kurs odprowadzania dusz

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
Miaune
Posty: 181
Rejestracja: ndz cze 27, 2010 5:08 pm

Post autor: Miaune » wt gru 27, 2011 6:20 pm

Jakby zobrazować Wam to moje odprowadzanie? Oczywiście metodą prób i błędów oraz przy pomocy mojego Opiekuna opracowałam sobie zestaw modlitw do odprowadzania. Jednak co jakiś czas przyprowadzano do mnie duże grupy dusz do uwalniania programów, więc zaproponowałam sama, że mogę uwalniać te programy od razu. Po co mają te dusze iść do przechowalni, czyli po naszemu do czyśćca i czekać znów na odprowadzenie, ponieważ od razu do nieba szły tylko niewinne duszyczki a takich wiadomo nie było zbyt wiele. Tych programów jest tylko sześć ale uwolnienie z nich naprawdę zajmuje sporo czasu, ale i to opanowałam już dobrze. Ja tych dusz nie widzę i nie słyszę ale one słyszą mnie dobrze no i mam „tłumacza” tak, że żaden "język" nie stanowi bariery, nawet tych z innych światów czy wymiarów. To moje ciało jest dla dusz i innych istot bramą do nieba i innych wymiarów. Ja to wszystko czuję. Gdzieś w środku mnie, pośrodku mojego ciała jest brama czasu. Ja czułam np. istoty magiczne pełzające, fruwające jadące na koniach czy wielbłądach, istoty wspinające się po nogawkach spodni i znikające w środku. Czułam je do pewnego momentu a potem nic. Tak jakby wszystko urywało się w jednej chwili. Te istoty magiczne opuszczają naszą Ziemię i przenoszę je do innego wymiaru.
Dusze na ogół czuję na szyi i karku. Takie delikatne dotykanie trudne do określenia a po uwolnieniu zsuwanie się w głąb ciała i potem nic, ale też czasem czuję bardzo boleśnie jak dusze są niespokojne, szybko się przemieszczają w środku mnie przed tą bramą. Jak są zawracane z powrotem spod tej bramy bo nie uwolniły się dokładnie. Tak samo boleśnie czułam magów, demony i inne istoty jak mnie atakowały. Od wampirów miałam podrapane ręce.
Pozdrawiam Miaune
Przyszłam tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.

pijawka

Post autor: pijawka » wt gru 27, 2011 6:24 pm

Ja np. chciałabym dowiedzieć się jak wygląda mój opiekun,jest jeden czy więcej,jaki ma charakter itd:)
hehe,marzenia ściętej głowy :)
Ostatnio zmieniony wt gru 27, 2011 8:05 pm przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.

Miaune
Posty: 181
Rejestracja: ndz cze 27, 2010 5:08 pm

Post autor: Miaune » wt gru 27, 2011 6:39 pm

Tak masz rację. Ja mam dar. Ale nie będę prowadzić kursu odprowadzania.
Na prośbę dwóch osób przekazałam moją wiedzę na temat odprowadzania i pilotowałam te osoby ale nic z tego nie wyszło. Po bardzo krótkim czasie same zrezygnowały. Powiedziały, że to jest bardzo ciężka i odpowiedzialna praca. Za każdym razem prosiły o sprawdzenie czy wszystko zrobiły dobrze.
Pozdrawiam Miaune
Edit.
Nieładnie zmieniać treść posta po napisaniu na niego odpowiedzi. Ktoś jest tu baaardzo fałszywy. :P
Ja nie będę zmieniać treści jaką napisałam, niech tak zostanie.
Ostatnio zmieniony czw gru 29, 2011 12:05 am przez Miaune, łącznie zmieniany 1 raz.
Przyszłam tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.

