Swiat snow - temat Lakomej

Tutaj dzielimy się relacjami z naszych własnych podróży po obszarach niefizycznych i ze spotkań z przebywającymi w nich istotami..

Moderator: SamTen

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sty 16, 2010 11:30 am

Droga łakoma. Moja babcia zawsze mówiła do mnie zagadkami. Wiec sama bladze. wiec to może byc faktycznie to co piszesz lub coś innego. Wierz powiedziałam babci Czy zawsze musisz babciu powiadamiać mnie ze coś złego sie stanie. Czy nie możesz babciu powiadomić ze coś dobrego sie stanie? Jak do tej pory jest cisza az do tej pory. wiec nie wiem czy to wiadomość to coś złego czy wysłucha moja prośbę.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Marzena
Posty: 80
Rejestracja: pn gru 07, 2009 12:07 pm

Post autor: Marzena » ndz sty 17, 2010 12:21 pm

Mi sie dzisiaj śniło jak leżałam na takim dużym łóżku z Krzyśkiem bawił się moimi włosami całował po szyi . Rozmawialiśmy o takiej Kasce Krzysiek powiedział ze nigdy nie będę dla niego zabawka BO MNIE KOCHA żebym w to w końcu uwierzyła.Tak bardzo chciałam żeby ten sen trwał wiecznie
Szczęście...to Ulotna Chwila Która Skrapla Się I Spływa Po Policzku...

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » wt sty 19, 2010 11:41 am

Widzę, że świat snów ... temat bardzo mi bliski. Moja mama zmarła niedawno 27.12.2009r. Od dnia śmierci śniła mi się dwa razy i za każdym razem po śnie przydarzała mi się przykroś, stres. Jak by mnie ostrzegała. Tak to odbieram.
Sen pierwszy:

Impreza, wesołe towarzystow. Siedzimy przy stole. Mama jakby 10 lat młodsza, w białe bluzce siedzi bokiem do mnie. Jest radosna. Ktoś nalewa wódkę do kieliszków. Nastrój radości udziela się i mnie. Widzę, że wszyscy mają pełne kieliszki z wyjątkiem mnie. Mówię więc "mamo a ja"? I wtedy imperaza zmiera. Mamie rysy twarzy tężeją, ale nie patrzy na mnie, nie porusza ustami za to wyraźnie słyszę jej stanowczy ton: Ty nie możesz pić!

Sen drugi:

Działo się dużo jednakże niewiele z niego pamiętam. Jakieś urywki za to najważniejsze w nim było to, że mama wręczyła mi flet brązowy. Wiem, że chciała, żebym zapamiętała to właśnie, że to miało znaczenie.

Potem jakieś fragmenty:
- wchodzę z mamą do sklepu spożywczego, widze nas jakby z boku, stoję z tatą i z mężem i patrzymy na tą scenę z boku
- mąż mówi do kogoś - usprawiedliwia się, że się ze mną rozwiód (chociaż tak nie jest) a potem to już nie wiem czy to on czy mój tato to mówi, który rozwiódł się z moją mamą
- jedziemy szybko z mężem samochodem w deszczu tyłem, przed wjazdem do tunelu obracamy samochód przodem do kierunku jazdy, mamy problem żeby z tunelu wyjechać bo droga biegnie pod górę i jest zalana deszczówką, czystą przejrzystą. Wkońcu nam się udaje.

To są sny sprzed kilku dni. Jeśli mógłby je ktoś zinterpretować byłoby cudnie. Z góry serdecznie dziękuję i pozdrawiam
GOSIA

Łakoma
Posty: 138
Rejestracja: śr gru 09, 2009 6:54 pm

Post autor: Łakoma » wt sty 19, 2010 12:07 pm

nie wiem jaki tryb zycia prowadzisz, jaka jestes osoba i bardzo bym nie chciała cie urazic. wiec powiem tak... Osoby które umieraja i przechodza na drugą strone, tak jak twoja mama bardzo niedawno, najpierw musza zostac rozliczeni / jakby / z zycia na ziemi. /wiele osób opisuje to jak obrazy które pojawiaja sie im w pamieci. / W zwiazku z tym maja rózne odczucia, maja czasem pretensje, zal, do siebie ze czekas nie zrobiły, lub zrobiły to zle. Bo przeciez zycie jest takie rózne. I mysle ze ten sen to jakby ostrzezenie od twojej mamy. Żyj w zgodzie z bogiem, przestrzegaj jego praw.
Zwraca uwage na imprezowane i na małżenstwo, na zdrady, awantury i wogóle niedopasowanie które bywa przyczyną rozwodów. Flet to symbol by iść za jego głosem, by słuchac tego dzwieku, czyli dzwieku słów bozych. Brązowy to głęboko skrywane uczycia które wyrzucamy ze swiadomości. Czyli choc dzis może tego wszystkiego nie myslisz / tego złego / to gdzy przyjdzie chwila zawahania słuchaj głosu fleta.
Ten deszcz, tunel, auto - to jakby to co cie spotka gdzy odwrócisz sie od boga / popełnisz bład / pogubisz sie w emocjach , stracisz zdolnosc kierowania swoim zycem, dziesz tylem, musisz obrócic sie do światla, ale droga jest trudna, deszcz to emocje, auto prowadzi twój maż nie ty, to on ma wpływ na twoje zycie, może on tez musi obrócic sie do swiatła bo na razie błądzi. Jednak wyjezdzacie z tunelu wiec nadzieja jest.
Twoja mama zwraca ci uwage na to co w twoim zyciu sie dzieje.
Magda

