śmierć kliniczna

Tutaj piszemy o sprawach mniej lub bardziej związanych z rozwojem duchowym jednocześnie nie mieszczących się w innych miejscach Forum.
asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 9:11 am

Ja się tego tematu i odwiedzin nie boje. Moze dlatego ze raz tym się interesuje a dwa moja rodzina od pokoleń co jakiś czas doświadcza odwiedzin. Zwłaszcza na Boże Narodzenie. dlatego zostawiamy w noc wigilijna na talerzyku jedzenie. wierzymy ze nasi przodkowie przyjdą. Tak jak moim pradziadkowi zmarła zona przyszła ........

Jak wujek zmarł to przed spaleniem identyfikować wujka no i potem pożegnać się. to już uczy miał fioletowo- granatowe. Wcale się nie bałam nawet przytuliłam się i szeptałam jemu do ucha. Jak będzie chciał pogadać to zawsze go wysłucham we śnie. I przychodzi do mnie rzadko.....
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » sob sie 25, 2012 9:15 am

Skoro przychodzą do Ciebie Asia,to nie bez powodu,musisz coś w sobie mieć,nie każdy ma taki dar.I jeszcze to przeżycie,zupełnie jak z pogranicza śmierci,ludzie po tym wracają z róznymi darami,talentami,niesamowite
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 9:27 am

Ja nie uważam ze nie mam daru. Moze gdybym wyszła z tunelu i wróciłam. To moze bym miała jak to nazywasz talent/dar. Ja to raczej mówię zwykłe odwiedziny zmarłych a to ze słucham się intuicji i przeczuć i dobrze na tym wychodzę. to zwykłe krakanie/ wywoływanie wilka z lasu.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » sob sie 25, 2012 9:29 am

Zgadza się,bo zmarli często ostrzegają przed czymś,do mnie we śnie przyszedł dziadek i powiedział,żeby się pożegnać z babcią,na drugi dzień zmarła
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 9:49 am

No widzisz. Do każdego może przyjść duch. Wystarczy uwierzyć i czekać cierpliwie.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » sob sie 25, 2012 10:42 am

Mhmm,racja i dlatego wolę nie wywoływać wilka z lasu,we śnie to i owszem,na ,,żywca" dziękuję,niech zmarli przychodzą do tych odważniejszych.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 11:07 am

W każdym miejscu i przy każdej osobie jest jakiś duch. Tylko nie każdy tego doświadcza. Nie doświadcza bo się boi lub nie wierzy. Duchy przychodzą do tych osób które wierzą a tym bardziej jeśli rzeczywiście maja jakiś dar lub chcą aby przychodziły, którzy się nie boją.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

pijawa
Posty: 1058
Rejestracja: pt sie 24, 2012 5:46 am

Post autor: pijawa » sob sie 25, 2012 11:11 am

To bardzo dobrze,bo nie każdy jest przygotowany na taki kontakt.
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 2:51 pm

wiem, ale na prawdę nie ma czego się obawiać. Można porozmawiać z rodziną , poczuć ich dotyk, humorek : ciepło bijące od nich, spokój, radość. Inaczej jest zaraz po śmierci......
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Vell
Posty: 142
Rejestracja: pn kwie 09, 2012 8:27 pm

Post autor: Vell » sob sie 25, 2012 7:12 pm

Często czuję od kilku lat jakby muśnięcia na rękach,delikatny dotyk... i tak się zastanawiam,czy rzeczywiście coś jest na rzeczy,czy to moje złudzenia?Moi dziadkowie zmarli dawno temu i nawet w snach nie przychodzą do mnie.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sie 25, 2012 7:31 pm

Ja wierze ze ten delikatny dotyk to znak. Mój dziadek od strony mamy też dawno umarł a nie przychodzi do mnie. To czy dadzą nam znak i się pokażą we śnie to wszystko zależy od nich...... dlatego zawsze mówię jak Bóg pozwoli a będziesz chciał/chciała to przyjdź do mnie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „HydePark”