Wysluchane opowiesci Wlodka w jednym odcinku

Nasze codzienne życie dostarcza nam sytuacji, które często skłaniają nas do wewnętrznej refleksji nad sobą i światem. Tutaj piszemy o takich chwilach i naszych refleksjach na ich temat.
Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » czw lip 07, 2011 5:21 pm

coraz ciekawszych rzeczy dowiaduje się na dziesiątkach priv wiadomości...
Tak więc Jolu, niech pierwszy rzuci kamień....rozwinięcie znane...

z informacji, które dotychczas otrzymałam wynika, że mogę zacząć oskarżać o współudział w atakach na moja osobę i również nieletnie osoby w mojej rodzinie.
A faktycznie w tym okresie nie czułam się najlepiej...hmmmmm

Skoro już zaczynacie mówić prawdę, to może odważcie się do końca.
I jeszcze znane powiedzenie: w innych widzimy tylko to, co mamy w sobie...
i tutaj wydaje się trafne
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Post autor: Grey Owl » czw lip 07, 2011 5:23 pm

Przepraszam Roxy. Zapomnialam.
Wsrod tych kontaktow, bylo wykonane na prosbe Basi1331 i Jej corki bardzo znerwicowanej, nastepujace dzialanie, ktorego nie moge nazwac eksperymentem (zostalo zaraz opisane przeze mnie jawnie tu na forum) : stworzone zostalo miejsce TAM (pokoik) dla corki przez Wlodka, w ktorym mogla poczuc sie bezpiecznie. Podobnie jak to opisywane bylo przez Moena.

Tymi slowami Pijawko zaczelam fragment wypowiedzi mowiacy o moim rzekomym "eksperymentowaniu energetycznym z Wlodkiem na innych Osobach". Pomieszalas.

Opowiedzialam Ci historie jak poznalam sie z Roxy na warsztatach, czego sluchalas z duzym zainteresowaniem. A wyrazalam sie o Niej z szacunkiem, a w jednym przypadku nawet z wielkim podziwem. Nie bylo to na forum, tylko podczas naszego PRYWATNEGO spotkania w cztery oczy.

Nie zycze sobie Piju kolejnych Twoich inwektyw pod moim adresem.

PS. bo doszedl nastepny post. Czego dotyczy Roxy konkretnie wypowiedz skierowana do mnie "niech pierwszy rzuci..." ?
Ostatnio zmieniony czw lip 07, 2011 5:33 pm przez Grey Owl, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

pijawka

Post autor: pijawka » czw lip 07, 2011 5:27 pm

Napisalam,że nie będę wywlekać na forum tego co mowiłas o innych i słowa dotrzymam,ale nie rób z siebie niewiniątka i nie wydawaj wyroku na Włodka,bo w swoim czasie radziłas się go,wspierałaś i jakoś Ci nie szkodził.

nie chce mi się męczyć klawy,napisałam swoje.Tyle..

Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Post autor: Grey Owl » czw lip 07, 2011 5:37 pm

To fajnie ze dotrzymujesz slowa mowiac iz nie nie chcesz wywlekac, wlasnie wywlekanie kontynuujac - moze uda sie wrocic do faktow.
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Post autor: Grey Owl » czw lip 07, 2011 5:57 pm

Przed chwila dowiedzialam sie o wyrazeniu zgody na publikacje tych notatek robionych z wykladow Wlodka, przez jednego z jego bylych uczni.

Kopiuje wiec wracajac do faktow (znane nam dosc dlugie teksty dekretu, modlitw, tematu Agnihotry mozna pominac). Reszta podstawowych materialow szkoleniowych byla do tej pory utajniona :


Jak pracowaliśmy z tym panem, napisałem sobie notatki tak żeby innym to przekazać najprościej jak się da to co on nam mówi.
Napiszę Ci większość tego co ten pan nam przekazał...


Rozwój świadomości duchowej, to nic innego jak rozwój miłości, harmonii i spokoju w swoim wnętrzu. Dążymy do poznania życia, zaznania w życiu wielkiego szczęścia i kiedy to już sobie zdołamy pomóc, możemy zacząć pomagać wreszcie innym.
Na samym początku naszej wędrówki, wędrówki ku wolności i opuszczenia niskich poziomów świadomości, chciałbym zapoznać Was z praktykami, wskazówkami co mamy robić aby rozwijać się 'duchowo'.

1. Na samym początku, musimy nauczyć się współpracować z naszym Opiekunem. Jest to istota która przed naszym wcieleniem tutaj na Ziemię, umówiła się z nami że będzie nam pomagać, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem kiedy go o to poprosimy. Bo jest coś takiego jak 'wolna wola', boskie prawo, które pozwala nam robić wszystko na co mamy ochotę ale musimy mieć świadomość że z każdej krzywyd którą wyżądzimy innym, zapłacimy w postaci karmy (obarczenie ciężarem następne wcielenia).
Uczymy się wysyłać energię do naszego opiekuna, ponieważ musi mieć on przelicznik energi który wykorzysta na pomoc nam. Opiekun może zrobić z tej energii którą mu wyślemy, do 10 razy więcej na pomoc nam, a jeżeli chcemy pomóc innym, do 200 razy więcej. Robimy to w ten sposób że wyrażamy prośbę, powtarzając ją 3-krotnie i za prośbą, musimy wysłać energię. Wyobrażamy sobie jak przez nasze stopy wciągana jest energia, wędruje do czubka naszej głowy i z tamtąd promieniuje jak najwyżej do góry, ponad chmury gdzie wybrażamy sobie że energia płonie do opiekuna.
Takie przesyłanie energii przetyka nasze czakramy i kanały energetyczne, zwiększa moc i nas czyści, można powiedzieć że przekazywanie energii to podstawa i będzie nam to towarzyszyć ciągle.
Opiekun wykonuje tylko i wyłącznie prośby, z serca i w dobrej intencji, wszystko w zgodzie z Wolą Bożą, nikomu nigdy nie zrobi opiekun krzywdy i takie prośby np żeby kogoś ukrzywdzić, po prostu nie są spełniane.
Ślemy energię w miarę możliwości, grunt to nauczyć podświadomość żeby nieustannie pomagała nam i wysyłała część energii na cel do którego dążymy. Opiekun to istotka która bardzo nas kocha i jest bardzo inteligentna. Poziom świadomości opiekuna może sięgnąć od 34 fokusa do 39 fokusa, gdzie to my, ludzie w fizycznym ciele możemy osiągnąć fokus 33, wyżej nie polecimy ponieważ ciało fizyczne nas ogranicza. 33 fokus to już całkowite oświecenie. Przedsionek 'nieba' zaczyna się już od 27 fokusa.
Nie można się przejmować, że nasz opiekun nam nie odpowiada, na razie nie jesteśmy gotowi go 'wysłuchać', wszystko przyjdzie z czasem.
Opiekunowie zawsze nas słyszą, ale nie zawsze są w stanie pomóc, np dlatego że za mało energii im wyślemy. Kiedy prosimy o coś opiekuna, najlepiej przed wysłaniem energii prosić 'aby to odbyło się w zgodzie z Najwyższym Dobrem" (czyli w zgodzie z wolą Bożą).
Pamiętajcie aby dziękować zawsze za każdą pomoc otrzymaną z góry. Mówcie swoim czakrom, każdej komórce ciała że je kochacie, że cudownie pracują, że są piękne, nawet nie macie pojęcia jak bardzo są one inteligentne i jak bardzo się im spodoba to, że je chwalimy, aż od razu lepej zaczną pracować i się wzruszą.

