O i już wszystko jest! Gratuluję wszystkim Radnym!
A z forum ostatnio aż świeci na odległość entuzjazmem, jak na wesołej imprezie
Koncowy protokol wyborczy
Jolanta Niemczuk pisze:
Dolacze jeszcze jedna radosc :
FREYU, kochana Krakowianko ! Tak czekalam, tak czekalam na ten dzien, kiedy bedziesz chciala wrocic na forum !
I doczekalam sie. I zostalas tak cieplo przywitana... i zaraz wybrana do pomocy, bo przez pare godzin po powrocie juz zaczelas widocznie (a nie tylko na PW) pomagac nam.
I w Twoich smutnych sprawach tez mam nadzieje ruszylo w miedzyczasie...
Bo mysle, ze wiernosc swojej milosci, czy to prywatnej, czy to zbiorowej natury - ma nie tylko bolesne strony ... (niesmialy)
Jak widać wszystko musiało zadziać się w swoim czasie.
Obserwując siebie( i swoje teraźniejsze życie) stwierdzam ,że cały czas "przerabiam" ćwiczenia z tzw. cierpliwości. Moją główną wadą ( a mam ich kilka jeszcze ) jest niecierpliwosć. I przeważnie w tej kwestii dostaję nauczkę.
A wracając do tematu - znów życie pokazało ,że zbyt szybko chciałam coś udowodnić, przepchnąć... A jak widać sprawa wymagała czasu
No i jak sie już zaczęło , to istne tornado zmian!
Wystarczyło poruszyć jeden klocek w tej naszej ukladance , a dalej poszło już samoistnie.
Piszesz Jolu, że cieszysz sie z mojego powrotu ( dziekuję!), a ja tak bardzo, bardzo cieszę się ze Forum wraca do stanu swojej wyjątkowości, o jaki walczyłam tak zaciekle , ze sama ( w ramach protestu) postanowiłam się z niego wykluczyć
Myślę ,że Forum przeszło swoiste katharsis , i widocznie potrzebne mu to było , aby mogło dalej pracować ( służyć) dla innych.
Dziekuję Kochani za zaufanie, za wszystkie ciepłe słowa, za ponowne przyjęcie w Wasze Szacowne Grono.
Przytulam , całuję i obejmuję całą Waszą Gromadkę , ciesząc sie ,że znów jestem w Jej środeczku.
"Można odejść na zawsze - by stale być blisko".
Ks. Twardowski
Ks. Twardowski