dlaczego my odzyskujemy a ni od razu Przewodnicy

Nasze codzienne życie dostarcza nam sytuacji, które często skłaniają nas do wewnętrznej refleksji nad sobą i światem. Tutaj piszemy o takich chwilach i naszych refleksjach na ich temat.
Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

dlaczego my odzyskujemy a ni od razu Przewodnicy

Post autor: Conchita » pn wrz 24, 2007 10:41 am

Pozwolę sobie tu wkleić mój komentarz dla r_m, gdyż temat jest ciekawy pewnie dla większej liczby osób.

Zmarły ma możliwość postrzegania na różnych poziomach, gdyż ma w sobie te wszystkie potrzebne ciałka:), ale o tym nie wie, więc postrzega na poziomie najbardziej zbliżonym do ziemskiego... Właściwie przenosi tą percepcję tam i usztywnia się na właściwym dla siebie poziomie lub we własnym OSPUO (miejscu niefizycznym stworzonym przez umysł). My mamy podobne poziomy świadomości i percepcji, więc nas widać:) Przewodnicy nie żyją obecnie na ziemi, ich energia jest inna - rozrzedzona, subtelna - whatever. Właściwa dla wyższych form zagęszczenia (rozrzedzenia) energii. Nie wiem, jak tam z ciałkami - czy mają wszysctkie te same co my, czy coś im odpada (co jest prawdopodobne).

Ale do rzeczy. Zmarły musi przełamać nawyk patrzenia fizycznego, co mu fundujemy, mówiąc, żeby się rozejrzał, bo ktoś tu jeszcze jest. Wtedy zaczyna szukać, więc zaczyna się dostrajać do tego, co i tak podświadomie widzi, bo ma w sobie odpowiednie ciała duchowe, które odbierają obecność Przewodników. Trzeba mu umożliwić otwarcie percepcji, co jest o tyle łatwe tam, że jak raz się dostroi, otworzy na to, to potem pędem sunie do F27.

Zresztą ten sam problem mają OBEmaniacy, którzy nie mogą wyjść z tego OSPUO - nieelastyczność percepcji. No i trudno im też spotkać wtedy niefizycznych przyjaciół...

Oczywiście otwieram dyskusję a nie autorytarnie prezentuję "właściwe" poglądy:):):)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

ODPOWIEDZ

Wróć do „Doświadczam!”