Odwieczny problem z zasypianiem

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
prot
Posty: 9
Rejestracja: śr cze 24, 2009 8:13 pm

Odwieczny problem z zasypianiem

Post autor: prot » śr lip 01, 2009 3:54 pm

Witajcie

Chcialbym sie dowiedziec jakie macie doswiadczenie odnosnie prowadzenia odzyskac badz medytacji, czy rozmow z przewodnikiami tuz przed zasnieciem, tzn co robicie majac zamiar skontaktowac sie np z przewodnikiem aby nie zasnac.

Moze temat wydaje sie smieszny ale bardzo mnie zlosci ta moja niemoc.

Niestety nie mam innej mozliwosci cwiczen jak tylko po pracy o 24.30. Klade sie wtedy do lozka i mam zamiar skontaktowac sie z moim przewodnikiem, a tu myk juz mnie nie ma.I budze sie rano.
Co zauwazylem to ostatnio poprawily sie moje sny(bardziej je pamietam i sa wyrazne), ale nie moge opanowac chocby chwili aby nie zasnac, wytrzymuje co najwyzej do gromadzenia energii z gory i chyba robi mi sie w tym momencie za przyjemnie bo odlatuje i budze sie rano.
Wczesniej nie moglem zasypiac na plecach wiec wykorzystywalem ta pozycje, teraz niestety jakos sie tego nauczylem i klapa, ukladam nogi inaczej to mi sie rozjezdzaja i zasypiam, pozniej juz przestaje pamietac co mialem robic i zasypiam na maksa.

Prosze moze bedziecie mieli jeszcze jakies pomysly na nie zasypianie. Chocby przez 15 minut.


pozdrawiam

prot

Grey Owl

Post autor: Grey Owl » śr lip 01, 2009 4:54 pm

Mam tylko jeden : na siedzaco :D

za_mgłą

Post autor: za_mgłą » śr lip 01, 2009 9:17 pm

witaj,

to fakt niezly orzech do zgryzienia z tym zasypianiem, uslyszeniem, badz zobaczeniem. na pewno nie ma co myslec zbyt intensywnie, bo wyobraznie mamy bujna. nawet teraz no wez i zobacz jak pomarancza sie usmiecha. proste.
juz trudniej sie robi, kiedy mamy w glowie metilk myslowy, wskakuje obraz jeden za drugim to moment kiedy juz jestesmy jedna noga we snie, a druga powieka jeszcze mruga. wtedy nalezy nie myslec, wylaczyc wszystkie receptory odbioru dzwieku z zewn i z wewnatrz, w balaganie trzasku uslyszec ten delikatny, melodyjny szept.
szept, szept to skladnia wielu dzwiekow, wyszukaj cos co jest dzwoneczkami, kiedy odgrodzisz dzwoneczki od wielu innych dzwiekow to uslyszysz slowo, a pozniej piesn, a pozniej to juz zasniesz i zycze milego buszowania.
a i pamietaj nic nie ma wzamian, jak zauwazysz targowanie to badz silniejszy bo i tak jestes.


pozdr
i milego snienia zycze
ewka

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » czw lip 02, 2009 10:22 am

Też stawiam na pozycję siedzącą. Usiąść sobie na 15-20 min. i potem dopiero zasnąć. Ciału tak kojarzy się leżenie o tej porze ze spaniem, że działa niejako automatycznie:).
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

prot
Posty: 9
Rejestracja: śr cze 24, 2009 8:13 pm

Post autor: prot » sob lip 04, 2009 10:12 am

Dzieki za pomoc. Pozycja siedziaca jest chyba najlepszym wyjsciem, z tej sytuacji.

pozdrawiam

prot

midi
Posty: 4
Rejestracja: wt maja 26, 2009 8:15 pm

Post autor: midi » sob lip 04, 2009 2:12 pm

Ja mam taki oto sposób, podstawa to zmęczone ciało i świadomy umysł, tak więc jeżeli jest to możliwe robię sobie drzemkę tak w godz. od 18-20, po tym czasie wybudzam się i normalnie funkcjonuję do 22. Następny etap to uśpienie ciała i zachowanie świadomości, mnie najlepiej wychodzi to w ten sposób iż powtarzam w koło coś w rodzaju " zachowam świadomość lub bądź świadomy ". Mam zamknięte oczy, obserwuję tą pustkę przed sobą, szukam jakiś jaśniejszych punktów, staram się je obserwować i w myślach powtarzam cały czas swoją regułkę. Trwa to mniej więcej 30min-1,5h , po drugiej stronie budzi mnie właśnie ta regułka, przeważnie w tym momencie mam mocne wibracje, skupiam się jak tylko mogę by odzyskać pełną świadomość i po prostu wstaje z łóżka ale już po drugiej stronie. Co do pozycji to stosuje leżenie na plecach, jednak pozycja na brzuchu też skutkuje. W moim przypadku jest tak że gdy jestem strasznie śpiący nie potrafię wyjść, po prostu usypiam, budzę się w nocy po około 4-5h spania i wtedy jam mam siłę to ciągnę procedurę którą opisałem. Może spróbuj technikę " wild " ( chyba tak to się nazywa ), kładziesz się na plecach i stosujesz taki oto manewr, podkładasz jedną rękę pod pośladek, tak byś czuł delikatny ucisk, musi być delikatny ale nie uciążliwy, krew musi móc swobodnie krążyć. Chodzi o to by coś powodowało byś był świadomy , to takie kotwiczenie w świecie fizycznym, w momencie gdy usypiasz taka kotwica utrzymuje Twoją świadomość. Na mnie to raz podziałało więc szanse są. Pozdrawiam :) .
ogranicza nas tylko wyobraźnia

Conchita
Administrator
Posty: 1414
Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Conchita » pn lip 06, 2009 8:45 am

Acha - spróbuj medytować z pół-otwartymi oczami... :)
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia

Zbyszek.
Posty: 532
Rejestracja: pt wrz 26, 2008 5:30 pm

Post autor: Zbyszek. » pn lip 06, 2009 9:01 am

Na budowie kladlem sie na waskiej l i twardej lawce. Spadaly mi rece przy zasypianiu.
Na siedzaco czasami tluklem glowa o sciane. Moznatak kark skrecic gdy miesnie puszczaja. Przywiazywalem sie do szczitki albo do plyty styropianu.
Czasami robilem mieszanke ulubionych piosenek i zasypialem ze sluchawkami. Gdzies w nie wgrywam paskudny utwor, . Budzilem sie w snie gdy przyszla na niego kolej.
Dobrze sie z kims umowic na wyciaganie. wtedy odzyskujemy natychmiast trzezwosc.o umowionej godzinie .

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”