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » wt sty 19, 2010 1:20 pm

Łakoma,
bardzo Ci dziękuję za tą interpretację. Też myślę, że to ostrzeżenie, ale nie potrafiłam znaleść znaczenia tego instumentu a wiedziałam, że bardzo Jej zależy na tym, żebym zapamiętała.
Dziękuję raz jeszcze.
GOSIA

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » wt sty 19, 2010 3:28 pm

Tak sobie pomyślałam, że napiszę bo przed chwilą dostałam telefon od taty, że z moim bratem najmłodszym są problemy. Podobnie było po śnie pierwszym, następnego dnia też dostałam z domu rodzinnego telefon o problemach.

Zaraz potem dostałam telefon od mojej mamy partnera życiowego, który mówi, że mama ciągle krząta się po domu tzn. tak mu się wydaje bo słyszy stuki, puki, włącza się komputer, otwieraja się drzwi. On mówi że czuje, że jest w jego pobliżu.

Trochę mnie to zaniepokoiło ... Czy tak może być? Czy Jej tutaj nic nie trzyma?

Łakoma
Posty: 138
Rejestracja: śr gru 09, 2009 6:54 pm

Post autor: Łakoma » wt sty 19, 2010 5:55 pm

trzyma moze jeszcze nie pogodzila sie ze smiercia swoja, co z bratem ... napisz na gg bedzie łatwiej rozmawiac 8928200
Magda

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sty 23, 2010 1:30 pm

Pisałam kilka dni temu ze śniła mi się babcia : Gdy zasnęłam to przyszłam do mnie moja zmarła babcia. wmawiała mi ze ubrania kuzyna to moje . Za to kuzyn miał wszystkie ubrania poukładane w kostkę lub były na wieszaku to znowu mówiła ze sa byle jak rzucane.

Łakoma skupiłam sie na ubraniu i kuzynie myślałam cały czas o co chodzi. Bo dla babci tramwaj to pociąg, nie mogła zrozumieć jak sprzęt działa to zepsuty sprzęt, nie zadowolenie z 2 kanałów telewizyjny to 2 lekarzy którzy mnie źle przyjęli itd itp.

no i wczoraj dostałam wiadomość. Powinna tez pomyśleć dlaczego babcia na ładne poukładane ubrania /powieszone ubrania twierdzi ze sa byle jak rzucone. Teraz już wiem . Moja ciocia a mama mego kuzyna miała wczoraj operacje. musieli wyrzucić z jej ciała 1 nerkę....... w planie ma wyjść z następny czwartek
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Łakoma
Posty: 138
Rejestracja: śr gru 09, 2009 6:54 pm

Post autor: Łakoma » sob sty 23, 2010 1:55 pm

no co ty ... o matko w życiu bym nie wpadła na to. To ty masz specjalny system kodów z BABCIA .
Magda

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » sob sty 23, 2010 2:10 pm

Droga łakoma. Tak zgadza się, ale to babcia wybrała ten kod. Bo kiedyś w trakcie snu rozmawiałam z babcia czy mi odpowie na pytanie .... odpowiedziała ze nie może mi powiedzieć. Za to są właśnie te zagadki - specjalny system kodów jak to nazwałaś. No to teraz będę wiedzieć następnym razem ze ubrania byle jak rzucone to operacja/ usuwanie....
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » pn sty 25, 2010 9:58 am

Łakoma, przepraszam, że na GG jeszcze się nie odezwałam. Muszę "dojrzeć" do tego kontaktu. Nie chciałabym zbyt często odwiedzać centrum, żeby sprawy śmierci nie przesłoniły mi życia. Jeśli rozumiesz co mam na mysli.

