Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince
Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince
Zwracam się do wszystkich , którzy są w stanie mnie wesprzeć o kontakt. Postanowiłem udać się w rejon Kosowa Lackiego, a dokładniej rejon obozu zagłady w Treblince. Chciałbym przeprowadzić odzyskiwanie na maksymalnie szeroką skalę i jednocześnie oczyścić energetykę tego rejonu. Obawiam się, że sam mogę nie dać rady dlatego na wszelki wypadek szukam wsparcia. Każdy kto skończył warsztaty prowadzone przez Bruce Moen, lub ma trochę doświadczenia jest mile widziany. Proszę o kontakt: <wajnix@wp.pl> lub, odpowiedź tu na forum. Pozdrawiam wszystkich Zbyszek
Trochę o mnie
Uczestniczyłem dwukrotnie w warsztatach organizowanych w Warszawie : listopad 2004r i grudzień 2006. Poznałem tam grupę wspaniałych istot, które podobnie jak ja znajdują się na ścieżce światła i miłości. W warsztatach uczestniczyły istoty zamieszkujące całą Polskę i były wśród nich takie, które przyjeżdżały później na nasze wspólne spotkania organizowane spontanicznie przez uczestników warsztatów w swoich mieszkaniach. Przykro mi było, że siły zła w pewnym momencie tak zmanipulowały jedną z istot z naszej grupy, że w efekcie przynajmniej ja przestałem w tych odzyskiwaniach uczestniczyć. Nie wiem jak potoczyło się to dalej.
Może był to tylko dla mnie sygnał, iż należy zająć się czymś innym. Fakt jest faktem.
Na forum Bruce'a kiedyś się zalogowałem , ale też nie czułem potrzeby działania. Dopiero w chwili obecnej gdy przebywałem w rejonie Kosowa Lackiego; intuicyjnie wyczułem potrzebę (czuję: że jest to właśnie moment, iż należy się tym zająć) zwrócenia baczniejszej uwagi na rejon obozu zagłady w Treblince - oczyszczenia energetyki całego regionu i dokonania odzyskiwań szczególni zwracając uwagę na obóz zagłady.
Automatycznie pomyślałem o tych wspaniałych istotach, które poznałem wcześniej.
Wiem, że rozwijają się podobnie jak i ja krocząc może czasami różnymi drogami , ale zawsze w tym samym kierunku i duchu. Obserwuję ich działalność w internecie czy na różnego rodzaju warsztatach (co prawda ja już w nich raczej nie uczestniczę), ale co będzie jutro; ufam podpowiedziom swojej intuicji. Aktualnie zamieszczam trochę wpisów na stronie < anastazja.com.pl > Stronie, na którą wszystkich serdecznie zapraszam. Osobiście zaangażowałem się w materializację pomysłu stworzenia 144 siedzib rodowych, a może więcej???
Warszawa dn. 3.12.2009r 13:46
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
Może był to tylko dla mnie sygnał, iż należy zająć się czymś innym. Fakt jest faktem.
Na forum Bruce'a kiedyś się zalogowałem , ale też nie czułem potrzeby działania. Dopiero w chwili obecnej gdy przebywałem w rejonie Kosowa Lackiego; intuicyjnie wyczułem potrzebę (czuję: że jest to właśnie moment, iż należy się tym zająć) zwrócenia baczniejszej uwagi na rejon obozu zagłady w Treblince - oczyszczenia energetyki całego regionu i dokonania odzyskiwań szczególni zwracając uwagę na obóz zagłady.
Automatycznie pomyślałem o tych wspaniałych istotach, które poznałem wcześniej.
Wiem, że rozwijają się podobnie jak i ja krocząc może czasami różnymi drogami , ale zawsze w tym samym kierunku i duchu. Obserwuję ich działalność w internecie czy na różnego rodzaju warsztatach (co prawda ja już w nich raczej nie uczestniczę), ale co będzie jutro; ufam podpowiedziom swojej intuicji. Aktualnie zamieszczam trochę wpisów na stronie < anastazja.com.pl > Stronie, na którą wszystkich serdecznie zapraszam. Osobiście zaangażowałem się w materializację pomysłu stworzenia 144 siedzib rodowych, a może więcej???
Warszawa dn. 3.12.2009r 13:46
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
-
- Administrator
- Posty: 1414
- Rejestracja: wt lis 07, 2006 7:25 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Hej!
Ja też byłam na warsztatach Moena w grudniu 2006, ale wtedy tylko na I i II stopniu.
Spotkania w grupach to były chyba po warsztatach w 2004? Był też na nich raz lub dwa mój mąż, ale potem coś faktycznie i jemu przestało się podobać. Nie znam szczegółów, ale po latach to już bez różnicy.
Nie wiem, kto to ta Anastazja i co oferuje, co by różniło się od innych autorów w tej tematyce. Może udałoby Ci się przybliżyć nam jej postać?
Mogę spróbować zajrzeć z Tobą do Treblinki, choć zrobiło mi się niedobrze, gdy poczytałam chwilkę o niej...
Ja też byłam na warsztatach Moena w grudniu 2006, ale wtedy tylko na I i II stopniu.
Spotkania w grupach to były chyba po warsztatach w 2004? Był też na nich raz lub dwa mój mąż, ale potem coś faktycznie i jemu przestało się podobać. Nie znam szczegółów, ale po latach to już bez różnicy.
Nie wiem, kto to ta Anastazja i co oferuje, co by różniło się od innych autorów w tej tematyce. Może udałoby Ci się przybliżyć nam jej postać?
Mogę spróbować zajrzeć z Tobą do Treblinki, choć zrobiło mi się niedobrze, gdy poczytałam chwilkę o niej...
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczyny szczęścia
Witaj Zbyszku,
jak najbardziej sprawa Odzyskania Dusz jest jak telegram z czerwonym stemplem, napisz prosze kiedy bedzie Tobie pasowalo
opisz punkt wypadowy, albo zlinkuj mapke
wiem, kiedy tak bardzo ciagnie, to temat wydaje sie ciagle otwarty, ciagle laczenia z miejscem
wiec jestem otwarta na propozycje grupowego spotkania.
pozdrawiam Ciebie serdecznie,
duzo ciepla w Twoja strone
i ciesze sie, ze ponownie trafiles do nas.
buziole
za_mgla
ps. mam znajomego ktory za wszelka cene postawil sobie za cel, wybudowania chociaz kawalka ogrodu z cedrem
klaniam sie
jak najbardziej sprawa Odzyskania Dusz jest jak telegram z czerwonym stemplem, napisz prosze kiedy bedzie Tobie pasowalo
opisz punkt wypadowy, albo zlinkuj mapke
wiem, kiedy tak bardzo ciagnie, to temat wydaje sie ciagle otwarty, ciagle laczenia z miejscem
wiec jestem otwarta na propozycje grupowego spotkania.
pozdrawiam Ciebie serdecznie,
duzo ciepla w Twoja strone
i ciesze sie, ze ponownie trafiles do nas.
buziole
za_mgla
ps. mam znajomego ktory za wszelka cene postawil sobie za cel, wybudowania chociaz kawalka ogrodu z cedrem
klaniam sie
Witaj Zbyszku
Weszlam w polecone przez Ciebie strony Anastazji. Mialam o Jej Osobie tylko dosc ogolne pojecie. Ale oczywiscie pozytywne .
Z przyjemnoscia informuje Cie, ze od dobrych 15 lat, moje dzialania podporzadkowane sa celowi budowania wlasnego ekologicznego miejsca do zycia dla siebie i jak zechca, takze i 2 synow. Jak nie - to bez Nich. Bo ja zdecydowalam "na fest".
Nabylam ziemie z ogrodem i sadem, ktore sama uprawialam pare lat, uczac sie o roslinach leczniczych, jadalnych i ozdobnych i ich naturalnej uprawie. Zapraszajac je do ogrodu, suszac, przetwarzajac, stosujac.
Tez o wspolpracy roslin i zwierzat.
A ostatnio weszlam w nauke rozpoznawania ptakow i ich spiewow. Bo czasowo wyjechalam ze wzgledow ekonomicznych do Niemiec i chwilowo ciagne tylko jeden watek : teoretyczny.
W okolicy mojego miejsca (Dolny Slask) nie spotkalam nikogo, kto widzialby w takich dzialaniach sposob na zycie.
Nie da sie ukryc, ze problemem jest spotkanie osob nie tylko zdecydowanych na to samo, ale i jeszcze godnych zaufania.
Zdaje sobie sprawe, ze ja tez spotykac sie moge z nieufnoscia jako taka osoba, z ktora nie mialo sie okazji "zjesc beczki soli".
Oczywiscie, podczas mych okresowych odwiedzin w kraju spogladam na poznawanych ludzi pod tym katem. Gdyz moje osobiste mozliwosci finansowe moga stanowic jedynie wklad polowiczny, a nie stuprocentowy, gdyby poprzestac na umowie miedzy dwoma osobami.
A kazda nastepna Osoba dochodzaca, to nastepny problem ze zbiorowym zaufaniem...
Cieszy mnie tez, gdy wsrod moich starych znajomosci budza sie u niektorych dazenia w tym kierunku.
Wszystko to o czym Ci teraz pisze jest w trakcie dziania sie i wykorzystywania przerwy zimowej do analizy mozliwosci i pozniejszego dokonania wyboru, czy wejsc w wieksza grupe, czy skupic sie na nawiazywaniu wspolpracy z 1 lub 2 osobami...
Pozdrawiam serdecznie
PS. Widze, ze juz Mgielka napisala do Ciebie Dolacze do Was
Weszlam w polecone przez Ciebie strony Anastazji. Mialam o Jej Osobie tylko dosc ogolne pojecie. Ale oczywiscie pozytywne .
Z przyjemnoscia informuje Cie, ze od dobrych 15 lat, moje dzialania podporzadkowane sa celowi budowania wlasnego ekologicznego miejsca do zycia dla siebie i jak zechca, takze i 2 synow. Jak nie - to bez Nich. Bo ja zdecydowalam "na fest".
Nabylam ziemie z ogrodem i sadem, ktore sama uprawialam pare lat, uczac sie o roslinach leczniczych, jadalnych i ozdobnych i ich naturalnej uprawie. Zapraszajac je do ogrodu, suszac, przetwarzajac, stosujac.
Tez o wspolpracy roslin i zwierzat.
A ostatnio weszlam w nauke rozpoznawania ptakow i ich spiewow. Bo czasowo wyjechalam ze wzgledow ekonomicznych do Niemiec i chwilowo ciagne tylko jeden watek : teoretyczny.
W okolicy mojego miejsca (Dolny Slask) nie spotkalam nikogo, kto widzialby w takich dzialaniach sposob na zycie.
Nie da sie ukryc, ze problemem jest spotkanie osob nie tylko zdecydowanych na to samo, ale i jeszcze godnych zaufania.
Zdaje sobie sprawe, ze ja tez spotykac sie moge z nieufnoscia jako taka osoba, z ktora nie mialo sie okazji "zjesc beczki soli".
Oczywiscie, podczas mych okresowych odwiedzin w kraju spogladam na poznawanych ludzi pod tym katem. Gdyz moje osobiste mozliwosci finansowe moga stanowic jedynie wklad polowiczny, a nie stuprocentowy, gdyby poprzestac na umowie miedzy dwoma osobami.
A kazda nastepna Osoba dochodzaca, to nastepny problem ze zbiorowym zaufaniem...
Cieszy mnie tez, gdy wsrod moich starych znajomosci budza sie u niektorych dazenia w tym kierunku.
Wszystko to o czym Ci teraz pisze jest w trakcie dziania sie i wykorzystywania przerwy zimowej do analizy mozliwosci i pozniejszego dokonania wyboru, czy wejsc w wieksza grupe, czy skupic sie na nawiazywaniu wspolpracy z 1 lub 2 osobami...
Pozdrawiam serdecznie
PS. Widze, ze juz Mgielka napisala do Ciebie Dolacze do Was
Cześć Zbyszek
Znalazłam stronkę w necie ze zdjęciami z Treblinki
http://latawce.netstrefa.pl/treblinka.htm
Już słyszę płacz, krzyki i widzę jak ludzie wychodzą w strachu z pociągu są szarpani . Aż mi się płakać chce i mi się robi niedobrze to kiedy lecimy??
Nie daje mi to spokoju trochę się już tam pokręcę, jakie te Dusze są wystraszone, już trzymam małego chłopczyka za rękę jest Kochany dobra juz nie piszę bo zaraz będzie mi "woda" na klawiaturę kapała
Znalazłam stronkę w necie ze zdjęciami z Treblinki
http://latawce.netstrefa.pl/treblinka.htm
Już słyszę płacz, krzyki i widzę jak ludzie wychodzą w strachu z pociągu są szarpani . Aż mi się płakać chce i mi się robi niedobrze to kiedy lecimy??
Nie daje mi to spokoju trochę się już tam pokręcę, jakie te Dusze są wystraszone, już trzymam małego chłopczyka za rękę jest Kochany dobra juz nie piszę bo zaraz będzie mi "woda" na klawiaturę kapała
Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince
Odpiszę od razu na wszystkie posty:
Najlepiej zapoznać się z WIEDZĄ w moim odczuciu bezcenną jaka jest zawarta w książkach z serii „Anastazja” Władimira Megre czytając je po prostu. Jak to zrobić najłatwiej;
wchodzisz na stronę: <anastazja.com.pl>,
następnie wchodzisz na: forum (logowanie nie jest konieczne,
tu szukasz: strona www.anastazja.ru (klikasz),
następnie pojawia się: link z translatora Google do strony Anastazja.Ru (klikasz),
wyświetli się m.in.: http:// ....... (klikasz),
i jesteś na stronie rosyjskiej – po chwili zostanie ona przetłumaczona, tutaj z lewej strony na zielonym tle będzie m.in. napis: Książki VN Maigret (klikasz),
pojawia się strona z tytułami kolejnych książek więc klikasz np. na napis Anastazja,
otwiera się tekst 1 książki.
Przyjemnego czytania. Jest tam wiedza wprost bezcenna. Możesz mi uwierzyć na słowo.
Gdy zbierzemy silną grupę i wszystko dokładne przemyślimy - wtedy przystąpimy do odzyskiwania. Ja jestem raczej maksymalistą, i jak już coś robię to poświęcam się temu całkowicie. Marzy mi się coś takiego; po zebraniu odpowiedniej grupy (najlepiej międzynarodowej) moglibyśmy po zakończeniu odzyskiwań w rejonie Treblinki zająć się kolejno takimi miejscami w Polsce, a następnie na świecie.
