OOBE
Mariusz: Ciesze sie, ze wszystko dobrze Teraz moze powiem, dlaczego tak skojarzylem.. Pomijajac to, ze to wcale nie tak rzadka praktyka ze strony Przewodnikow (nawet Sugier pisal, jak go brali na stol operacyjny co jakis czas i cos zmieniali), to kosmici generalnie raczej nie schodza na Ziemie, zeby w nas podlubac bez naszej woli, a "obcy" jakiego opisales, to dosc czesta nakladka interpretatora na Pomocnikow z Wyzszego Ja.. Spotkalem sie z nia u innych w czasie Warsztatow i poza nimi, sam rowniez ja mialem w stosunku do czyjegos Przewodnika.. dlatego bylem prawie pewien, ze nic zlego sie dzialo, ale wolalem asekuracyjnie podejsc do sprawy
BB
Też się cieszę! Dałem nabrac się jak żółtodziób na ufoluda. No, ale chyba rzeczywiście jestem żółtodziobem
BBv, Conchita
To jak to w końcu jest? W OOBE widzi się, czy nie widzi świata fizycznego. To co Conchitka pisze, zastanawia!
Conchita - pamiętasz jak napisałaś, że nie ma łączności między światami - Tym i Tamtym, jak rozważaliśmy kwestię energii Bruce'a na zdjęciach. Wychodzi na to, że jednak jest.
A tak na marginesie, Conchita - zakładam Twój Fanclub !!
Też się cieszę! Dałem nabrac się jak żółtodziób na ufoluda. No, ale chyba rzeczywiście jestem żółtodziobem
BBv, Conchita
To jak to w końcu jest? W OOBE widzi się, czy nie widzi świata fizycznego. To co Conchitka pisze, zastanawia!
Conchita - pamiętasz jak napisałaś, że nie ma łączności między światami - Tym i Tamtym, jak rozważaliśmy kwestię energii Bruce'a na zdjęciach. Wychodzi na to, że jednak jest.
A tak na marginesie, Conchita - zakładam Twój Fanclub !!
Myślę Prawie, Mówię Prawie, Czynię Prawie
Pozdrawiam z Miłością
Mariusz S
Pozdrawiam z Miłością
Mariusz S
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Conchta i właśnie to co napisałaś o BIAłYCH KRUKACH,dla mnie jest niesamowite!
Właśnie jest to potwierdzeniem wyjścia z ciała.Zobaczyłaś COŚ,co miało potwierdzenie w realu
.Tak jak pisałam wcześniej,nigdy nie doświadczyłam OBE.Z tego co przeczytałam,wnioskuję,że nie trzeba żadnych potwierdzeń,weryfikacji,że te doznania są tak oczywiste,że to wystarcza.
Chciała bym chociaż raz przeżyc coś takiego i miec PEWNOSC,że to nie był sen.Wiem,ze nie trzeba doświadczac OBE,żeby podróżowac w obszarach niefizycznych,bo robimy to przy odzyskaniach.Jednak jak wracam z takich podróży,to oczekuje potwierdzeń.W tedy mam pewnoś,że to co robiłam wydarzyło się naprawde,że kogoś odzyskałam.
To co napisze teraz,nie dotyczy OBE,ale chce Wam pokazac czemu jestem takim sceptykiem i niedowiarkiem.
Parę tygodni temu,mama pewnego chłopca[pisałam o tym na forum] prosiła mnie na PW o odzyskanie syna.Zrobiłam to i okazało się,że wszystko co widziałam sprawdziło się w 90%
Przed Świetami,znowu na PW zostałam poproszona o taki kontak.Nie w celu odzyskania,ale przekazania paru ciepłych słów od rodziny dla tego chłopca.
Wszystko wykonałam tak jak przy odzyskaniu...nawiązałam kontakt,rozmawiałam z tym chłopcem,pojawiły się BARDZO WYRAŻNE OBRAZY,które miały byc potwierdzenie.Przekazałam je tej pani i....? I prawie nic się nie potwierdziło!!!!
I w całej tej sprawie nie chodzi o moje oczekiwania,moje rozczarowanie,chodzi o to,że zawiodłam ta rodzinę,ta matkę,która tak bardzo czekała na znaki z tamtej strony.
Dla tego tak bardzo potrzebuję tych weryfikacji,żeby miec pewnośc,że nie gadam bzdur.
Nie wiem czemu tak jest,że czasem prawie wszystko co się widzi jest prawdą,a czasem jest totalna klapa?
Wracąjac do tematu OBE. To co pisała Concita o Białych Krukach,jest właśnie dla mnie prawdziwym OBE.
Wiem,wiem,napiszecie,że sie myle.Na pewno macie racje i może kiedys bedzie mi dane przeżyc cos takiego i nabrac przekonania,że potwierdzenia nie sa mi już do niczego potrzebne.
Bruc'e potrzebował trzech lat,żeby uwierzyc,że wszystko to czego doświadcza jest prawdą.Mam nadzieje,że i ja kiedyś do takich wniosków dojdę.
