Ptaki

Wszystko co wiąże się z poszukiwaniami nowego.
megraf
Posty: 280
Rejestracja: pn lip 20, 2009 11:19 am

Ptaki

Post autor: megraf » ndz lut 20, 2011 11:04 am

Dlaczego fenomen „martwych ptaków” jest tak zagadkowy?


Najlepiej opisze to historia, która miała miejsce pod koniec grudnia 1983 r. w okolicach Radziejowa (kujawsko-pom.) Tam przed oczami przerażonych świadków rozegrała się scena, która na zawsze zapadła im w pamięć. Oto w powietrzu leciało stado ptaków z rodziny krukowatych. Ptaki leciały w powietrzu na wysokości kilkunastu metrów, po czym.... uderzały w niewidzialną barierę i spadały martwe na ziemię! Zginęło w ten sposób ponad 300 (!) ptaków.

Wyglądało to tak, jakby w powietrzu ktoś ustawił niewidoczną, metalową kurtynę, której te biedne zwierzęta nie widziały i która okazywała się dla nich śmiertelna. Świadkowie opisywali, że ptaki zlatywały na dół niczym wzdłuż „niewidzialnej ściany”. Widok przerażał, zapierał dech w piersiach, obezwładniał. Przerażenie było tak wielkie, że nawet miejscowy ksiądz został poproszony o odmówienie modlitwy w miejscu, które wydawało się wręcz przeklęte. Ciekawe, że kilka godzin później ptaki bez problemu pokonywały ową „niewidzialną ścianę” i swobodnie latały nad tamtym miejscem. Jak wyjaśnić owo zjawisko? Jest kilka hipotez, ale o nich za chwilę. Najpierw odnotujmy to, co wydarzyło się w ubiegłym roku na Wyspach Brytyjskich.

Tajemnicza śmierć ptaków. Ponad 100 spadło z nieba. Wyglądały na sparaliżowane strachem.

Wieczorem na podjazd domu w spokojnej okolicy w Somerset w Wielkiej Brytanii runęło stado szpaków. Nadal nie wiadomo, co było tego powodem – informował serwis news.com.au.

To wyglądało tak, jakby ptaki po prostu spadły z nieba - opowiadali świadkowie. - Wyglądały na sparaliżowane strachem - dodawali. Większość ptaków zginęła na miejscu. Wyglądały makabrycznie: miały połamane nogi, potrzaskane dzioby. Kilka z nich zdołało jednak przeżyć upadek, zaopiekowały się nimi służby weterynaryjne. Ich obrażenia są jednak tak ciężkie, że prawdopodobnie trzeba je będzie uśpić.

Jak doszło do tego makabrycznego zdarzenia?

Weterynarze twierdzą, że ptaki były zdrowe, nie znaleziono żadnych w ich ciałach żadnych toksycznych substancji. Możliwe, że uciekały przed drapieżnikiem, na przykład krogulcem, były jednak zbyt blisko ziemi i robiąc unik, po prostu się o nią roztrzaskały - przyznał jeden z pracowników organizacji zajmującej się ochroną zwierząt - RSPCA.

Powiedział jednak, że nigdy czegoś podobnego nie widział. W 2007 roku tysiące wron, miodojadów i gołębi spadło na ziemię w Esperance na zachodzie Australii. Kilka tygodni później, po przeciwnej stronie globu - w Austin w Teksasie zginęły w ten sposób dziesiątki gołębi, wilgowron i wróbli.
źródło : FN

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne ciekawe sytemy rozwoju”