Włodek

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
pijawka

Post autor: pijawka » wt lut 08, 2011 2:06 pm

Mirek
:lol:
Ostatnio zmieniony pn lip 11, 2011 1:52 pm przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » wt lut 08, 2011 2:08 pm

Wiecie kochani,ja,choć z wieloma sprawami się z Włodkiem nie zgadzam to jednak widzę,że to najbardziej pokojowo nastawiony człowiek na tym forum.
Tego pokoju nam wszystkim życzę.
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

ANNA.K
Posty: 246
Rejestracja: śr wrz 01, 2010 10:13 am

Post autor: ANNA.K » wt lut 08, 2011 2:08 pm

Dziękuję za poradę, ale chyba nie wiesz do końca o co mi chodziło...?

Pozdrawiam serdecznie :D

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » wt lut 08, 2011 2:16 pm

Jeżeli nie jest to tajemnicą to wyjaśnij mi proszę o co Ci naprawdę chodziło.
Nie wszystko to co mówimy jest tym co słyszą inni.
Najpierw wiara, później dowód.

ANNA.K
Posty: 246
Rejestracja: śr wrz 01, 2010 10:13 am

Post autor: ANNA.K » wt lut 08, 2011 2:33 pm

Wybacz Mirku, ale nie chce mi się tego wałkować po raz kolejny :( Miałam kontakt skypowy, poznałam tę osobę bliżej i stąd moja opinia. Reszta może wziąć to pod uwagę lub nie - ich wybór. Ja takiego wyboru nie miałam, nie doczytałam się, że ktoś miał wątpliwości co do umiejętności w/w osoby.

pozdrawiam :D

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » wt lut 08, 2011 2:44 pm

Jeżeli nawet kogoś uważamy za kanalię powinniśmy takiej osobie jak i wszystkim szczerze dobrze życzyć. Dlaczego? Dlatego, ponieważ już weszliśmy w kontakt z taką osobą. Jesteśmy wszyscy jednym więc to co czynimy innym, tak naprawdę czynimy sobie. Jeżeli żywimy do kogoś niechęć , urazę, najwięcej cierpimy my, a nie ta druga osoba. Kiedy zaczynamy dobrze jej życzyć to są dwie możliwości. Jedna to taka, że nasza dobra energia zmieni tą osobę na dobrą, druga możliwość, że jej zła energia odbije się od nas i wróci ze zdwojoną siłą do nadawcy. W obu przypadkach uwalniamy się od tej osoby na poziomie energetycznych wpływów.
Najpierw wiara, później dowód.

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » wt lut 08, 2011 3:02 pm

Nie uważam, aby Ania źle życzyła Włodkowi.

ANNA.K
Posty: 246
Rejestracja: śr wrz 01, 2010 10:13 am

Post autor: ANNA.K » wt lut 08, 2011 3:26 pm

Myślę, że Mirek miał coś innego na myśli ;) Ja wyraziłam opinię, a skoro do mnie zło nie wraca - znak to jawny, że i ja zła nie posyłam :D

Pozdrawiam :D

pijawka

Post autor: pijawka » wt lut 08, 2011 3:43 pm

Juz Ty Ania lepiej uważaj , nie jeden był taki pewny aż pewnego ranka obudził się łysy z garbem na plecach albo z giętkim kręgosłupem :P :lol: :lol:

żarty żartami , ale to prawda ,że wszystko do nas powraca , niekoniecznie od razu ,ale za jakiś czas :!:

ANNA.K
Posty: 246
Rejestracja: śr wrz 01, 2010 10:13 am

Post autor: ANNA.K » wt lut 08, 2011 3:52 pm

:lol: No cóż Piju, właśnie po tym wszystkim, gdy odważyłam się na forum wyrazić swoje wątpliwości i opinię - spotkało mnie z życiu prywatnym i zawodowym wiele dobrego, a przede wszystkim poznałam osoby z dużymi uzdolnieniami, które mi pomogły i pomagają nadal. To chyba świadczy o tym, że dobro powraca :D

Mirek1
Posty: 706
Rejestracja: wt lut 08, 2011 12:43 pm

Post autor: Mirek1 » wt lut 08, 2011 7:26 pm

Wszystko do nas powraca, ponieważ wszyscy jesteśmy jednym choć tak bardzo się od siebie różnimy. Może to być dobro i może to być zło.
Chciałbym się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami odnośnie tego jak otrzymamy od kogoś pomoc. Zawsze myślałem, że należy się takiej osobie odwdzięczyć. Jednakże aby dobro mogło krążyć powinniśmy otrzymaną pomoc zwrócić innej osobie, która w danej chwili jest w sytuacji w jakiej myśmy byli kiedy potrzebowaliśmy pomocy.
Kiedy tak czynimy bardzo ciekawe rzeczy zaczynają nam się przydarzać. Na początku myśli się, że to dobry zbieg okoliczności ale później po zastanowieniu się dochodzimy do wniosku, że ten zbieg nie może przecież trwać wiecznie. Bardzo polecam Wam tą metod. :)
Najpierw wiara, później dowód.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”