwalnianiu się z ograniczeń przekonań i tego, co nam przez wieki kodowano w głowach.
Więc nikt z osób, którym taka idea przyświeca nie będzie oceniał, czy ktoś jest "bee", czy "cacy" dobry-zły. To jest bardzo względna kwestia. Zauważ, że wiele osób ma zaciętych wrogów jak i kochających przyjaciół, więc daleka byłabym od decydowania o tym, że ktokolwiek jest taki, a nie inny.
Jesteśmy różni wobec rożnych osób, z którymi różnie rezonujemy.
Jeśli założymy, że świat "zewnętrzny" jest projekcją tego, co znajduje się w naszym wnętrzu, to nie oceniamy innych, a jeśli nam cokolwiek zrobią złego, odbiją chłopaka, czy sprzątną sprzed nosa wymarzoną posadę, czy też czujemy się w ich obecności np. "gorzej". W takich przypadkach, wychodząc z od przedszkola wpajanej nam roli ofiary, zadajemy sobie pytanie: co w nas samych przyciąga takie sytuacje? I naprawiamy to, prostujemy, czyścimy.
Złe i dobre "moce" ma w sobie każdy, przejawiają się w zależności od tego, co wzmacniamy i aktywujemy;) Moc to tylko energia, a ona podąża tam gdzie kierujemy naszą uwagę. Potępiając kogoś, czy "obgadując" sami klatwimy i wchodzimy na stronę cienia.
W naszym świecie pojawia się tylko to, w co wierzymy - świadomie, lub nie...
A, hmm, jeśli intencje są czyste, to żadne złe moce nie maja nad nami władzy - bo nie rezonują.
Sorry, ale jeśli pozwalasz innym dyktować ci, kto jest ciemny, a kto jasny, to zrzucasz na taka osobę odpowiedzialność za swoje życie.
Najstarsza sprawdzona recepta na neutralizowanie złych mocy to błogosławienie dobra w tych, których o nie posądzamy. Tym samym odbieramy trochę władzy naszemu ego, które mówi nam : "zobacz, jakaś ty dobra, a tamta jest pełna zła."
Cała reszta to wg mnie zabobony.
Pozdrawiam
ps.
a tak na marginesie, to pomyśl, czy wrzucanie czyjegoś zdjęcia w takim kontekście jest ok, i jak byś Ty się czuła, gdybyś jutro znalazła tutaj posta z zapytaniem na temat Twojej osoby i Twoim zdjęciem?
Raczej chodzi o to, że takie możliwości ma dosłownie każdy bez wyjątku i my tutaj raczej pomagamy sobie to uświadomić.
A przede wszystkim zależy nam na uwalnianiu się z ograniczeń przekonań i tego, co nam przez wieki kodowano w głowach.
Więc nikt z osób, którym taka idea przyświeca nie będzie oceniał, czy ktoś jest "bee", czy "cacy" dobry-zły. To jest bardzo względna kwestia. Zauważ, że wiele osób ma zaciętych wrogów jak i kochających przyjaciół, więc daleka byłabym od decydowania o tym, że ktokolwiek jest taki, a nie inny.
Jesteśmy różni wobec rożnych osób, z którymi różnie rezonujemy.
Jeśli założymy, że świat "zewnętrzny" jest projekcją tego, co znajduje się w naszym wnętrzu, to nie oceniamy innych, a jeśli nam cokolwiek zrobią złego, odbiją chłopaka, czy sprzątną sprzed nosa wymarzoną posadę, czy też czujemy się w ich obecności np. "gorzej". W takich przypadkach, wychodząc z od przedszkola wpajanej nam roli ofiary, zadajemy sobie pytanie: co w nas samych przyciąga takie sytuacje? I naprawiamy to, prostujemy, czyścimy.
Złe i dobre "moce" ma w sobie każdy, przejawiają się w zależności od tego, co wzmacniamy i aktywujemy;) Moc to tylko energia, a ona podąża tam gdzie kierujemy naszą uwagę. Potępiając kogoś, czy "obgadując" sami klatwimy i wchodzimy na stronę cienia.
W naszym świecie pojawia się tylko to, w co wierzymy - świadomie, lub nie...
