Sen-wielka niewiadoma.
Sen-wielka niewiadoma.
Ostatnim razem doświadczyłem dwa sny powiązane ze sobą. Pierwszy sen "opowiadał o rodzinie zamieszkałej w miejscowym bloku,zwykła rutyna dnia. Widziałem to jako naoczny świadek(choć nie miałem świadomości kim jestem w tym śnie). Szybko sen zmienił się drastycznie: pokazało mi się okno bloku(widok na zewnątrz) przyjmuję,że to było 3 piętro,następnie stare czarno białe zdjęcie dziewczynki z misiem (czułem jakby ją molestowano, taka wewnętrzna zimna wibracja), Wybudziłem się ze snu(miałem świadomość,ze śnie chciałem się wcześniej wybudzić ale czułem,że nie mogę poruszyć ciałem w moim pokoju). Kolejny sen doświadczyłem kilka dni później, nie mogę sobie przypomnieć początku,ale widziałem znów tę zdjęcie dziewczynki(później moje "ja" w śnie zażądało dowiedzieć się więcej)-później pokazał mi się slajd czarno-białych zdjęć dotyczących miejscowości,których nie znam: przedstawiały zgromadzenia ludzi i sądzę,ze to były masowe nieszczęśliwe wypadki-katastrofy. Przez ten slajd czułem znów tą negatywną energię. Muszę zaznaczyć,. że podczas drugiego snu chciałem poruszyć chociaż palcem w świecie rzeczywistym ale odczuwałem tylko,że ręka mi się trzęsie zamiast ruchu palca.
Żaden blok z mojego snu nie odpowiada bloku mieszkalnego w moim mieście. Zdjęcia były wykonane na oko przed 1950 r. a bloki mieszkalne w moim mieście wybudowano dopiero po 1968. Cały się zastanawiam czy ten sen nie pochodził od ducha tej dziewczynki, (Wcześniej starałem się posiąść umiejętność aktywnego widzenia i słyszenia earthbound spirits ale starania spęłzy na niczym).
Za każdą pomoc z waszej strony, która przybliży mnie do rozgryzienia genezy tych snów i przyczyny będę wdzięczny.
Żaden blok z mojego snu nie odpowiada bloku mieszkalnego w moim mieście. Zdjęcia były wykonane na oko przed 1950 r. a bloki mieszkalne w moim mieście wybudowano dopiero po 1968. Cały się zastanawiam czy ten sen nie pochodził od ducha tej dziewczynki, (Wcześniej starałem się posiąść umiejętność aktywnego widzenia i słyszenia earthbound spirits ale starania spęłzy na niczym).
Za każdą pomoc z waszej strony, która przybliży mnie do rozgryzienia genezy tych snów i przyczyny będę wdzięczny.
Chętnie pomógłbym tej dziewczynce przejść na tamtą stronę. Niestety nie jestem w stanie się z nią komunikować aktywnie, a sny nie dadzą mi odpowiedzi. Moim zdaniem powinienem zaczekać aż będę widział i słyszał duchy i wtedy jej pomogę rozwiązać niedokończone sprawy na ziemi aby mogła ruszyć z miejsca.
