Włodek

To dział przeznaczony dla osób, które nie brały udziału w warsztatach z Brucem Moenem, lub z innych powodów nie mają pełnej wiedzy potrzebnej do dokonywania odzyskań i uzdrowień..
pijawka

Post autor: pijawka » ndz sty 09, 2011 7:02 pm

:o
Ostatnio zmieniony pn lip 11, 2011 1:44 pm przez pijawka, łącznie zmieniany 1 raz.

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » ndz sty 09, 2011 7:22 pm

Jeśli chodzi o ataki magów na mnie to pojawiły się dopiero wtedy gdy weszłam w kontakt z Włodkiem. Wcześniej żyłam spokojnie ( być może w nieświadomości) , ale na prawdę nic się nie działo.
Wszystko zaczęło się w momencie przyłączenie przez Włodka mnie do Wyższego Ja. Oczywiście pytał się mnie o zgodę, a ja ją wyraziłam. Ale tak jest u wszystkich osób , którymi się zajmuje. Widzi to troszkę jako misję swoją, a bynajmniej jej część.

W momencie ustalenia tego połączenia z dnia na dzień pogorszyło mi sie samopoczucie. " Mistrz " mówił, że to oczyszczanie, że to podniesienie wibracji, mierzył, sprawdział jakie mam wartości na koronie za pomocą swojej samorobnej skali , wahadełkiem z nakrętki uczepionej na sznurku.

Im wyżej tym lepiej. Prawie automatycznie po tym podłączeniu zaczęłam odczuwać ogromne osłabienie organizmu. Niemożnośc do życia,pracy. Ale mówił, że to normalne, że zachodzą u mnie zmiany, że moje ciało musi się przystosować.
Byłam skołowana i szukałam z nim kontaktu, bałam się i nie do końca wiedziałam co się dzieje.
Początkowo wykonywałam pod jego nadzorem ćwiczenia. Prosił, żeby popatrzeć tu, popatrzec tam.
Mówił, pokażę ci ogrody marzeń, ja je zbudowałem . Jeziorka marzeń , zgromadzenia energii decyzyjnej ludzkiej , żeby opiekunowie mogli działać i chronić ziemię przed atakami magów. Mówił o bitwie trwającej, że ziemia broni się , że sa akcje zorganizowane. Ale o akcjach Włodka i jego grupy napiszę później.

Nie wiem co to spowodowało, ale po tym połaczeniu do WJ zmienił mi się kształt czaszki. Pojawił mi się taki wałek, jakby kość czaszki się uwypukliła. Było w okolicy płatów ciemieniowych. Teraz juz zniknęło. Wystraszyłam się poważnie. Nie wiem co to było, ale wyglądało to groźnie. Niedługo idę na rezonans. Niestety pieniążki potrzebne są. Lekarz zalecił. Dla pewności.

Opowiadał o atakach magów jakie są prowadzone na niegi i " jego grupę". Często pisał , szczególnie w wątku o 2012roku , że podróżuje w czasie i przestrzeni w energetycznych kulach wraz z przyjaciółmi. Widzenie ma kobieta, którą uważa ( ze względów osobistych) za najlepszego jasnowidza na świecie, ze 100 procentową sprawdzalnością wizji. I jak ona mówi to tak jest. Często sprawdzali moje widzenie. Alkceptując albo odrzucając. Jak ona widziała inaczej, to była moja wina, bo to ja źle widziałam, to moje ego powodowało jego zdaniem rozbieżności w wizji mojej i tej kobiety.

Jak wizje się nie sprawdzały to straszył odrzuceniem mnie, że pewnie nie nadaję się do jego grupy i prac w tak sszerokim zakresie. A jak wiadomo , chyba każdy boi się odrzucenia .

Ja mówię raz jeszcze Włodzimierz nie jest złym człowiekiem , i myślę, że swiadomie nie chce wyrządzac krzywdy nikomu. Jednakże to co robi nie jest dobre. I wciąga w to innych. Jest przekonany o tym, że tylko on jest uświadomiony, a inni ludzie , którzy mają go za " wariata " sami są wariatami, albo są pod wpływem magów, duchów, lub maja po prostu czarne czakry . Tak czy owak on ma racje.