A, hmm, jeśli intencje są czyste, to żadne złe moce nie maja nad nami władzy - bo nie rezonują.
Sorry, ale jeśli pozwalasz innym dyktować ci, kto jest ciemny, a kto jasny, to zrzucasz na taka osobę odpowiedzialność za swoje życie.
Najstarsza sprawdzona recepta na neutralizowanie złych mocy to błogosławienie dobra w tych, których o nie posądzamy. Tym samym odbieramy trochę władzy naszemu ego, które mówi nam : "zobacz, jakaś ty dobra, a tamta jest pełna zła."
Cała reszta to wg mnie zabobony.
Pozdrawiam
ps.
a tak na marginesie, to pomyśl, czy wrzucanie czyjegoś zdjęcia w takim kontekście jest ok, i jak byś Ty się czuła, gdybyś jutro znalazła tutaj posta z zapytaniem na temat Twojej osoby i Twoim zdjęciem?
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
a jeśli za chwilę ktoś napisze, że jest zupełnie odwrotnie od tego, co napisał Włodek, to czy on będzie kłamał?
Nie, wyrazi tylko i wyłącznie swoją prawdę
Namawiam do uwolnienia się od takich uzależnień.
Bo jesteś o krok od wkręcenia się od przerzucenia odpowiedzialności za swoje życie i oddania jej komuś innemu. Tym samym też oddajesz mu nad nim władzę.
Nie zrozumiałaś mojego posta.
W mega skrócie chodzi o to, że załóżmy po Ziemi biega tysiące "opętanych".
ale nic nie da publikowanie ich zdjęć w sieci i zarzucanie im "zła".
Zmienić możemy tylko wyłącznie siebie.
I wtedy ludzie, którzy nas otaczają też się zmieniają, albo znikają z horyzontu.
Więc proponuje zostawić w spokoju tych "innych" (chyba, że chcemy posłać im jakieś dobre wibracje, które mają szanse wpłynąć na to, że pojawi się w nich więcej światła) i poszukać w sobie. Nikt nikogo nie zmusza do kontaktów z danymi osobami.
Oznaczenie etykietką "zły" drugiej osoby nie rozwiąże niczyich problemów, a jedynie pogrąży w iluzji.
A zamieszczaniem na publicznym forum zdjęcia i imienia danej osoby z takimi komentarzami naruszasz czyjąś prywatność. Nie jestem pewna, czy gdyby owa Magda się o tym dowiedziała i zażądała od administracji forum Twoich IP, to po namierzeniu Twojej osoby mogłaby wyciągnąć konsekwencje. I nie jest to bynajmniej nic, co prowadzi w stronę światła
To tyle z mojej strony.
Nie, wyrazi tylko i wyłącznie swoją prawdę
Namawiam do uwolnienia się od takich uzależnień.
Bo jesteś o krok od wkręcenia się od przerzucenia odpowiedzialności za swoje życie i oddania jej komuś innemu. Tym samym też oddajesz mu nad nim władzę.
Nie zrozumiałaś mojego posta.
W mega skrócie chodzi o to, że załóżmy po Ziemi biega tysiące "opętanych".
ale nic nie da publikowanie ich zdjęć w sieci i zarzucanie im "zła".
Zmienić możemy tylko wyłącznie siebie.
I wtedy ludzie, którzy nas otaczają też się zmieniają, albo znikają z horyzontu.
Więc proponuje zostawić w spokoju tych "innych" (chyba, że chcemy posłać im jakieś dobre wibracje, które mają szanse wpłynąć na to, że pojawi się w nich więcej światła) i poszukać w sobie. Nikt nikogo nie zmusza do kontaktów z danymi osobami.
Oznaczenie etykietką "zły" drugiej osoby nie rozwiąże niczyich problemów, a jedynie pogrąży w iluzji.
A zamieszczaniem na publicznym forum zdjęcia i imienia danej osoby z takimi komentarzami naruszasz czyjąś prywatność. Nie jestem pewna, czy gdyby owa Magda się o tym dowiedziała i zażądała od administracji forum Twoich IP, to po namierzeniu Twojej osoby mogłaby wyciągnąć konsekwencje. I nie jest to bynajmniej nic, co prowadzi w stronę światła
To tyle z mojej strony.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante