Otwieranie trzeciego oka

Tutaj opisujemy inne niefizyczne przeżycia, które mogą być naszym udziałem (np. eksperymenty z Wahunką, Sny i inne trudne do zaklasyfikowania doświadczenia). To miejsce właśnie dla nich...
Sara

Post autor: Sara » wt paź 06, 2009 11:47 am

Czyli jednak lokator :->:

Dobrze, ze K jest tego swiadomy :idea:

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » czw paź 08, 2009 1:08 pm

W temacie homoseksualizmu...

Newton przytacza sesję z kobietą, która nie rodzi sobie w życiu zawodowym i osobistym, bo jest zbyt silna i mężczyźni się jej boją.
Dzięki regresingowi okazuje się, że przez ostatnie życia inkarnowała jako mężczyzna, popełniając wciąż te same błędy, więc postanowiła przyjąć ciało kobiety, co dało taki skutek.
Czyli preferencja (tu nie ma nic o homoseksualiźmie, chociaż przy nieudanym życiu z partnerami przeciwnej płci istnieje takowe "ryzyko") seksualna, może być także wynikiem wyboru innego niż dotychczas ciała.
Nie chciałam być gołosłowna, ale nijak nie mogę znaleźć tego fragmentu z "Wędrówek..." ;)
behind blue eyes

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » czw paź 08, 2009 2:50 pm

Z tego wszystkiego co przytoczylysmy wynika jedno : nieharmonijne splatanie energii plci, na skutek popelnionych Gdzies-Tam powaznych bledow, prowadzi do zyciorysu homoseksualnego.
Bledow albo wlasnych, w postaci wywyzszenia w sobie jednej plci i niskiej oceny drugiej, albo cudzych, poprzez wtlaczanie atrybutow plci gwaltem.

Statystyka mowi, ze zjawisko to czesciej wystepuje u mezczyzn. Byloby to posrednim potwierdzeniem tej proby uogolnienia przyczyn.

Na marginesie relacja mego przyjaciela, jak zaczelo sie u Niego.
Do Jego klasy przyszla dziewczyna, ktora miala olbrzymi problem z wyobcowaniem. Przyjaciel ze wspolczucia, zaczal sie z Nia kolegowac, takze odwiedzac w domu.
Ktoregos dnia bardzo prosila Go zeby przyszedl. Nie chcialo Mu sie tego dnia wyjatkowo, a przeciez chodzil do niej tylko z litosci. I nie poszedl.
Nastepnego dnia klasa dowiedziela sie, ze dziewczyna popelnila samobojstwo.
Przyjaciel wpadl w wielkie poczucie winy. Wine postanowil zmazac w ten sposob, ze zrobil w swoim wnetrzu miejsce dla dziewczyny, by dalej zyla w Nim.
Tak sie mocno usunal, ze calymi miesiacami patrzyl na swiat Jej oczami i szukal dla Niej milych chlopakow, zeby wreszcie zaznala powodzenia.
Przyjaciel tak sobie wszystko w koncu poplatal w srodowisku i we wlasnych sprawach, ze postanowil kazac dziewczynie odejsc.
Trwalo to dlugo, nawet leczyl sie u psychologa.

Potem zycie unormowalo Mu sie w sensie bytowo-spoleczno-towarzyskim, lecz juz w opcji homoseksualnej.
Wielokrotnie zwracalam Mu uwage jako przyjacielowi, ze jego liczne zachowania swiadcza o tym, iz jest zapieklym mizoginista.
Zgadzal sie z tym dodajac : "No ale taka jest statystyka. Dobre kontakty 2-go i 3-go stopnia wychodza mi tylko z mezczyznami. Z toba jako baba, wyjatkowo zupelnie wychodza mi jeszcze te 2-go stopnia. Taki wyjatek potwierdzajacy regule."
Nie udalo sie Go namowic, by nie szukal i nie zwalal wszystkich przyczyn tych Jego niepowodzen na inna plec.