Od czasu tego połaczenia nie sypiałam dobrze. Miałam sny świadome, przychodzili ci opiekunowie i inne istoty pozaziemskie, które dla przykładu replikowały mi trzecią helisę DNA . Słyszałam w głowie głosy o swojej wyjątkowości, o niezwykłej misji dla dobra Ziemi, mówili mi że jestem brakującym ogniwem ( nie specjalnie wiem między czy a czym), że dano mi dar i mam Włodkowi pomagać w wypełnianiu misji, niesieniu pomocy innym ludziom.
Ja na prawdę z głębi serca niosłam pomoc ludziom, uchroniłam sie tym, że modliłam się do Anioła Stróża, jak mama mnie nauczyła. Anioł stał z boku i czekał az się ocknę, zobaczę , że ci opiekunowie włodkowi to jakieś byty z niskiego astralu. A wizje moje były zbiorowym urojeniem w większości przypadków. Jakby astral bawił sie nami.

W zamian za energię ludzi krórym pomagaliśmy wzrastała moc nasza i pozycja, w astralu Włodka zna prawie każdy. Tak on twierdzi. To tak jakby dostarczał wciąz nowej energii tym istotom od ludzi zwracających sie o pomoc.

Włodek nie jest złym człowiekiem, mi także pomógł, słowem , wsparciem wielokrotnie. Czułam dobre wibracje od niego,ale podobnie działaja sekty. Guru sekty też jest przyjacielem.

Podjęłam terapię. Terapeuta jest specjalista od sekt, z wieloletnim doświadczeniem , zajmuje sie terapia uzależnień. Mąż i przyjaciółka mnie tam zaprowadzili, jednakże tak jak Ania pisze - terapia kosztuje. Uświadomiłam sobie wiele rzeczy o sobie samej. I o tym , że jest to przykład właśnie takiego uzależnienia.

Nad sobą sie nie użalam i nie chcę nikomu szkodzić , nawet Włodkowi, modlę sie za niego , o to by otworzył oczy, Aniołowie czasem daja mu impuls do myślenia, ale zaraz dostaje podpowiedź od astralu, że ktoś mu bomby podsyła.

Nie mam żadnych ataków. Nic mi nie grozi.
Modliłam sie również , godzinami za wszystkie dusze jakie odprowadzałam w czasie tej znajomości , za oczyszczanych , aby stanął przy Was wasz Anioł Stróż, opiekował się i prowadził. Mam odczucia, że jest dobrze.
Najgorsze, że prosicie o oczyszczenie dzieci Włodka.
Kochani - sami módlcie się w ich intencji. Każdy ma opiekę Anielską. Nie ma tu specjaklstów. Są jednak ludzie , którzy mają predyspozycje jako egzorcyści i pokazują drogę jaką iść, aby się uwolnić od zła. Ja trafiłam na taką osobę i otworzyły mi sie oczy.

Teraz dochodę do siebie . Nie winię nikogo. Bo wiem że różne sytuacje kreujemy swoim umysłem. Psycholog tylko się dziwił, jak ja doszłam do tego, że ta pomoc okazała sie dla mnie i dla innych którym pomagałam po części destrukcujna. Przecież ja byłam przekonana , że mam rację ja i mój " mistrz".

Powiedziałm , że Bóg postawił na mojej drodze Anioła w ludzkiej postaci. Zaczęłam się modlić do Boga, a nie prosić opiekunów i posyłać im energię decyzyjną. Poprosiłam Anioły o pomoc. I zadziałali.


Jeżynko , na pewno jest więcej takich historii, najpierw lepiej potem gorzej i wracasz spowrotem po pomoc.

czwórka ( nie jestem pewna nicku) - piszesz jak to możliwe że modlę się i oczyszczam płomieniem.
Płomień fioletu jest jednym z promieni Boskiej energii. Oczyszcza i regeneruje. Poszukaj informacji na necie. Sama zresztą chyba też coś więcej poczytam i Ci napiszę .