Jaka jest jeszcze przyczyna, że przyszło mi to do głowy. Mianowicie w wolnych chwilach zajmuję się uzdrawianiem (robię to bezinteresownie), i nie ukrywam, że w tym rejonie miałem i mam kilka istot, które mimo moich wysiłków; jak miały problemy, tak mają. Sporo rozmyślałem nad przyczyną, i coś cichutko podpowiadało mi, że może ma to związek ze zbrodniami hitlerowskimi popełnionymi na tym terenie.
Wszystkie działania związane z budowaniem własnego ekologicznego miejsca do życia dla siebie i swoich najbliższych jak również przyjaciół i tych którzy nimi dopiero zostaną, są warte poparcia i rozpropagowania. To jest jedyna droga aby nasza planeta Ziemia przetrwała i stała się przepięknym ogrodem, w którym każdy z nas będzie miał swój własny kawałeczek.
Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy, które bardzo mnie ucieszyły.
Czuję, (a raczej intuicja mnie nigdy nie zawodziła) iż rozpoczynamy coś naprawdę WIELKIEGO. (Może zainteresujemy tym projektem Bruce Moen'a?)
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny cieplutko
Zbyszek
Warszawa, dn. 3.12.2009 18:06
Najlepiej zapoznać się z WIEDZĄ w moim odczuciu bezcenną jaka jest zawarta w książkach z serii „Anastazja” Władimira Megre czytając je po prostu. Jak to zrobić najłatwiej;
wchodzisz na stronę: <anastazja.com.pl>,
następnie wchodzisz na: forum (logowanie nie jest konieczne,
tu szukasz: strona www.anastazja.ru (klikasz),
następnie pojawia się: link z translatora Google do strony Anastazja.Ru (klikasz),
wyświetli się m.in.: http:// ....... (klikasz),
i jesteś na stronie rosyjskiej – po chwili zostanie ona przetłumaczona, tutaj z lewej strony na zielonym tle będzie m.in. napis: Książki VN Maigret (klikasz),
pojawia się strona z tytułami kolejnych książek więc klikasz np. na napis Anastazja,
otwiera się tekst 1 książki.
Przyjemnego czytania. Jest tam wiedza wprost bezcenna. Możesz mi uwierzyć na słowo.
Gdy zbierzemy silną grupę i wszystko dokładne przemyślimy - wtedy przystąpimy do odzyskiwania. Ja jestem raczej maksymalistą, i jak już coś robię to poświęcam się temu całkowicie. Marzy mi się coś takiego; po zebraniu odpowiedniej grupy (najlepiej międzynarodowej) moglibyśmy po zakończeniu odzyskiwań w rejonie Treblinki zająć się kolejno takimi miejscami w Polsce, a następnie na świecie.
Jaka jest jeszcze przyczyna, że przyszło mi to do głowy. Mianowicie w wolnych chwilach zajmuję się uzdrawianiem (robię to bezinteresownie), i nie ukrywam, że w tym rejonie miałem i mam kilka istot, które mimo moich wysiłków; jak miały problemy, tak mają. Sporo rozmyślałem nad przyczyną, i coś cichutko podpowiadało mi, że może ma to związek ze zbrodniami hitlerowskimi popełnionymi na tym terenie.
Wszystkie działania związane z budowaniem własnego ekologicznego miejsca do życia dla siebie i swoich najbliższych jak również przyjaciół i tych którzy nimi dopiero zostaną, są warte poparcia i rozpropagowania. To jest jedyna droga aby nasza planeta Ziemia przetrwała i stała się przepięknym ogrodem, w którym każdy z nas będzie miał swój własny kawałeczek.
Dziękuję za wszystkie Wasze wpisy, które bardzo mnie ucieszyły.
Czuję, (a raczej intuicja mnie nigdy nie zawodziła) iż rozpoczynamy coś naprawdę WIELKIEGO. (Może zainteresujemy tym projektem Bruce Moen'a?)
Pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny cieplutko
Zbyszek
Warszawa, dn. 3.12.2009 18:06
Witaj cieplo,
a wiec temat ruszyl, czesc z nas bedzie zapewne czekala na dalsze informacje z ruszeniem, a nastepna czesc znajac Ich bezwarunkowe serducha juz tam biega i kwiaty roznosi przytulajac male Duszyczki do serducha. i dzieki im za to.
oczywiscie, ze Odzyskania sa najwazniejsze, nalezy Duszom pomagac, podawac pomocna dlon, nie omijac Ich itd.
tylko budowanie czegos wielkiego, zwolywanie hmm dziwnie to narazie odczuwam.
jestem juz bardzo ostrozna co do budowania globalnej wzajemnej adoracji, ale grupowe, nie wymuszone, wolne i pelne bezwarunkowej Odzyskania, spotkania w plenerze astrala - jak najbardziej.
pozdrawiam
cieplo
za_mgla
a wiec temat ruszyl, czesc z nas bedzie zapewne czekala na dalsze informacje z ruszeniem, a nastepna czesc znajac Ich bezwarunkowe serducha juz tam biega i kwiaty roznosi przytulajac male Duszyczki do serducha. i dzieki im za to.
oczywiscie, ze Odzyskania sa najwazniejsze, nalezy Duszom pomagac, podawac pomocna dlon, nie omijac Ich itd.
tylko budowanie czegos wielkiego, zwolywanie hmm dziwnie to narazie odczuwam.
jestem juz bardzo ostrozna co do budowania globalnej wzajemnej adoracji, ale grupowe, nie wymuszone, wolne i pelne bezwarunkowej Odzyskania, spotkania w plenerze astrala - jak najbardziej.
pozdrawiam
cieplo
za_mgla
Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince
Więc tak: sam nie bardzo wiem jak to napisać.
