prośba o kontakt z mamą
prośba o kontakt z mamą
Witam!
Panie Włodku czy mógłbym Pana prosić o spróbowanie kontaktu z moją mamą? Małgorzata Nowak, zmarła w piatek 25 czerwca 2010 ja ją znalazłem w sobotę. Odebrała sobie życie i chciałbym się dowiedzieć czy chciała mi coś powiedzieć. Dziś spałem w domu ale żadnego kontaktu nie miałem, czekałem aż przyjdzie ale nie przyszła...
Czy są potrzebne Panu jakieś dane jeszcze do kontaktu?
Jeśli Pan nie może to wskazałby Pan kogoś najlepszego medium przez które można się dowiedzieć dlaczego to zrobiła??
Błagam o próbę choćby kontaktu!
Panie Włodku czy mógłbym Pana prosić o spróbowanie kontaktu z moją mamą? Małgorzata Nowak, zmarła w piatek 25 czerwca 2010 ja ją znalazłem w sobotę. Odebrała sobie życie i chciałbym się dowiedzieć czy chciała mi coś powiedzieć. Dziś spałem w domu ale żadnego kontaktu nie miałem, czekałem aż przyjdzie ale nie przyszła...
Czy są potrzebne Panu jakieś dane jeszcze do kontaktu?
Jeśli Pan nie może to wskazałby Pan kogoś najlepszego medium przez które można się dowiedzieć dlaczego to zrobiła??
Błagam o próbę choćby kontaktu!
Witam!
Panie Włodku chciałbym się dowiedzieć co się dzieje z moją mamą? jestem zaniepokojony bo wogóle się nie kontaktowała ze mną! ani na jawie ani we śnie a ponoć właśnie dusze tak się kontaktują!
Coś źle zrobiłem lub mama przez coś nie może sie ze mną skontaktować??
Jak się modlić nad jej grobem? specjalne modlitwy są?? bo odmawiam aby zdrowaś maryjo i ojcze nasz ale to nijak się chyba ma do zmarłego to bardziej za żywego... Jak jej pomóc???
Błagam o odp od kogoś obeznanego w temacie, proszę bo chciałbym pomóc mamie!!!
Panie Włodku chciałbym się dowiedzieć co się dzieje z moją mamą? jestem zaniepokojony bo wogóle się nie kontaktowała ze mną! ani na jawie ani we śnie a ponoć właśnie dusze tak się kontaktują!
Coś źle zrobiłem lub mama przez coś nie może sie ze mną skontaktować??
Jak się modlić nad jej grobem? specjalne modlitwy są?? bo odmawiam aby zdrowaś maryjo i ojcze nasz ale to nijak się chyba ma do zmarłego to bardziej za żywego... Jak jej pomóc???
Błagam o odp od kogoś obeznanego w temacie, proszę bo chciałbym pomóc mamie!!!
Twoja mama jest gdzieś w połowie drogi do nieba.
Mogła byś jej pomóc modlitwą medytacją 2 serc, jest w moich postach.
Wielu razy ludziom opisywałem jak postępować aby pomóż duszy zmarłego w drodze do nieba i możesz to odszukać.
Ty wysyłasz mamie ciemną energie żalu i smutku , a masz w sobie wysokie kolory -błękit.
To w połączeniu z medytacją 2 serc wystarcza aby duszy mamy pomóc dostać się do nieba.
Przywoływanie mamy do siebie obecnie nie jest dobre, bo utrudnia jej dotarcie do nieba.
Można poprosić o kontakt ale dopiero jak dusza zostanie odprowadzona do nieba i oczyści się z ziemskich ułomności.
Wtedy Anioł Stróż pozwala aby mogła odwiedzać bliskich.
Jeśli się zajmiesz pomocą mamie w drodze do nieba to co jakiś czas będę Cie informował jak Ci idzie ,oczywiście na Twoja prośbę.
Mogła byś jej pomóc modlitwą medytacją 2 serc, jest w moich postach.
Wielu razy ludziom opisywałem jak postępować aby pomóż duszy zmarłego w drodze do nieba i możesz to odszukać.
Ty wysyłasz mamie ciemną energie żalu i smutku , a masz w sobie wysokie kolory -błękit.
To w połączeniu z medytacją 2 serc wystarcza aby duszy mamy pomóc dostać się do nieba.
Przywoływanie mamy do siebie obecnie nie jest dobre, bo utrudnia jej dotarcie do nieba.
Można poprosić o kontakt ale dopiero jak dusza zostanie odprowadzona do nieba i oczyści się z ziemskich ułomności.
Wtedy Anioł Stróż pozwala aby mogła odwiedzać bliskich.
Jeśli się zajmiesz pomocą mamie w drodze do nieba to co jakiś czas będę Cie informował jak Ci idzie ,oczywiście na Twoja prośbę.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.
Dziekuję za odp. postaram sie poszukać tej modlitwy na forum.
Ps: niestety jestem niewierzącym ale myślę że to nie zmienia faktu iż jeśli będę odmawiał tą modlitwę to pomogę mamie jednak tak?? Bo w zasadzie to tylko i wyłącznie dlatego że wy wierzycie że coś jednak jest po drugie stronie powoduje iż nie chcę odmawiać mamie pomocy i mogę jak wy się pomodlić dla niej by jej pomóc... Generalnie chyba te modlitwy to chyba mają nam pomóc w pogodzeniu się z odejściem najbliższej osoby i wmawianiu sobie iż dzięki modlitwie jest jej lepiej na tej drugiej stronie... Powiem tak tragedia zmienia ludzi i to bardzo i nawet można by zacząć wierzyć ale jest trudno bez dowodów istnienia czegoś po śmierci...
Panie Włodku bardzo chciałbym dostawać informacje na jakim etapie dostępu do nieba jest moja mama (swoją drogą powiedział Pan iż idzie do nieba a przecież wiara mówi że ci co odebrali sobie życie do nieba nie mogą iść...). A mam jeszcze pytanie skąd Pan wie że nie pomylił mojej mamy duszy z inną??? bo rozumiem iż jakoś Pan je rozróżnia tak?
Ps: przepraszam za takie słowa wątpliwości ale jestem ateistą a wraz ze śmiercią mojej mamy przyszła potrzeba dowiedzenia się czy faktycznie dusza istnieje i idzie do nieba i przyszła chęć pomocy no i na końcu próba kontaktu z nią... Po prostu nie mogę się pogodzić i chcę się z nią skontaktować...
Ps: niestety jestem niewierzącym ale myślę że to nie zmienia faktu iż jeśli będę odmawiał tą modlitwę to pomogę mamie jednak tak?? Bo w zasadzie to tylko i wyłącznie dlatego że wy wierzycie że coś jednak jest po drugie stronie powoduje iż nie chcę odmawiać mamie pomocy i mogę jak wy się pomodlić dla niej by jej pomóc... Generalnie chyba te modlitwy to chyba mają nam pomóc w pogodzeniu się z odejściem najbliższej osoby i wmawianiu sobie iż dzięki modlitwie jest jej lepiej na tej drugiej stronie... Powiem tak tragedia zmienia ludzi i to bardzo i nawet można by zacząć wierzyć ale jest trudno bez dowodów istnienia czegoś po śmierci...
Panie Włodku bardzo chciałbym dostawać informacje na jakim etapie dostępu do nieba jest moja mama (swoją drogą powiedział Pan iż idzie do nieba a przecież wiara mówi że ci co odebrali sobie życie do nieba nie mogą iść...). A mam jeszcze pytanie skąd Pan wie że nie pomylił mojej mamy duszy z inną??? bo rozumiem iż jakoś Pan je rozróżnia tak?
Ps: przepraszam za takie słowa wątpliwości ale jestem ateistą a wraz ze śmiercią mojej mamy przyszła potrzeba dowiedzenia się czy faktycznie dusza istnieje i idzie do nieba i przyszła chęć pomocy no i na końcu próba kontaktu z nią... Po prostu nie mogę się pogodzić i chcę się z nią skontaktować...
Tam za to że ktoś sobie odebrał życie nie karzą , to wymysł tutejszy. Na razie sam chyba nie bardzo możesz świadomie podróżować po astralu, może jakby poćwiczyć obe , albo świadomy sen.
Modlitwa pomaga modlącemu jak i temu za kogo się modlimy więc nic nie tracisz.
Dla zmarłego nie ma nic lepszego jak właśnie modlitwa-prośba w jego intencji wykonana przez człowieka z ciałem fizycznym.
Dzięki ciału wytwarzamy specyficzną cenną energię decyzyjną która ma moc sprawczą jak żadna inna i dzięki niej duszy zmarłego jest skracany czas dotarcia do nieba.
Często natychmiast dusza się tam dostaje jeśli modlący ma odpowiednią moc.
A tym ateizmem się tak nie zastawiaj bo masz dosyć wysoką duchowość i w razie czego dotarł byś dosyć blisko nieba jak nie do samego .
Ateizm nie jest większą przeszkoda w duchowości od kościoła.
Modlitwa pomaga modlącemu jak i temu za kogo się modlimy więc nic nie tracisz.
Dla zmarłego nie ma nic lepszego jak właśnie modlitwa-prośba w jego intencji wykonana przez człowieka z ciałem fizycznym.
Dzięki ciału wytwarzamy specyficzną cenną energię decyzyjną która ma moc sprawczą jak żadna inna i dzięki niej duszy zmarłego jest skracany czas dotarcia do nieba.
Często natychmiast dusza się tam dostaje jeśli modlący ma odpowiednią moc.
A tym ateizmem się tak nie zastawiaj bo masz dosyć wysoką duchowość i w razie czego dotarł byś dosyć blisko nieba jak nie do samego .
Ateizm nie jest większą przeszkoda w duchowości od kościoła.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.
@Michal
Pamietaj ze wiara to jedno a kosciol to co innego.Jak to sie mowi lepsza jest wiara bez kosiola niz kosciol bez wiary.Dzisiejszy kosciol prezentuje w wielu przypadkach stanowisko podsycajace strach w celu kontroli swoich "owieczek".Kosciol nie do konca zdaje sie zrozumial przeslanie Chrystusowe w ktorym Jezus jasno okreslil :
„Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymaliście” (Mk 11,24).
„A o cokolwiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc - otrzymacie” (Mt 21,22).
Poza tym powienienes zapoznac sie z ponizszym materialem:
http://www.youtube.com/watch?v=polLdsYk ... playnext=1
Pozdrawiam
Pamietaj ze wiara to jedno a kosciol to co innego.Jak to sie mowi lepsza jest wiara bez kosiola niz kosciol bez wiary.Dzisiejszy kosciol prezentuje w wielu przypadkach stanowisko podsycajace strach w celu kontroli swoich "owieczek".Kosciol nie do konca zdaje sie zrozumial przeslanie Chrystusowe w ktorym Jezus jasno okreslil :
„Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymaliście” (Mk 11,24).
„A o cokolwiek będziecie prosić w modlitwie, wierząc - otrzymacie” (Mt 21,22).
Poza tym powienienes zapoznac sie z ponizszym materialem:
http://www.youtube.com/watch?v=polLdsYk ... playnext=1
Pozdrawiam
@Lipton ciekawy filmik choć chyba naciągany bo wtedy nie musimy się modlić i istnieje reinkarnacja...
Fakt że w nic nie wierze jest przyczyną jak na pewno dla większości że niczego nie doświadczyłem "nadludzkiego" co by mnie przekonało, jest to normalna ludzka reakcja i ja to rozumiem. Po prostu śmierć bliskiej osoby spowodowała iż nie mogąc się z tym pogodzić chce choć w jakiś sposób jej pomóc co zmusza mnie do przejścia w stronę wierzeń bo żadnych dowodów nie ma niestety...
Panie @włodku bo pisał Pan iż za jakiś czas poinformuje mnie na jakim etapie jest dusza mojej mamy - Pan rozróżnia dusze? przepraszam iż zapytam bo może nie chce Pan publicznie to śmiało na privie chętnie bym uzyskał odpowiedź - jest Pan medium może lub kimś w tym stylu??? -> bo widzę że pomaga Pan wielu tu na forum i wyjaśnia na jakim etapie znajdują się dusze zmarłych i ciekawi mnie aby czy Pan widzi te dusze np w czasie medytacji czy moze polega Pan na jakis obliczeniach od śmierci osoby gdzie dusza powinna sie znajdować???
