Post
autor: Błękitna » ndz lis 29, 2009 4:56 am
Asiula, pięknie napisałaś o bliźniaczych duszach, ja w tym życiu chyba jeszcze nie spotkałam swojej bliźniaczej duszy, piszę chyba bo kontakt mógł być tak krótki, że mogło mi to umknąć. Pojawiło się kilka osób, które wzbudziły we mnie irracjonalne uczucia, osoby za którymi bardzo tęsknie lub są mi bardzo bliskie, mimo tego, że w tym życiu kontakt mieliśmy znikomy. Życie rodzinne mam już poukładane ( mąż, dzieci) i to mnie blokuje przed wchodzeniem w głębsze relacje z takimi osobami - bo nie wiem jak by się to skończyło ( to o czym pisałaś). Idąc za głosem serca mogłabym po drodze wiele osób skrzywdzić, a tego bym nie chciała. Z resztą mam takie poczucie wewnętrzne, że muszę być dobra - pozytywna i tak staram się żyć, nie zdradzam, nie oszukuję, można na mnie liczyć i przekazuję miłość innym... bo to jest dla mnie najważniejsze. Właściwie nic mnie już(mimo dość młodego wieku) tak nie kręci - ani papierki, seks czy sława. Tak sobie myślę, że najszczęśliwsi są Ci ludzie, którzy potrafią swoje życie poświęcić dla innych, misjonarze itp., bo nie ma chyba nic piękniejszego niż zobaczyć miłość w oczach drugiego człowieka. Gdybym nie miała rodziny to chyba też bym na takiej misji wylądowała, ale wiem że teraz moich małych istotek nie mogę zostawić i to chyba mam do przerobienia - wychowywanie dzieci. Czasem dziwnie się z tym czuje, jakbym obserwowała siebie z boku, jak na jakimś seansie filmowym gdzie ja jestem główną bohaterką i tak się zastanawiam, co ja tutaj robię]?. No to chyba trochę odbiegłam od tematu. Wracając, ja też to czuję i wiem, że moja bliźniacza dusza gdzieś jest i może uda mi się ją spotkać, a co do weryfikacji ja coraz częściej myślę o poddaniu się hipnozie - choć nie do końca jestem przekonana czy powinnam komuś pozwolić na wgląd w moją głowę, a jeśli znalazłabym osobę której bym zaufała to czemu nie.
Pozdrowionka dla wszystkich, buziole
Do Sam Ten, ze mnie nie taka znowu erotomanka, ale trochę pikanterii.......
...cuda dzieją się nie wbrew naturze, ale wbrew temu, co wiemy o naturze...