2. Nastaje czas, aby zacząć się oczyszczać. Dobrym sposobem, jest wypalanie się energią fioletowego płomienia. Jest to energia, która przepływa przez nasze ciało eteryczne wtedy kiedy ją wezwiemy, wtedy kiedy jej pozwolimy aby przez nas płynęła i ona czyści nas z zabrydzeń które są w nas, rozpuszcza nasze bloki energetyczne, podnosi stopniowo wibracje. Przed przywołaniem energii fioltowego płomienia, należy prosić 'opiekunie proszę Cię, aby to odbyło się w zgodzie z Najwyższym Dobrem" (powtarzamy oczywiście znowu 3-krotnie i bierzemy się za czytanie).
Dekret fioletowego płomienia brzmi tak :
Jam jest światłością fioletowego płomienia
Jam jest Boską miłością tu
Radosny Ogniu Fioletu, otocz mnie! (3x)
Radosny Ogniu Fioletu, trzymaj się przy mnie! (3x)
Radosny Ogniu Fioletu, uwolnij mnie! (3x)
JAM JEST, JAM JEST, JAM JEST strumieniem Ognia Fioletu
JAM JEST, JAM JEST, JAM JEST Boską miłością tu
JAM JEST, JAM JEST, JAM JEST Perfekcją bez skazy i cienia
JAM JEST, JAM JEST, JAM JEST płomieniem Miłości w powietrza strumieniach.
Oblej mnie! (3x)
Przepal mnie! (3x)
Przepełnij mnie! (3x)
W imieniu mej Wszechmocnej JAM JEST Obecności, wrzucam do ognia wszelkie przeszłe grzechy—przyczynę, skutek, zapis i pamięć—do ognia! do ognia! do ognia!
JAM JEST ta wiara, co oto przyciąga mój doskonały plan!
I obleka mnie w energię doskonałości!
Jestem oto otoczony tą energią!
Przepełniony jestem wielką miłością i przebaczeniem!
Wchłaniam je!
Penetruje ono me ciało eteryczne!
penetruje ono mój umysł!
Miłość i przebaczenie przepełniają me ciało uczuciowe!
Doskonały plan i miłość i przebaczenie przepełniają
ma fizyczna formę i JESTEM wolny!
JESTEM wolny! JESTEM wolny! JESTEM wolny!
Poprzez plan Boski dla mnie! (3x)
Akceptuje plan Boski we mnie! (3x)
Akceptuje moją energię doskonałości! (3x)
Przepełniony miłością i przebaczeniem! (3x)
I dziele się tym z całym światem! (3x)
JAM JEST wolny!
JAM JEST ta wiara, co rozszerza doskonały plan! (3x)
JAM JEST ta wiara, co wymazuje każdy przeszły grzech drogą przebaczenia! (3x)
światłość we mnie niezawodnie da mi zwycięstwo we wszystkim, co czynie! (3x)
Ten dekret odmawiamy najwyżej 3 razy dziennie, żeby sobie nie zaszkodzić, bo jak wiadomo, co za dużo to nie zdrowo. Kiedy zaczną podnosić się nam wibracje, możemy zwiększyć częstotliwość palenia się fioletowym płomieniem.

3. Dalszym etapem oczyszczania, są 'Świetliste komory'.
Jest to miejsce specjalnego przeznaczenia, zbudowane od początku kiedy zaczęła istnieć Ziemia, w tym miejscu znacznie czyścimy się energetycznie i zapraszamy tutaj istoty szkodliwe, które trzeba czyścić energetycznie żeby przez jakiś czas osłabić je. Teraz warto wspomnieć o istotach, szkodliwych.
W astralu, aż roi się od istot które nam szkodzą. Tak na prawdę, kiedy widzą one, jak my, zaczynamy w astralu 'świecić' kiedy to podnoszą się nam wibracje, podpinają się do naszej aury i bombardują nas dosłownie ciemnymi energiami lub kradną nam energię, wszystko po to, aby nas 'zgasić'. Zapytacie, dlaczego to robią ? Ponieważ, boli ich to, że są w niskim astralu i chcą zapędzić tam każdego. Im ktoś jest wyżej, tym bardziej takie istotki się do niego 'przyklejają'. Jeżeli ktoś jest szczęsliwy, świeci, one to widzą i w tym momencie po prostu się do niego przyklejają, ślą np złość i później się dziwimy 'przecież byłam taka szczęśliwa.. teraz jestem zła, bardzo zła !" to nic innego jak atak energetyczny. Równie ataki mogą się objawiać bólem głowy, złym samopoczucie, wyczerpaniem energetycznym, chorobą, bólem serca itd. I teraz, świetliste komory to miejsce, w którym właśnie takich 'magów' się czyści. Kiedy przez opiekuna, do komór trafia mag, zostaje bombardowany wysokowibracyjną energią, zostają wypalone u niego pokłady negatywnych energii i wtedy taki mag 'wychodzi na wolność'. Tochę trwa, zanim taki mag odbuduje 'swoje siły', bo wibracje mu się podniosą.
I teraz tak, co zrobić abyśmy mogli uczęszczać do takich komór i jak często można to robić ?
Wyrażamy prośbę do opiekuna, np "Opiekunie proszę Cię, abyś zaprowadził moją duszę do świetlistych komór, w celu oczyszczenia energetycznego ze wszystkiego na co pozwala Najwyższe Dobro" następnie wysyłamy sporo energii aby mógł nas tam opiekun zaprowadzić. Kiedy prowadzi nas tam, jesteśmy czyszczeni, WSZYSCY MAGOWIE SĄ WCIĄGANI RAZEM Z NAMI NA CZYSZCZENIE, przez co atak który np mieliśmy, już go nie czujemy bo już nam nikt nie szkodzi. Im więcej magów mamy, tym wiecej energii trzeba wysłać.
Komory możemy odwiedzać raz w tygodniu, żeby nie przegrzać się energetycznie.
I teraz tak, wracamy z komór i po jakimś czasie znowu łapiemy maga,
sami nie możemy polecieć do komór ponieważ już byliśmy i nie chcemy sobie zaszkodzić, prosimy opiekuna np ' Opiekunie proszę Cię abyś zaprowadził do świetlistych komór istoty które mi szkodzą i proszę o ich oczyszczenie, niech odbędzie się to w zgodzie z Najwyższym Dobrem"
i wysyłamy energię do opiekuna żeby maga prowadził do komór, żeby nam przestał szkodzić. Pomagamy tym sobie i magowi. Komory są bardzo skuteczne !! Egzorcyzmujemy poprzez opiekuna istoty które nam szkodzą.
Możemy równierz prosić o komory dla naszych bliskich, ale nie robić tego zbyt często bo po prostu nie mamy dużo energii (brak reiki, bloki w główym kanale energetycznym, brak połączenia z WJ).
Prosimy np opiekuna koleżanki, żeby zaprowadził ją do świetlistych komór, aby oczyścić ją energetycznie ze wszystkiego na co pozwala Wola Boża, i aby to odbyło się w zgodzie z Najwyższym Dobrem. Po czym wysyłamy energię do jej opiekuna, aby miał przelicznik i mógł ją zaprowadzić.

