Sen-wielka niewiadoma.
@asiula2k Mam nadzieję,że przeszła na tamtą stronę. Nie pojawiają się u mnie od tej pory żadne sny i nie czuję jej obecności. Dochodzę do wniosku,że jednak weszła w światło.
Nie mam pojęcia jak wcześniej było na forum. Ostatnio zauważyłem (nie chcę generalizować),że mocno atakujecie się nawzajem. Żadnych konkretnych argumentów przeciwko tezie drugiej osoby. Zamiast tego wykonujecie wycieczki osobiste i lecą nierprzyjemne epitety. Trochę samodystansu.
Pozdrawiam,Mateusz.
Nie mam pojęcia jak wcześniej było na forum. Ostatnio zauważyłem (nie chcę generalizować),że mocno atakujecie się nawzajem. Żadnych konkretnych argumentów przeciwko tezie drugiej osoby. Zamiast tego wykonujecie wycieczki osobiste i lecą nierprzyjemne epitety. Trochę samodystansu.
Pozdrawiam,Mateusz.
mateo1114, jak ja przedstawiam argumenty to są one kasowane i tak w kółko
Zobacz ja napisałem "usuwa zagrożenie poznania swojej niewiedzy" A ona napisała "przykro mi, ale nie interesuje mnie twoja wiedza, ani niewiedza. " Więc argumenty kogoś przerastają nawet i czytanie ze zrozumieniem
Zobacz ja napisałem "usuwa zagrożenie poznania swojej niewiedzy" A ona napisała "przykro mi, ale nie interesuje mnie twoja wiedza, ani niewiedza. " Więc argumenty kogoś przerastają nawet i czytanie ze zrozumieniem
Poganie odrodzą się niczym feniks z popiołów!
hrabio
to jest ostatni raz, kiedy odpisuje na twojego posta:
jesli do tej pory nie dotarlo do ciebie, ze wciskanie ludziom na tym forum, w komentarzach do ich refleksji, ze sa w bledzie a ty ich z niego wyprowadzisz, roszczenie sobie prawa do wiedzenia lepiej, osobiste wycieczki, epitety etc. sa zwyklym trollingiem?
argumenty a propos czego? ze ktos nie ma prawa myslec tak, a nie inaczej, bo wiesz lepiej?
jesli nie podoba ci sie czyjes zdanie, nie czytaj, albo naucz sie kultury wypowiedzi, dyskusji etc.
nie rozumiem po co sie tak wkrecasz (zaznaczylam, ze posty bede kasowac, a twoja tragikomiczna symulacja, jakobym usunela cos czego nie usunelam tylko utwierdzila mnie w tym, ze to jedyne wyjscie, skoro inaczej nie mozna uniknac straty czasu i energii) , i nie jest to moja sprawa, jakie masz uwarunkowania, moze skorzystaj z rady hahahela i zapisz sie na ta grupe wsparcia?
i to na tyle
to jest ostatni raz, kiedy odpisuje na twojego posta:
jesli do tej pory nie dotarlo do ciebie, ze wciskanie ludziom na tym forum, w komentarzach do ich refleksji, ze sa w bledzie a ty ich z niego wyprowadzisz, roszczenie sobie prawa do wiedzenia lepiej, osobiste wycieczki, epitety etc. sa zwyklym trollingiem?
argumenty a propos czego? ze ktos nie ma prawa myslec tak, a nie inaczej, bo wiesz lepiej?
jesli nie podoba ci sie czyjes zdanie, nie czytaj, albo naucz sie kultury wypowiedzi, dyskusji etc.
nie rozumiem po co sie tak wkrecasz (zaznaczylam, ze posty bede kasowac, a twoja tragikomiczna symulacja, jakobym usunela cos czego nie usunelam tylko utwierdzila mnie w tym, ze to jedyne wyjscie, skoro inaczej nie mozna uniknac straty czasu i energii) , i nie jest to moja sprawa, jakie masz uwarunkowania, moze skorzystaj z rady hahahela i zapisz sie na ta grupe wsparcia?
i to na tyle
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
Byłem dziś odwiedzić Babcię na cmentarzu co jakiś czas to robię. Powspominam dobre czasy, "porozmawiam z nią". Od kilku dni już mnie coś przyciągało na ten cmentarz. Dzisiaj niegrzecznie rozejrzałem się po cmentarzu,spotkałem na swojej drodze mały pomnik. Na sam widok chciało mi się płakać. Dziewczynka zmarła jak miała 9 latek (urodziła 73r.) i o dziwo rodzina umieściła zdjęcie tej dziewczynki. Teraz się zastanawiam czy by przypadkiem ona nie odwiedziła mnie w śnie. Zdjęcie jest strasznie podobne-ten sam mundurek- ale do końca nie pamiętam jak wyglądało zdjęcie w moim śnie. Może to ona? Sam nie wiem. Może sobie dorabiam fakty.
Wczoraj z kolei chciałem jakoś pomóc zaginionej osobie i jego rodzinie. Poprosiłem jego aby mi przekazała wizje albo sen jeśli czuję się na siłach. Sen był mieszanką moich wspomnień z czyimś,bardzo chaotyczny i zastanawiam się bo pojawił się w niej obleśny mężczyzna po 50-tce. Z banalnym koszykiem pluszaków (tandetnie mi się to wydawało). Szukałem po podwórku mojego psa, z takim fałszywym miłym głosem zapytał mnie coś(miałem mu w czymś pomóc). Choć nie miałem żadnych pobudek cofnęłam się od niego jak najdalej i zagroziłem,że zaraz zadzwonię na policję... Miałem wrażenie,że to pedofil nie wiem dlaczego tak mi mówiła w tym śnie intuicja. I teraz zastanawiam się czy to sen związany wciąż z tą dziewczynką czy z tym zaginionym 18-latkiem. Na jawie pokazał mi chyba miejsce,gdzie jest i odnoszę wrażenie po tym śnie,że ktoś go zaczepił na ulicy (zaginął w sylwestra) prosząc o pomoc a jak on się odwrócił napastnik go zaatakował. Jak myślicie powinienem sprawdzić te miejsce? Boję się z drugiej strony,że mogę tam coś znaleźć.... Choć jutro mam w planach sprawdzić tą miejsce... Wciąż mam nadzieję,że było to inaczej i on wciąż żyje..
Niekoniecznie Twoje niepowodzenie musi świadczyć o braku kontaktu ze zmarłymi. Być może zobaczyłeś jedną z wersji, która w tej linii zdarzeń się nie wydarzyła. Jasnowidzenie nie jest prostą sprawą a tym bardziej wizje senne które mogą być przeinaczone przez różne rzeczy, lub mogą pokazywać wersje wydarzeń, która ostatecznie się nie wydarzyły. (O linii zdarzeń z transerfingu rzeczywistości )