Ale Ci wszyscy, którzy uczestniczyli w warsztatach Bruce'a będą wiedzieli jak to działa i o co chodzi. Dzisiaj w nocy, a właściwie już nad ranem (wszystko spisałem, ale nie będę zamieszczał na razie na forum - aby nikomu nic nie sugerować) udałem się tam i razem z liczną grupą ; zrobiliśmy to co należało zrobić. Uważam, że to jest właściwy moment i raczej otrzymałem potwierdzenie.
Dlaczego tak myślę. Jestem w trakcie wbijania do komputera wybranych cytatów z książki ks. Mieczysława Malińskiego pt. JAN PAWEŁ WIELKI Droga do świętości. Zrobiło się tego sporo, bo z kilku zdań jakie zamierzałem zamieścić na forum doszedłem już do drugiej części. Wczoraj skończyłem pisanie na klawiaturze późno w nocy. Rano natomiast gdy zrobiłem notatki z Odzyskiwania z rejonu obozu zagłady w Treblince, usiadłem znowu przy komputerze i rozpocząłem wpisywanie tekstu ze str.70 gdy pojawiło się wpisane zdanie na ekranie: "W tym miejscu stoi kościółek oo. Zmartwychwstańców" (przypadek - ja już wiem, że nie ma przypadków - jesteśmy albo nieuważni, lub przegapiamy możliwości).
Wiem na pewno, iż w tamtym wymiarze czas określa się inaczej niż TU, dlatego jest bez znaczenia kiedy TU istoty wezmą udział w tym Odzyskiwaniu. To już w tamtym wymiarze miało miejsce z powodzeniem.
Za jakiś czas proponuję porównać swoje zapiski. Warto byłoby aby każdy uczestnik dokładnie zapisał czas i wszystkie szczegóły.
Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za wsparcie
Zbyszek
Warszawa, dn. 4.12.2009 13:34
Ale Ci wszyscy, którzy uczestniczyli w warsztatach Bruce'a będą wiedzieli jak to działa i o co chodzi. Dzisiaj w nocy, a właściwie już nad ranem (wszystko spisałem, ale nie będę zamieszczał na razie na forum - aby nikomu nic nie sugerować) udałem się tam i razem z liczną grupą ; zrobiliśmy to co należało zrobić. Uważam, że to jest właściwy moment i raczej otrzymałem potwierdzenie.
Dlaczego tak myślę. Jestem w trakcie wbijania do komputera wybranych cytatów z książki ks. Mieczysława Malińskiego pt. JAN PAWEŁ WIELKI Droga do świętości. Zrobiło się tego sporo, bo z kilku zdań jakie zamierzałem zamieścić na forum doszedłem już do drugiej części. Wczoraj skończyłem pisanie na klawiaturze późno w nocy. Rano natomiast gdy zrobiłem notatki z Odzyskiwania z rejonu obozu zagłady w Treblince, usiadłem znowu przy komputerze i rozpocząłem wpisywanie tekstu ze str.70 gdy pojawiło się wpisane zdanie na ekranie: "W tym miejscu stoi kościółek oo. Zmartwychwstańców" (przypadek - ja już wiem, że nie ma przypadków - jesteśmy albo nieuważni, lub przegapiamy możliwości).
Wiem na pewno, iż w tamtym wymiarze czas określa się inaczej niż TU, dlatego jest bez znaczenia kiedy TU istoty wezmą udział w tym Odzyskiwaniu. To już w tamtym wymiarze miało miejsce z powodzeniem.
Za jakiś czas proponuję porównać swoje zapiski. Warto byłoby aby każdy uczestnik dokładnie zapisał czas i wszystkie szczegóły.
Cieplutko pozdrawiam i dziękuję za wsparcie
Zbyszek
Warszawa, dn. 4.12.2009 13:34
Ja też biorę w tym udział
Witam
Zobaczyłam,przeczytałam, wzięłam w tym udział.
Mam też relację.napiszę jak będzie na to sygnał, Czekam też na relację innych.
Sesję zrobiłam dziś
pozdrawiam
Beata
Zobaczyłam,przeczytałam, wzięłam w tym udział.
Mam też relację.napiszę jak będzie na to sygnał, Czekam też na relację innych.