4. Kiedy już wiemy, o komorach i dekrecie fioletowego płomienia, nadszedł czas na praktykowanie medytacji dwóch serc.
Jest to jedna z najpotężniejszych medytacji dostępnych na Ziemi.
Słóży przekazywaniu energii z serca, która wylatuje przez czakrę korony np do opiekuna, który wysyła tą energię do archaniołów, archaniołowie do Boga, od niego do rąk archaniołów, do naszego opiekuna i wreszcie na cel o który prosimy naszego opiekuna. Dobry sposób na przekazywanie energii.
Warto zapamiętać że to, co komu dajemy, otrzymujemy kilkakrotnie, czyli np jak pomagamy komuś, chcemy podesłać komuś miłości, prosimy opiekuna aby energia którą uwolnimy przez medytację 2 serc, została wykorzystana na cel zasilenia energią miłości jakąś osobę i trzeba dodać żeby było to optymalne dla tej osoby żeby ją nie przeenergetyzować.
Po prośbie, odmawiamy medytację 2 serc w stronę naszego opiekuna, który wykorzysta tą energię np aby zasilić miłością tego kogoś, o którego prosimy. Odmawiamy 3 serie medytacji 2 serc, po czym musimy poczekać co najmniej 40 minut, żeby nie przeładować naszego serduszka.
Dobrze jest prosić naszego opiekuna, aby nadmiar energii, która wróci do nas, została przechowywana przez niego i podawana wtedy kiedy jej potrzebujemy.
Powtarzam się, bo to co dajemy innym, otrzymujemy z powrotem.
Brzmi ona tak :
Opiekunie proszę Cię, alby to odbyło się to w zgodzie z wolą Bożą.
"Niech Boże serce pobłogosławi { kogo błogosławimy - wpisać imię.............} czułą miłością.
Niech ............ dozna wielkiej radości, szczęścia i pokoju Bożego.
Niech na .................. spłynie błogosławieństwo wzajemnego zrozumienia,
harmonii, dobrych intencji i woli ich wypełnienia.
Z góry dziękuję Ci za to Panie Boże i niech się tak stanie!"
Przy okazji, praktykując tą medytację, udrażniamy coraz bardziej nasze czakry i nasz główny kanał Shushuma, zwiększamy swoje wibracje i moc a w połaczeniu z poprzednimi praktykami, mamy coraz większe połączenie z naszą Wyższą Jaźnią, naszą Boską częścią do której na tym etapie dążymy.

5. Dobrą metodą, na oczyszczanie i odbudowywanie naszych zapasów energii, jest zasilanie się energią życiową (biologiczną). Wyobrażamy sobie jasnozieloną, seledynową energię, którą wciągamy przez stopy, która opływa nasze całe ciało w środku, wylatuje przez nasz czubek głowy i otula nasze całe ciało, z powrotem wracając do stóp i schemat się powtarza. Im więcej tej energii wciągniemy, tym bardziej się zasilimy i pomożemy poszerzać nasze kanały energetyczne. Energią życiową, nie da się przeenergetyzować więc możemy ją wciągać do woli. Można prosić podświadomość aby nieustannie pobierała energię witalną z otoczenia.
Najwięcej energii witalnej jest w lasach, tam gdzie jest dużo roślinności.

6. Kiedy to już mamy dobre połączenie z Wyższą Jaźnią, możemy się na niej skupić i poznać jej działanie. A więc WJ to nasza Boska część, która jest bezpośrednio połączona z Bogiem i da nam wszystko, czego potrzebujemy. Działamy przy niej mniej więcej tak jak z opiekunem.
Tyle że różnica jest taka, że WJ zrobi nam z energii którą przez nią wysyłamy do 20 razy więcej, opiekun 10 razy więcej, więc wyobraźcie sobie jaka to potężna siła napędowa. Dobrze jest prosić, aby energia którą wysyłamy do opiekuna, została zwielokratniana przez WJ aby opiekun dysponował większą ilością energii. Porosimy, wysyłamy energię do opiekuna i wyobrażamy sobie jak energia jest wciągana przez stopy, wypuszczana przez korone która następnie płynie przez WJ i zwielokrotniona płynie do naszego opiekuna. Wreszcie zaczynamy mieć coraz więcej możliwości.

7. Kiedy już w ciele energia płynie prawidłowo, mamy połączenie z WJ, dobrze wspomnieć o naszych poprzednich wcieleniach.
Wyobraź sobie, kilkaset, może kilka tysięcy wcieleń z którego każdy z nich jest dla Ciebie balastem, którego musisz się pozbyć, ale nie zupełnie ponieważ musimy naszej zranionej części siebie pomóc.
W miarę podnoszenia się wibracji, wcielenia zaczynają się budzić i do nas 'przyklejać'. Kiedy kilka wcieleń się przyklei, może boleć nas coś, a ból może być nie do wytrzymania. Kiedy poprzednie wcielenie miało np chorobę serca i właśnie na serce zmarło, ból zacznie się u nas pojawiać w okolicach serca, choroba zacznie postępować coraz szybciej aż stanie się nam krzywda. Więc nie można na to pozwolić i jak najszybciej te wcielenia odprowadzić do 27 fokusa, czyli do 'nieba'. Jeżeli je odprowadzimy, 'prezenty' które wcielenia nam wysyłają, po prostu znikną a nam będzie lżej. Ale nie tylko nam będzie lżej, wyobraźcie sobie, że Ci którym pomożemy, obojętnie czy jakieś dusze lub nasze wcielenia, staną po naszej stronie i będą chciały pomóc nam. I już zaczynamy rosnąć, nasza potęga i moc działania jest coraz bardziej znaczna.
Jak je odprowadzać ?
Prosimy opiekuna "opiekunie, proszę Cię o odprowadzenie do 27 fokusa wszystkich poprzednich wcieleń które są do mnie podpięte" i następnie wysyłamy energię, oczywiście przez nasze WJ do opiekuna. Może zejść kilka dni zanim je odprowadzimy, w zależności ile energii wysyłamy.
Dobrze jest prosić, nasze poprzednie wcielenia, wszystkie istoty odprowadzone którym pomogliśmy, aby przyłączyły się do nas, w celu przesyłania energii do naszego opiekuna, na cel odprowadzenia do 27 fokusa naszych podłączonych wcieleń. Tak na prawdę, zbiorowe medytacje, mają potężną siłę, wyobraź sobie siebie samego a wyobraź sobie siebie samego wraz z kilkunastoma lub więcej istot które wysyłają energię do opiekuna, czujesz co to za siła ? Jaka potęga ? Jak się to mówi.. 'w kupie siła". Im więcej poprzednich wcieleń odprowadzimy, tym więcej istot będzie nam pomagać i tak samo jest z odprowadzaniem do światła duszyczek i innych istot. Kiedy to odprowadzamy swoje wcielenia, automatycznie nasza karma, która była zbierana przez wiele tysięcy wcieleń
jest oczyszczana.

8. Dobrze jest zrobić sobie wabik energetyczny połączony z świetlistymi komorami. Jest to urządzenie, które dosyć skutecznie chroni nas przed magami. Kiedy mag, chce zaatakować wabik, który jest imitacją jakichś świetlistych istotek, dostaje się do niego, następnie dostaje szoku, ponieważ budzi się w świetlistych komorach.
Teraz jak należy wykonać taki wabik ?
Prosimy opiekuna "opiekunie proszę Cię, abyś zrobił mi wabik energetyczny połączony z świelistymi komorami i proszę Cię aby ten wabik pomagał tylko i wyłącznie mnie"
Programujemy go tak, aby opiekun zorobił wabik który będzie działał tylko i wyłącznie ma magów którzy chcą zaatakować nas.
Taki wabik należy ładować co najmniej godzinę dziennie, wtedy będzie w stanie pochłonąć 5-10 magów (wabik mający 300 jednostek energii).
Można też wspólnie umawiać się z znajomymi ezoterykami, można na wspólne wysyłanie energii umawiać się z odprowadzonymi wcieleniami, duszyczkami odprowadzonymi, wcieleniami magów które są już odprowadzone, aby wysyłać energię na jakieś duże wabiki które ustawia się np w szkołach albo kościołach, tam gdzie są duże skupiska magów i tam potrafi taki wabik wciągać kilkadziesiąt jak i więcej magów. Wszystko w kierunku pomocy, wszystko po to, aby pomagać innym a przy okazji sobie.