Miaune
Posty: 181
Rejestracja: ndz cze 27, 2010 5:08 pm

Post autor: Miaune » wt gru 27, 2011 8:21 pm

Nieumiejętne odprowadzenie kończy się tym, że dana osoba gromadzi te dusze wokół siebie. Już miałam taką kobietę, którą przez dwa tygodnie uwalniałam od duchów, bo najpierw po kilka, kilkanaście przychodziło z nią do pracy i działy się różne dziwne rzeczy a ta kobieta jadła czosnek bo mówiła, że to ochrona przed demonami, bo one nie lubią czosnku. W całym pomieszczeniu biurowym było czuć tylko czosnek. W lecie pół biedy bo otwarte były okna ale zbliżała się zima i moja znajoma zwróciła się do mnie o pomoc. Ta kobieta mówiła, że jej siostra odprowadza dusze więc te demony są w pracy a nie w domu. Uwolniłam więc ją i jej siostrę i skończyły się problemy w pracy a ona przestała jeść ten nieszczęsny czosnek i ze zrzędliwej babci stała się zupełnie inną osobą.
Ponadto nigdy nie wiadomo na jakie dusze się trafi. Czasami zdarzają się dusze, które są opętane przez demony. Odprowadzisz duszę a demon przechodzi na Ciebie i co zrobisz? Nie chcę straszyć ale taka jest rzeczywistość. Sama doświadczyłam tego na sobie i to nie jeden raz. Też musiałam nauczyć się sobie z tym radzić. A co zrobisz jak trafisz na wiedźmę? – duszę wiedźmy. To jest cały proces uwalniania jej od wszystkiego łącznie z umowami . Też trafiłam na jednym forum na całą grupę dusz mających umowę o duszę z Belzebubem.
Jak już zacznie się na poważnie zajmować odprowadzaniem to trzeba to robić skutecznie i nie od święta bo mam taki kaprys – dziś sobie odprowadzę parę duszyczek a jutro nie bo idę do kina czy jest fajny film na HBO - tylko robi się to codziennie a to zajmuje sporo czasu.
Jak myślicie? Macie parę godzin dziennie na zbyciu aby to robić?
Pozdrawiam Miaune
Przyszłam tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » śr gru 28, 2011 9:00 am

Będziemy tu jeszcze mieli wielu "gości" którzy nam będą opisywali że odprowadzanie jest trudne i nie opłaca się że możemy być opętani i inne takie dołujące "złote myśli"
Do kosza z nimi , ile jeszcze będą więzili nasze poprzednie wcielenia i dbali żebyśmy się nie nauczyli ich uwalniać z rak mroku.
Ja mam już uwolnione - odprowadzone 12 000 wcieleń i skutecznie mi pomagają obronić się i pomagać innym.
To już jest armia której ciemni boja się. jak ognia i starają się nie dopuścić abyście i wy takimi dysponowali bo musieli by opuścić Ziemię szybciej niż myślą.
Nie pozwólmy żeby nam ktoś tutaj siał ferment i zwątpienie.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

sq6gtq
Posty: 123
Rejestracja: wt gru 20, 2011 2:36 pm

Post autor: sq6gtq » śr gru 28, 2011 10:05 am

Przychodząc na te forum, doznałem Radości Ogromnej gdy Włodek pomógł mi z moim ojcem, za to jestem mu wdzięczny po wsze czasy, są tu ludzie jak Pijawka - bardzo życzliwi, których serdecznie pozdrawiam.
Cieszę się z tego kursu.

pijawka

Post autor: pijawka » śr gru 28, 2011 11:16 am

Tomasz,ja sie cieszę,że jesteś z nami :) Mocne i cieplutkie uściski :)

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » śr gru 28, 2011 1:41 pm

Odprowadzanie dusz odbywa się na poziomie podświadomym i jeśli to dobrze zaprogramujemy to możemy być w kinie czy na randce a dusze będą odprowadzane.
My świadomie nie wiemy ani 5% tego jaką wiedzą i umiejętnościami dysponujemy na poziomie podświadomym i ta wiedza jest naszym majątkiem, najcenniejszym skarbem z którego możemy czerpać pełnymi garściami gdy tylko powiemy magiczne : sezamie otwórz się.
Nasza podświadomość może się również baaaaardzo szybko uczyć nowych umiejętności jeśli tylko jej pokażemy czego ma się uczyć.
Nie zapominajmy też o naszej wspólnej duszy która czuwa nad nami poprzez wszystkie wcielenia i jest naszą zbiorczą modrością , intuicją .
Ona na wyraźna prośbę włączy się w proces uczenia nas i naszej podświadomości i to bardzo zdecydowanie bo przecież to jesteśmy my na wyższych wibracjach.

Ustalamy cel medytacji na przykład odprowadzenie naszych poprzednich wcieleń.
Prosimy Opiekuna aby nam wyszukał te które są najbardziej gotowe do odprowadzenia i on to zrobi, a jeszcze dobrze jest prosić aby na poziomie podświadomym uczyła się od Opiekuna wszystkiego co możliwe nasza podświadomość i tak będzie , bo tak się odbywa podświadoma nauka.

