Nowy

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
jack-720
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 19, 2007 9:18 pm

Nowy

Post autor: jack-720 » śr gru 19, 2007 10:19 pm

Witam serdecznie. Znalazłem to forum w poszukiwaniu w internecie jakiś informacji o życiu po śmierci. NIe dawno pochowałem swojego kochanego ojca, byłem z nim bardzo związany emocjonalnie. Wiele czasu spędzaliśmy razem. Jestem pogrążony w wielkim smutku. Chciałbym żeby móc nawiązać z moim zmarłym ojcem kontakt. Często odnoszę wrażenie że jest blisko mnie, pomaga mi ,dzięki niemu dokonuję dobrych wyborów. Ale mimo to chciałbym dostać jakiś znak że jest mu dobrze że nas widzi. Czytałem o odzyskiwanie, pomocnikach. Na czym to wszystko polega, czy można jakoś nauczyć się kontaktować z tamtą stroną. Czytałem o warcztatach, jak można z nich korzystać, czy konieczne jest uczestniczenie w nich w sposób fizyczny żeby nauczyć się porozumiewać z duszami ( czy można uczyć się kontaktu przez to forum) Czy ktoś może nawiązać kontakt z moim ojcem, przekonać mnie że on żyje w innym świecie niefizycznym, podać jakieś szczegóły o nim , jak wyglądał, co teraz się z nim dzieję . Zmarł w maju a to przcież nie dawno a ja bardzo tęsknię. Co mam robic ? Pomóżcie proszę ,

Daltar
Posty: 632
Rejestracja: czw mar 12, 2009 10:25 pm

Post autor: Daltar » pt mar 20, 2009 9:21 pm

Zapewne niebawem wypowiedzą się osoby o wiele bardziej doświadczone ode mnie, ale wydaje mi się, że w tych kwestiach nie można "galopować na skróty". Że wiedza o tym wszystkim dojrzewa w człowieku i trzeba zachować jakąś rozsądną kolejność. Dlatego osobiście polecam, jako pierwszy krok robiony w kierunku o jaki pytasz przeczytanie 3 książek Roberta Monroe a następnie kilku książek Bruca Moena. To pozwoli Ci się zapoznać z zagadnieniami " Tamtego Świata " i odpowie na kilka pierwszych pytań z tym związanych. To bardzo rozległa wiedza, której zarysu nie jest się wstanie przekazać w kilku zdaniach, nie zniekształcając tego co już na ten temat wiadomo. W tym czasie być może ktoś z tego forum postara Ci się pomóc poprzez kontakt na pw w celu rozpoznania bliższych szczegółów sprawy.

pozdrawiam!

ps: Czy ten temat przypadkiem nie kwalifikuje się do przesunięcia do: Pomoc dla potrzebujących / Kontakt ze zmarłymi?

MadziaKK
Posty: 425
Rejestracja: pt lip 13, 2007 6:22 pm

Post autor: MadziaKK » sob mar 21, 2009 7:49 am

hej,
Skroty sa po to zeby z nich korzystac. Zazwyczaj kolejnosc jest taka, ze ososba ktora stracila kogos bliskiego szuka potwierdzenia u innych osob, a potem kontaktuje sie sama.

jack-720, rozumiem zeszukasz tutaj takiego potwierdzenia, bo z tego co odczytuje calkiem dobrze sie porozumiewasz z tamta strona, tylko moze nie przywiazujesz do tego uwagi?

pozdrawiam.
jakiś podpis :)

igulineczka
Posty: 51
Rejestracja: wt mar 17, 2009 12:22 pm

Post autor: igulineczka » sob mar 21, 2009 10:07 am

Jack mi 3 tyg temu zmarła Babulka a byłam z Nia zwiazana na maxa i tez serfowałam w necie aby uzyskac odpwoiedzi na pytania p[odobne jak Twoje i swierdzilam ze najlepszym wyjsciem jest wlasnie siegnac do ksiazek aby wzbogacic wiedze i samemu ocenic to co jest w nich przedstaiwone:)Pare dni po smierci Babci bylam skłonna swierdzic ze NIC nie ma i tyle choc całe zycie wierzyłam i syciłam sie kazdym opowiadaniem zaufanych osob o duchach co mnie utwierdzalo w przekonaniu ze cos jest.Teraz jak dowieidzlam sie o swiecie niefizycznym i Bruce Moenie stwierdizlam ze to dobry trop! Wiec moim zdaniem czytajmy, czytajmy, i probujmy oczyiwscie rozmaiwac z ludzmi jak np tu na forum;) A jesli maszwrazenie odczuwania Taty to gratuluje i to napewno On ! 3maj sie ciepło :)
"Śpieszmy sie kochać ludzi, tak szybko odchodzą..."