9. Jeżeli mamy dobre połączenie z Wyższą Jaźnią (<80%) wtedy prosimy opiekuna aby zapoznał nas z astralnym Mistrzem Reiki. Opiekun nas z nim zapozna śmiało. Dziennie należy wysyłać energię takiemu mistrzowi reiki, aby pomógł nam przygotować się do przyjęcia energii reiki. Dobrze jest też prosić naszego opiekuna, aby przygotowywał nas do przyjęcia energii reiki i wysyłać mu energię. Kiedy już jesteśmy gotowi, szukamy mistrza reiki, który będzie nas inicjować. Tak na prawdę, jest bardzo niewielu mistrzów reiki, którzy potrafią przekazać tą energię, ponieważ duża większość jest po prostu opętana (ma przy sobie magów) lub mają po prostu za niskie wibracje. Pełnowartościowy mistrz reiki, powinien być wolny od magów i powinien mieć co najmniej 150 jednostek wibracjii w czakrze korony. Wtedy może inicjować nas do przyjęcia pierwszej inicjacji reiki. Mistrz reiki, prosi nasze WJ aby nas zainicjowało i trwa to ok 30 minut, w tym czasie mistrz reiki rozrysowuje sobie plany działania. Najpierw energia reiki wchodzi przez naszą czakrę korony, następnie gardło, przechodzi przez ręce i stopy.
Pierwsza inicjacja, poszerza nam kanały energetyczne, czyści nas i przygotowuje do przyjęcia 2 inicjacji reiki, w której to dysponujemy już dosyć dużą siłą i jesteśmy w stanie zacząć już przyjmować dosyć mocne osłony. Po pierwszej inicjacji reiki, bloki energetyczne zaczynają nam się rozpuszczać i po 2 tygodniach pierwsza inicjacja jest zakończona. Reiki jest to energia życia, uzdrawiająca energia. Już pierwsza inicjacja reiki zwiększa znacznie naszą moc energetyczną, ponieważ mamy szersze kanały energetyczne i więcej energi może przez nie płynąć.

10. Dobrze jest prosić opiekunów aby : (za prośbą, wysyłamy dużo energii)
- pomagali nam czyścić i harmonizować nasze czakry
- pomagali nam w rozwoju duchowym
- uczynili nasze medytacje niewidocznymi dla niskowibracyjnych istot
- prowadzili nas do ogrodów marzeń
- prowadził nas do centra harmonizacji i podświadomości, aby tam
usuwali nam programy, które nam szkodzą i pomagali nam
- podawał nam tyle energii, aby nam nie zaszkodzić
- pobierał nieustannie 5/10% naszej energii, przechowywał ją i wykorzystywał w celu pomocy i ochrony
- zrobił tunel, który będzie całkowicie bezpieczny poprzez który będziemy mogli się z nim komunikować
- zaprowadził naszą duszę na medytacje między planetarną, która nam najbardziej odpowiada
- zaprowadził (.. jakąś osobę chorą) do uzdrawiającej kuli w celu pomocy jej i niech pomoc którą otrzyma, będzie w zgodzie z Najwyższym Dobrem

11. Możemy robić przechadzki po fokusach. Prosimy naszego opiekuna i naszą duszyczkę, aby poszli do fokusu, do którego maksymalnie możemy dojść np do 27 fokusu. Wysyłamy następnie energię, najlepiej wejść w stan transu i przyglądać się obrazom które się nam pokazują. Można doświadczyć cudownych wizji. Nigdy nie uczęszczamy do fokusów, wyższych niż te do których maksymalnie doszliśmy, ponieważ może stać nam się duża krzywda, nasze ciało po prostu nie wytrzyma.

12. Teraz, warto zająć się linkami, po których dochodzą do nas magowie i inne paskudne istoty. Wyobraź sobie, że wyglądasz jak jeż, a każda igiełka to jeden link, który łączy Cię z każdą osobą, którą w życiu choć raz zobaczyłeś. Takich linków są miliony. Po każdym z tych linków, mogą wytropić nas magowie, którzy skaczą z jednej istoty na drugą, choćby wielka pającza sieć.
Żeby pozbyć się tych paskudnych linków, należy najpierw nauczyć naszą podświadomość jak takie linki za sobą sprzątać. A więc, idź na spacer. Kiedy przechadzasz się po lesie, napotykasz na swojej drodze pewną osobę, przechodzisz koło niej, każdy idzie w swoją stronę. Wyobraź sobie link (linę energii) który łączy Cię z tą osobą, wyobraź sobie jak zwijasz go z powrotem do siebie, jak go zwijasz do siebie z powrotem, lub jak się wypala. W ten sposób, jak robimy to często, palimy linki łączące nas z innymi. Kiedy już nauczymy podświadomość, jak się to robi należy wypalić te miliony linków które są z nami połączone. W tym celu prosimy, aby opiekunowie pomogli nam spalać linki które łączą nas z innymi, prosić o zacieranie śladów jakie po sobie zostawiamy. Prosimy nasze WJ aby użyła jak najbardziej wysykowibracyjnej energii i spaliła wszystkie linki łączące nas z innymi zaczynając od tych najbardziej szkodliwych. PAMIĘTAJMY ABY PO KAŻDEJ PROŚBIE WYSYŁAĆ ENERGIĘ !! Linki pali się bardzo trudno i może trwać kilka tygodni i dłużej, żeby je wypalić.
Kiedy mag nas atakuje, dociera do nas po linkach, i kiedy to już zaprosimy go do świetlistych komór, prosimy opiekuna aby zamknął tunel astralny związany z tym magiem i pozacierał wszystkie ślady jakie po sobie zostawiliśmy. Prosimy aby opiekun rozłanczał wszystkie filtry połączenia mnie z innymi.

13. Kiedy to zaprosimy maga do komór, on jest czyszczony energetycznie, w tym czasie mag może wyjść wyczyszczony ale może mieć ukryte zapasy z ciemną energią i szybko taki mag wraca do 'poprzedniego stanu' i znowu może szybko szkodzić. Jest na to dobra rada. Od razu po komorach, kiedy mag się czyści, prosimy naszą Wyższą Jaźń, aby wypaliła ukryte zapasy ciemnych energii od maga którego zaprosiliśmy do świetlistych komór. Wysyłamy energię i kiedy wypalimy całe zapasy, kiedy to mag wyjdzie z komór, dużo czasu zajmie mu zbieranie sił żeby zaatakować znowu i na pewno mu się to nie spodoba, że zostanie wyczyszczony ze swojej 'amunicji'.

14. Przed każdą rozmową, czy to na skype, czy gadu gadu, dobrze jest wysłać smużkę energii do 'Centralnego serwera światła' poprzez które połączenie które nawiążemy będzie po prostu wypalane, aby żaden syf się do nas nie przedostał.


