karma

Dział poświęcony zagadnieniom systemów filozoficzno-etycznych oraz rozważaniom na temat różnych dróg wiary.

Moderator: SamTen

megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

karma

Post autor: megraf » sob sty 22, 2011 2:33 pm

Prawo Karmy zwane „prawem przyczynowo-skutkowym” ujawnia się w reinkarnacji. Regresje do poprzednich wcieleń potwierdzają je i pomagają zrozumieć tworzenie się uwarunkowań karmicznych.
Prawo to znane było od tysięcy lat głównie na Wschodzie w wielu krajach Azji, gdzie do dziś jest uznawane. W kulturze Zachodu zostało zapisane przez starożytnego mędrca Hermesa Trismegistosa jako jedno z siedmiu Uniwersalnych Praw Przyrody (Kybalion - traktat praw hermetycznych). Brzmi ono:
KAŻDA PRZYCZYNA MA SWOJE NASTĘPSTWO.
KAŻDE NASTĘPSTWO MA SWOJĄ PRZYCZYNĘ.
WSZYSTKO PRZEBIEGA ZGODNIE Z PRAWEM .
PRZYPADEK JEST TYLKO NAZWĄ, JAKĄ NADAJEMY PRAWOM JESZCZE NIE POZNANYM.
JEST WIELE PŁASZCZYZN PRZYCZYNOWOŚCI, LECZ NIC NIE WYMYKA SIĘ PRAWU.

Prawo Karmy istniało we wszechświecie zanim jeszcze pojawiło się życie. Jesteśmy w siatce przyczynowo-skutkowej wzajemnych powiązań, tak jak cały wszechświat. Czy chcemy, czy nie chcemy, podlegamy temu naturalnemu prawu i jesteśmy uwięzieni w swojej karmie.

Karma jest nagromadzeniem energii zarówno dobrych jak i złych. Rozróżnienie na pozytywne i negatywne energie możemy dokonać na podstawie tego, czy niosą szczęście, czy cierpienie. Każdy może zaobserwować w swoim życiu działanie przyczynowo-skutkowe. Jeśli patrzymy na jedno życie, nie wszystko jest oczywiste. Często widzimy wiele niesprawiedliwości i niezawinionej krzywdy, co można tłumaczyć tylko złą karmą z poprzednich wcieleń. Czasem możemy się też cieszyć swoją dobrą karmą, jeśli uwarunkowania są sprzyjające, niosą wiele radości i możliwości kreatywnego działania.

Gdy poznajemy swoje poprzednie wcielenia, widzimy działanie prawa karmicznego w kolejnych wcieleniach. Każda decyzja i czyn stwarza przyczynę do późniejszych skutków, które pojawiają się wtedy, gdy warunki dojrzeją. Najczęściej zbieramy skutki dopiero w następnych wcieleniach, ponieważ musi nastąpić zmiana warunków. Jesteśmy nieświadomymi władcami tego prawa, autorami swojego losu. To odkrycie jest kluczem do zrozumienia swojego losu, który z niewiedzy nazywamy „ślepym”.

Świat duchowy dąży do równowagi i harmonii. Gdy sobie uświadamiamy, że „nic w przyrodzie nie ginie”, staje się dla nas jasne, że dobre relacje z innymi duszami są bardzo ważne. Wszystkie powiązane karmicznie dusze spotykają się znowu w przyszłym wcieleniu. Jeśli ktoś komuś jest coś winien, musi oddać prędzej czy później. Kto odebrał komuś życie, musi to jakoś zrekompensować, w zależności od intencji popełnienia tego czynu musi "spłacić" ten dług. Odebranie sobie życia przynosi konsekwencje długu karmicznego wobec siebie samego w postaci cierpienia i braku wiary w siebie w następnym wcieleniu. Można powiedzieć, że jest to naturalna zasada przenoszenia i wyrównywania energii.