paul 023
Posty: 736
Rejestracja: śr maja 21, 2008 4:22 pm

Post autor: paul 023 » sob mar 21, 2009 11:45 am

Z tego co przeczytałem to uważam, że masz dobry kontakt z tamtym niefizycznym światem. Ale do książek sięgnąć nic nie zaszkodzi i warto je poczytać. Zamiast książek można także czytać na internecie.
Uwaga: Informuję, że zaprzestałem nawiązywać kontakty.

jack-720
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 19, 2007 9:18 pm

Post autor: jack-720 » sob lip 11, 2009 10:30 pm

Dzięki za dobre słowa. Już straciłem nadzieję , że Ktoś coś napisze.Powiedzcie gdzie mogę kupić te książki, może one mi pomogą, chociaż oczekiwałem odpowiedzi , które utwierdzą mnie w przekonaniu, że mój Tata żyje nadal, chociaż w innym świecie.Od momentu kiedy odszedł, czułem , że ktoś mi pomaga, moje życie jest paradoksalnie łatwiejsze, to niewytłumaczalne dla mnie, ale sprawy nie które przychodziły mi tak łatwo, jakby ktoś je dla mnie układał, coś mnie prowadziło. Mój Tata śnił mi się codziennie, ale teraz od pewnego czasu coś się urwało, śni mi się sporadycznie, już nie czuję tej pomocy, chociaż możę się mylę, boję się że straciłem Go bezpowrotnie. Powiedzcie co mam robić, żeby było jak dawniej, żebym mógł czuć Jego obecnośc, żeby był przy mnie. Pozdrawiam wszystkich .
Jack

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » ndz lip 12, 2009 9:19 pm

Fragment
[.....Wygląda to jeszcze gorzej kiedy za wszelką cenę szukają kontaktu ze zmarłymi. Jest to wielkim błędem. Nie wolno swoją rozpaczą zatrzymywać duszy, która w swoim czasie powinna powędrować w zaświaty. Ludzki egoizm może wyrządzić dla obu stron duże kłopoty. Człowiek powinien zrobić wszystko aby odprowadzić zmarłego we właściwe miejsce. Rozmową i modlitwą utorować drogę odchodzącej duszy, niech jak najszybciej rozpoczyna nowe życie już w innym wymiarze. Nie wolno naszym bólem i cierpieniem przygniatać odchodzącą duszę i wiązać ją w ziemskim wymiarze. Tak się dzieje, że kiedy zbyt mocno rozpaczamy, dusze zmarłych aby pomóc nam zostają przy nas.

My pozostający na ziemi pomóżmy tym, którzy odchodzą,........]
http://www.vismaya-maitreya.pl/swiat_en ... m_cz5.html
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » pn lip 13, 2009 6:45 am

witam,


temat przesuniety, dzieki Daltar, bo ostatnio to chyba "spie".



do Nowy,

czy udzielona zostala Tobie wyczerpujaca informacja i pomoc?

a i witam Ciebie



pozdr
za_mgla

Ewa
Posty: 40
Rejestracja: sob cze 27, 2009 10:38 pm

Post autor: Ewa » pn lip 13, 2009 7:20 am

"Człowiek powinien zrobić wszystko aby odprowadzić zmarłego we właściwe miejsce" - Ewa.fortuna1 - czy wyobrażając sobie szczęście zmarłego i swoje zarazem też "samoistnie" pomagamy mu przejść do światła?