16. Agnihotra to rytuał, poprzez który tworzymy krąg, zasilony energią podobną do energii słonecznej ale o działaniu oczyszczającym. Energia agnihotry zasila organizmy żywe, działa na nie zbawiennie, poszerza nasze kanały energetyczne, poprawia jasnowidzenie i jasnosłyszenie, ma zbawienny wpływ na rośliny przez co mogą one pobierać substancje odżywcze których bez agnihotry nie były by w stanie pobierać, zwiększają się plony z roślin, działa bardzo dobrze na jakość rzek i jezior. Oddziałuje ona pozytywnie na wszelkie mikroorganizmy oczyszczające wodę i wpływa pozytywnie na przywracanie równowagi biologicznej w ekosystemach wodnych, energię agnihotry charakteryzują wibracje które powodują ze mikroorganizmy chorobotwórcze które bazują na nisko wibracyjnych energiach nie maja możliwości rozwoju i w efekcie obumierają.
Na osobę która wysyła energię agnihotry, spływa energia życiowa która jest bardzo potrzebna do prawidłowego funkcjonowania. Zwiększają się wibracje w czakrach.
Sposób uwalniania energii agnihotry :
Najpierw przygotowujemy zioła.
- Brzoza brodawkowata -dowolne części rośliny (mogą to być np. trociny )
- Babka zwyczajna (lub lancetowata)
- Żywokost lekarski (korzeń)
- Dziurawiec zwyczajny
- Bylica pospolita
- Jasnota biała
- Mięta pieprzowa
- Krwawnik pospolity
- niewielka ilość sproszkowanych ziaren jałowca (Juniperus communis)
Proporcje to 40-50 % brzozy i reszta mieszanki z pozostałych ziół zmieszanych w równych proporcjach z niewielkim dodatkiem ziaren jałowca.
Kiedy mieszanka ziół jest już odpowiednio przygotowana, mielimy ją dokładnie. Następnie na klocuszku brzozowym, wybieramy zaciszne miejsce, najlepiej na dworze w którym kładziemy klocuszek, wysypujemy trochę ziół na klocuszek. Teraz nadszedł czas na przygotowanie miejsca w którym chcemy uwolnić tą energię. Aby agnihotra mogła się odbyć, należy najpierw oczyścić miejsce w którym się znajdujemy. Prosimy nasze WJ o oczyszczenie miejsca w którym się znajdujemy tak, aby mogła odbyć się w nim agnihotra. Wysyłamy energię ok 10 minut, poczym prosimy opiekunów agnihotry o to aby energia agnihotry którą uwolnimy spłynęła np. część na mnie a reszta energii w miejsca, gdzie ta energia najbardziej jest potrzebna i prosimy aby to odbyło się w zgodzie z najwyższym dobrem. Po czym odpalamy zioła na naszym klocuszku i odmawiamy mantrę :
Rano odmawia się mantrę : Suria isla, suria idam, na mama. Praja papadi sla, praja papadi idam na mama 3x (każdy w odstępach 2-3 minutowych).
Wieczorem odmawiamy mantrę : Agnaji sla, agnaji idam na mama. Praja papadi sla, praja papadi idam na mama 3x (każdy w odstępach 2-3 minutowych).
Możemy zaprosić nasze poprzednie odprowadzone wcielenia, duszyczki którym pomogliśmy, aby również przybyły na tą agnihotrę, wtedy większa ilość tej energii jest uwalniana. Na samym końcu dziękujemy za możliwość uwolnienia energii i dziękujemy każdej istotce która nam pomogła i się zjawiła. Energia agnihotry zaczyna płynąć od rana po wschodzie słońca, a kończy płynąć wieczorem, po zachodzie słońca.
Niskowibracyjne byty nie lubią dymu tych palonych ziół, można palić w pokoju szczyptę, dobrze oczyszcza pomieszczenia.

17. Jeżeli podłączyło nam się jakieś wcielenie, które nam znacznie szkodzi, dobrze jest prosić opiekuna aby otoczył te wcielenie podwójną złotą kulą. Poprzez tą kulę, wcielenie nie będzie w stanie nam szkodzić przez jakiś czas i spokojnie możemy go odprowadzać, tak samo jest w przypadku różnych dusz niskowibracyjnych którym chcemy pomóc.

18. Dobrym sposobem na przesyłanie energii miłości, jest wyobrażanie sobie danej osoby w perłowym sercu. Kiedy wyobrażamy sobie kogoś w perłowym sercu i prosimy nasze Wyższe Ja lub opiekuna, żeby przez niego przepływała energia którą wysyłamy do niej, i była podawana stopniowo żeby takiej osobie nie zaszkodzić, wtedy na poziomie duszy ta osoba dostaje miłość i po pewnym czasie, zaczyna odczuwać od kogo ją dostaje i zaczyna czuć coraz większą sympatię w naszym kierunku.

19. Aby oczyścić nasz dom, najlepiej jest robić to w kilka osób, ponieważ jak oczyszczamy sami, magowie mogą nam uciec lub możemy mieć problem żeby dokładnie oczyścić teren. Prosimy oczywiście nasze poprzednie wcielenia odprowadzone, o pomoc w przekazywaniu energii do naszej WJ na cel oczyszczenia naszego domu i przestrzeni pod nim.
Oczyszczamy nasze domy poprzez Wyższą Jaźń. Każdy prosi WJ o oczyszczenie całego domu danej osoby, do 100 metrów pod ziemią i o oczyszczenie terenu w okół domu. W ten sposób wypalimy korytarze, odstraszymy magów którzy ukrywają się nie tylko w naszych domach ale również tych którzy ukrywają się pod ziemią. Niszczymy ich podziemne korytarze, nie mają magowie którędy chodzić a jakiś czas potrwa nim na nowo odbudują ich podziemne tunele.

20. Kiedy podnosimy swoje wibracje, świecimy w astralu i coraz więcej szkodliwych istot do siebie przyciągamy. Jest na to rada. Trzeba zwoływać wspólne medytacje 2 serc, w intencji oczyszczenia naszych domów i nas, prowadzenia do świetlistych komór wszystkich istot które nam szkodzą, w celu zapewnienia nam bezpieczeństwa, zapraszamy wcielenia odprowadzonych magów, istot którym szkodzą Ci magowie, wszystkich którzy chcą się przyłączyć do naszej wspólnej medytacjii, zapraszamy nasze odprowadzone poprzednie wcielenia do naszej wspólnej medytacji 2 serc.
Formułka którą należy odmawiać kilka razy dziennie :
"Niech Boże serce pobłogosławi cel naszej medytacjii czułą miłością.
Niech na cel naszej medytacjii spłynie błogosławieństwo wzajemnego zrozumienia, harmonii, dobrych intencjii i woli ich wypełnienia. Z góry dziękuję Ci za to Panie i niech tak się stanie. "
Najlepiej jest ustalać sobie określone godziny, w których to razem odmawiamy 2 serca, najlepiej kilka razy dziennie i dobrze jest prosić duszyczkę aby mentalnie spotykała się z resztą medytujących i równo o wyznaczonej godzinie, uczestniczyła w medytacji 2 serc. Oczywiście o danej godzinie robimy te medytacje. Pozwalają te medytacje na bardzo mocną ochronę, magowie wprost uciekają przez potężną siłą takich medytacjii a istotki bardzo chętnie przyłączają się do tej medytacjii. Grono medytujące, istotek które się zjawiają spokojnie może sięgać kilkaset, nawet kilka tysięcy istot. Potęga. Trzeba pamiętać, że wibracje w domu i okolicy będą się znacznie podnosić i zaczniemy czuć palenie. Należy prosić opiekunów aby zarządzali tymi energiami, żeby dozowali je nam tak żeby były dla nas optymalne, żeby pozakładał nam osłony i przechował nam nadmiar energi na co chcemy.

21. Przekazywanie energii reiki na odległość.
Prosimy opiekuna żeby zrobił nam kryty kanał którym będzie płynąć energia reiki, prosimy równierz aby nauczyli nas przekazywać energię reiki na odległość. Wysyłamy energię do WJ, i prosimy WJ żeby przekazała energię reiki w miejsce gdzie ta energia jest potrzebna (np do jakiejś pacjętki).

22. Portal bojowy = robimy medytacje 2 serc w intencji zainicjowanego portalu bojowego, zapraszamy wszystkie istotki które prosimy o pomoc. Niech energia płynie na budowanie portalu bojowego. Prosimy opiekunów o pomoc, żeby ten portal bojowy nas wspierał i nas ochraniał.

23. Na gruntowne oczyszczenie, prosimy opiekunów aby prowadzili nas do cywilizacji świetlistych na oczyszczenie aury, czakr, usunięcie wszystkich szkodliwych myślokształtów. Niesamowicie dobrze oczyszczają tam świetliste istotki nas z wszystkich syfów jakich się nabawimy, mogą tam chodzić tylko i wyłącznie osoby które mają już dosyć dobre wibracje, bo niżej wibracyjni zostali by spaleni i opiekunowie nawet ich tam nie zabiorą.