Pytam bo znajoma widząc mój smutek zaproponowała iż może spróbować umówić mnie z pewną znaną osobą jakieś znane medium z warszawy (znaczy miejsce spotkania jej bo chyba jest obcokrajowcem - ona), przewiduje przyszłość itp. Znajoma była dwa razy i przewidziała stratę bliskich oraz na jakie studia pójdą dzieci ponoć bez wypytywania się o cokolwiek itd... Jak wiecie podchodze do tego bardzo sceptycznie... kurcze zapomniałem jak ona się nazywa, dopiszę później dopiszę jak mi się przypomni - niby bardzo znana w tym środowisku...
Podsumowując: modląc się pomagam mamie w dotarciu do nieba, ok robie to i staram sie w to wierzyć, pytanie zasadnicze - da się z nimi pogadać kiedyś? oraz to o co pytam Pana @włodka czy jakoś rozróżnia dusze a może jest kontakt z nimi?
Fakt że w nic nie wierze jest przyczyną jak na pewno dla większości że niczego nie doświadczyłem "nadludzkiego" co by mnie przekonało, jest to normalna ludzka reakcja i ja to rozumiem. Po prostu śmierć bliskiej osoby spowodowała iż nie mogąc się z tym pogodzić chce choć w jakiś sposób jej pomóc co zmusza mnie do przejścia w stronę wierzeń bo żadnych dowodów nie ma niestety...
Panie @włodku bo pisał Pan iż za jakiś czas poinformuje mnie na jakim etapie jest dusza mojej mamy - Pan rozróżnia dusze? przepraszam iż zapytam bo może nie chce Pan publicznie to śmiało na privie chętnie bym uzyskał odpowiedź - jest Pan medium może lub kimś w tym stylu??? -> bo widzę że pomaga Pan wielu tu na forum i wyjaśnia na jakim etapie znajdują się dusze zmarłych i ciekawi mnie aby czy Pan widzi te dusze np w czasie medytacji czy moze polega Pan na jakis obliczeniach od śmierci osoby gdzie dusza powinna sie znajdować???
Pytam bo znajoma widząc mój smutek zaproponowała iż może spróbować umówić mnie z pewną znaną osobą jakieś znane medium z warszawy (znaczy miejsce spotkania jej bo chyba jest obcokrajowcem - ona), przewiduje przyszłość itp. Znajoma była dwa razy i przewidziała stratę bliskich oraz na jakie studia pójdą dzieci ponoć bez wypytywania się o cokolwiek itd... Jak wiecie podchodze do tego bardzo sceptycznie... kurcze zapomniałem jak ona się nazywa, dopiszę później dopiszę jak mi się przypomni - niby bardzo znana w tym środowisku...
Podsumowując: modląc się pomagam mamie w dotarciu do nieba, ok robie to i staram sie w to wierzyć, pytanie zasadnicze - da się z nimi pogadać kiedyś? oraz to o co pytam Pana @włodka czy jakoś rozróżnia dusze a może jest kontakt z nimi?
Dusza Twojej mamy jest w 20 fokusie , takim poziomie drogi do nieba na 27 istniejących.
W czasie modlitwy wysyłana jest do duszy mamy energia która ją rozświetla, oczyszcza z ciemnych energii strachu bólu zwątpienia.
Aby dotarła do nieba powinna wg kolorów energii dojść do złotego i wtedy jej wibracje nie stawiają jakby oporu w stosunku do tych jakie są na poziomie tzw nieba i może tam wejść.
To nie chodzi tyle o drogę do nieba jako odległość , a o zrównanie poziomów wibracji , światła.
Jeśli chcemy wodę podgrzać to musimy rozpuścić lód i dopiero wtedy woda zacznie podnosić temperaturę.
Co do przyczyn odejścia mamy to nie napisałeś jakie objawy zaobserwowałeś u niej przed śmiercią , ale to nie była jej świadoma decyzją .
Była pod wpływem 6 osób z ciemnej strony , które jej telepatycznie sączyły niezbyt pozytywne treści aż być może z bólu i rozpaczy wpadła na myśl o samobójstwie w czym natychmiast ją zaczęli upewniać dręczyciele i niestety im się udało.
Musiałem się cofać w czasie aby tych 6 namierzyć, ale na poziomie duszy nie takie podróże są możliwe i opisuje to wielu ludzi którzy ich doświadczają.
W książkach Newtona w czasie hipnozy ludzie cofali się znacznie dalej.