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » pn lip 13, 2009 9:33 am

Ewa pisze:"Człowiek powinien zrobić wszystko aby odprowadzić zmarłego we właściwe miejsce" - Ewa.fortuna1 - czy wyobrażając sobie szczęście zmarłego i swoje zarazem też "samoistnie" pomagamy mu przejść do światła?
Bardzo często przy nawiazywaniu kontaktu zastanawialam sie czy sama moja wyobraznia że przeprowadzam zmarłego na tamta strone,wystarcza? Czy faktycznie zmarły tam przechodzi?
Potem sobie odpowiadałam,że skoro 80 % obrazów z moich wizji jest prawdziwych,to i pewnie to przeprowadzanie jest prawdziwe. No ale za chwile przyleciała nowa mysli.....
no ale jezeli 20 % wizji jet fikcją,to moze i to przeprowadzanie jest fikcją :?
I tak pytam siebie od paru lat,JAK NABRAC PEWNOSCI ZE ZMARLY PRZESZEDL,?
Nie wiem?
Byłam na wykładzie Wandy Prądnickiej pare lat temu,czytałam jej książe,ale nie dowiedzialam sie jak nabrać pewności,jak sprawdzić,czy zmarły nie pozostał jednak z nami? Napisałam dwa tygodnie temu maila do Pani Wandy z zapytaniem.Odpisała,że kończy pisać książke i żebym uzbroiła sie w cierpliwość to wszystko mi wyjaśni.
Napisałam jej czym sie zajmuje,podałam adres naszego forum...moze tu zagląda?
Pewna jestem,że ból,rozpacz po stracie kogos zmarłego jest naturalnym stanem i to rozumię,jednak NIE WOLNO zmarłego prosic by został,by sie nami OPIEKOWAL. Do opieki mamy Anioła Stróża,Opiekuna Duchowego,Boga....NIE ZMARLEGO.
Zamrły niech odejdzie w pokoju.Módlmy sie za niego,mówmy mu żeby poszedł do Światła,wspierajmy go miłościa.... :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt lip 14, 2009 7:56 am

i masz Ewo Fy :) calkowita racje,
ja bylam na tyle "szalona" ze napisalam to samo pytanie do Tynca :lol: otrzymalam odpowiedz, ze trzeba dbac o Dusze zmarlych, odzyskiwac je bo sa zablakane, badz uwiezione.
ze jest wiecej takich ludzi, ktorzy to robia i kosciol wie o tym.
co do egzorcyzmow - oczyszczen.
kosciol jako instytucja w Polsce z uprawnieniami do tego posiada tylko 3 ksiezy :? ktorych bardzo ciezko jest zlapac, reszta zajmuje sie przygotowaniem "opetanego".
wspolpraca kosciola na lewo - czyli z nami - istnieje.

dusza po odzyskaniu, odchodzi, moze pokazywac nam sie czesto jaka swietlista postac, nawiazywac z rodzina kontakty roznego typu.
koniec odzyskania to wtedy, kiedy rodzina odczuwa rownowage.

to tyle czego udalo mi sie dowiedziec od Benedyktynow.


pozdr
za_mgla

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt lip 14, 2009 9:19 am

Szkoda ze nie dostaje jakich pewnych sygnałów,gdy dusza przejdzie. :roll:
Gdy odprawiany jest egzorcyzm to opetany czuje sie potem lepiej,jest wyrazna poprawa,a przy naszych odprowadzeniach tego nie widzimy,nie czujemy.
Gdy bym umiala angielski to napisała bym do Bruce haha :lol: i zapytała.
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » wt lip 14, 2009 9:36 am

no wiesz, zawsze mozesz napisac po polsku, a zapewne ktos to przetlumaczy.
odpowiedzia natomiast, moze byc i jest w wiekszosci przypadkow sama rodzina.
tylko czasami okazuje sie, ze dusza nie potrzebuje przeprowadzenia bo juz tam jest, i wtedy zaczyna sie praca nad rodzina.
ciezka to robota, ale ile ciepla potem przynosi dla wielu stron.

jack-720
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 19, 2007 9:18 pm

Post autor: jack-720 » wt lip 14, 2009 12:08 pm

To znaczy, że jak dusza odchodzi w inny świat , to tracimy z nią kontakt bezpowrotnie, i nie ma możliwości, żeby była z nami i pomagała nam?