Na internecie nigdy nie wiesz na kogo trafisz. To jdno z zagrożeń naszego czasu.

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » ndz sty 09, 2011 7:28 pm

"Czy działalność prowadzona przez Włodka, to rzeczywiście działalność z zakresu centrum uzdrowień i odzyskań? Mnie to wygląda na działalność w kierunku pozyskiwania dusz do astralnych wojen a co za tym idzie do ich unicestwiania."
Karolu nic dodać nic ująć.

Borysiak

Post autor: Borysiak » ndz sty 09, 2011 8:26 pm

Nie czy ci dobrze odpowiem ale
Czym masz większe wibracje tym więcej magów proubuje cie scignac na ich stronę i do tego twoja energia jest dla nich lepsza jak masz wyższe wibracje
A i czym wiecej mylisz ze oni cie atakuja tym cie więcej będę atakować sam się na tym przekonałem można powiedzieć przez jakiś 1 tydzień jakoś dziwnie się ich wystraszyłem i miałem codziennie nawet po 2 a teraz już o nich nie myślę i jest duzo mniej ale i tak czasami się jakiś przeplata ;)

Borysiak

Post autor: Borysiak » ndz sty 09, 2011 8:31 pm

I może zamknijmy temat bo już i tak każdy napisał co chciał :)
I przepraszam jeżeli kogoś uraziłem ;)

M2000

Post autor: M2000 » ndz sty 09, 2011 8:38 pm

Namali aż mnie ścisnęło ile musiałaś przeżyć biedaku......ale widzisz że Bóg zawsze poda nam pomocną dłoń chćby w postaci A. :) kobiety zapewne jak się domyślam która Ci pomogła :) dobrze że o tym piszecie na forum

Borysiak

Post autor: Borysiak » ndz sty 09, 2011 8:39 pm

Nie wiem co to spowodowało, ale po tym połaczeniu do WJ zmienił mi się kształt czaszki. Pojawił mi się taki wałek, jakby kość czaszki się uwypukliła

Jak dobrze się orientuje kiedy sie otwiera 3 oko to coś się pojawia na czaszce albo jak się
otwiera czakrę korony to też coś wyskakuje na czaszce ;)

M2000

Post autor: M2000 » ndz sty 09, 2011 8:43 pm

najgorsze jest to że Włodek udziela się na innych forach, jak go tutaj nie bedzie będzie szukał gdzie indziej :(((

co na to administratorzy forum, nikt nie wiedział, co sie święci, nie było sygnałów itd że coś jest nie tak z pomocą Włodka, ??

było tyle osób jeszcze nie tak dawno pomagających jak dołączyłam do tego forum a teraz oni wszyscy pouciekali, zauważcie ze odpowiadał głownie Włodek

M2000

Post autor: M2000 » ndz sty 09, 2011 8:45 pm

Aniu nie odpowiada nikt na Twoje pytanie dotyczące sprawdzenia Włodka jego energetyki itd, dziwne

Borysiak

Post autor: Borysiak » ndz sty 09, 2011 8:50 pm

Ma wibracje na 200

M2000

Post autor: M2000 » ndz sty 09, 2011 9:18 pm

Borysiak pisze:Ma wibracje na 200

a co to znaczy ?

DzikaJezyna
Posty: 47
Rejestracja: wt sty 04, 2011 12:22 am

Post autor: DzikaJezyna » ndz sty 09, 2011 9:46 pm

Namali ,trzymam kciuki za Ciebie i Twoj powrot do normalnosci. Tak sobie pomyslalam, jak Ania napisala o zrzucie na lekarzy, ze moze lepsza bylaby zrzuta energii z serca. Daj znac to Ci taka zorganizujemy ;) Ja w kazdym razie moge ci podeslac mojej, mam tam rozne problemy z czakrami, ale serce moje jest w formie ;)

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » ndz sty 09, 2011 11:08 pm

Jeżynko, dziękuję!!! Ja już wróciłam do normalności !!! ;)
przez prawie 2 miesiące już się otrząsnęłam, nawet chciałam zapomnieć, uciec od tematu, udawać, że już nie ma sprawy, zniknąć z forum ...itd.

