trudne pytanie!!

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
bjurys
Posty: 15
Rejestracja: czw lip 19, 2007 2:13 pm

trudne pytanie!!

Post autor: bjurys » pn lip 30, 2007 1:49 pm

Witam wszystkich !!

Jestem tu nowa od niedawna zarejestrowana ale bardzo zaciekawiona waszymi postami, życie pozagrobowe to mój temat, ma pytanie jak sądzicie dlaczego niektóre dusze utykaja gdzieś po drodze do nieba i ktoś ich musi odzyskiwać czemu one są winne iz od razu nie ida do Boga, większośc książek które przeczytałam o życiu po zyciu pisze iz każdy kto umiera- nie umiera sam, zawsze ktos po niego wychodzi i prowadzi w odpowiednie miejsce na jakie sobie zasłuzył za życia, no więc dlaczego niktórzy sa poszkodowani i sie męczą bo gdzieś się zawiesili jak to zrozumieć czy w takiej sytuacji nie działa siła boska aby tym duszom pomóc, czy podobnie dzieje się z dziećmi które umieraja w tragicznych okolicznościach czy któs mi odpisze.

Pozdrawiam cieplutko!
bozena


Tutaj pasuje jak ulał :-)

Roxanne

delux77
Posty: 14
Rejestracja: czw lip 26, 2007 8:29 pm

Post autor: delux77 » sob sie 04, 2007 7:59 am

W każdym człowieku jest obecny przez swojego Ducha Świętego Bóg Ojciec jako Duch Boży-Ojciec i Chrystus jako Duch Chrystusowy -Syn.Każdy ma swojego Anioła Stróża a może i kilku.Wydaje mi sie,ze jeśli za życia mamy z nimi kontakt,to zapewne i po śmierci możemy być zaprowadzeni tam gdzie powinna się udać nasza dusza.Dusza,która nie korzysta z ich pomocy,a do tego zbytnio przywiązana do spraw ziemskich ,zostaje gdzieś uwięziona.To jakiś świat astralny jeśli dobrze to rozumiem.Tematy związane z odzyskiwaniami dusz zamieszczane na tym forum są bardzo ciekawe.

Czy można będzie jakiś temat z tego forum zamieścić na innym,np jakimś religijnym lub paranormalnym itd? Z odnośnikiem,że pochodzi z Waszego forum.
delux77

Roxanne
Administrator
Posty: 1086
Rejestracja: ndz lis 05, 2006 12:59 am

Post autor: Roxanne » sob sie 04, 2007 10:55 am

witaj :-)

tematow z innych forow nie przenosi sie, autor kazdego z postow musialby na to wyrazic zgode, poza tym dany temat tworzy calosc forum, ale zawsze mozesz podac linka do danego tematu na innym forum (np. z krotkim wprowadzeniem w temat), wowczas kazdy zainteresowany bedzie mogl zapoznac sie z jego trescia.

Bardzo dobrze rozumiesz temat. Dusza, ktora jest przywiazana do spraw ziemskich czytaj > "uwieziona w ograniczajacych ja przekonaniach" zostaje uwieziona (na wlasne, choc nieswiadome zyczenie) w swiecie iluzji (astral jest jego synonimem, i warto tu zwrocic uwage, iz astral jest obszarem, w ktorym wlasnym zyciem zyja wszelkie iluzje i mysloksztalty, czy tez twory emocjonalne, w ktorych pulapke wpadamy tak czesto. Oczywiscie to tylko kwestia nomenklatury, ale zastanawia mnie tak czeste poslugiwanie sie terminem "astral" jako obszarem eksploracji, np. "podroze astralne". Proponuje zastapic go innym "podroze niefizyczne".Przestudiowalam pod tym katem literature roznych kultur i wszedzie "astral" i jego synonimy pojawiaja sie raczej jako przeciwienstwo "swiatla" i "prawdy". Odzyskiwanie jest czyms w rodzaju zagladania w astral z poziomu swiatla, a nie wchodzeniem w niego.
Warto tez dodac, ze w pulapke iluzji wpadamy nie tylko po smierci, cale nasze zycie Tutaj jest nauka pozbywania sie przekonan i uswiadamiania sobie, jaka wladze ma nad nami iluzja, a co za tym idzie wyzwalaniem sie z niej krok po kroku, dzieki Doswiadczaniu zycia wlasnie. Dla mnie osobiscie nie ma zadnej roznicy (oprocz zmiany stanu z fizycznego na bardziej eteryczny), jesli chodzi o "zawieszenie" za zycia fizycznego i "zawieszenie" po smierci.
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante

stiw
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 30, 2007 11:54 pm

Post autor: stiw » pt sty 25, 2008 11:46 pm

Witam

Wszystkim osobom, które mają jakikolwiek problem z odejściem z tego świata kogoś bliskiego, proponuję przeczytanie książki Wandy Prątnickiej " Egzorcyzmy XXI wieku". Polecam ją także starym forumowiczom.
Wszystkim przesyłam Światełko.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » ndz sty 27, 2008 9:11 pm

Pani Wandzie zawdzięczam BARDZO WIELE i bedę jej wdzięczna za pomoc,aż do śmierci.
Książka otworzyła mi oczy i zrozumiałam co dzieje się ze mną i z moją rodziną.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

Szymon
Posty: 62
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 5:17 pm

Post autor: Szymon » ndz sty 27, 2008 10:51 pm

ewa.fortuna1 pisze:Pani Wandzie zawdzięczam BARDZO WIELE i bedę jej wdzięczna za pomoc,aż do śmierci.
Książka otworzyła mi oczy i zrozumiałam co dzieje się ze mną i z moją rodziną.
Jak mogła ci pomóc książka o egzorcyzmach? Może opiszcie ją szerzej.

stiw
Posty: 6
Rejestracja: pn kwie 30, 2007 11:54 pm

Post autor: stiw » pn sty 28, 2008 1:00 am

Najlepiej jak książkę przeczytasz sam dlatego, że jest ona bardzo obszerna. Opisując jej zawartość należałoby używać skrutów myślowych a to nie jest zbyt dobry pomysł. Można z tym tematem zapoznać się pobieżnie wrzucając w wyszukiwarkę nazwisko Wanda Prątnicka.
Przesyłam wszystkim Światełko.

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pn sty 28, 2008 7:50 pm

W duchy wierzyłam od dziecka,ale nigdy nie myślałam,że mogą być one powodem ludzkich dramatów.
Bardzo często gorąco modliłam sie do Boga,żeby pomógł znaleść mi przyczynę tego wszystkiego co sie działo ze mną i z moją rodziną.
Przez "przypadek" znalazłam w księgarni książkę pani Wandy i to był przełom. W niej znalazłam odpowiedz i podpowiedz co dalej mam robić.
Zadzwoniłam do pani Wandy i otrzymałam pomoc.Oczyściła mnie i moja rodzinę. Na czwarty dzień poczułam coś czego nie da sie opisać słowami......znów zaświeciło słońce:)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”