Przed rozpoczęciem medytacji modlitwy wyraźnie i kilka krotnie zapraszamy nasze odprowadzone wcielenia., Opiekuna , Astralnych przyjaciół których których mamy sporo z wielu wcieleń.
Pamiętajmy ze nie zapraszamy nikogo poniżej 15 fokusa , bo oni jeszcze zbyt słabo znają prawo Boże i co za tym idzie nie przestrzegają go a najlepiej poprośmy Opiekuna aby zweryfikował zaproszenia , wtedy będziemy mieć komfort że wszystko jest dobrze zrobione.
Prosimy Opiekuna aby medytacja była w zgodzie z najwyższym dobrem -unikniemy ewentualnego przeładowania energią.

Możemy teraz mówić modlitwę tak jak w opisie.

Podobnie gdy chcemy się pozbyć ataku energetycznego , poprosić o jakieś inną potrzebną nam czy bliskim pomoc.
To co tutaj napisałem będziemy rozwijali w miarę praktyki.
Można by na początek uruchomić wspólną medytacje na przykład w intencji obrony wszystkich członków forum.
To by był wieki przełom w energetyce forum bo największą moc mają prośby ludzi w ciele fizycznym, na nie wprost czekają przedstawiciele Boga

Opiszę co to jet energia decyzyjna bo jet to właśnie siła którą możemy pomagać sobie i innym i ona jest w nas i tylko w nas.
Kradną nam ją Ciemni żeby często działać nią przeciw nam , to ona jest tak cenna i o nią trwa walka.jak i o energie życiową bo jej produkcja magowie sobie przecież nie skalają czakr.
Energię decyzyjną wytwarzają nasze komórki ciała w czasie spalania - przetwarzania pożywienia i aby jej więcej mieć pomocne jest spokojne powolne głębokie oddychanie.
Wtedy nasze komórki się dotleniają i szybciej nam ja tworzą a my się w tym czasie wyciszamy i relaksujemy.
Energia decyzyjna jest tym co umożliwia zniesienie prawa nie ingerencji dla naszych Opiekunów i wcieleń odprowadzonych.
Na naszą prośbę przestaje ono działać i pozwala nam pomagać przez istoty światła i miłości i wierzcie mi , to jest potężna pomoc i tego się nasi oponenci panicznie boja i robią wszystko abyśmy tego nie wiedzieli , ale za późno , my już wiemy i zastosujemy.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

pijawka

Post autor: pijawka » śr gru 28, 2011 2:41 pm

Przy okazji chciałam zapytać co się dzieje gdy mamy nieodprowadzone wcielenia,dlaczego nam szkodzą ? Ile wcieleń jednocześnie można odprowadzić przy pomocy tej medytacji ?

eyn007
Posty: 64
Rejestracja: sob sty 01, 2011 11:37 pm

Post autor: eyn007 » śr gru 28, 2011 4:35 pm

Podłączam się pod pytanie Pijawki, ponieważ sam mam wiele nie odprowadzonych wcieleń.

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » śr gru 28, 2011 4:58 pm

Działanie naszych braci z ciemności można łatwo zauważyć w codziennym życiu.
Jeśli ktoś w środ bliskich czy znajomych ma roszczeniowy charakter, gdy nam wmawia że jesteśmy czemuś winni a dobrze wiemy ze to bzdura,
Poniża, dołuje , wywołuje awantury aby zdenerwować , zaniżyć wibracje i stwarza wiele innych podobnych sytuacji to bez cech wizjonerskich można się domyślić z kim mamy do czynienia .
Najważniejsze to nie dać się zdołować , zdenerwować bo wtedy mają do nas dostęp.i mogą w nas wbić linka i wampirzyć.
Są też tacy którzy uporczywie wpatrują się w oczy i w ten sposób szukają do nas dostępu bo przez oczy można nas zaatakować na poziomie duszy wiec lepiej uważać bo może się tak stać ze wpatrująca się nam w oczki ponętna blondyneczka ma czarne serduszko i niezły apetycik na naszą energię.
Sam się o tym niejednokrotnie przekonałem i zrozumiałem o co chodzi.
Oczywiście nie wszyscy tacy są ale lepiej uważać niż wpaść w depresje.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

pijawka

Post autor: pijawka » śr gru 28, 2011 5:07 pm

W sumie to ja nawet nie wiem ile wcieleń mam do odprowadzenia...pewnie wszystkie ..