24. Złoty portal, jest to portal z potężnymi zasobami energii, sam się ładuje energią ze słońca. Potrafi być wielki na 5km i dziennie robić drugi ten sam portal. Kiedy mamy już ustawione przez kogoś medytacje na przekazywanie energii na budowę naszego portalu który stale się powiększa, należy prosić naszą duszyczkę żeby przychodziła na medytacje dla tego portalu.
Dzięki takiemu portalowi możemy odprowadzać duszę, wcielenia, zwalczać bardzo skutecznie magów ponieważ generuje bardzo mocną złotą energię.
Żeby odprowadzać dusze, wystarczy prosić naszego opiekuna, nasze odprowadzone wcielenia żeby odprowadziły duszyczki do światła i tłumaczyć im że mają iść do światła, prosić opiekuna żeby to wszystko nadzorował. Wszystkie dusze które odprowadzamy, należy wpakować w podwójną złotą kulę, potem opiekun niech przerobi energię z portalu na taką żeby mógł je odprowadzać. Można prosić żeby część energii z portalu poszła na odprowadzanie wcieleń, ochronę przed magami, na osłony dla nas (ze złotej energii bardzo ciężko je przepalić, magowie mają duży kłopot żeby sobie z nimi poradzić), na oczyszczanie domu, niech opiekun zamienia tą energię na np tęczę reiki i nas tym zasili lub jakąś chorą osobę.


Trochę tego jest...
Pominąłem jeden punkt, SYMBOLE..
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw lip 07, 2011 7:58 pm

Róbmy to co nam sprawia radość , ja będę pomagał potrzebującym i odprowadzał dusze do nieba a wy moje oponentki szkalujcie mnie i moich przyjaciół dalej skoro to wam sprawia taką radość i wzbogacajcie sobie karmę ciemnością.
Zobaczycie jak na tym wyjdziecie.
A te rewelacje Grey Owl ,są na jakichś forach , ktoś mi o tym wspominał.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » czw lip 07, 2011 8:02 pm

Ciekawe czy jest ktoś,kto to wszystko powyżej przeczyta.
Jak Ci się chciało to pisać i tak nie jest dowodem w sprawie.
Wiele razy już pisałem,że nie potrzebnie chcesz być pierwsza-najważniejsza,dalsze miejsca Cię nie satysfakcjonują i to cały problem,Jolu.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

ANNA.K
Posty: 246
Rejestracja: śr wrz 01, 2010 10:13 am

Post autor: ANNA.K » czw lip 07, 2011 8:30 pm

Nie Grey to pisała. Ja otrzymałam to samo od osoby, którą szkolił Włodek.

I nie o długość tu chodzi, ale o to komu posyła się energię itp. pod przykrywką Miłości. Ale w tym temacie trzeba się orientować, aby to wyczytać ;)

Mi osobiście bardzo spodobało się posyłanie energii swojemu Opiekunowi, aby mógł być przy nas cały czas :|

Nie wiesz Oran wszystkiego. Nie masz wglądu w pw innych i ci, którzy potrzebują teraz pomocy nie zwracają się po nią do ciebie. Z całym szacunkiem dla ciebie, Namali też nie pomogłeś ;)

Kierują tobą osobiste uprzedzenia do Grey, mnie i ... a chyba nie tym powinieneś się kierować.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » czw lip 07, 2011 8:56 pm

i ja nie tym się Anno kieruję,ale rozumiem Ciebie...................................
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » czw lip 07, 2011 9:06 pm

Wlodek pisze:Róbmy to co nam sprawia radość , ja będę pomagał potrzebującym i odprowadzał dusze do nieba a wy moje oponentki szkalujcie mnie i moich przyjaciół dalej skoro to wam sprawia taką radość i wzbogacajcie sobie karmę ciemnością.
Zobaczycie jak na tym wyjdziecie.
A te rewelacje Grey Owl ,są na jakichś forach , ktoś mi o tym wspominał.
Włodek Ty dalej tego nie rozumiesz i robisz co chcesz i jak chcesz.
Nawet nie dotarło do Ciebie,że kiedyś chcieliśmy Ci pomóc, ale ty dalej swoje.

Sam na swoją odpowiedzialność popełniasz błędy myśląc, że
to co robisz obecnie jest wspaniałe pod tym względem mając złą energie.
Nie będziemy się powtarzać,że nikt z nas nie jest przeciwko Tobie.

Proszę Cię nie mów, że Grey jest zadowolona, gdy stawia Tobie zarzuty.
Ona robi to wszystko po to, aby panująca zła atmosfera na CUiO poprawiła się wreszcie.

Pozdrawiam
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.

Grey Owl
Posty: 154
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:14 pm

Post autor: Grey Owl » pt lip 08, 2011 7:20 am

No coz...
W ostatnich dniach narosly mi zaleglosci w moich codziennych zobowiazaniach, ktorymi powinnam sie zajac.
Tak wiec juz na zakonczenie powiem pare zdan podsumowujacych.

Ciesze sie bardzo, ze doczekalam sie Waszego powrotu Roxi i Conchi :o
Ciesze sie nie mniej, ze wraz z paroma innymi Osobami przyczynilam sie do poznania Nieznanego, ktore bylo ukrywane i ciesze sie, ze wraz z Nimi dodalam Dzielnosci paru innym Osobom, by podzielily sie tym z nami.
Ciesze sie rowniez, ze pozostali pomagajacy ze mna wlacznie, jesli nie pomogli/pomagaja, to NA PEWNO nie zaszkodzili/nie szkodza, czyli ze wypelniamy kardynalny punkt przysiegi hipokratesowej PO PIERWSZE NIE SZKODZIC.

Zwracajacych sie o pomoc, czy wyjasnienia jest tylu, ze nikt nie musi podbierac sobie zgloszen. Gdyby tak nie bylo, nie byloby tez kolejek oczekujacych Andrzeju.
Ja wiem, ze gdy czlowieka doswiadcza zycie (kogoz zreszta nie doswiadcza, zyjemy w kraju nieustannego kryzysu), to w celach obronnych zamyka swoje serce. I wtedy traci na jakis czas zdolnosc empatii, przejmowania sie dola innych.
Ale z kolei przestaje placic za to glebia przezywanych uczuc. Mniej go boli, a bywa, ze nawet wcale.
Wchodzilam tu czesciej, gdy nie bylo adminow. Teraz juz nie ma potrzeby. Tak wiec niech Cie juz o to glowa dalej nie boli. No wlasnie - bole glowy byly ;) .



Podziele sie na koniec refleksja jaka mi sie nasunela, gdy dotarlo do mnie wczorajszym wieczorem jeszcze jedno nieznane : setka czynnych kontaktow na Skypie.

W ten to sposob mozna zapewnic swoim "podopiecznym" zajecie na caly bozy (?) dzien i wkrecic ich w nieustajace nigdy rytualy oczyszczania, stale i wielokrotne powtarzanie formul, lowienie magow, budowanie pulapek, a gdy juz osiagna wyzszy stopien wtajemniczenia to i walk w wozach bojowych palacych i czolgi z duzej odleglosci w imie... Milosci.
Czy juz nie lepszym zajeciem dla tych ludzi przy komputerze, byloby granie sobie w gre fantazy o Wiedzminie ? PS. Doscisle : a nie w gre fantazy made in Wlodek ?

A samemu siedzi sie wtedy tez godzinami przy skypie, jak przy konsoli, na ktorej ma sie zakolekcjonowanych setke kontaktow (najlepiej ze zdjeciami - przypomina mi to troche widok gablotki z setka przyszpilonych motyli u ich badacza) i recznie zdalnie kieruje darmowa sila robocza, ktora mozna i od s...synow wyzwac bez swiadkow, gdy za malo wydajnie pracuja w tym prywatnym tajnym zakladzie produkcyjnym.
Jakze to podobne (oczywiscie nie w tej skali) do niewolniczej pracy tysiecy ludzi w legendarnej Atlantydzie w czasach jej upadku, gdy czesc medrcow naduzywala swych umiejetnosci i mocy swych konstrukcji tak, ze doprowadzila do rozpadu kontynentu i swego.