Wszystkie długi karmiczne są właściwie długami wobec siebie samego. Nosimy je w sobie i najczęściej sami siebie karzemy lub pozwalamy się karać, jeśli nie od razu, to w następnym wcieleniu. Nawet, gdy obecna ideologia usprawiedliwia jakieś czyny, czy wręcz je uprawomacnia, to prawo karmiczne pozostaje nadrzędne. Oczyszczenie umysłu/sumienia jest drogą do wyzwolenia. Nawet Jezus o tym mówił: „Nie wyjdziecie stąd, dopóki nie spłacicie swoich grzechów...”.W buddyzmie nie ma pojęcia grzechu - mówi się o cierpieniu i niewiedzy oraz wskazuje się na stan umysłu i oczyszczanie umysłu z ignorancji.

Rozróżnia się co najmniej 8 rodzajów karmy: 1-karma pojawiająca się jako skutek w tym samym życiu, 2-skutki karmiczne pojawiające się w następnym życiu, 3-skutki karmiczne ciągnące się przez kolejne żywoty, 4-karma, której rodzaj odpłaty jest określony, 5-karma o nieokreślonym rodzaju odpłaty, 6-karma, której czas odpłaty określony, 7-karma, której czas odpłaty jest nieokreślony, 8-karma, której zarówno czas i zawartość odpłaty nie są określone.

Prawo przyczyny i skutku to nasz osobisty nauczyciel. Kiedy zaczynamy rozumieć to prawo, przestajemy się czuć ofiarami. Odkrywamy w sobie "boską moc" zawierającą się w akcie woli. Cały czas używamy przecież swojej woli, tylko przeważnie źle jej używamy z powodu niedostatecznej świadomości. Nakręciliśmy już tak wiele splotów karmicznych przez wiele żywotów, że teraz musimy się liczyć ze skutkami. Możemy próbować je złagodzić, gdy jesteśmy świadomi działania prawa karmy. Przede wszystkim nie tworzyć dodatkowego cierpienia. Czymże jest właściwie cierpienie, jak nie zaburzeniem harmonii wszechświata? Cierpienie sygnalizuje nam: „nie tędy droga”. Im więcej cierpimy, tym bardziej pobłądziliśmy. Cierpienie jest drogowskazem w odwrotnym kierunku. Świadomość i pokora wobec prawa karmicznego są narzędziami do panowania nad własną karmą.

Słusznym drogowskazem życiowym jest robienie dobrej karmy. Właściwa droga i właściwa zaradność życiowa to przede wszystkim rozumienie, jaką karmę się produkuje. Efekty nie muszą być widoczne od razu. Czasem najpierw trzeba spłacić stare długi karmiczne. Ważne, aby mieć świadomość właściwego kierunku, z jaką intencją działamy i jakie to może dać skutki, nie tylko na krótką metę.

Istnieje również Prawo Łaski jako element prawa karmicznego, które działa wtedy, gdy pojawia się pokora. Wiemy, że skrucha może złagodzić skutki lub spowodować ułaskawienie. Przebaczenie, odpuszczenie innym i sobie, współczucie i miłość działają zbawczo. Wielkie Współczucie i Wielka Miłość mogą odwrócić skutki karmiczne wielu istnień zgromadzone w zbiorowej karmie.

Jednak karma to tylko jedna strona naszej natury - po drugiej stronie jest bezwarunkowość. Musi tak być, bo prawo karmy nie jest jedynym prawem przyrody. Jest wiele innych naturalnych praw, które działają jednocześnie np. "prawo biegunowości". Wszyscy tęsknimy w głębi duszy do tej nieuwarunkowanej, pierwotnie wolnej strony swojej natury i szukamy instynktownie sposobu wydostania się na wolność.

Jeden z japońskich mistrzów zen XX wieku Kodo Sawaki powiedział: "Zwykli ludzie są pociągani wkoło przez swoje karmiczne uwarunkowania. Patrząc na świat z punktu widzenia uwarunkowanych uczuć i grając sobie nawzajem na nerwach, są pociągani z jednego żywota na drugi, z jednego świata do następnego. To nazywa się transmigracją. Dlatego też nie pozostaje nam nic innego do zrobienia, jak pośród tego karmicznego uwarunkowania, w tej chwili, uwalniać się z karmy."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Systemy filozoficzne”