Swoim znajomym lubial mnie przedstawiac jako : "ta Jole z dwoma glowami", co ja lubialam poprawiac : "nie mam dwoch glow, tylko uzywam jednoczesnie obydwu polkul mozgowych, co sprawia takie dwuglowe wrazenie u tych, co uzywaja jednej."
Po jakims czasie przestal mnie tak zapowiadac :D

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » wt paź 20, 2009 5:19 pm

Zastanawiam się, czy da się odczuć stan "wtargnięcia" kogoś w nasze ciało?
Nie mówię to o specjalistach w rozpoznawaniu czyjejś obecności w sobie, na przykład dzięki nie swoim myślom... Myślę o przeciętnym człowieku, no może takim który coś tam już wie....;)
Miałam dwukrotnie sytuację, że zrobiło mi się strasznie niedobrze, potwornie zaczęła mnie boleć głowa (acz na krótką chwilę). W jednym z tych przypadków czułam się jak pijana, nie mogłam w pełni kontrolować swojego ciała....
Czy myślicie, że mogła to być jedna z takich sytuacji?
Liczę na Wasze opinie - znawców w tej materii ;)
behind blue eyes

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt paź 20, 2009 5:50 pm

Witaj,

tzw "miec posiadac nosa"

jezeli chodzi o zywnosc :)

nie rusze jezeli cos "mowi mi" zebym tego nie jadla, nie dotykala, a w rzeczywistosci wyglada pieknie, jest swieze i nie smierdzi :)
zbyt wiele razy olalam takie sygnaly i zbyt wiele razy ciezko odchorowalam

jezeli chodzi o wchodzenie
teraz juz tak, odczuwalne tak jakby cos ktos probowal otworzyc we mnie jakies drzwi, ktore sa solidnie zamkniete
wczesniej to tylko byl odczuwalny wysoki poziom lękow, strachu i gubienie racjonalnegvo myslenia, ze niby ja, ale to nie ja.


pozdrowka


ps. od paru dni leze i mam jazde z nieziemskim przeziebieniem, szprycuje sie natural mlekiem, miodem, czosnkiem, majerankiem, mieta i h wie czym jeszcze. Mija bardzo powli, ale mija.
wiec przytulac dzis nie bede :)


buziol w czolo

Leoncio
Posty: 323
Rejestracja: czw sty 22, 2009 9:26 am

Post autor: Leoncio » wt paź 20, 2009 7:05 pm

Mgieła to masz tak jak ja-też dziś zlekceważyłem pewne ostrzeżenie/uzyskałem pozwolenie astralne tylko na próbkę a poszedłem na całość/no i troche mnie to kosztowało ale jest już też coraz lepiej już wiem że to co słyszę to nie złudzenie to pomoc z drugiej strony-oni są i czuwają to tylko my jeszcze chodzimy trochę po omacku ale wiem że robie wielkie postępy czego i wam wszystkim życzę. :)
p.s Ja też od kilku dni walczę z nieziemskim atakiem astralnym ale tylko i wyłącznie moimi metodami ze dobrymi skutkami/zero farmaceutyków/
Ciacho,taką sytuację opisałem
http://www.afterlife-knowledge.com.pl/f ... c&start=18

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt paź 20, 2009 7:53 pm

Ja przed oczyszczaniem przez egzorcystke mialam podobne problemy. Najpierw pojawialo sie ssanie w splocie słonecznym,zawrót głowy,mdlości i potem taka straszna sennosć,że musiałam parę razy zjechac samochodem na pobocze,bo nie mogłam utrzymac powiek do góry.Trwało to wszystko może 30 min. :zawstydzony:
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Ciacho
Posty: 206
Rejestracja: czw sie 13, 2009 5:37 pm

Post autor: Ciacho » wt paź 20, 2009 8:28 pm

Ha... no to pięknie.
A myślałam, że tylko rodzina, która już wie co to dla mnie oznacza, jest w domu. Widać nie...
Widzę też, że zwykle są zbliżone objawy, wynikające ze znacznej, gwałtownej utraty energii.