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » śr gru 28, 2011 9:50 pm

Ile wszystkich to nie wiem ale takich które się uwolniły ze zbiorowej podświadomości to chyba z 11 a to duże obciążenie i najbardziej 2 czakra jest obciążona , co możne się odbić na nieprawidłowym funkcjonowaniu organów wewnętrznych jej podlegających .
Pora sobie odprowadzać wcielenia i to dotyczy wielu osób na tym forum , oczywiście tych z jasnej strony, ci z przeciwnej nie mają w sobie miłości i nic nie odprowadzą , chyba że w większy mrok.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

pijawka

Post autor: pijawka » czw gru 29, 2011 7:46 am

Thx Włodku :)

Wlodek
Posty: 903
Rejestracja: wt mar 11, 2008 5:04 pm

Post autor: Wlodek » czw sty 05, 2012 5:00 pm

A może przejdźmy do odprowadzania wreszcie.
Pija ma już pomocników i inni też ich sobie powinni zaprosić do pomocy. Ja miałem 300 wcieleń odprowadzonych jak tu się inkarnowałem w obecnym wcieleniu ale jak się tylko nauczyłem odprowadzać , a raczej przypomniałem jak to robiłem w innych wcieleniach już wcześniej ,to do tej pory pory odprowadziłem dalsze 12000 i nadal odprowadzam codziennie.
Pozostało mi jedynie około 500.
3 lata je odprowadzam i nie długo skończę.
Daje to niesamowite profity bo każde nie odprowadzone wcielenie jest z nami połączone i zabiera nam cząstkę mocy i jak ktoś ma ich tysiące nie odprowadzonych to traci większość swojej mocy i nic dziwnego że ma trudne, usiane kolcami życie.
Taki Sai Baba czy Dalajlama mają moc bo wszystkie ich wcielenia są dawno odprowadzone.
Żadna przyjemność gdy cięgnie się za nami tysiące linek energetycznych i spowalnia naszą każda czynność .
Czeto znajomi mi mówią że a Ty to masz moc to tobie łatwiej , ale jak im proponuje aby tez odprowadzali swoje , że pomogę to jakoś milkną.
Aby odprowadzać najszybciej i najlepiej dobrze jest odprowadzać w jak największej grupie.
Każdy z nas przeżył tysiące wcieleń i w podświadomości ma zgromadzoną potężną wiedzę chociaż tego fizycznie nie pamięta.
Jeśli będziemy działali razem to nasza wiedza podświadoma się z sumuje i zamiast jednej duszyczki odprowadzimy dziesiątki i to dla każdego.
Jeśli zaprosimy do pomocy odprowadzone już wcześniej do Nieba nasze wcielenia to jeszcze więcej będziemy mogli zdziałać.
Pija już zaprosiła i czekają kiedy tylko zaczniemy .
Wasze też obserwują temat i nasze działania i tylko czekają na zaproszenie do pomocy
I tak z kilku osób może zaprosić tysiące , a teraz sobie wyobraźcie że przychodzi jeden Oran + tysiąc Oranów + tysiące innych ludzi i ich wcieleń .
Kto się takiej potędze w astralu oprze , kto nam stanie na drodze do naszych poprzednich zniewolonych wcieleń.
No chciałbym go widzieć .
Ostatnio zmieniony czw sty 05, 2012 5:05 pm przez Wlodek, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.

Miaune
Posty: 181
Rejestracja: ndz cze 27, 2010 5:08 pm

Post autor: Miaune » czw sty 05, 2012 5:05 pm

OSTRZEGAM WAS !
Już zaczynacie mieć problemy z pojawianiem się przy Was dusz.
Jedna osoba zgłosiła się do mnie i co przy niej zastałam? 55 dusz 1 klątwa i demony.
Pijawka widzi ich coraz więcej a ja mam coraz mniej czasu dla Was bo uwalniam i odprowadzam dusze na dużą skalę.
Przyjdzie Wam długo czekać w kolejce.
Mam nadzieję, że pozostali nie bawią się odprowadzaniem.
Pozdrawiam Miaune
Przyszłam tu dla rozwoju, dla szczęścia, dla miłości.

ORAN
Posty: 916
Rejestracja: ndz wrz 12, 2010 8:47 pm

Post autor: ORAN » czw sty 05, 2012 5:12 pm

HYY,jest tylko jeden problem ja w istnienie demonów nie wierzę,bo to nie logiczne,aby Bóg miłości takowe stworzył...
Narodzić się, umrzeć, odrodzić ponownie i wciąż się rozwijać - takie jest prawo

pijawka

Post autor: pijawka » czw sty 05, 2012 5:15 pm

No to jak nie wierzysz,to Ci nie zagrażają. Dobrze myślę ? Miaune,dlaczego uważasz,że to Włodka wina ? W czym jest problem,bo nie kumam ?
Ostatnio zmieniony czw sty 05, 2012 5:17 pm przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”