FREYA
Posty: 226
Rejestracja: ndz lut 03, 2008 7:49 pm

Post autor: FREYA » wt lip 14, 2009 1:11 pm

Jack-720 - przeżyłam coś podobnego co Ty. Mam swoje prawie 3 letnie doswiadczenia w poszukiwaniach odpowiedzi na pytania które zadałeś.
Ponieważ nie udzielam sie juz na Forum , służę Ci pomocą i swoimi wiadomosciami na PW, albo poczcie mailowej.
Pozdrawiam Cię serdecznie, FREYA.[/b]
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » wt lip 14, 2009 2:19 pm

jack-720 pisze:To znaczy, że jak dusza odchodzi w inny świat , to tracimy z nią kontakt bezpowrotnie, i nie ma możliwości, żeby była z nami i pomagała nam?
Gdy człowiek umiera dusza ma wyznaczony czas na przejście do innego wymiaru [do Nieba] Często jednak jest tak,że z jakiegos powodu zostaje. Czasem z powodu niewiedzy,ze umarła,gdy śmierc nastąpi bardzo szybko np;wypadek,czasem zal jest jej odejść z poczucia winy,że zostawia swoich bliskich:dzieci,męża,zrozpaczonych rodziców,czasem bliscy tak strasznie cierpią,ze swoim bólem,rozpaczom zatrzymuja dusze zmarłego.
Mija czas w którym dusza powinna odejść z przewodnikami i niestety zostaje,bo sama nie wie dokąd ma odejść :? Błąka sie po domu,jest co raz słabsza,brakuje jej energii i żeby dalej "żyć" przetrwać, podpina sie pod nasz układ energetyczny,podpina sie do nas.
Nagle my po paru miesiacach od smierci bliskiego,czujemy sie co raz gorzej. Jesteśmy depresyjni,słabi,bez checi do życia.,ale wmawiamy sobie,ze to śmierc bliskiego tak na nas działa.
Zmarły co raz mocniej wysysa z nas siły życiowe i z ukochanego taty,mamy, powstaje ktos całkem inny,ktos kto nie ma juz nic wspólnego z ukochana osobą.
Prawdziwym szczęściem jest gdy zmarły w jakis sposób podłączy sie do innej duszy,która jest odprowadzana przez przewodników do Światła,lub odprowadzana jest przez egzorcystę,dla tego często gdy nawiązuje kontakt ,pojawiaja sie nieznane postacie. Proszacy o kontakt ich nie zna. Są to dusze przypadkowe,które potrzebuja pomocy i wyczuły okazje,zeby wreszcie opuścić ziemie.
Czasem jednak jest tak,że dusza przejdzie juz do Światła i pomaga już z tamtej strony. Jest juz bezpieczna. Jest bezpieczna dla osoby pomagajacej i sama tez jest juz w "domu" :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

jack-720
Posty: 5
Rejestracja: śr gru 19, 2007 9:18 pm

Post autor: jack-720 » pt lip 17, 2009 10:49 pm

Ewa, dzięki Ci za te słowa. Boję się , ale zadam to pytanie, czy jest możliwe nawiązanie kontaktu z moim Tatą. Byłbym bardzo wdzięczny. Nie chcę znać rzadnych kokretnych informacji, wystarczy mi np. informacja, że mój Tatuś ma spokój, że jest mu dobrze.. Wiem, że nawiązałaś taki kontakt z ojcem Kasitasi w dziale 'KONTAKTY ZE ZMARŁYMI. Jeśli jest taka możliwość to proszę o posta.
Pozdrawiam Jacek

ewa.fortuna1
Posty: 1160
Rejestracja: wt lis 14, 2006 8:50 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: ewa.fortuna1 » sob lip 18, 2009 4:15 pm

Postaram sie nawiazać kontak,ale to potrwa pare dni,bo mam dwa już zaległe :)
Podaj mi imie nazwisk i date SMIERCI. zadnych innych szczegółów,moze na PW jak tu nie chcesz i odpowiedz napisze w temacie KONTAKT ZE ZMARLYMI,a wczesniej na PW cie o tym powiadomie :)
Bardzo mi przykro,ale NIE nawiązuję już kontaktów ze zmarłymi :(

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”