jak zrozumiec ten sen...?

Tutaj opisujemy inne niefizyczne przeżycia, które mogą być naszym udziałem (np. eksperymenty z Wahunką, Sny i inne trudne do zaklasyfikowania doświadczenia). To miejsce właśnie dla nich...
poszukująca
Posty: 5
Rejestracja: czw paź 15, 2009 6:41 pm

jak zrozumiec ten sen...?

Post autor: poszukująca » czw paź 15, 2009 7:17 pm

witam. chciałabym Was prosić o pomoc, bo sama nie wiem co z tym zrobić.... chodzi o to, że miałam sen, który cały czas mi się przypomina i nie wiem co może to oznaczać. proszę Was o pomoc, ponieważ ja sama nie mam takich doświadczeń jak Wy. jeśli będzie trzeba coś dopowiedzieć (dopisać) to pytajcie.

kilka dni temu przyśnił mi się dobry kolega, który zmarł ponad rok temu. przyśnił mi się po raz pierwszy.... śniło mi się, że spacerowaliśmy razem po jakiś łąkach, może po parku...byli jeszcze z nami jego dwie siostry i brat (mój chłopak). wszyscy byliśmy zadowoleni i szczęśliwi. bardzo dokładnie widziałam uśmiech na jego twarzy, i to najbardziej pamiętam z tego snu. to był najbardziej widoczny obraz. biegaliśmy. tak jakbyśmy bawili się w berka. w pewnym momencie, gdy byliśmy na jakiejś górce kolega zaczął namawiać mnie żebyśmy zbiegli na dół. ja się wahałam bo była ta górka dosyc wysoka i pomyślałam że to może być niebezpieczne. ale on wziął mnie za rękę, zaczął biec i wołał "Chodź!" i uśmiechał się. gdy zbiegliśmy już (tylko ja i on, reszta została na górze) okazało się że nic się nie stało. nadal byliśmy radośni. obejrzałam się tylko za siebie, na mojego chłopaka i jego siostry. oni byli tam na górze.

proszę, jeśli ktoś wie, co to może znaczyć, podpowiedzcie mi coś....

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » czw paź 15, 2009 7:31 pm

Hmmm ja nie widzę tu nic nadzwyczajnego,co trzeba by było w jakis sposób interpretować. Radość,zadowolenie,fajna sceneria.... :D Kolega chciał moze chwile z Toba pobyć?
Czemu ten sen wydaje Ci sie jakis szczególny?
Ostatnio zmieniony pt paź 16, 2009 10:14 am przez ewa.fortuna1, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

poszukująca
Posty: 5
Rejestracja: czw paź 15, 2009 6:41 pm

Post autor: poszukująca » czw paź 15, 2009 7:40 pm

ogólnie zastanawiam się dlaczego mi się przyśnił? przez tyle czasu nic, a teraz tak nagle? albo czy miało to jakieś znaczenie że on mnie wołał? albo że byliśmy razem wszyscy i on był szczęśliwy - może on chciałby żeby tak było? nie wiem....może nie ma nic szczególnego, ale jednak cały czas mam ten sen w głowie...i zastanawiam się co może znaczyć.....bo z tego co tu wyczytałam, to może być tak, że jak się śni osoba zmarła, to może ona chcieć coś przekazać?

poszukująca
Posty: 5
Rejestracja: czw paź 15, 2009 6:41 pm

Post autor: poszukująca » czw paź 15, 2009 7:44 pm

Kolega chciał moze chwile z Toba pobyć?

Czy to znaczy że on sie ze mną skontaktował?

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » czw paź 15, 2009 8:20 pm

poszukująca pisze:Kolega chciał moze chwile z Toba pobyć?

Czy to znaczy że on sie ze mną skontaktował?
Bardzo czesto zmarli w trakcie snu z nami sie kontaktuja gdy w inny sposób nie mogą.
Nie wiem czy zawsze od nas czegos chcą,moze tylko tak sie snią?
Moja babcia pierwszy raz przyśniła mi sie po 29-ciu latach od smierci i tez jestem ciekawa czemu dopiero teraz? Pewnie jakiś sens w tym jest.
Myślę ze ktos bardziej szczegółowo wyjasni ci twój sen,ja nie jestem w tym dobra ;)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

poszukująca
Posty: 5
Rejestracja: czw paź 15, 2009 6:41 pm

Post autor: poszukująca » czw paź 15, 2009 8:25 pm

Dzięki Ewa :) też mam nadzieję, że znajdzie się ktoś, kto zechce dokładnie to przeanalizować... proszę...

Asteraki
Posty: 152
Rejestracja: śr lip 29, 2009 10:05 pm

Post autor: Asteraki » czw paź 15, 2009 8:53 pm

Bardzo często zmarły (dawno) śni się jako sprawa z przeszłości, która powróciła, tak samo bardzo często interpretuje się śmierć żyjącego we śnie, bardzo rzadko są takowe sny prorocze, a taka "śmierć" z reguły zwiastuje zakończenie czegoś, jakiegoś etapu, powitanie nowego.

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » pt paź 16, 2009 9:53 am

Zazwyczaj zmarli jakiś czas po śmierci dochodzą do siebie i albo nie są jeszcze przygotowani na radosne spotkania, albo odwiedzają nas we śnie z jakichś konkretnych, emocjonalnych powodów. Po tym okresie "przejściowym" często są już w docelowym miejscu, szczęśliwi i w pełni świadomi swej sytuacji. To co odbierałaś jako sen, wygląda mi na spotkanie z duszą kolegi w takim właśnie stanie. Podczas snu podróżujemy do świata astralnego. Ciało i mózg wypoczywa, ale dusza nigdy nie śpi. Wędruje w różne dziwne i ciekawe miejsca, ucząc się, spotykając z bliskimi, doświadczając. My to postrzegamy jako marzenia senne, bowiem nasz świadomy umysł oraz interpretator przepuszcza odbierane bodźce pozazmysłowe i przetwarza na zrozumiałe dla nas "filmy". Czasami, kiedy nasza świadomość jest dostatecznie wysoko doenergetyzowana budzimy się w takim śnie. Wtedy nasze widzenie, nasz odbiór wyostrza się, czujemy zapachy, słyszymy wyraźnie jak w świecie realnym. Jest to tak zwany jasny sen. Można powiedzieć, że świadomym umysłem "przyłapujemy na gorącym uczynku" naszą duszę, wędrującą po zaświatach.

Zatem Twój sen to w mojej ocenie nic innego, jak radosne spotkanie ze zmarłym przyjacielem na moziomie istnienia duchowego.

Pozdrawiam ciepło i życzę więcej takich pogodnych i ekscytujących doznań. :)

jerkli
Posty: 19
Rejestracja: wt lis 18, 2008 1:12 pm

wszystko OK

Post autor: jerkli » pt paź 16, 2009 4:48 pm

Tez mi się wydaje , że to dobry przekaz…dół góra , zabawa, radość ,uśmiech na twarzy, wszystko OK.!!. moim zdaniem
Oby więcej takich snów , bo chyba ten sen był miły ... no nie??
Pozdrawiam też ciepełko jerkli

ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne niefizyczne doświadczenia”