Ale jak coś odrzucamy nie przerobione w sęsie zrozumienia , uczuć emocji to z całą pewnością wróci do nas. Lęk powoduje jeszcze większy lęk.

Nie mogę się bać, ja chcę iść do przodu, a epizod Włodkowy jednak wzmocnił mnie w jakimś stopniu.
Chociażby poprzez moją popwieść przestałam się bać odrzucenia przez innych, potępienia za wyrażanie swoich myśli. Wstyd przed naiwnością.

Kochani ja mam dużo energii, stanęłam na nogi, mam pomoc i wsparcie i na co dzień i tu na forum. Dziękuję.

DzikaJezyna
Posty: 47
Rejestracja: wt sty 04, 2011 12:22 am

Post autor: DzikaJezyna » ndz sty 09, 2011 11:35 pm

Hej, no to super, ciesze się ze już wyszłaś na prosta :)
pozdrowienia !

DzikaJezyna
Posty: 47
Rejestracja: wt sty 04, 2011 12:22 am

Post autor: DzikaJezyna » ndz sty 09, 2011 11:36 pm

a co do leku ... to jest ciężka lekcja, ale jak sobie dałaś z nią rade, to gratuluje. Na pewno teraz czujesz się o wiele silniejsza.

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » pn sty 10, 2011 9:34 am

Takie loty astralne, budowa urządzeń energetycznych własną energią wyniszcza człoweka energetycznie. A choroby fizyczne moim zdaniem sa wtórne do zaburzeń na poziomie energetycznym.
Po pewnym czasie takiego kożystania z mojej energii zaczęłam podupadać na zdrowiu jak już pisałam, wahania wagi ciała, utrata włosów, bardzo złe stany emocjonalne.
Ja tutaj przesrzegam wszystkich tych przede wszystkim , którym Włodek proponował inicjacje reiki i chwalił się, że on jest mistrzem i już przez lata lego działalnośli jego mistrzowie mają swoich mistrzów.

To nie do końca prawda. Jak widać " mistrz" niegodny polacenia skoro odwraca sie od ucznia i nie potrafi wprowadzić harmonii w życiu przede wszystkim własnym, nie mówiąc już oinnych.

Z reiki tez ciekawa sprawa. Dawał swoja energię jako przelicznik dla jakiegoś mistrza astralnego, który potem inicjował mi czakry, czyścił. Sama nie wiem do końca co się stało. Ale od razu pogorszyło mi się zdrowie. Nie wiem co to był za mistrz,jaką miał energię, nie wiem kto mi grzebał w energetyce.

Na moje pytania dotyczęce sposobów pracy z reiki, ułożenia rąk, znaków i innych rzeczy , dla przykładu "jak mam z tej energii kożystać?" prawie nic nie umiał powiedzieć, albo żebym patrzyła sama i sie uczyła. W tamtym czasie poznałam jeszcze innego uzdrowiciela reiki. Również zwracał mi uwagę na to że z Włodka żaden mistrz i niczego tak na prawdę nie uczy.

Jak już sie trochę podłamałam, że nic nie wiem co z tym reiki robić to inny człowiek z " jego grupy" podesłał mi e- booka. Ucieszyłam się, ale jednocześnie zapaliła mi się lampka, że coś tu nie jest do końca ok. Bo to raczej mistrz powinien uczyć ucznia.

Po inicjacji na 2 stopień mogłam już własną energią budować niewidoczne urządzenia ulepszające, portale energetyczne, odprowadzać dusze mniejszym wydatkiem energii, uwalniac od magów i prowadzić inne działania. Słabłam, zaczęłąm mi siadać psychika , te ataki były okropne, nie umiałam sobie z tym już radzić. Nie miałam siły. A " mistrz " swoje. Dalej ratował Ziemie , i działał od niechcenia cuda uzdrowień i odzyskań.