Jeśli Wcześniej starałeś się posiąść umiejętność aktywnego widzenia i słyszenia to może ci się udało w jakiś tam %. Być może ze to jest duch dziewczynki. ( Może gdy byłeś na mieście byłeś wściekły, zrozpaczony, smutny i w ten sposób dziewczynka przyszła do ciebie we śnie - wszystko może się zdarzyć i nic nie dzieje się bez przyczyny ) Spróbuj zrobić coś takiego : kup malutką świeczkę i ją zapal w jej intencji oczywiście odpowiednio zabezpiecz. ( ja kupuje w biedronce i takie same są w Rossmannie i stawiam na mały talerzyk ) Mozę też tak być ze ona jest powiązana z tobą jakaś daleka rodzinna o której nie wierz ani rodzina. ( czasem tak bywa ze kontakt się urywa bo ..... ) I w ten sposób cie ostrzega tak jak potrafi. Moja rodzina gdy przychodzi we śnie nie powie prosto z mostu będziesz miała mieszkanie zalane, mąż będzie miał wypadek, wujek ucieknie z domu, czy mama da się oszukać. Im tego nie wolno robić wiec dają wskazówki lub zgadywanki -ja na to mówię musisz obserwować swoje i rodzinne otoczenie czy czasem nie macie jakiś problemów czy wszystko wam się udaje to może być drobnostka np. kupno telewizora, telefonu mebli, debet na koncie sąsiad zacznie rozrabiać itd itp
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
Ostatnio jestem w miarę szczęśliwy,więc nie rozsyłałem negatywnych emocji aby mogła się do mnie "przyczepić". Możliwe,ze to jest rodzina. Znam tylko najbliższą rodzinę, a po stronie ojca w ogóle nie miałem przyjemności ich poznać. Dzisiaj śnił mi się,że obdarowałem mamę bukietem róż(zwykły bukiet ale miał do niego przyczepioną wiązankę)-dziwnie to wyglądało. W rodzinie zawsze były problemy: jak nie znalezieniem pracy to czeka nas remont mieszkania(na którego nas nie stać). Wcześniej odczuwałem obecność ducha:jego smutek i zagubienie podczas imprezy szkolnej oraz koncertu. Odczuwałem negatywną energię i wielki smutek,nie daję mi to spokoju.
Proszę Was o wskazówkę bo chciałbym jej i im pomóc a nie,że się boję(trudno mnie wystraszyć).
Dzięki Rocker i Asiula2k.
Proszę Was o wskazówkę bo chciałbym jej i im pomóc a nie,że się boję(trudno mnie wystraszyć).
Dzięki Rocker i Asiula2k.
Powiem ci jak ja to robię Zapalam świeczkę w ich intencji i odmawiam zdrowaśkę. Wierz to dla nich jak chleb i woda. to samo trzeba być pogodnym / wesołym itp bo wtedy nie mogą żywić się naszą energią. trzeba być miłym dla nich , mówić stanowczo a czasem nawet subtelnie.
spróbuj najpierw ze świeczką i zdrowaśką. Jak to się nie uda to wtedy będziemy się dalej zastawiać. Możesz powiedzieć aby ci powiedziała ta dziewczynka po przez sen czego chce?
spróbuj najpierw ze świeczką i zdrowaśką. Jak to się nie uda to wtedy będziemy się dalej zastawiać. Możesz powiedzieć aby ci powiedziała ta dziewczynka po przez sen czego chce?
Słabi się mszczą , wrażliwi wybaczają a inteligentni ignorują
Niestety nie zakupiłem świeczki i nie odmówiłem zdrowaśki,jednak poprosiłem ją przed snem,żeby postarała mi wyjaśnić co ją trzyma na ziemi poprzez mój sen i jak światło się pojawi,żeby go się nie obawiała bo to kolejny etap w życiu i nic jej się nie stanie,gdyż po tamtej stronie rodzina i znajomi nie pozwolą na to aby ją ktoś lub coś skrzywdziło. Od dwóch dni miewam zwykłe przeciętne sny. Nie wiem czy ona już przeszła na tamtą stronę czy ją przypadkiem nie wystraszyłem.
Nie dostałem zapewnienia. Tylko chciałem ją przekonać przed zaśnięciem,że nie ma czego się obawiać,że śmierć nie jest końcem tylko nowym początkiem. Kolejnego snu z nią nie miałem i obawiam się,że mogłem ją wystraszyć albo doszła do wniosku,że ze mnie to marna pomoc i zaczęła szukać u kogoś innego wybawienia.
Pewnie to forum umiera strasznie... Większość ludzi tutaj piszących piszę nie na temat bez żadnych konkretów, makaron na uszy nawijają i w kółko piszą i miłości i o jakimś świetle... A Ci co pisali na temat, chcieli wyjaśnić jak wygląda sprawa z ich strony to są banowani... przez administracje za to że mają inne. Zresztą wszystko widać Jedynie co trzyma to forum przy życiu to to że w google w wyszukiwarce się pojawia... Ale większość ludzi ma problem, opiszę go otrzyma pomoc lub nie i znika... A Ci co tutaj trochę pisali odeszli... z wiadomych przyczyn.
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!