stan pomiedzy

Tutaj piszemy o sprawach mniej lub bardziej związanych z rozwojem duchowym jednocześnie nie mieszczących się w innych miejscach Forum.
Rocker
Posty: 1155
Rejestracja: czw paź 28, 2010 4:32 pm

Post autor: Rocker » pt kwie 27, 2012 6:46 am

No to po śmierci jak zechcesz to bd mogła jeść miliony lat tą saładke :D

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pt kwie 27, 2012 9:38 am

Smutna perspektywa miliony lat sałatkę....brrrrrrrrrrrrrryyyyy :lol:

pijawka

Post autor: pijawka » pt kwie 27, 2012 9:45 am

ORAN pisze:Smutna perspektywa miliony lat sałatkę....brrrrrrrrrrrrrryyyyy :lol:
:lol: żeby się choć składniki zmieniały,to jeszcze da się wytrzymać :lol:

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » pt kwie 27, 2012 12:28 pm

Rocker pisze:"Focus 27 jest strefą Świata Niefizycznego o największych możliwościach postępowania wg własnej woli. To miejsce stworzone przez ludzi, często przypomina środowisko świata fizycznego. Kontakt i komunikacja są otwarte między wszystkimi mieszkańcami. Wielu ludzi żyjących w Focus 27 oferuje pomoc nowoprzybyłym w dostosowaniu się do Życia po Życiu. Jest to wysoce zorganizowana strefa. Są tu Ośrodki doskonalenia realizujące potrzeby istot ludzkich w ich dalszym rozwoju w Świecie Niefizycznym. W moich poszukiwaniach znalazłem Ośrodki: Edukacji, Przeglądu Życia, Zdrowia i Odnowy, Planowania, Harmonogramu, Rehabilitacji, Humoru, oraz wiele innych. Ośrodki te koordynują również przebieg zdarzeń w świecie fizycznym, tak by pomagały ludziom w rozwoju."
To taki park.
Pamiętajcie drodzy moi, że F27 to tylko sposób w jaki Robert Monroe postrzegał dany obszar niefuzyczny. Cała mapa focusów (dostępna tutaj www.afterlife-knowledge.com) to tylko wizja Roberta, ktorą zaadoptował Bruce, jako że wiedzę ta posiadł na kursach TMI.

Osoby po kursach Bruce'a odwiedzają i widzą te obszary, ponieważ przed ćwiczeniami są poinformowani o ich istnieniu i i wyglądzie, cechach itp.
Czyli jakby odwiedzają coś wykreowane czy odkryte na poziomie niefizycznym przez inne osoby.
Bruce opowiadał kiedyś o pisarzu s-f, który, zanim wydał kolejną książkę zaprosił kilka osób do spenetrowania miejsca, które opisał - założywszy, że jest to możliwe. i było Bingo! Co więcej ktoś tam dokonał jakichś interakcji, które miały wpływ na fabułę tej książki.

Tak więc nie możemy na 100% uznać, że Park naprawdę istnieje.

dla mnie tylko tylko dowód na to, że jesteśmy połączeni w polu powszechnym, mamy dostęp do swoich wizji i umysłów, że istnieją neutrony lustrzane itp.

Podstawą jest nie brać niczyich wizji za swoje, badać samemu i mieć do tego dystans ;)

A jeśli przy okazji mamy weryfikacje, jeśli w materii zajdą na skutek naszych działań jakieś zmiany na lepsze, to super!

Ale to też nie oznacza, że jesteśmy super guru magami, mamy moce większe od innych etc.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

pijawka

Post autor: pijawka » pt kwie 27, 2012 12:36 pm

I to się nazywa zdrowe podejście.
Podpisuję się pod postem Roxanny :)

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » pt kwie 27, 2012 1:53 pm

Rozsądne jest to co piszesz NAD SZEFOWO :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”