Odnosiłam wrażenie, że cała pomoc ludiom tu na forum , które nazywał " swoim forum" była tylko ciężarem. Bo przeciaż świat trzeba ratować. Przecież ludzie są głupi i żyją w całkowitej nieświadomości co im zagraża, odłon nie mają, bronić się nie umieją. Potem i tak przychodzą do mistrza. A on im pomoże z łaską swoją. On oczyszcza a ludzie i tak z tej jego pomocy nie kożystają , nie uczą się niczego a potem mu tyłek zawracają.

Tak wygląda obraz " mistrza" do którego się zwracaliśmy o pomoc.

Czasem miałam wrażenie jakby był ważniejszy od Boga. O Bogu nie mówił raczej. Ma jakiś uraz do kościoła. Możecie powiedzieć Bóg to Bóg a kościół stwożyli ludzie . Zgadzam się.
Z czasem przestał nawet używać słów mój Anioł Stróż, mówił za to opiekun.
Na pytania o to co dzieje się z Jezusem Chrystusem odpowiadał : " A był taki, raz przyszedł na ziemie, cuda czynił, była to wysokoenergetyczna dusza. Wzięli go za wariata i zabili." Pytałam czy jeszcze wróci, dostałam odpowiedź " a po co, był raz".

Nie oddajcie się w ręce tego człowieka. Opowiadałam to również mojemu terapeucie na jednym ze spotkań. To jest sekta. Nosi jej wszystkie cechy. W Polsce jest wiele takich ludzi, twożących różne wizje świata , którzy wciągają ludzi wrażliwych , szukających odpowiedzi na pytania o swój byt tu na Ziemi.

Mądrość Boga jest w nas, jak Ania napisała wcześniej , że mistrz szuka odpowiedzi wewątrz siebie, nie na zewnątrz. Cała wiedza jest w nas i tylko ( tak mi się wydaje ;) ) trzeba spojrzeć w siebie. Nie odrzucać tego co nas spotyka, a wydarzenia - tak jak u mnie - są konsekwencją naszych stanów emocjonalnych, myśli i energii jaką emanujemy. Naszej świadomości i podświadomości.

Pozdrawiam cieplutko:)

pijawka

Post autor: pijawka » pn sty 10, 2011 9:39 am

Ja nie wiem nawet co powiedzieć .Szok .Totalny ..

Namali
Posty: 137
Rejestracja: pn sie 02, 2010 9:37 pm

Post autor: Namali » pn sty 10, 2011 10:21 am

Ja modlę się, żebym znalazła pracę. Miałam dobrę pracę , ale nie byłam w stanie myśleć, prowadzić rozmów z klientem. Teraz nie pracuje,mam długi , bo przez pół roku za coś trzeba było żyć. Dobrze , że była rodzina i przyjaciele.

Wieżę w to , że cała ta sprawa zakończy się, a osobą włodka zainteresują się odpowiedni ludzie. Pomagając mu przestać robić to co robi. zeby przestał się odgrażać.

Włodku my się nie boimy!!! A twoi opiekunowie nic nam nie zrobią. Zwróć się bo Boga o pomoc, a nie do poiekunów. Będą walczyc o Ciebie , ale ci sie uda. Mi się udało odciąć od tych połączeń pod które mne podpiołeś, od kontaktów z duchami , w których byłam wykozystywana ja, moje dziecko, i wiele innych osób, które przeze mnie dotarły do Ciebie.

Ta sprawa nie może przycichnąć. Ponieważ to co uprawia Włodek jest niebezpieczne. To nie sa żarty.

Proszę, opowiedzcie swoje historie właśnie ku przestrodze innym.

Ten mężczyzna swoją działalność prowadzi również na innych forach.

Spokój zapanuje w życiu nas wszystkich, ale nie bójmy się. Pomóżmy sobie i naszym bliskim żyjącym i tym, którzy odeszli .

pozdrawiam cieplutko.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy dot. odzyskiwania i uzdrowień”