Ale zapytany niedawno przez Conchi, jaka metode stosuje gdy pomaga, bo nie Moenowa - Wlodek odpowiedzial (och jakze skromnie) jednym slowem-tarcza, tarcza, ktora tak swietnie ucina chec badania tematu glebiej, mianowicie : "Miloscia".


I juz inny temat, ale nie chce pisac jeszcze jednego postu.
To do Roxany :)
Metoda odzyskiwania Moena.
W czasie paru wspolnych odzyskan ta metoda, uderzyla mnie wyrazna tendencja mego partnera do stosowania kamuflazu. I to zwrocilo moja uwage na fakt, ze w metodzie Moena tez jest o tym mowa, choc nie jest to stosowane nagminnie. I zaczelam sie nad tym zastanawiac, bo czulam sie z tym bardzo niewygodnie.
Oczywiscie czym innym jest gdy nasi wlasni interpretartorzy nas myla po tej, czy po tamtej stronie. Czym innym jest jednak swiadome wprowadzanie drugiego w blad.
O ile dobrze pamietam, Tobie tez to nie pasowalo. Ja doszlam do tego pozniej, ale doszlam ;)
Z checia kiedys przekonsultowalabym to sobie z Toba jak wyrobisz sie Ty i jak wyrobie sie ja. :)
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2011 9:42 am przez Grey Owl, łącznie zmieniany 1 raz.
Zeglujacymi lampionami jestesmy... wsluchujacymi w tchnienia... przez eony... w drodze...

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pt lip 08, 2011 9:15 am

Metodę Włodka widać tu i byłoby w zasadzie ok, gdyby nie...

Mam wrażenie, że wiele osób zachorowało tu na wizję czarnych magów czy też dostroiło się do fokusa odpowiedniego systemu przekonań czy piekiełka i teraz wszędzie straszą magowie. Włodek oczywiście jako pierwszy dał namiary i bakcyl się rozprzestrzeniał zarażając innych. Przypominam, że u Monroe czy Moena nie spotykamy się z tak dantejskimi scenami, a nikt nie zaprzeczy, że byli/są wielkimi Odkrywcami. U Monroe'a spotykamy się z poziomem istot głodnych energii przez wiążką M (jak dobrze pamiętam, dawno już nie czytałam Monroe'a) - ale to była kwestia dostrojenia, by nie przebywać na tym poziomie, błyskawicznie znikał im z oczu a potem w ogóle już nie dostrajał się do tego poziomu. Ja również podczas 10 lat podróży astralnych tylko kilka razy dostroiłam się do takiego poziomu i czym prędzej z niego uciekałam. Tymczasem nasze forum przeciwnie - skupiło się właśnie na tym poziomie i co gorsza zaraża tym dostrojeniem nowo pojawiających się użytkowników. Moi drodzy - przestańcie!

Jestem zaniepokojona tym, co się tutaj dzieje. Dziś w nocy przyszły do mnie dusze i nie dawały spać oczekujące pomocy. Dlaczego do mnie, mimo, że od dawna nie zajmuję się odzyskaniami i w ogóle poziomem astralnym?
Może też boją się czarnej magii, magów i przymusowych oczyszczeń w jakichś komorach, które mogą kojarzyć się z klatkami...

Włodku, kto na jakiej podstawie pakujesz dusze z niższych poziomów astralnych do jakichś komór bez ich zgody i świadomości? Wysokie wibracje zaaplikowane znienacka nie przygotowanym na to duszom mogą sprawić im duże cierpienie, mogą je palić itp. Sorry, ale nasuwa się obraz pieców krematoryjnych, tylko tutaj w dobrej wierze... Zgodnie z duchem Moena - skłaniamy dusze do wewnętrznej przemiany, przypominamy, pokazujemy, przedstawiamy Opiekunów, dusza zawsze może odejść i poszaleć sobie po astralu czy poznawać idee na poziomie mentalnym, jeśli ma ochotę. Jeśli ma silne przywiązanie czy chowa w sobie urazy i gniew to możemy ją uświadamiać, pokazywać przyczyny i skutki takich działań, a nie podstępnie pakować do komory w imię wyższego dobra, które oczywiście my znamy i mamy na to monopol.

Może zbiorę swoją porcję krytyki za swoje zdanie, ale forum odeszło daleko od podejścia Moena i Monroe'a - ludzi którzy przekraczali swoje ograniczenia i odkrywali nieznane z ciekawością i pokorą początkującego...
Mam nadzieję, że tego ducha da się tutaj jeszcze przywrócić...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pt lip 08, 2011 10:26 am

No właśnie Conchita,dużo przyjemniej poczytałbym Twoich relacji np.z tych odwiedzin jakie miałaś,niż tych oskarżeń,kto komu czarnych magów wysyła.
Pozdrawiam.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawka

Post autor: pijawka » pt lip 08, 2011 10:32 am

Wygląda na to, że jeden oskarża drugiego o to samo -nasyłanie magów. To jakaś schiza.Gdyby tak pójść z tym do prokuratury, kązdy sąd nakazałby przymusowe leczenie.No ludzie,sami chyba nie wierzycie w to co piszecie...

Faktycznie Oranie-dużo przyjemniej poczytałoby się relacje Conchity z odwiedzin tych dusz. Nie byłoby kłótni i atmosfery jaka aktualnie jest na forum..

Sara
Posty: 116
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:21 pm

Post autor: Sara » pt lip 08, 2011 11:31 am

Witam :)

Jako ze niektóre z zasad , wymienionych wczesniej przez jednego z uczniów Wlodka, były już raz zamieszczone na tym forum, w wątku ‘Porady i wskazówki’
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... php?t=1861

i przedstawiłam tam swoje opinie do nich , chciałabym tutaj tylko niektóre z nich w wielkim skrócie powtórzyc :


1. Niektóre z tych metod ( głownie świetlne ‘ wabiki’ i ‘złote kule ‘ , proponowane do przyciągania i stosowania wobec dusz z niskowibracyjnych poziomów ( nazywanych tutaj ‘czarnymi magami’ ) mogą moim zdaniem skutkować cieżkim stanem opętania przez osoby stosujące je , a już na pewno mogą skutkowac częstymi wizytami tych dusz w domach osób stosujących te metody .

Powód jest wg mnie prosty : w momentach, gdy świadomie łamiemy wolną wolę innych ( a tak jest w tym przypadku, ponieważ wg wspomnianych metod nie musi się pytać samych dusz o to, czy się zgadzaja na to oczyszczanie ) , Opiekunowie zdejmuja z osób stosujących te metody swoją opieke , aby odczuli skutki swoich działań na sobie ( czyli aby odczuli na sobie skutki działań dusz, które sami przyciągnęli ‘ wabikami ‘) .
Dzięki temu te osoby maja szanse sobie uswiadomić błędny wzorzec, i go zmienić.

To, ze niektórym osobom, stosujacym te 'wabiki' i 'komory oczyszczające' ' udało się' nie zostac opetanym , tłumaczę tutaj : http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... ght=#17841 , jednak te przypadki nie przeswiadczają moim zdaniem o 'regule .

(Mysle, ze gdyby zwrocic sie z prosbą o opinie do uznanych ( czyli skutecznych ) egzorcystów w Polsce ( a jest ich paru ) , nie byłoby wsród nich osoby, która by nie wydała opinii, ze proponowana metoda moze prowadzic do ciezkich przypadków opetań )


2. Również zalecana przez Włodka na tym forum do przeprowadzania dusz ‘medytacja dwóch serc ‘ moim zdaniem nie jest skuteczna - ponieważ podnosi wibracje tych dusz tylko na chwile ( energia Czystej Bezwarunkowej Miłości , która ma je otaczać po tej medytacji, zużywa się po jakimś czasie ), i dusze te, z powodu nie zmienionych wzorców, które je zatrzymały wczesniej na Ziemi ( bo ta metoda tego nie zakłada ) , ‘spadaja’ z powrotem do tych poziomów wibracyjnych, na których byli przed próbami przeprowadzania ich ….