Właśnie jest to potwierdzeniem wyjścia z ciała.Zobaczyłaś COŚ,co miało potwierdzenie w realu
.Tak jak pisałam wcześniej,nigdy nie doświadczyłam OBE.Z tego co przeczytałam,wnioskuję,że nie trzeba żadnych potwierdzeń,weryfikacji,że te doznania są tak oczywiste,że to wystarcza.
Chciała bym chociaż raz przeżyc coś takiego i miec PEWNOSC,że to nie był sen.Wiem,ze nie trzeba doświadczac OBE,żeby podróżowac w obszarach niefizycznych,bo robimy to przy odzyskaniach.Jednak jak wracam z takich podróży,to oczekuje potwierdzeń.W tedy mam pewnoś,że to co robiłam wydarzyło się naprawde,że kogoś odzyskałam.
To co napisze teraz,nie dotyczy OBE,ale chce Wam pokazac czemu jestem takim sceptykiem i niedowiarkiem.
Parę tygodni temu,mama pewnego chłopca[pisałam o tym na forum] prosiła mnie na PW o odzyskanie syna.Zrobiłam to i okazało się,że wszystko co widziałam sprawdziło się w 90%
Przed Świetami,znowu na PW zostałam poproszona o taki kontak.Nie w celu odzyskania,ale przekazania paru ciepłych słów od rodziny dla tego chłopca.
Wszystko wykonałam tak jak przy odzyskaniu...nawiązałam kontakt,rozmawiałam z tym chłopcem,pojawiły się BARDZO WYRAŻNE OBRAZY,które miały byc potwierdzenie.Przekazałam je tej pani i....? I prawie nic się nie potwierdziło!!!!
I w całej tej sprawie nie chodzi o moje oczekiwania,moje rozczarowanie,chodzi o to,że zawiodłam ta rodzinę,ta matkę,która tak bardzo czekała na znaki z tamtej strony.
Dla tego tak bardzo potrzebuję tych weryfikacji,żeby miec pewnośc,że nie gadam bzdur.
Nie wiem czemu tak jest,że czasem prawie wszystko co się widzi jest prawdą,a czasem jest totalna klapa?
Wracąjac do tematu OBE. To co pisała Concita o Białych Krukach,jest właśnie dla mnie prawdziwym OBE.
Wiem,wiem,napiszecie,że sie myle.Na pewno macie racje i może kiedys bedzie mi dane przeżyc cos takiego i nabrac przekonania,że potwierdzenia nie sa mi już do niczego potrzebne.
Bruc'e potrzebował trzech lat,żeby uwierzyc,że wszystko to czego doświadcza jest prawdą.Mam nadzieje,że i ja kiedyś do takich wniosków dojdę.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ewa: Coś mi się nasunęło po przeczytaniu Twojego posta. Nie musisz odbierać tego tak, że Twój kontakt, bardzo przecież wyraźny, z tamtym chłopcem zakończył się niepowodzeniem. Może SPECJALNIE dostałaś błędne obrazy, gdyż tamta matka pewnie żyje tylko myślą o tym chłopcu i jej życie tu i teraz przestało się dla niej liczyć. Może dzięki tym obrazom zasiałaś w niej wątpliwość co do realności spotkań i może przestanie o nich obsesyjnie myśleć i rozejrzy się dookoła... Co my wiemy - często jesteśmy tylko narzędziem, wykonawcą planu... Dostałaś obrazy i je przekazałaś. Reszta nie należy do ciebie...
Mariusz: W OBE można widzieć świat fizyczny, ale jednak podobne przyciąga podobne, więc ciało niefizyczne naturalnie jest ściągane w obszary niefizyczne. Jednak można postrzegać też świat fizyczny wraz z najbliższym energetycznym, chociaż jest to mniej spotykane.
Mariusz, na miłość Boską, nie zakładaj mojego fanclubu, ślepa jestem jeszcze jak kret... Nie chcę tu brzmieć jak ksiądz z ambony, ślepy na jedno oko i wciąż siedzący jeszcze we własnych malinach:)
Mariusz: W OBE można widzieć świat fizyczny, ale jednak podobne przyciąga podobne, więc ciało niefizyczne naturalnie jest ściągane w obszary niefizyczne. Jednak można postrzegać też świat fizyczny wraz z najbliższym energetycznym, chociaż jest to mniej spotykane.