Sesję zrobiłam dziś
pozdrawiam
Beata
Witaj Zbyszku,
miło Cię widzieć po latach
Co do Anastazji- przeczytałam książkę od Ciebie, bardzo magiczna i wrażenia pozytywne. Sama na razie polubiłam cedrowy olejek eteryczny ale wierzę, że kiedyś będzie można tak żyć, jak ona zaleca. Grupa moich znajomych organizuje się jeśli chodzi o kupno ziemi pod takie domostwa żyjące miłością i samowystarczalne, idea jest wg mnie piękna..
Co do Treblinki, mam silny rezonans i jakiś głos mi mówi, że CZAS się tym zająć...i nie tylko Treblinką (Katyń przemawia do mnie silnie).
Będę z Wami dziś w nocy się tam udam, jednak ponieważ pracuję już trochę inaczej i weryfikacje przestały mieć dla mnie takie znaczenie, więc nie będę opisywać swoich doświadczeń, tak, jak przed laty.
I jeszcze jedno: ostatnio silnie czuję, czy tez mi mówią...że mamy zebrać grupę weteranów do pewnych "akcji specjalnych". Rzuciłam już hasło Mglistej i Daltarowi, więc to może nie jest przypadek, że teraz się odezwałeś Zbyszku
pozdrawiam
miło Cię widzieć po latach
Co do Anastazji- przeczytałam książkę od Ciebie, bardzo magiczna i wrażenia pozytywne. Sama na razie polubiłam cedrowy olejek eteryczny ale wierzę, że kiedyś będzie można tak żyć, jak ona zaleca. Grupa moich znajomych organizuje się jeśli chodzi o kupno ziemi pod takie domostwa żyjące miłością i samowystarczalne, idea jest wg mnie piękna..
Co do Treblinki, mam silny rezonans i jakiś głos mi mówi, że CZAS się tym zająć...i nie tylko Treblinką (Katyń przemawia do mnie silnie).
Będę z Wami dziś w nocy się tam udam, jednak ponieważ pracuję już trochę inaczej i weryfikacje przestały mieć dla mnie takie znaczenie, więc nie będę opisywać swoich doświadczeń, tak, jak przed laty.
I jeszcze jedno: ostatnio silnie czuję, czy tez mi mówią...że mamy zebrać grupę weteranów do pewnych "akcji specjalnych". Rzuciłam już hasło Mglistej i Daltarowi, więc to może nie jest przypadek, że teraz się odezwałeś Zbyszku
pozdrawiam
"Idź swoją drogą, a ludzie niech mówią, co chcą."
-- Alighieri Dante
-- Alighieri Dante
Wymiana relacji z odzyskiwań grupowych.
Nie zastanawiałem się do dzisiaj jak mamy to zrobić. Mail Beaty ( W tym miejscu dziękuję Tobie również za wzięcie udziału w: odzyskiwaniu w rejonie obozu zagłady w Treblince) uświadomił mi, że jest już czas aby coś wspólnie postanowić w tej sprawie.
Otrzymałem jednocześnie mail od Roxanne:
Witajcie,
czat naszego forum już jest!!!
http://czat.onet.pl/Centrum%20Uzdrowien ... ,chat.html
jest to prywatny pokój na onecie, więc po zalogowaniu przesyłajcie swoje nicki (byc może te forumowe będa wolne, jeśli nie trzeba utworzyć nowe) w temacie Czat na forum, lub na priv do Paula, Daltara lub do mnie, bo na razie tylko my tam weszliśmy i możemy Was zapraszać.
Czekamy na Was!
pozdrawiam,
Roxanne
W życiu nie ma przypadków, więc może to jest dobry sposób na podzielenie się i omawianie relacji z odzyskiwań grupowych. Do końca nie zastanawiałem się jak duży może być odzew na mój mail (bo przecież ja sam również przez dosyć długi czas wypadłem z tematu). Jeśli znowu zorganizujemy się - super byłoby jak dawniej przynajmniej co pewien czas spotkać się czy u kogoś, czy może na łonie natury (życie na pewno już tak ułoży ścieżkę dostępu, że każdy zainteresowany będzie mógł wnieść coś od siebie.) Fakty są takie; życie pędzi do przodu zapraszając co chwila do nowych działań.
Ponieważ zamieszkujemy różne rejony naszego pięknego kraju, a raczej na pewno dołączą lub już dołączyły do nas Istoty zamieszkujące całą Europę i całą Planetę – wychodzi na to, że internet jest najwygodniejszym i najszybszym sposobem komunikacji.
A mail Roxanne wprost woła jak to zrobić. Ale każdy powinien zabrać głos w tej sprawie, Oczywiście w miarę rozwoju sytuacji możemy i nawet powinniśmy na bieżąco dokonywać potrzebnych korekt jeśli będą potrzebne.
Poczekajmy jeszcze trochę na tych na innych, do których ta informacja dopiero dociera.
Wiadomość wysyłam do Beaty i jednocześnie zamieszczam na stronie
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
Warszawa, dn.6.12.2009r 12:34
Nie zastanawiałem się do dzisiaj jak mamy to zrobić. Mail Beaty ( W tym miejscu dziękuję Tobie również za wzięcie udziału w: odzyskiwaniu w rejonie obozu zagłady w Treblince) uświadomił mi, że jest już czas aby coś wspólnie postanowić w tej sprawie.
