Psychodeliki a Rozwój Duchowy
Z oburzeniem z powodu tego że ludzie myślą że grzyby poprawią ich duchowość, a tak na prawdę tylko cofnął . Jedz regularnie grzybki i patrz jakie to wszystko jej piękne i jak tętni życiem, ale... bez grzybków będzie szaro i smutno. Nie karze nikogo że raz na jakiś czas zje grzybki, ale to trzeba być emocjonalnie poukładanym. Wiem z doświadczenia że każdy napiszę że emocjonalnie wszystko dobrze.
Grzybki zamierzam zjeść do celów medycznych.
Grzybki zamierzam zjeść do celów medycznych.
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
Hrabia,dokładnie-to na pewno nie wspomaga rozwoju duchowego,człowiek odplywa,a potem wraca do smutnej rzeczywistości i znowu po to sięga,by życie stało się kolorowe, zatraca się i myśli,ze wizje są prawdziwe i dokądś go zaprowadzą.hrabia pisze: ludzie myślą że grzyby poprawią ich duchowość, a tak na prawdę tylko cofnął . Jedz regularnie grzybki i patrz jakie to wszystko jej piękne i jak tętni życiem, ale... bez grzybków będzie szaro i smutno.
.
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
Hahhahahah Pija, dobre to .
Fakt to co widziałem było piękne, ale to wszystko było nie z tego świata, poprostu nie da się wyobrazić tego co widziałem.To jest niesamowite, wiele z tego wyciągnąłem. Wy myślcie sobie swoje, a ja też bd myśleć swoje.
Troszke bulwersuje mnie to że Ci co nie mają zielonego pojęcia o grzybach, bo nigdy ich nie jedli, tak ochoczo krytykują, przypomina mi to pewnych zgorzkniałych katolików którzy mówią/myślą w taki sposób gdy coś jest dla nich nieznane, niepewne, wykracza poza ich poziom pojmowania..
Jeśli nie znam czegoś, bądź tylko słyszałem o tym, a nie czuje tego, to albo powinienem doświaczyć tego na sobie albo poprostu nie mówić na ten temat, bo teoretyzowanie jest bez sensu. Sama sucha wiedza do niczego nas nie zaprowadzi .
Fakt to co widziałem było piękne, ale to wszystko było nie z tego świata, poprostu nie da się wyobrazić tego co widziałem.To jest niesamowite, wiele z tego wyciągnąłem. Wy myślcie sobie swoje, a ja też bd myśleć swoje.
Troszke bulwersuje mnie to że Ci co nie mają zielonego pojęcia o grzybach, bo nigdy ich nie jedli, tak ochoczo krytykują, przypomina mi to pewnych zgorzkniałych katolików którzy mówią/myślą w taki sposób gdy coś jest dla nich nieznane, niepewne, wykracza poza ich poziom pojmowania..
Jeśli nie znam czegoś, bądź tylko słyszałem o tym, a nie czuje tego, to albo powinienem doświaczyć tego na sobie albo poprostu nie mówić na ten temat, bo teoretyzowanie jest bez sensu. Sama sucha wiedza do niczego nas nie zaprowadzi .
Dlaczego porównujesz typowy narkotyk z psychodelikiem?
To świadczy o twoim wielkim rozeznaniu .
Proponuje zapoznać się z badaniami prowadzonymi nad psychodelikami wtedy będziesz wiedział że umiejętnie użyty psychodelik działa jak okno dla naszej świadomości. Stara skorupka wtedy pęka i jest coś nowego, coś co można(wtedy) zobaczyć gołym okiem. Wtedy nie potrzebujesz mikroskopu, bo twoja świadomość dostaje to okno i widzi to dzięki pobudzeniu danej partii mózgu.
Aż strach pomyśleć do czego mają dostęp Buddyści. Oni to mają jeszcze większy kosmos na dzień dobry, poprzez regularne praktyki medytacyjne
Ja wprawdzie nie uważam że ty głupio gadasz.. Mówisz to co pokazuje na jakim poziomie jesteś (nie traktuj tego jako szufladkowanie, nie chodzi mi o wyższy/niższy poziom;) )
To świadczy o twoim wielkim rozeznaniu .
Proponuje zapoznać się z badaniami prowadzonymi nad psychodelikami wtedy będziesz wiedział że umiejętnie użyty psychodelik działa jak okno dla naszej świadomości. Stara skorupka wtedy pęka i jest coś nowego, coś co można(wtedy) zobaczyć gołym okiem. Wtedy nie potrzebujesz mikroskopu, bo twoja świadomość dostaje to okno i widzi to dzięki pobudzeniu danej partii mózgu.