Pisała o tym wczesniej na tym forum Ania i Miaune , ze musiały ‘po’ Włodku ( czyli rozumiem, ze po zastosowaniu przez niego wspomnianej metody ) przeprowadzac te dusze dalej , sama również przeprowadzałam jedną z takich dusz do F27, bo po sprawdzeniu skutków jego dzialań okazało się, ze jest ona z powrotem w F23 ( a o pomoc dla tej duszy prosił mnie jej krewny ) .

A obszerniejsze tłumaczenie, dlaczego dodatkowo ta medytacja nie jest skuteczna do przeprowadzania dusz do F27 , zawarłam tutaj :

http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... ght=#17949


Szkoda tylko, ze po takich doświadczeniach , zaufanie dusz, które tutaj z powrotem wróciły, moze być już duzo mniejsze w stosunku do osób , próbujacych pózniej je ponownie przeprowadzic, ( jak i mniejsze moze byc już zaufanie osób z ich rodzin ) , i tym samym moze spaść zaufanie do metod wypracowanych przez Monroe czy Moena , bowiem tutaj j ta metoda jest proponowana …..a przeciez metody panów 'M' sa naprawde etyczne i skuteczne …


Reasumując uwazam, ze niektóre z metod zalecanych na tym forum przez Włodka , mogą naprawdę skrzywdzić innych , mimo jego szczerych intencji pomocy innym

A to juz implikuje wg mnie wiele wniosków , dotyczacych chocby odpowiedzialności osób, które są tych działań swiadkami .....( mam również siebie na mysli , kiedy tu dyskutuje czy pomagam innym - stąd ten mój niniejszy wpis ) ..
.

A na koniec moze jeszcze tylko dodam, ze moim zdaniem Włodek pomógł naprawdę wielu osobom w przerozny sposób ... ale czasami zawieszamy sie na jakis niewłaściwych wzorcach ( kazdy z nas ) , i ZWŁASZCZA kiedy pomagamy innym, naszym niejako obowiązkiem jest przeanalizowanie uwag, jakie inni mogą mieć do stosowanych przez nas metod pomocy , aby nawet 'nie chcąco' nie krzywdzic innych ..... ...a ta 'powinnośc' jest tym tym bardziej wg mnie konieczna w niniejszej sytuacji, bo kilka osób powtarza te same opinie... ......



Pozdrawiam :)

ps. Pijawko : tak sobie mysle, jaki jest sens wysmiewania czegokolwiek, skoro tyle osób, o doświadczeniu w kontaktach z duszami, pisze o podobnych odczuciach dotyczących działań tych ' niskowibracyjnych ' dusz, ktore niektorzy nazywaja 'czarnymi magami', lub w skrócie 'magami' ?

Skoro nie doświadczyłaś ich działan , to wg mnie wcale nie znaczy, ze tych działan nie było .......a moze - bez urazy - inni sa bardziej 'sensytywni ' od Ciebie ( bo pomagają w tym zakresie ) na tego typu przejawy działania ?

pijawka

Post autor: pijawka » pt lip 08, 2011 1:11 pm

Zeby jeszcze ta wymiana zdań prowadziła do jakiegos kompromisu albo miala pokojowy efekt,to bym ciągnęła i pisała dalej swoje.A tak Saro nie chce mi się odnosić do wyimaginowanej napaści czarnych magów,bo mimo że wierzę w swiat duchowy to zdrowy rozsądek odrzuca jakieś ,, zniewolenia Włodkowe".
Powiedz - czy poszłabyś z takim wnioskiem do sądu i co szanowna Temida zrobiłaby z Tobą, nie Włodkiem ? Gdybym ja pokusiła się wysunąć tezę,że moja kolezanka nasyła na mnie magów zapewne od dawna mieszkałabym w domu bez klamek. :lol:

Wierzcie w co chcecie i bijcie się jak lubicie ciskać gromy na kogoś. Tylko nie nazywajcie siebie uduchowionymi,bo taki człowiek nie wydaje osądu na drugim :P Jeśli ktoś nie potrafi żyć z ludzmi jakim cudem porozumiewa się ze zmarłymi ? :)

Róbta co chceta,nie mieszam się w wasze zagrywki,najlepiej jak wszyscy sie skłocicie do tego stopnia,ze na forum znowu wróci spokój ...
Na poważnie : możecie ochłonąć i dać sobie na wstrzymanie,a drugiemu człowiekowi pozwolić na wolność i odmienne zdanie ?
Ileż można ? :[

Sara
Posty: 116
Rejestracja: wt sty 18, 2011 1:21 pm

Post autor: Sara » pt lip 08, 2011 2:03 pm

Nie zauwazyłam, Pijawko, abym gdziekolwiek 'oceniała 'Włodka czyli wydawała o nim osąd....bowiem pisanie swojej opinii o działaniach kogoś, nie jest wg mnie równowazne z wydawaniem osądów o nim, jako o osobie. A takie wlasnie 'osądy' ='oceny' nie powinny być przeprowadzane..osądy osób, nie osądy działań ......

Poza tym również nigdzie nie pisalam o tym, ze te duszyczki z niskich poziomów wibracyjnych działają 'za zgoda' i 'wiedza' Wlodka ...ze to Wlodek je gdzies 'posyła' .....wogole o nich nie pisałam, jak przeczytasz uwaznie moj post. Choc na swój prywatny uzytek tez uwazam, ze niezle 'mieszają' ...

A sprawy sadowe w temacie pomocy w zakresie dusz/duchów juz w polskim sądownictwie byly, i nikt nikogo nie zamykal nigdzie ...na szczęscie.

(ale też po co o tym wspominamy, skoro nie ma o tym rozwiazaniu w tym watku mowy ? )


Co do 'kompromisu', to w pewnym stopniu go tez proponuje w swoim poscie .... a takim tylko przykładem takiego kompromisowego dzialania byloby to, aby - tylko przykładowo -
Włodek moze sobie przemyslał uwagi wszystkich osób w tym temacie, i aby - moze (?) przestał polecać innym - przykładowo - te 'sławne' juz 'wabiki ', ?

Przecież moze je stosowac sam, na własna odpowiedzialnośc ?

Ale to tylko przykład, nic wiecej ...luzna propozycja.

Bo tak czy owak, decyzja, co dalej , powinna nalezeć do Roxy , wspomaganej pewnie opiniami moderatorów ...
mozecie (...) drugiemu człowiekowi pozwolić na wolność i odmienne zdanie
?

To prawo do odmiennosci zdania działa w obie strony, Pijawko ...


pozdrawiam ;)
Ostatnio zmieniony pt lip 08, 2011 3:24 pm przez Sara, łącznie zmieniany 2 razy.

pijawka

Post autor: pijawka » pt lip 08, 2011 2:54 pm

Ja szanuję zdanie innych tylko wyśmiewam ciemnogrod i zacofanie.
Jesli chodzi o osąd Włodka nie Ciebie miałam na mysli,ale tych którym wadzi nawet to,że siedzi sobie calymi dniami na skype.Ma czas i chęci-niech sobie siedzi,kogo to obchodzi,no nie ? No i wywlekanie prywatnych spraw jak i mieszanie rodziny ( synów) to zwykłe chamstwo i napaść.

Nie doświadczyłam niczego złego od Włodka -stąd takie jest moje zdanie. Ty Saro masz inne -ok,ale cała ta sprawa to jakaś średniowieczna wyprawa zbrojna przeciwko Włodkowi. Krucjata ...

tyle mam do powiedzenia.....

Zablokowany

Wróć do „Doświadczam!”