Otrzymałem jednocześnie mail od Roxanne:
Witajcie,
czat naszego forum już jest!!!
http://czat.onet.pl/Centrum%20Uzdrowien ... ,chat.html
jest to prywatny pokój na onecie, więc po zalogowaniu przesyłajcie swoje nicki (byc może te forumowe będa wolne, jeśli nie trzeba utworzyć nowe) w temacie Czat na forum, lub na priv do Paula, Daltara lub do mnie, bo na razie tylko my tam weszliśmy i możemy Was zapraszać.
Czekamy na Was!
pozdrawiam,
Roxanne
W życiu nie ma przypadków, więc może to jest dobry sposób na podzielenie się i omawianie relacji z odzyskiwań grupowych. Do końca nie zastanawiałem się jak duży może być odzew na mój mail (bo przecież ja sam również przez dosyć długi czas wypadłem z tematu). Jeśli znowu zorganizujemy się - super byłoby jak dawniej przynajmniej co pewien czas spotkać się czy u kogoś, czy może na łonie natury (życie na pewno już tak ułoży ścieżkę dostępu, że każdy zainteresowany będzie mógł wnieść coś od siebie.) Fakty są takie; życie pędzi do przodu zapraszając co chwila do nowych działań.
Ponieważ zamieszkujemy różne rejony naszego pięknego kraju, a raczej na pewno dołączą lub już dołączyły do nas Istoty zamieszkujące całą Europę i całą Planetę – wychodzi na to, że internet jest najwygodniejszym i najszybszym sposobem komunikacji.
A mail Roxanne wprost woła jak to zrobić. Ale każdy powinien zabrać głos w tej sprawie, Oczywiście w miarę rozwoju sytuacji możemy i nawet powinniśmy na bieżąco dokonywać potrzebnych korekt jeśli będą potrzebne.
Poczekajmy jeszcze trochę na tych na innych, do których ta informacja dopiero dociera.
Wiadomość wysyłam do Beaty i jednocześnie zamieszczam na stronie
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
Warszawa, dn.6.12.2009r 12:34
Witam
Tak to jest, że jak już raz się połączy z jakimś miejscem to nie można odejść spokojnie. Jak już się robi kolejne większe odprowadzenia i kolejne to faktycznie weryfikacje przestają mieć znaczenie i to jeszcze w takich miejscach gdzie było tyle bólu bo o czym pisać? O rękach Dusz wystający spod ziemi żeby ich wyciągnąć o Duszach co wstydzą się swej nagości jak widziałam ich ciała wrzucone na wozy czy w komorze, o kapo co dostał kulkę w czoło, jego ranę też trzeba było oczyścić bo nie tylko ofiary odprowadzamy ale i oprawców, pokazał mi gdzie są inne Dusze, gromada dzieci, były cudowne otwarłam worek z lizakami, śpiewaliśmy piosenki poczułam się jakbym była ich przedszkolanką... i jeszcze inne wizje. Nie ukończyłam kursów Moena i moje odprowadzania są nieco inne ale najważniejsze, że dzięki Tobie Zbyszku dotarliśmy gdzie trzeba, że nas wszystkich skrzyknąłeś
Tak to jest, że jak już raz się połączy z jakimś miejscem to nie można odejść spokojnie. Jak już się robi kolejne większe odprowadzenia i kolejne to faktycznie weryfikacje przestają mieć znaczenie i to jeszcze w takich miejscach gdzie było tyle bólu bo o czym pisać? O rękach Dusz wystający spod ziemi żeby ich wyciągnąć o Duszach co wstydzą się swej nagości jak widziałam ich ciała wrzucone na wozy czy w komorze, o kapo co dostał kulkę w czoło, jego ranę też trzeba było oczyścić bo nie tylko ofiary odprowadzamy ale i oprawców, pokazał mi gdzie są inne Dusze, gromada dzieci, były cudowne otwarłam worek z lizakami, śpiewaliśmy piosenki poczułam się jakbym była ich przedszkolanką... i jeszcze inne wizje. Nie ukończyłam kursów Moena i moje odprowadzania są nieco inne ale najważniejsze, że dzięki Tobie Zbyszku dotarliśmy gdzie trzeba, że nas wszystkich skrzyknąłeś
Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince
Mam podobne zdanie jeśli chodzi o weryfikację.
Dodam jednak małe ale; mianowicie. W moim przypadku na warsztatach spowodowały one niesamowite przyśpieszenie i rozwój. Dodatkowo niektóre sposoby czy metody jakie stosują inni - mogą być czymś co mogliby zastosować inni - jako sprawdzone i bezpieczne.
Podsumowując; wydaje mi się, iż należy przynajmniej czasami podzielić się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami - może nie traktując ich już jako potwierdzenie lecz informacje dla innych jak to można zrobić, lub jak przebiegało odzyskanie w jakimś szczególnym przypadku.