Rozróżniam poziomy energii w jakich znajduje się dusza zmarłego jak i żywego człowieka , natomiast nie wygląd fizyczny,dlatego mogę dowiadywać się do jakiego poziomu dusza dociera.
Ci co widzą kształty , jakoś nie umieją tego przełożyć na poziomy światła czy mroku i może dlatego część ich mnie zwalcza bo nie mają mnie jak sprawdzić.
Można z czytać pewne informacje z każdego kto nie jest na wyższych wibracjach niż czytający, z tym że Ci wyżej wibracyjni sami pomagają w tym bo wiedzą że przez to można się wiele nauczyć.
Nie z czytuje się bez zgody, informacji które nie są ogólnie dostępne.
W sumie ludzie nie maja osłon ani telepatycznych ani energetycznych i nie dziw że ich myśli biegną swobodnie i są z czytane miedzy innymi przez ciemną stronę i w ten sposób poznają nasze słabe strony i najskrytsze marzenia i podsycają to co nam najbardziej może zaszkodzić.
Tak było z Twoją mamą.
Tak też jest z kilku osobami z tego forum, ale jak ktoś pozwoli aby ingerencja za daleko zaszła to nie ma już swojej woli.
Jak byś tak się wsłuchał w swoje myśli to stwierdzisz że większość jest bez sensu , jakieś pojedyncze urywki nie wiadomo skąd i tak to właśnie działa.
W czasie modlitwy wysyłana jest do duszy mamy energia która ją rozświetla, oczyszcza z ciemnych energii strachu bólu zwątpienia.
Aby dotarła do nieba powinna wg kolorów energii dojść do złotego i wtedy jej wibracje nie stawiają jakby oporu w stosunku do tych jakie są na poziomie tzw nieba i może tam wejść.
To nie chodzi tyle o drogę do nieba jako odległość , a o zrównanie poziomów wibracji , światła.
Jeśli chcemy wodę podgrzać to musimy rozpuścić lód i dopiero wtedy woda zacznie podnosić temperaturę.
Co do przyczyn odejścia mamy to nie napisałeś jakie objawy zaobserwowałeś u niej przed śmiercią , ale to nie była jej świadoma decyzją .
Była pod wpływem 6 osób z ciemnej strony , które jej telepatycznie sączyły niezbyt pozytywne treści aż być może z bólu i rozpaczy wpadła na myśl o samobójstwie w czym natychmiast ją zaczęli upewniać dręczyciele i niestety im się udało.
Musiałem się cofać w czasie aby tych 6 namierzyć, ale na poziomie duszy nie takie podróże są możliwe i opisuje to wielu ludzi którzy ich doświadczają.
W książkach Newtona w czasie hipnozy ludzie cofali się znacznie dalej.
Rozróżniam poziomy energii w jakich znajduje się dusza zmarłego jak i żywego człowieka , natomiast nie wygląd fizyczny,dlatego mogę dowiadywać się do jakiego poziomu dusza dociera.
Ci co widzą kształty , jakoś nie umieją tego przełożyć na poziomy światła czy mroku i może dlatego część ich mnie zwalcza bo nie mają mnie jak sprawdzić.
Można z czytać pewne informacje z każdego kto nie jest na wyższych wibracjach niż czytający, z tym że Ci wyżej wibracyjni sami pomagają w tym bo wiedzą że przez to można się wiele nauczyć.
Nie z czytuje się bez zgody, informacji które nie są ogólnie dostępne.
W sumie ludzie nie maja osłon ani telepatycznych ani energetycznych i nie dziw że ich myśli biegną swobodnie i są z czytane miedzy innymi przez ciemną stronę i w ten sposób poznają nasze słabe strony i najskrytsze marzenia i podsycają to co nam najbardziej może zaszkodzić.
Tak było z Twoją mamą.
Tak też jest z kilku osobami z tego forum, ale jak ktoś pozwoli aby ingerencja za daleko zaszła to nie ma już swojej woli.
Jak byś tak się wsłuchał w swoje myśli to stwierdzisz że większość jest bez sensu , jakieś pojedyncze urywki nie wiadomo skąd i tak to właśnie działa.
Nie ma rzeczy niemożliwych - poza tym wszystko jest możliwe.