A tak przy okazji. Dziś mnie olśniło czemu tak dość nagle moja poprzednia kota bardzo ciężko zachorowała i odeszła....

Mgiełko dużo zdrówka.
Ja cmokam w policzek :)
behind blue eyes

Asteraki
Posty: 152
Rejestracja: śr lip 29, 2009 10:05 pm

Post autor: Asteraki » wt paź 20, 2009 9:35 pm

Mgiełko życzę powrotu do zdrowia.

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » wt paź 20, 2009 9:56 pm

za mgla Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrowia ;)

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt paź 20, 2009 10:12 pm

Witam kochani,

juz lepiej, bo siadam do kompa na chwile chociaz.
wypilam litry mleka zm iodem i z czosnkiem, ale zeby nie rzucic pawia to zakrasilam sobie podgryzaniem kielbasy hehehe, albo wrzucalam kawke rozpuszczalna :)

i tak...
chwile przed powaleniem, w snie byl
jezozwierz z dlugimi kolcami i stado pajakow brrry.
a teraz to wszystko sprzatam :)


pozdrawiam
z pokladu czosnkowego

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » śr paź 21, 2009 8:26 am

Ewcia kiedy rodzisz? :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » śr paź 21, 2009 8:41 am

...bo tak sobie wielu mysli, jak pomoc, zeby niechcacy nie zaszkodzic... :?

Ima
Posty: 120
Rejestracja: czw wrz 10, 2009 9:12 am

Post autor: Ima » śr paź 21, 2009 9:44 am

Myślę, że na ten czas Ewie od nas wystarczy tylko dużo tego różowego kolorku :) innymi lepiej nie grzebać. Pozdrawiam i zdrówka życzę a energia już płynie :)

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » śr paź 21, 2009 11:48 am

witam,


gdzies w tym dziale chyba, napisalam jak Mlody narysowal mnie jako mame jez. wtedy tez polecialo prezziebienie z grypa.
:)

Dzis czuje sie na tyle silna, ze moge wszystko, zostala tylko reszta kataru. energia jak od Was dostalam byla naprawde bardzao cieplutka.

a rodze,
termin mam na swieta dokladnie to 25 grudnia, ale juz powiedzialam p dr ze od 01 grudnia to zaczynam robic przysiady, myc okna, pracv, sprzatac i biegac :).
bo tak mi juz ciezko z tymi 2 kg wierzgajacymi, zebra mam skopane ( pomarudze troche, dobra?) kregoslup juz wyje. ale to wszytsko jest tak slodkie, ze az czasami to saobie nawet w kacie chlipie ze szvczescia :))

pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za ciepelko

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » śr paź 21, 2009 12:02 pm

O kurcze 25 grudzien,no to jeszcze kawal czasu :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ksiezycowa dama
Posty: 48
Rejestracja: sob cze 02, 2007 12:04 pm

Post autor: ksiezycowa dama » śr paź 21, 2009 12:08 pm

Mgiełko zdrówka Ci życzę. Przesyłam ciepłe uściski.

Asteraki
Posty: 152
Rejestracja: śr lip 29, 2009 10:05 pm

Post autor: Asteraki » czw paź 22, 2009 5:06 pm

Wiecie co ja tak sobie dzisiaj siedziałam i myślałam, że moja mama chyba też widzi "więcej". Swego czasu razem w trójkę (z moim synem i mamą) widzieliśmy zmarłego ojca na przystanku.
A dzisiaj stało się coś niezwykłego. Stoję w oknie i patrzę, że jakiś gościu w płaszczu grabi z liści nasz ogródek. Na początku myślałam, że to sąsiad chce pomóc, ale patrzę że to zupełnie ktoś obcy, a że wejście jest otwarte to każdy może wejść do tej części zewnętrznej. Zawołałam mamę, i obie spojrzałyśmy na siebie i zapadło milczenie. Za parę minut gościa nie było, a ogród jest pięknie posprzątany. :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne niefizyczne doświadczenia”