Ja swoją relację zamieszczę na tym forum w niedzielę - właśnie po to abyście mogli mi podpowiedzieć co ew. mógłbym zmienić czy dodać aby być skuteczniejszym. Nie ukrywam, że ja działam raczej intuicyjnie, oczywiście mam już jakieś swoje sposoby iwypracowane postępowania. Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince przeprowadziłem w podobny sposób jak to miało miejsce podczas podobnego odzyskiwania przeprowadzonego przezemnie i grupę Istot, które wtedy jakby intuicyjnie się dołączyły do moich poczynań (weryfikacja była zaskakująco potwierdzająca). Wtedy miałem odczucie, iż uczestniczę w odzyskiwaniu Istot w jakimś podziemnym obozie. Wczoraj będąc na wykładzie na temat Anastazji w Polskim Towarzystwie Psychotroniczny gdy poruszyłem po wykładzie w/w wątek; bardzo doświadczeni członkowie PTP dali mi do zrozumienia, iż powinienem zdawać sobie sprawę, że jest to bardzo niebezpieczne (odzyskiwania szczególnie na terenach obozów).
I wydaje mi się że to jest właśnie przyczyną, że zarówno na warsztatach Bruce'a jak i teraz intuicja podpowiadała mi aby to zrobić większą grupą.
Katyń to jest bardzo dobry pomysł aby tam skierować się następnym razem. Proponuję zrobić to w podobny sposób po najbliższej niedzieli.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w tym odzyskiwaniu.
Jestem oczywiście do dyspozycji , gdyby coś wyskoczyło niespodziewanie lub zostało zaplanowane wcześniej. Proszę tylko o sygnał (jeśli coś pilnego to proszę o mail na moją pocztę).
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
Dodam jednak małe ale; mianowicie. W moim przypadku na warsztatach spowodowały one niesamowite przyśpieszenie i rozwój. Dodatkowo niektóre sposoby czy metody jakie stosują inni - mogą być czymś co mogliby zastosować inni - jako sprawdzone i bezpieczne.
Podsumowując; wydaje mi się, iż należy przynajmniej czasami podzielić się swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami - może nie traktując ich już jako potwierdzenie lecz informacje dla innych jak to można zrobić, lub jak przebiegało odzyskanie w jakimś szczególnym przypadku.
Ja swoją relację zamieszczę na tym forum w niedzielę - właśnie po to abyście mogli mi podpowiedzieć co ew. mógłbym zmienić czy dodać aby być skuteczniejszym. Nie ukrywam, że ja działam raczej intuicyjnie, oczywiście mam już jakieś swoje sposoby iwypracowane postępowania. Odzyskiwanie w rejonie obozu zagłady w Treblince przeprowadziłem w podobny sposób jak to miało miejsce podczas podobnego odzyskiwania przeprowadzonego przezemnie i grupę Istot, które wtedy jakby intuicyjnie się dołączyły do moich poczynań (weryfikacja była zaskakująco potwierdzająca). Wtedy miałem odczucie, iż uczestniczę w odzyskiwaniu Istot w jakimś podziemnym obozie. Wczoraj będąc na wykładzie na temat Anastazji w Polskim Towarzystwie Psychotroniczny gdy poruszyłem po wykładzie w/w wątek; bardzo doświadczeni członkowie PTP dali mi do zrozumienia, iż powinienem zdawać sobie sprawę, że jest to bardzo niebezpieczne (odzyskiwania szczególnie na terenach obozów).
I wydaje mi się że to jest właśnie przyczyną, że zarówno na warsztatach Bruce'a jak i teraz intuicja podpowiadała mi aby to zrobić większą grupą.
Katyń to jest bardzo dobry pomysł aby tam skierować się następnym razem. Proponuję zrobić to w podobny sposób po najbliższej niedzieli.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w tym odzyskiwaniu.
Jestem oczywiście do dyspozycji , gdyby coś wyskoczyło niespodziewanie lub zostało zaplanowane wcześniej. Proszę tylko o sygnał (jeśli coś pilnego to proszę o mail na moją pocztę).
Pozdrawiam cieplutko
Zbyszek
Tylko kilka słów. Jestem tutaj chyba nowy bo nic z tego co napisałaś nie zrozumiałem.
Ja nie planuję żadnej wyprawy - zamierzałem w niedzielę zamieścić relację z tego co już miało miejsce.
Jeśli chcę zrobić coś niewłaściwego, to mi to powiedz jasno i wyraźnie.
I to nie była żadna moja wyprawa. Moim zamiarem było; aby dać jeszcze trochę czasu innym , którzy być może jeszcze się dołączą
Zbyszek
Ja nie planuję żadnej wyprawy - zamierzałem w niedzielę zamieścić relację z tego co już miało miejsce.
Jeśli chcę zrobić coś niewłaściwego, to mi to powiedz jasno i wyraźnie.
I to nie była żadna moja wyprawa. Moim zamiarem było; aby dać jeszcze trochę czasu innym , którzy być może jeszcze się dołączą
Zbyszek