Mariusz, na miłość Boską, nie zakładaj mojego fanclubu, ślepa jestem jeszcze jak kret... Nie chcę tu brzmieć jak ksiądz z ambony, ślepy na jedno oko i wciąż siedzący jeszcze we własnych malinach:)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Ewka bardzo sie ciesze ze poruszylas temat wiarygodnosci bo jakos tak od dluzszego czasu o tym mysle:)
Ja mialam podobny przypadek , kolejna prosbe o kontakt przed swietami i juz na poczatku podczas puszczania intencji cos mi wew powiedzialo ze nie bedzie tego kontaktu . Potem troche o tym myslalam i doszlam do wniosku ze jest to sluszne. To co bylo do zrobienia , zostalo juz zrobione i tak jak pisze Conchita w moim mniemaniu rodzina ktora pozostala tu na ziemi dostala na tyle trafna weryfikaacje pierwszego spotkania zeby uwierzyc ze tam dalej zyjemy i tocza sie dalsze sprawy zwiazane z naszym rozwojem . Kolejne kontakty , chocby dla wlasnej otuchy nie sa potrzebne . Ci ludzie tutaj musza dalej zyc , dalej sie rozwijac a kontakt z kims kto odzyskal ma byc tylko kolejnym "przypadkiem" popychajacym ich w ich rozwoju . Byc moze sami maja stac sie bardziej uwazni na swoje sny , niezwyczajne wydarzenia, bardziej otwarci . Uwierzyc ze sami takze maja taka mozliwosc kontaktu. No nie wiem jak Wy myslicie?
Kolejna rzecz o ktorej bym chciala z Wami pogadac to to kwestia trafien ale to juz przeniose do innego dzialu , zeby nie psuc tego porzadku:)
Ja mialam podobny przypadek , kolejna prosbe o kontakt przed swietami i juz na poczatku podczas puszczania intencji cos mi wew powiedzialo ze nie bedzie tego kontaktu . Potem troche o tym myslalam i doszlam do wniosku ze jest to sluszne. To co bylo do zrobienia , zostalo juz zrobione i tak jak pisze Conchita w moim mniemaniu rodzina ktora pozostala tu na ziemi dostala na tyle trafna weryfikaacje pierwszego spotkania zeby uwierzyc ze tam dalej zyjemy i tocza sie dalsze sprawy zwiazane z naszym rozwojem . Kolejne kontakty , chocby dla wlasnej otuchy nie sa potrzebne . Ci ludzie tutaj musza dalej zyc , dalej sie rozwijac a kontakt z kims kto odzyskal ma byc tylko kolejnym "przypadkiem" popychajacym ich w ich rozwoju . Byc moze sami maja stac sie bardziej uwazni na swoje sny , niezwyczajne wydarzenia, bardziej otwarci . Uwierzyc ze sami takze maja taka mozliwosc kontaktu. No nie wiem jak Wy myslicie?
Kolejna rzecz o ktorej bym chciala z Wami pogadac to to kwestia trafien ale to juz przeniose do innego dzialu , zeby nie psuc tego porzadku:)
Pozdrawiam serdecznie
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Czytam Wasze posty i wydaje mi się,że macie racje,że nie można aż tak bardzo ingerowac w "życie" zmarłych.Nie będę się rozpisywała,ponieważ temat na tym forum dotyczy czegoś innego.Myślę jednak,że wątek błędnych interpretacji,można by pociagnąc,tylko na którym forum?Może pod odzyskaniem Pana Tadeusza?
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi
Może w całkiem osobnym temacie?
O, Agnieszka chyba wylapala Twoje mysli, bo zalozyla cos takiego:
http://www.after.kolorowy.net/phpBB2/vi ... ?p=628#628
Moze tam? Nie wiem, czy dokladnie to masz na mysli..
O, Agnieszka chyba wylapala Twoje mysli, bo zalozyla cos takiego:
http://www.after.kolorowy.net/phpBB2/vi ... ?p=628#628
Moze tam? Nie wiem, czy dokladnie to masz na mysli..
-
- Posty: 1160
- Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
- Lokalizacja: Kraków
Conchita napisała:
Miałem szczęście patrzeć w Twoje Piękne Fizyczne Oczy. Myślę, że te niefizyczne Masz równie piękne. No dobrze, nie założę Twojego fanclubu (na razie)Mariusz, na miłość Boską, nie zakładaj mojego fanclubu, ślepa jestem jeszcze jak kret... Nie chcę tu brzmieć jak ksiądz z ambony, ślepy na jedno oko i wciąż siedzący jeszcze we własnych malinach:)
Myślę Prawie, Mówię Prawie, Czynię Prawie
Pozdrawiam z Miłością
Mariusz S
Pozdrawiam z Miłością
Mariusz S
-
- Administrator
- Posty: 166
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
jesli chodzi o OBE, miałem jedno OBE z dobitną weryfikacją postrzeganej w jego trakcie rzeczywistości fizycznej. Niewiele i dostatecznie dużo.
A propos "Pięknych, Fizycznych Oczu": zgadzam się w zupełności. Conchita cała aż świeci tym, co u człowieka najważniejsze i czego mi często brakuje.
I jest cudowną, cierpliwą do bólu mamusią
A propos "Pięknych, Fizycznych Oczu": zgadzam się w zupełności. Conchita cała aż świeci tym, co u człowieka najważniejsze i czego mi często brakuje.
I jest cudowną, cierpliwą do bólu mamusią
"bo nie jesteśmy z tego świata i nigdy nie będziemy..."