Aż strach pomyśleć do czego mają dostęp Buddyści. Oni to mają jeszcze większy kosmos na dzień dobry, poprzez regularne praktyki medytacyjne
Ja wprawdzie nie uważam że ty głupio gadasz.. Mówisz to co pokazuje na jakim poziomie jesteś (nie traktuj tego jako szufladkowanie, nie chodzi mi o wyższy/niższy poziom;) )
hmmm z tego wynika ze moje zycie jest mniej wartosciowe bo nie jem grzybkow tak? gratuluje
Rocker gdybym byla twoja matka tak bym ci zlinczowala dolna partie plecow ze juz nigdy wiecej bys na grzyby i inne swnstwa nie spojrzal..
szkoda ze twoi rodzice nie reaguja...
Rocker gdybym byla twoja matka tak bym ci zlinczowala dolna partie plecow ze juz nigdy wiecej bys na grzyby i inne swnstwa nie spojrzal..
szkoda ze twoi rodzice nie reaguja...
Uwaga: informuję iż nawiązuję kontakty z homo sapiens.
padłamszeptu pisze: Rocker gdybym byla twoja matka tak bym ci zlinczowala dolna partie plecow ze juz nigdy wiecej bys na grzyby i inne swnstwa nie spojrzal..
...
Rocker,dokładnie i to nie jest żadna uszczypliwość tylko troska o Twoje zdrowie
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
Z jakiej racji rodzice mają być autorytetem w późniejszym wieku?
Świadomość, mentalność oraz wiedza dziecka często przerasta rodziców i potem rodzice robią yyyy, ale my tego nie wiemy.
Hmm szeptu, ja jestem dorosłym człowiekiem, więc nie wiąż mnie z słuchaniem i wzorowaniem się na rodzicach.
Moi rodzice są normalnymi ludźmi, ja jestem ze wezględu na swoje zainteresowania troche nienormalny . Jestem na takim etapie że spokojne życie na ziemi mnie nie zadowala, szukam czegoś innego, ciągle rosne i coraz więcej pojmuje, z dnia na dzień się zmieniam. Ezoteryka i Rozwój to jest to co kocham i czym zajmowałem się kiedyś i wracam do tego powtórnie żeby wyjść poza ograniczenia, poza systemy przekonań, poza normy iluzji ziemskiej.
Ostatnio jak tak wczytuje się w Teozoficzne dzieła: Bławstka, Leadbeater to dochodze do wniosku że cała Teozofia jest mi niezwykle bliska, jest to wiedza którą już znałem kiedyś i teraz ją odkrywam na nowo i zgłębiam z większą świadomością, oraz rozeznaniem i to jest fascynujące, jak cały okultyzm .
Świadomość, mentalność oraz wiedza dziecka często przerasta rodziców i potem rodzice robią yyyy, ale my tego nie wiemy.
Hmm szeptu, ja jestem dorosłym człowiekiem, więc nie wiąż mnie z słuchaniem i wzorowaniem się na rodzicach.
Moi rodzice są normalnymi ludźmi, ja jestem ze wezględu na swoje zainteresowania troche nienormalny . Jestem na takim etapie że spokojne życie na ziemi mnie nie zadowala, szukam czegoś innego, ciągle rosne i coraz więcej pojmuje, z dnia na dzień się zmieniam. Ezoteryka i Rozwój to jest to co kocham i czym zajmowałem się kiedyś i wracam do tego powtórnie żeby wyjść poza ograniczenia, poza systemy przekonań, poza normy iluzji ziemskiej.
Ostatnio jak tak wczytuje się w Teozoficzne dzieła: Bławstka, Leadbeater to dochodze do wniosku że cała Teozofia jest mi niezwykle bliska, jest to wiedza którą już znałem kiedyś i teraz ją odkrywam na nowo i zgłębiam z większą świadomością, oraz rozeznaniem i to jest fascynujące, jak cały okultyzm .
Nic Ci się nie otworzyło,bo te wizje wywołałeś sztucznie,poza tym wielu mistrzów pisze,by nie przywiązywać uwagi do wizji,bo nie są ważne na drodze rozwoju duchowego,a wręcz mogą sprowadzić na manowce.Dzięki grzybkom nie zrobiłeś ani jednego kroku do przodu,to ułuda...
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.
Skoro to naturalny stan czemu nie doświadczasz tego bez grzybków ? Lepiej zrobisz medytując i oddając się innym ćwiczeniom,nie potrzeba Ci wspomagaczy,więc po co po nie sięgasz ? Pracuj,a na pewno zbierzesz owoce bez żadnych psycho/halucy/i innych
cokolwiek dajemy, musimy wziąć,a cokolwiek bierzemy, musimy dać.