Pewnie nie zajrzałabym tutuaj i dzisiaj gdyby nie sen. Oj jak ja zawsze lubiłam moje sny. Ten byl wyjątkowy. Przysnił mi się z soboty na niedzielę, równo miesiąc od śmierci mojej mamy (też zmarła z soboty na niedzielę):

Zadzwoniłam jak zawsze pod Jej numer telefonu (często za życia rozmawiałyśmy ze sobą przez telefon, średnio 2 razy dziennie). Ku mojemu zdziwieniu usłyszałam Jej głos. Zapytałam: "Mamo, czy to Ty?" Ona: "Tak, to ja". Ja: "To niemożliwe, przecież Ty nie żyjesz" Ona:"Żyję. Wróciłam bo nie wypełniłam do końca swojej karmy". Ja:" Gdzie jesteś. Jak się z Tobą skontaktować". Ona: "Jestem za granicą. Opiekuję się grupą dzieci" Zobaczyć się nie możemy. T niemożliwe". Ja:" Mamo, ale ja Cię tak kocham. Tak tęsknię za Tobą i ja i moi bracia.... i tu słowotok o mojej miłości i tęsknocie". Ona słuchała.... Powiedziała: "Tomek też może zadzwonić" (mój brat). Na tym sen sie skończył.

asiula2k
Posty: 959
Rejestracja: czw paź 29, 2009 10:59 am

Post autor: asiula2k » pn sty 25, 2010 10:53 am

Promyk wybacz ale czy ty masz kogoś za granicą? Kogoś z rodziny bliskiej lub dalekiej? Bo jeśli tak to może oznaczać ze te dzieci bardzo potrzebują opiekuna - takiego drugiego anioła stróża. Dlatego twoja mama jest tam.
Promyk czy ty masz jeszcze ten numer telefonu? Jeśli tak to zachowaj ten numer telefonu.
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują

Łakoma
Posty: 138
Rejestracja: śr gru 09, 2009 6:54 pm

Post autor: Łakoma » pn sty 25, 2010 11:15 am

asia ma racje - jesli tak jest, jesli masz kogoś za granica sprawdz to.
Jednak takie sny to dla mnie kontakt przez sen wiec nie ma co je tłumaczyc. Tak po prastu jest. Powiedz to swojemu bratu. Zeby uwazał co mu se sni.
Brawo. Jak to czasem beznadzejne sytuacje same sie rozwiazują. Szukamy ludzi którzy sie skontaktuja ze zmarlymi a tu prosze. Wszystko jest w nas. Sami potrafimy bo to my sami nie inni tak mocno ich kochalismy. A miłośc to wszystko co potrzebne do nawiazania kontaktu. Całuje. Dzielna dziewczynka.
Magda

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » pn sty 25, 2010 11:43 am

Dziękuję dziewczyny. Sam fakt, że mogę się podzielić tymi snami jest dla mnie ważny. Za granicą mam całą masę rodziny, znajomych bliższych i dalszych ale ..... wydaje mi się, że Mama chciała mi przez tą zagranicę :D uśmiadomić niemożliwość kontaktu bardziej aniżeli to że jest tam u kogoś z naszej rodziny. Ja zrozumiałam to bardziej jako wskazówkę, że albo TAM opiekuje się dziećmi albo inkarnuje w najbliższym czasie ażeby opiekować się dziećmi.

Zawsze była typem społecznika. Opiekowała się dziećmi i dorosłymi sprawnymi inaczej. Była psychologiem. Pomogła wielu ...

Łakoma
Posty: 138
Rejestracja: śr gru 09, 2009 6:54 pm

Post autor: Łakoma » pn sty 25, 2010 11:47 am

moze tez byc że teraz jest opiekunem, aniołem stróżem i opiekuje sie kims.
Promyk to moze ze mną tez tak bedzie, ja tez po psychologii. ale by było fajnie.
Magda

Promyk
Posty: 9
Rejestracja: czw sty 14, 2010 9:51 am

Post autor: Promyk » pn sty 25, 2010 12:26 pm

Myśle, że może tak być. Pewnie będzie to od Ciebie tylko zależało. Potrzeba pomocy innym leży w nas samych. :D

Marzena
Posty: 80
Rejestracja: pn gru 07, 2009 12:07 pm

Post autor: Marzena » czw sie 19, 2010 6:24 pm

Dzisiaj miałam dziwny sen śniła mi się dziewczyn blondynka przywiązana do jakiegoś statku miała 2 ręce przywiązane do jakby jakiejś balustrady i tak sie patrzyła takim proszącym smutnym wzrokiem na mnie była zakneblowana obudziłam sie natychmiast i zaraz sobie pomyślałam o tej Iwonie co zaginęła
Dziwny to był sen i dziwnie sie czułam przez cały dzień
Szczęście...to Ulotna Chwila Która Skrapla Się I Spływa Po Policzku...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Podróże przez świat niefizyczny”